Po podpisaniu I fazy umowy handlowej pomiędzy USA i Chinami, rynki amerykańskie cieszyły się kolejnym dniem rekordowych wzrostów po tym, jak sprzedaż detaliczna w grudniu wykazała dobre wyniki, a tygodniowy odczyt liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadł z powrotem do 204 tys. S&P 500 pokonał poziom 3300 pkt. Senat Stanów Zjednoczonych również uchwalił zmienioną umowę handlową USMCA, dając prezydentowi Trumpowi drugą wygraną w tym tygodniu. Umowa ma wejść w życie w przyszłym tygodniu.

Rynki w Azji przejęły sentyment z USA, a najnowsze dane gospodarcze z Chin wskazują, że gospodarka wzrosła o 6 proc. w czwartym kwartale. Produkcja przemysłowa w grudniu również kontynuowała ożywienie, rosnąc z 6,2 proc. w listopadzie do 6,9 proc., czyli znacznie powyżej oczekiwań i do najwyższego poziomu od marca ubiegłego roku. Sprzedaż detaliczna utrzymała się na poziomie 8 proc., podtrzymując ożywienie obserwowane w listopadzie. Poprawa danych prawdopodobnie była wspierana przez wzmożoną aktywność gospodarczą przed nadchodzącym świętem chińskiego Nowego Roku.

Podczas gdy rynki w Stanach Zjednoczonych rosną, rynki w Europie zareagowały znacznie łagodniej, kończąc dzień w dość mieszanym tonie, przy czym najgorzej poradził sobie FTSE100.  Nowe rekordowe maksima w USA i pozytywna sesja w Azji prawdopodobnie będą miały pozytywny wpływ na rynki w Europie dziś rano. Jednym z powodów słabszych wyników rynków w Europie jest słabe ożywienie w regionie oraz obawy, że prezydent Trump może skierować tutaj swoją uwagę w kwestii handlu. Jeśli UE chciała utrzymać niski profil w tej dziedzinie, z pewnością obrała na to zabawny sposób, po tym, jak komisarz ds. Handlu UE Phil Hogan skrytykował amerykańską politykę handlową jako krótkoterminową i skupił się tylko na wygraniu nadchodzących wyborów. Następnie zasugerował, że UE może wnieść sprawę do WTO w odniesieniu do niektórych warunków umowy. Chociaż może to być prawda, pan Hogan raczej nie pozyska przyjaciół w administracji amerykańskiej w czasie, gdy prezydent Trump ma na celu francuski podatek cyfrowy i Airbusa za nielegalne subsydia oraz kiedy zwiększa swoje perspektywy taryf na europejski sektor motoryzacyjny. Hogan zwrócił się również z krytyką do premiera Wielkiej Brytanii, Borysa Johnsona, za jego naleganie, aby nie przedłużać tegorocznego okresu przejściowego, oskarżając go o brutalność.

 

Po niespodziewanym spadku inflacji w Wielkiej Brytanii do 1,3 proc., wzrosły spekulacje, że Bank Anglii może obniżyć stopy pod koniec miesiąca. W ostatnich miesiącach widzieliśmy pewne oznaki wzrostu CPI w UE, jednak nadal jest on dość stłumiony w ujęciu historycznym. Oczekuje się, że zarówno główne, jak i bazowe wskaźniki CPI w grudniu zostaną potwierdzone na poziomie 1,3 proc., co byłoby mile widziane, biorąc pod uwagę, że oba osiągają najwyższe poziomy od wielu miesięcy, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, która osiągnęła najniższy poziom od trzech lat. Podczas gdy spekulacje na temat możliwej styczniowej obniżki stóp procentowych doprowadziły funta na początku tego tygodnia do najniższych poziomów w tym miesiącu, w ciągu ostatnich trzech dni mogliśmy zaobserwować odbicie, ponieważ traderzy walutowi zastanawiają się nad prawdopodobieństwem tego, że Bank Anglii pociągnie za spust. Wydaje się, że jego przedstawiciele rozważają obniżki w czasie, gdy coraz częściej zadawane są pytania dotyczące skuteczności obecnego klimatu niskich stóp procentowych. Dzisiejsze grudniowe dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii mogą odwrócić uwagę od spekulacji na temat obniżki stóp, jeśli wykażą silne ożywienie po spadku o 0,6 proc. w listopadzie.

 

Wojna handlowa zapoczątkowana przez Stany Zjednoczone odbiła się na wzroście gospodarczym Państwa Środka. Najnowsze dane pokazują, że Chiny w 2019 roku wzrosły jedynie o 6,1 proc., co stanowi najgorszy wynik od 1990 roku, kiedy w kraju miały miejsce zawirowania polityczne, a dynamika PKB plasowała się na poziomie 3,9 proc. Słabe dane z Chin pojawiają się w tym samym tygodniu, w którym podpisana została umowa handlowa pierwszej fazy ze Stanami Zjednoczonymi. Chiński rząd spodziewał się takiego obrotu spraw, ponieważ już na początku ubiegłego roku docelowy zakres wzrostu ustalony został między 6,0 a 6,5 proc. Oczekiwania prognostów plasowały się natomiast na poziomie 6,2 proc., a zatem obecna publikacja nieco rozczarowuje rynki. Oprócz danych dotyczących wzrostu gospodarczego, kluczowe były także wskaźniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Te jak się okazuje, również były na niższych poziomach niż w roku 2018. W roku 2019, sprzedaż detaliczna Chin, najbardziej zaludnionego kraju świata uplasowała się na poziomie 8 proc. Rok wcześniej retail sales była o 1 proc. wyższa. Oczekiwania rynku pokryły się z obecnym odczytem. Pozytywnie zaskoczyła natomiast produkcja przemysłowa, ponieważ była wyższa od prognoz na poziomie 5,6 proc. Finalny odczyt wyniósł w 2019 roku 5,7 proc., a w roku 2018 plasował się na poziomie 6,2 proc.  Ratyfikacja pierwszej fazy umowy handlowej USA i Chin zmniejsza nieco presję, jednakże wciąż przed Państwem Środka stoi sporo wyzwań. Chiny planują uruchomić ogromny program zakupów zwiększający import z USA, ale wciąż borykają się z problemami strukturalnymi.

W ubiegłym roku populacja Niemiec sięgnęła rekordowych 83,2 mln osób, donosi Reuters. W 2019 roku liczba ludności wzrosła w Niemczech o ok. 200 tys. Tempo wzrostu jest jednak najniższe od 2012 roku, poinformował urząd statystyczny. Wzrost liczby ludności Niemiec, to głównie efekt napływu emigrantów. Emigracja netto jest szacowana na 300-350 tys. w 2019 roku. W 2018 roku wynosiła 400 tys. Oznacza to, że w 2019 roku spadała czwarty rok z rzędu. Chronicznie niski wskaźnik urodzeń powoduje, że Niemcy mają jedno z najstarszych społeczeństw na świecie. Od 1972 roku notują także większą liczbę zgonów niż urodzeń.

 

Operator sieci szpitali NMC Health postanowił wynająć byłego szefa FBI, Louisa Freeha, do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie zarzutów, które postawił spółce Muddy Waters Capital. Muddy Waters Capital zarabia na spadku cen akcji spółek, które w jego ocenie mają zawyżoną wycenę. Publikuje raporty, w których przedstawia swoje argumenty i informuje inwestorów o nieprawidłowościach. W przypadku NMC Health w raporcie przedstawionym 17 grudnia Muddy Waters Capital wskazał, że spółka przepłacała za aktywa, zawyżała bilans i zaniżała swoje długi. Do tego NMC Health miało nie informować właściwie o tym, że robi interesy z podmiotami kontrolowanymi przez największych swoich akcjonariuszy. Wartość rynkowa operatora sieci szpitali ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich spadła o 44 proc. NMC Health powołał miesiąc temu komitet niezależnych członków rady nadzorczej w celu sprawdzenia zarzutów. Muddy Waters zakwestionował jednak, że są oni niezależni. – Komitet wybrał Freeh Group, aby zapewnił całkowicie niezależny, obiektywny, pełny i transparentny raport w sprawie postawionych zarzutów – ogłoszono w piątek. Louis Freeh był szefem FBI w latach 1993-2001. Kurs NMC Health rośnie w piątek o prawie 6 proc. na giełdzie w Londynie.

 

Prezes Satya Nadella ogłosił, że Microsoft chce do 2050 roku usunąć ze środowiska cały dwutlenek węgla, który spółka emitowała do atmosfery od powstania w 1975 roku. Nadella poinformował, że aby zrealizować ten cel Microsoft chce stać się „ujemny węglowo” do 2030 roku, co oznacza iż będzie więcej redukował niż emitował dwutlenku węgla.  – Jeśli chodzi o dwutlenek węgla, neutralność nie wystarcza – powiedział prezydent Microsoftu Brad Smith.  Microsoft ogłosił stworzenie funduszu innowacji klimatycznych, który będzie dysponował kwotą do 1 mld dolarów. Ma finansować prace nad technologiami przechwytywania dwutlenku węgla.

 

Mozilla, do której należy m.in. przeglądarka Firefox, ogłosiła zwolnienie 70 osób – wszystko przez słabe wyniki firmy. Jednak, jak to bywa w świecie IT, pracownicy nie musieli długo czekać, konkurencja już się o nich upomniała. Przeglądarka Mozilli – najbardziej rozpoznawalny produkt firmy – nie radzi sobie najlepiej wśród konkurencji. Jak można zobaczyć na stronie firmy StatCounter, która zajmuje się analizą ruchu sieciowego, Firefox jest daleko, daleko w tyle za liderem zestawienie – Chromem. Firefox jest dopiero trzecią najczęściej używaną przeglądarką na świecie, może nie brzmi to źle, ale jeśli zobaczymy stratę do pierwsze go miejsca – różnica jest ogromna. Z przeglądarki Google’a korzysta 62,3 proc. użytkowników, 14,7 proc. wybiera Safari, po Firefoksa sięga zaledwie 4,9 proc.(dane za okres grudzień 2018-2019) Mozilla, chcąc się rozwijać i tworzyć nowe produkty, “musiała dokonać trudnych wyborów, które doprowadziły go ograniczenia pewnych ról w firmie” – jak wyjaśniła dyrektor spółki, Mitchell Baker, w oświadczeniu. Nie od dziś mówi się, że pracownicy IT nie muszą martwić się o posadę. Mozilla pracowników zwolniła, to fakt, jednak szybko zainteresowała się nimi konkurencja. Przedstawiciel Duck Duck Go – innej wyszukiwarki internetowej – szybko odpowiedział na tweet zamieszczony przez pracownika Mozilli, w którym poinformował o zwolnieniach w firmie. “Przykro to słyszeć. Zatrudnieni w Duck Duck Go na różnych stanowiskach inżynierskich – zdalnie i w nieokreślonym wymiarze czasowym. Byłbym wdzięczny, gdybyś przekazał tę informację zwolnionym”. Również Apple nie pozostał obojętny na sytuację pracowników Mozilli. Także za pomocą Twittera do sprawy odniósł się jeden z inżynierów oprogramowania firmy z jabłkiem. “Jeśli dacie mi znać, puszczę dalej informacje, że szukacie pracy. A jeśli jesteś zainteresowany pracą przy innej, odważnej przeglądarce, gdzie cenimy pewne wartości, piszcie”. Twitter to nie tylko śmieszne wpisy, serwis ma ogromną moc sprawczą (patrz: Donald Trump), więc może i tym razem się uda, a zwolnieni niedługo pozostaną bezrobotni.

 

Ikea wycofuje kolejny niebezpieczny produkt, tym razem chodzi o kubek podróżny Troligtvis oznaczony jako “Made in India”. Apeluje do klientów, by przestali go używać i dokonywali zwrotów.  Ikea poinformowała, że najnowsze wyniki badań pokazują, że wycofany kubek może wydzielać substancje chemiczne (dokładniej ftalan dibutylu) w dawkach, które przekraczają dopuszczalne wartości. Sieć już dawno podjęła decyzję o zakazie stosowania tych substancji w produktach przeznaczonych do kontaktu z żywnością, właśnie dlatego sprzedaż kubka Troligtvis została wstrzymana na czas dochodzenia oraz testów, które mają na celu ustalenie pierwotnej przyczyny problemu. Kubek podróżny Troligtvis jest w ofercie Ikei od października 2019 roku. Firma zachęca posiadaczy tego kubka oznaczonego jako „Made in India” do zwrócenia go w dowolnym sklepie. Klienci otrzymają pełen zwrot pieniędzy, a dowód zakupu nie jest wymagany. Ikea pod koniec zeszłego roku wycofała także dziecięce śliniaki. Okazało się, że istnieje ryzyko oderwania się ich zapięcia, co mogłoby doprowadzić do zakrztuszenia się dziecka. Ostatnio informowaliśmy także o największej ugodzie w historii Stanów Zjednoczonych, gdzie Ikea zobowiązała się wypłacić 46 mln dol. odszkodowania za śmierć dwulatka spowodowaną przytrzaśnięciem przez komodę wyprodukowaną przez szwedzkiego giganta.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *