Bliskowschodnie awantury Wuja Sama zmąciły interesy na Wall Street. Nowojorskie indeksy odnotowały tylko umiarkowane spadki w reakcji na informacje mogące doprowadzić do nowej wojny w Zatoce Perskiej. Na rynkach finansowych wzrosło napięcie po tym, jak irański generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds, oraz jeden z dowódców proirańskiej milicji w Iraku Abu Mahdi al-Muhandis, zginęli w czwartek późnym wieczorem na międzynarodowym lotnisku w Bagdadzie. Władze USA potwierdziły dokonanie tego ataku. Wydarzenia na Bliskim Wschodzie wywołały ucieczkę kapitału w stronę tzw. bezpiecznych przystani. Drożały amerykańskie obligacje, dolar, złoto, jen japoński oraz frank szwajcarski. Spadały ceny akcji i giełdowe indeksy.  W górę poszły indeksy rosyjskie i szwajcarskie. Sesja na Wall Street zapowiadała się mocno spadkowa. Ale Amerykanie nie byli skorzy do sprzedawania  akcji. S&P500 stracił tylko 0,71 proc., schodząc do 3 234,85 pkt. Nasdaq Composite obniżył się o 0,79 proc. i utrzymał się powyżej 9000 punktów. Dow Jones po spadku o 0,81 proc. osiągnął pułap 28 634,88 pkt. Dzień wcześniej amerykańskie indeksy ustanowiły nowe rekordy wszech czasów.

Wielkim wygranym piątkowej sesji były akcje firm zbrojeniowych. Walory Northrop Grumman zyskały 5,4 proc., zaś kurs Lockheed Martin poszedł w górę o 3,6 proc. Nastrojów inwestycyjnych nie poprawił fatalny odczyt „przemysłowego” indeksu ISM dla Stanów Zjednoczonych. Ten poważany wskaźnik koniunktury w sektorze wytwórczym w grudniu odnotował spadek do 47,2 pkt. wobec 48,1 pkt. w listopadzie. Analitycy liczyli, że indeks ten podniesie się do 49,0 pkt., potwierdzając hipotezę o nadchodzącym ożywieniu w gospodarce. Ale zamiast tego ISM wskazał na przyspieszenie tempa spadku aktywności ekonomicznej w amerykańskim sektorze wytwórczym.

 

Kurs złota wystrzelił w poniedziałek w reakcji na rosnące napięcie na Bliskim Wschodzie. Zyskują także notowania innych metali szlachetnych oraz ropy. Bez większych zmian pozostają natomiast notowania głównych walut. Rynki akcji zabarwione są na czerwono, ale nie ma paniki. Kilka procent zyskuje kurs bitcoina. Choć w Polsce obchodzimy dziś Święto Objawienia Pańskiego (Trzech Króli) i mamy dzień wolny od pracy, to jednak rynki finansowe w innych krajach pracują dzisiaj normalnie. Tym samym mamy pierwsze reakcje na weekendowe nasilenie kryzysu na Bliskim Wschodzie, jakie nastąpiło po zabiciu przez Stany Zjednoczone irańskiego generała Kasema Sulejmaniego oraz jednego z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al.-Muhandisa. Jak na razie nasilenie kryzysu przyjmuje przede wszystkim postać werbalną.

Głównym beneficjentem weekendowych wzajemnych pogróżek Donalda Trumpa i Iranu jest złoto, którego kurs otworzył się w poniedziałkowych notowaniach na poziomie 1584 dolary, o prawie 30 dolarów wyższym od piątkowego zamknięcia. To oznacza, że na otwarciu notowań złoto zyskało blisko 1,9 proc. Potem notowania złotego kruszcu nieco się skorygowały, jednak o godz. 10:00 kurs złota wciąż przebywał ponad poziomem 1570 dolarów. Tak wysokie notowania złota oznaczają, że jego kurs osiągnął najwyższe poziomy od ponad 6 lat. Wraz ze wzrostem notowań złota, rosną kursy kopalni złota. We wzroście notowań złota mogła pomóc rekomendacja analityków banku Goldman Sachs, którzy stwierdzili, że złoto może stanowić lepsze zabezpieczenie niż ropa w obecnej sytuacji. „naszymi wcześniejszymi badaniami, które pokazują, że długa pozycja na złocie jest lepszym zabezpieczeniem się przed takimi zagrożeniami geopolitycznymi”. Złotu sprzyja także sytuacji w polityce monetarnej prowadzonej przez amerykańską Rezerwę Federalną, ponieważ nie zapowiada się na podwyżki stóp procentowych w USA w najbliższej przyszłości, co ograniczy możliwość wzrostu kursu dolara.

W poniedziałek rośnie także kurs palladu, metalu, który był liderem zwyżek w 2019 roku. „Pallad, podobnie jak złoto, w ostatnich dwóch tygodniach stale rośnie, a wydaje się, że konflikt między USA a Teheranem to wzmocnił” – powiedział cytowany przez Bloomberga Sean MacLean, strateg w Pepperstone Ltd. „Zapotrzebowanie na pallad rośnie szybciej niż jego podaż, więc długoterminowy trend i tak jest wzrostowy” – dodaje MacLean. Cena spot palladu przekroczyła w poniedziałek poziom 2000 dolarów, notując historyczny rekord. Notowania kontraktów terminowych na pallad także zbliżają się do poziomu 2000 dolarów za uncję. Ponad 1,5 proc. zyskuje też kurs srebra, którego notowania wynoszą 18,38 dolara za uncję. Niepewność związana z sytuacją na Bliskim Wschodzie sprzyja oczywiście notowaniom ropy naftowej, które w poniedziałek kontynuują piątkowe zwyżki. Cena ropy crude rośnie w poniedziałek rano o 2 proc. przekraczając poziom 70 dolarów. Notowania ropy WTI zyskują blisko 2 proc. przekraczając poziom 64 dolarów.

Na czerwono zabarwione są notowania na niemal wszystkich rynkach akcji na świecie. Japoński Nikkei zamknął się o blisko 2 proc. poniżej piątkowego zamknięcia. Blisko 1 proc. stracił koreański Kospi. Natomiast chiński SSE Comp stracił jedynie 0,01 proc. Spadki na europejskich rynkach akcji na większości giełd przekraczają 1 proc. Niemiecki DAX traci ponad 1,7 proc. i jest to jedna z mocniejszych negatywnych reakcji na bliskowschodni kryzys. Wcześniej w poniedziałek indeks niemieckiej giełdy zniżkował o ponad 2 proc. Brytyjski FTSE traci 1,3 proc, podobnie jak francuski CAC40. Z mocniejszych reakcji wyróżnia się także giełda turecka, której indeks XU100 spada o 1,7 proc. Na plusie pozostają jedynie giełda bułgarska i litewska.

 

Amerykańskie rynki akcji weszły w 2020 rok z nowymi rekordami. Wydaje się, że w takich okolicznościach można być tylko bykiem na rynku akcji. Jest jednak wiele rzeczy, które mogą pójść “nie tak” i sprawić, że pożegnamy się z obecną hossą. Piątkowy poranek, kiedy Amerykanie obudzili się w warunkach znacznego wzrostu ryzyka wojny z Iranem, niemal pewnym rozpaleniem regularnego konfliktu na Bliskim Wschodzie, wyraźnym wzrostem cen ropy i spadającymi notowaniami kontraktów terminowych na główne amerykańskie indeksy stanowi przedsmak tego, co może stać się na rynku, jeśli spełnią się najgorsze scenariusze – konstatuje Al Lewis w artykule zamieszczonym na portalu CNBC. Choć pojedyncze ryzyka geopolityczne zwykle nie są w stanie odwrócić trendu na rynkach, to trzeba pamiętać że tuż „za rogiem” czai się wiele innych czynników, które w połączeniu mogą zawrócić rynek z dotychczasowej drogi. Lewis wymienia w artykule kilka takich czynników. Jako najbardziej istotny czynnik jawią się wyniki amerykańskich spółek giełdowych. Prognozy tych wyników są systematycznie korygowane w dół przez spółki, odbiegając coraz istotniej od wygórowanych oczekiwań, co powoduje, że wycena akcji coraz bardziej odbiega od długoterminowej średniej dla amerykańskiego rynku. Jak pokazują dane Bloomberga publikowane przez portal QNews.pl wskaźnik ceny akcji do prognozowanych zysków (P/E) w USA wynosił na koniec listopada 2019 r. 19,2, podchodząc do poziomu euforii z lat 2017/18, wciąż jednak znacznie poniżej szczytów z czasów banki internetowej. Savita Subramanian, główny strateg Bank of America Merrill Lynch wspomina w nocie dla inwestorów, że „przewidywania dla wyników spółek są płaskie”. A dotychczasowe dane pokazują, że bez rosnących zysków, nie jest możliwe utrzymanie w dłuższym okresie wzrostów na amerykańskich giełdach. Według analityków UBS, rok 2020 może przynieść falę obniżek ratingów dla amerykańskich spółek. Jeśli zyski spółek nie rosną, wzrost gospodarczy spowalnia, a produkcja nie rośnie, to rosnące zadłużenie może być dla firm niebezpieczne. Analitycy UBS zauważają, że temat korporacyjnego długu nie jest na razie obecny na rynku. A tymczasem poziom zadłużenia spółek przekracza już o połowę minimalne poziomy osiągnięte w 2009 roku, po kryzysie finansowym.

Ryfylketunnelen, który połączył ze sobą Ryfylke ze Stavanger w regionie Rogaland, jest najdłuższym i zarazem najgłębszym podwodnym tunelem drogowym na świecie. W samo południe, 30 grudnia, nowym tunelem przejechały pierwsze pojazdy. Norweska myśl techniczna zakończyła ubiegły rok mocnym akcentem. Otwierając nową inwestycję na zachodnim wybrzeżu Norwegii, była minister transportu i komunikacji a obecnie gubernator regionu – Rogaland Magnhild Meltveit Kleppa, była pod olbrzymim wrażeniem tego cudu inżynierii. Z nie mniejszym uznaniem spotkał się czas realizacji tego, jej zdaniem, „gigantycznego przedsięwzięcia”. Po siedmiu latach od wbicia przysłowiowej pierwszej łopaty, tunel jest gotowy do eksploatacji.  Dwujezdniowy tunel jest najdłuższym i najgłębszym podmorskim tunelem drogowym na świecie. Nie ma również konkurencji pod względem warunków bezpieczeństwa. Wskazuje się przy tym, że Ryfylketunnelen jest najbardziej nowoczesną tego typu budowlą na świecie. Wewnątrz biegną dwie jezdnie o długości 14,4 km każda. Trasa w najgłębszym miejscu przebiega 292 metry pod powierzchnią morza. Nowo otwarta inwestycja jest częścią tzw. projektu Ryfast. Całościowy koszt tego przedsięwzięcia ma zamknąć się w kwocie 8,1 miliarda koron (ok. 3,6 miliarda złotych). Pozostałe komponenty projektu czyli Hundvågtunnelen (5,7 km) oraz stanowiący jego uzupełnienie Eiganestunnelen – biegnący pod jedną z dzielnic Stavanger, zostaną najprawdopodobniej otwarte w lutym tego roku. Zakończenie prac nad wszystkimi trzema odcinkami sprawi, że podróż ze Stavanger na północ w kierunku Bergen stanie się nie tylko dużo łatwiejsza, ale i znacznie krótsza.  Boknafjordtunnelen zdecydowanie pobije rekord należący obecnie do tunelu Ryfylke. Jego długość wynosić ma 26,7 km i znajdować się na imponującej głębokości 392 m pod powierzchnią morza. Okazałe osiągnięcia drogowe realizowane w ostatnim czasie w tym skandynawskim kraju są też paradoksalnie możliwe dzięki finansowaniu pochodzącemu z instrumentu danin drogowych. Tzw. bompenger od lat są przedmiotem ożywionej dyskusji w Norwegii. Nie brakuje zadeklarowanych krytyków wyrastających co rusz na drogach punktów poboru opłat. Ryfylketunnelen może chwilowo wytrącić im wszelkie argumenty z ręki. Inwestycja nie powstałaby, gdyby nie środki z podatków drogowych. W tym konkretnym przypadku było to główne źródło finansowania.

 

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *