Piłka nożna:

Po udanej rundzie jesiennej Jarosław Niezgoda zwrócił na siebie uwagę zagranicznych klubów. Polski napastnik jest bliski odejścia z Legii Warszawa.  Wicemistrzowie Polski chcą otrzymać 5 milionów euro.  Taką kwotę są skłonni zapłacić za Polaka przedstawiciele amerykańskiego Portland Timbers.  Z informacji przekazanej przez “Przegląd Sportowy” wynika, że działacze tego klubu przylecą do Warszawy, by negocjować warunki transferu Niezgody. Ten w Stanach Zjednoczonych mógłby liczyć na zdecydowaną podwyżkę. Klubowa przyszłość 24-latka ma być znana w ciągu kilku dni. Odejście Niezgody byłoby problemem dla trenera Aleksandara Vukovicia. Wcześniej z Legią pożegnali się inni napastnicy: Carlitos i Sandro Kulenović, a Serb grę swojego zespołu oparł właśnie na Niezgodzie. Oprócz niego w kadrze Legii są jeszcze Jose KanteMaciej Rosołek oraz wracający po kontuzji Vamara Sanogo. Jeśli Niezgoda odszedłby do Portland Timbers, byłby kolejnym Polakiem w Major League Soccer. W Stanach Zjednoczonych grają m.in. Kacper Przybyłko i Przemysław Frankowski, a w zimowym okienku transferowym Pogoń Szczecin na New England Revolution zamienił Adam Buksa.

 

Wszyscy trenerzy opiekujący się zarówno męskimi, jak i kobiecymi reprezentacjami narodowymi Ghany w piłce nożnej zostali zwolnieni – poinformowała tamtejsza federacja. Powodów nie podano, ale można domniemywać, że to element walki z korupcją w tamtejszym futbolu. Piłkarska Federacja Ghany (GFA) od października ma nowego prezesa. Kurt Okraku obiecał zbudowanie “nowej federacji”. Była to reakcja na film dokumentalny ukazujący łapówkarstwo i korupcję w tym środowisku. Jednym z winowajców był poprzednik Okraku – Kwesi Nyantakyi, który później został dożywotnio zdyskwalifikowany przez Międzynarodową Federację Piłki Nożnej (FIFA).

 

Najskuteczniejszy strzelec w historii piłkarskiej reprezentacji Anglii Wayne Rooney może być zadowolony ze swojego powrotu do krajowego futbolu. 34-letni napastnik miał asystę w meczu Derby County na zapleczu ekstraklasy. Wcześniej piłkarz półtora roku spędził w lidze MLS w Stanach Zjednoczonych, gdzie grał dla D.C. United. Rooney, znany przede wszystkim z występów w Manchesterze United i angielskiej drużynie narodowej, przyczynił się tym samym do zwycięstwa swojej drużyny u siebie nad Barnsley 2:1. Był to jego debiut w barwach Derby County i pierwszy oficjalny mecz na Wyspach od 2018 roku. Wówczas przeniósł się z Evertonu do amerykańskiego DC United.

Premier League:

Ta ekipa pewnie zmierza po upragnione mistrzostwo Anglii. Na zakończenie 21. kolejki Premier League Liverpool pokonał na Anfield Sheffield United 2:0

Liverpool FC – Sheffield United 2:0 (1:0)
1:0 – Mohammed Salah 4′
2:0 – Roberto Firmino 64′

Liverpoolczycy zagrali nieco w trybie “ekonomicznym”, ale wygrali spotkanie i przybliżyli się o kolejny krok do mistrzostwa Anglii. Już w tej chwili przewaga nad drugim Leicester City wynosi 13 punktów, a przecież zespół trenera Kloppa ma jeszcze jedno spotkanie zaległe. W niedzielę czekają go derby Merseyside z Evertonem w Pucharze Anglii, a za tydzień wyjazdowe starcie z Tottenhamem. Sheffield, które teoretycznie mogło awansować na piąte miejsce w razie wygranej na Anfield, teraz znajduje się na ósmej pozycji. W niedzielę zagra w FA Cup z Fylde, a w piątek na otwarcie 22. kolejki z West Ham United.

Koszykówka:

NBA:

Chicago Bulls – Utah Jazz 98:102 (22:25, 29:22, 19:29, 28:26)
(LaVine 26, Carter Jr. 18, Markkanen 18 – Bogdanovic 19, Gobert 17, Mitchell 17, Clarkson 12)

Luka Doncić pod nieobecność podstawowych zawodników Dallas Mavericks otrzymał znaczące wsparcie od rezerwowych. Seth Curry i Maxi Kleber pomogli mu w pokonaniu Brooklyn Nets (123:111).  Doncić, prowadzący w głosowaniu do Meczu Gwiazd, był fantastyczny. 20-latek zaaplikował drużynie z Brooklynu w sumie 31 punktów, a 15 z nich w samej czwartej, decydującej kwarcie. Słoweniec trafił w sumie 9 na 18 oddanych prób z pola, w tym 5 na 8 zza łuku, a ponadto miał 13 zbiórek oraz siedem asyst.

Dallas Mavericks – Brooklyn Nets 123:111 (31:30, 29:35, 33:28, 30:18)
(Doncic 31, Curry 25, Kleber 18 – Dinwiddie 19, Musa 14, Harris 11, Prince 11, Chandler 11, Pinson 11)

Miami Heat zanotowali 16. sukces na własnym parkiecie w siedemnastym dotychczasowym spotkaniu. Podopieczni Erika Spoelstry odprawili tym razem Toronto Raptors, którzy w całym meczu na 42 oddane próby trafili zaledwie sześć rzutów za trzy.

Miami Heat – Toronto Raptors 84:76 (18:20, 24:19, 21:21, 21:16)
(Adebayo 15, Dragic 13, Herro 13, Jones Jr. 10 – Ibaka 18, Lowry 15, Hollis-Jefferson 13)

Trener Doc Rivers w czwartkowym spotkaniu nie musiał eksploatować swoich liderów. Los Angeles Clippers pokonali Detroit Pistons 126:112, a wykazać mogli się rezerwowi. Liderzy zrobili, co do nich należało.

Los Angeles Clippers – Detroit Pistons 126:112 (30:33, 39:30, 37:16, 20:33)
(Harrell 23, Williams 22, Leonard 18, Harkless 12, George 12, Green 12 – Brown 15, Wood 14, Rose 14, Mykhailiuk 14, Snell 14, Galloway 11)

San Antonio Spurs – Oklahoma City Thunder 103:109 (27:27, 28:19, 21:28, 27:35)
(DeRozan 30, Aldridge 22, Walker IV 16 – Gilgeous-Alexander 25, Schroder 19, Paul 16)

 

Sacramento Kings – Memphis Grizzlies 128:123 (26:42, 37:18, 27:37, 38:26)
(Fox 27, Hield 26, Holmes 18 – Morant 23, Crowder 19, Valanciunas 18, Jackson Jr. 18)

Cleveland Cavaliers – Charlotte Hornets 106:109 (29:31, 30:21, 26:30, 21:27)
(Sexton 21, Love 18, Osman 17 – Rozier 30, Graham 16, Bacon 15)

 

Indiana Pacers – Denver Nuggets 116:124 (37:27, 27:35, 24:30, 28:32)
(Lamb 30, Turner 21, Warren 20 – Porter Jr. 25, Jokic 22, Murray 22, Barton 16)

 

Po znakomitych występach indywidualnych oraz zespołowych, Giannis Antetokounmpo (Bucks) oraz James Harden (Rockets) zostali wybrani zawodnikami minionego miesiąca w NBA. Podobnie jak w listopadzie, tak samo i w grudniu nagrody dla najlepszych debiutantów miesiąca powędrowały do Kendricka Nunna z Miami Heat oraz Ja Moranta z Memphis Grizzlies. Pierwszy z nich zaliczał 15,5 punktów, 3,9 asyst i 3,3 zbiórki, natomiast drugi 15,5 punktów, 6,5 asyst i 3,3 zbiórki.  NBA wyróżniła również najlepszych trenerów w grudniu. Na Wschodzie, dzięki bilansowi 13-2, zaszczyt ten przypadł trenerowi Milwaukee Bucks, Mike’owi Budenholzerowi, natomiast na Zachodzie najlepszy okazał się Billy Donovan z Oklahoma City Thunder (bilans 11-4 w grudniu).

 

Giannis Antetokounmpo z ogromną przewagą prowadzi w głosowaniu do Meczu Gwiazd w Konferencji Wschodniej. To jednak nie on otrzymał najwięcej głosów w całej lidze, a dość niespodziewany lider, którym okazał się Luka Doncić z Dallas Mavericks.  LeBron James w trzech ostatnich latach za każdym razem wygrywał głosowanie do Meczu Gwiazd i otrzymywał najwięcej głosów od kibiców w całej lidze. Po pierwszych wynikach opublikowanych przez NBA dotyczących All-Star Game 2020, zawodnik Los Angeles Lakers ma ich również najwięcej spośród graczy wysokich na Zachodzie. Znalazł się jednak jeden gracz, który uzyskał ich o ponad 53 tysiące więcej, a jest nim rewelacyjny Słoweniec Luka Doncić (od początku tego sezonu znakomicie spisuje się w barwach Dallas Mavericks). Na Wschodzie natomiast bez żadnych niespodzianek. Giannis Antetokounmpo zebrał już ponad milion głosów, a blisko o połowię mniej ma drugi w głosowaniu Joel Embiid. Wygląda więc na to, że Grek drugi raz z rzędu będzie kapitanem jednego z zespołów biorącego udział w Meczu Gwiazd i będzie on mógł samodzielnie skompletować swoją drużynę.  Patrząc na wyniki, bardzo prawdopodobne są powroty po kilku latach przerwy do All-Star Game graczy, którzy swój najlepszy okres w teorii mieli już za sobą. Mowa o Derricku Rose oraz Carmelo Anthony’m, którzy mają bardzo dużą szansę na to, aby znaleźć się wśród zawodników grających w tegorocznym meczu gwiazd. Obaj prezentują znakomitą formę w tym sezonie.

Euroliga:

Vassilis Spanoulis to grająca legenda Euroligi. Doświadczony grecki rozgrywający właśnie wdrapał się na szczyt najlepszych strzelców tych rozgrywek. Wyprzedził Juana Carlosa Navarro.  Grek potrzebował 9 punktów w meczu jego Olympiakos Pireus z Fenerbahce Beko Stambuł, żeby zrównać się na szczycie listy strzelców z Juanem Carlosem Navarro. Grek ostatecznie zdobył 14 “oczek” i łącznie ma ich na swoim koncie już 4 157. Potrzebował do tego 318 występów.  Wejście na szczyt miało dla Spanoulisa słodko-gorzki smak. Jego zespół przegrał bowiem z Fenerbahce 87:96.

Hokej:

NHL:

Najdłuższą obecnie zwycięską serię w NHL podtrzymał zespół Vancouver Canucks, który przed własną publicznością pokonał 7:5 Chicago Blackhawks. To już 6. z rzędu wygrana podopiecznych Travisa Greena. Takiej passy jeszcze w tym sezonie nie mieli. W “wymianie ognia” z Blackhawks ich liderami byli: Bo Horvat i J.T. Miller. Ten pierwszy strzelił 2 gole i zaliczył asystę, a drugi raz trafił do siatki i trzykrotnie asystował. Po golu i 2 asysty na swoje punktowe konta zapisali: Tanner Pearson oraz Elias Pettersson, a strzelali jeszcze celnie: Adam Gaudette i Quinn Hughes. Po kolejnym zwycięstwie drużyna z Vancouver ma 48 punktów i zajmuje premiowane awansem do play-offów na koniec sezonu zasadniczego 3. miejsce w dywizji Pacyfiku. Blackhawks do wczoraj sami mieli na koncie 3 wygrane z rzędu. Nadal jednak są ostatni w dywizji centralnej. Obecnie mają 42 punkty.

Mistrzowie NHL po raz drugi z rzędu nie wykorzystali okazji, by objąć prowadzenie w tabeli całej ligi. Tej nocy w Denver doznali dotkliwej wyjazdowej porażki. St. Louis Blues na wyjeździe przegrali z Colorado Avalanche 3:7. Tak wielu goli jeszcze w tym sezonie nie stracili.

Objąć prowadzenie w ligowej tabeli mógł wczoraj także zespół Boston Bruins, ale i on nie skorzystał z okazji. “Niedźwiedzie” przed własną publicznością po dogrywce przegrały 1:2 z Columbus Blue Jackets. Zwycięstwo dał gościom golem strzelonym w dodatkowej części meczu Pierre-Luc Dubois.

Jednocześnie dogrywka i rzut karny rozstrzygnęły mecz w Buffalo, gdzie miejscowi Sabres pokonali 3:2 Edmonton Oilers. Kapitan Jack Eichel dał “Szablom” zwycięstwo skutecznie wykonując karnego podyktowanego w dodatkowej części spotkania, po tym jak Oscar Klefbom zahaczył go kijem w sytuacji “sam na sam”.

Trwa świetna passa Tampa Bay Lightning. Ekipa “Błyskawicy” wygląda ostatnio jak zespół, który w poprzednim sezonie wyrównał rekord liczby zwycięstw w rozgrywkach zasadniczych. Podopieczni Jona Coopera pokonali tej nocy na wyjeździe Montréal Canadiens 2:1 i wygrali już 5. mecz z rzędu. Wszystkie gole padły w pierwszych 9 minutach gry.

Pierwszy raz w tym sezonie 3 mecze z rzędu wygrał zespół New Jersey Devils. Tej nocy “Diabły” pokonały 2:1 New York Islanders.

Pittsburgh Penguins mogli wyprzedzić Islanders i awansować na 2. miejsce w dywizji metropolitalnej, ale po dogrywce ulegli u siebie San Jose Sharks 2:3. Brent Burns podczas gry w przewadze 4 na 3 w dogrywce dał “Rekinom” zwycięstwo.

Ekipa Florida Panthers na wyjeździe pokonała Ottawa Senators 6:3. Najważniejsza była druga tercja, którą “Pantery” wygrały 4:0.

Toronto Maple Leafs wygrali w Winnipeg z Jets 6:3. William Nylander trafił do siatki w 5. meczu z rzędu. Zrobił to wczoraj 2 razy, a do tego zaliczył asystę. Gola i asystę uzyskał Kasperi Kapanen, a swoje bramki zdobywali też: Travis Dermott, Pierre Engvall i Mitch Marner.

Calgary Flames przerwali serię 5 porażek przed własną publicznością wygrywając 4:3 z New York Rangers. Johnny Gaudreau strzelił gola i zaliczył asystę przy zwycięskim trafieniu Seana Monahana, a pozostałe bramki dla “Płomieni zdobywali: Mikael Backlund i Derek Ryan. Ekipie Rangers niewiele dało to, że wykorzystała 2 z 3 przewag, podczas gdy jej rywale żadnej z 4.

Zespół Anaheim Ducks znów jest ostatni w konferencji zachodniej. “Kaczory” tej nocy przegrały 2:4 z Arizona Coyotes, choć jeszcze po dwóch tercjach prowadziły 2:1. W trzeciej jednak rywale strzelili 3 gole bez odpowiedzi.

Prowadzenie w dywizji Pacyfiku utrzymał zespół Vegas Golden Knights, który pokonał 5:4 Philadelphia Flyers. “Złoci Rycerze” prowadzili już 5:2 i stracili 2 gole, ale zdołali utrzymać korzystny wynik do końcowej syreny, mimo że w końcówce przez 43 sekundy musieli się bronić w polu w 3 przeciwko 6, bo rywale mieli podwójną przewagę i wycofali bramkarza.

Tenis:

ATP Cup:

Stefanos Tsitsipas przegrał w singlu i w deblu, a Grecja uległa 0:3 Kanadzie w meczu Grupy F rozgrywanego na kortach twardych ATP Cup. John Isner nie wykorzystał meczboli i USA niespodziewanie nie sprostało Norwegii.  W piątek ruszył ATP Cup – nowy drużynowy turniej, w którym biorą udział 24 reprezentacje, powstały dzięki współpracy ATP z Tennis Australia. Impreza odbywa się w trzech australijskich miastach (Brisbane, Perth i Sydney), w puli nagród znalazło się 15 mln dolarów, a na starcie pojawiły się niemal wszystkie największe gwiazdy rozgrywek.

Turniej został zainaugurowany w Sydney spotkaniem Belgii z Mołdawią. Na kartach historii Pucharu ATP jako zwycięzca pierwszego punktu i gema w dziejach tej imprezy zapisał się Aleksander Cozbinow. Mołdawianin, 818. tenisista rankingu, lepiej zaczął rozpoczynający rywalizację pojedynek ze Steve’em Darcisem, ale ostatecznie po trzech godzinach i dziesięciu minutach zaciętej walki uległ Belgowi 4:6, 7:6(4), 5:7.

Pierwszy mecz w dziejach ATP Cup wygrał natomiast Felix Auger-Aliassime. Spotkanie Kanady z Grecją rozpoczęło się wprawdzie o godzinę później niż starcie Belgii i Mołdawii, ale 19-latek z Montrealu potrzebował tylko 69 minut, by ograć Michaila Pervolarakisa 6:1, 6:3.

Belgia – Mołdawia 3:0, Ken Rosewall Arena, Sydney (Australia), kort twardy
Puchar ATP, Grupa C
piątek, 3 stycznia

Gra 1.: Steve Darcis – Aleksander Cozbinow 6:4, 6:7(4), 7:5
Gra 2.: David Goffin – Radu Albot 6:4, 6:1
Gra 3.: Sander Gille / Joran Vliegen – Radu Albot / Aleksander Cozbinow 6:7(5), 7:6(4), 11-9

 

Grecja – Kanada 0:3, Pat Rafter Arena, Brisbane (Australia), kort twardy
Puchar ATP, Grupa F
piątek, 3 stycznia

Gra 1.: Michail Pervolarakis – Felix Auger-Aliassime 1:6, 3:6
Gra 2.: Stefanos Tsitsipas – Denis Shapovalov 6:7(4), 6:7(4)
Gra 3.: Michail Pervolarakis / Stefanos Tsitsipas – Felix Auger-Aliassime / Denis Shapovalov 2:6, 3:6

 

USA – Norwegia 1:2, Perth Arena, Perth (Australia), kort twardy
Puchar ATP, Grupa D
piątek, 3 stycznia

Gra 1.: Taylor Fritz – Viktor Durasović 6:2, 6:2
Gra 2.: John Isner – Casper Ruud 7:6(3), 6:7(10), 5:7
Gra 3.: Austin Krajicek / Rajeev Ram – Viktor Durasović / Casper Ruud 6:4, 3:6, 5-10

Boks:

Anthony Joshua nie zamierza w najbliższych latach rozstawać się z ringiem. Mistrz świata federacji WBO, WBA, IBF i IBO w wadze ciężkiej planuje stoczyć jeszcze minimum 14 pojedynków, zanim odejdzie na sportową emeryturę. Joshua 7 grudnia pokonał na punkty Andy’ego Ruiza Jr i zrewanżował się Meksykaninowi za porażkę z czerwca 2019 roku. Brytyjczyk w kolejnej walce zmierzy się z Kubratem Pulewem, który jest obowiązkowym pretendentem z ramienia federacji IBF. W rozmowie ze “Sky Sports” Anthony Joshua wyznał, że za nim dopiero połowa kariery zawodowej. Głównym celem mistrza olimpijskiego z Londynu jest walka unifikacyjna ze zwycięzcą starcia rewanżowego Deontay Wilder – Tyson Fury. W kolekcji 30-latka z Watford brakuje tylko pasa WBC, który od stycznia 2015 roku jest w posiadaniu Wildera.  Wydaje się, że do walki unifikacyjnej nie dojdzie w 2020 roku, zważywszy na skonkretyzowane plany “AJ’a”. Jeśli uda mu się pokonać Kubrata Pulewa, to w drugiej połowie roku Joshua, tym razem w obronie pasa WBO, ma zmierzyć się ze zwycięzcą starcia Dereck Chisora – Ołeksandr Usyk.

 

Sylwestrowa impreza mogła zakończyć się tragicznie dla Jorge Rodrigo Barriosa. Były mistrz świata został podczas zabawy ugodzony nożem i okradziony. Bokser trafił do szpitala.  Argentyńczyk nowy rok witał w Cordobie wraz ze swoimi najbliższymi. Podczas sylwestrowej imprezy niespodziewanie został zaatakowany nożem przez złodzieja. Jak relacjonuje “Daily Mirror” rany odniesione przez Jorge Rodrigo Barriosa nie były głębokie. Pięściarz trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *