Pilka nożna:

PKO Ekstraklasa:

Piłkarze Jagiellonii Białystok wygrali z Arką Gdynia 2:0 (0:0) w meczu 16. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy. Oba gole dla gospodarzy padły w drugiej połowie spotkania, w której piłkarze Ireneusza Mamrota osiągnęli ogromną przewagę. Zespół znad morza nie oddał w niedziele ani jednego celnego strzału. Jagiellonia ma już tylko trzy punkty straty do wicelidera, a sytuacja gdynian robi się bardzo trudna. Ostatni w tabeli ŁKS ma zaledwie dwa punkty mniej niż Arka.

Zawodnicy Lechii nie wygrali pięciu kolejnych spotkań (dwa ostatnie przegrali 0:1) i zdobyli w nich tylko dwa punkty. W meczu z ŁKS Łódź lechistom udało się jednak zwyciężyć 3:1, dzięki bramkom Flavio Paixao.

Pogoń Szczecin pewnie pokonała Legię Warszawa 3:1 i powróciła na pozycję lidera ekstraklasy. Bohaterem meczu był Adam Buksa, strzelec dwóch goli i asysty przy bramce Srdjana Spiridinovicia.

Korona Kielce pewnie pokonała u siebie Raków Częstochowa. Gospodarze sprawili sporą niespodziankę swoim kibicom, ponieważ sobotnie spotkanie było pierwszym w tym sezonie, w którym kielczanom udało się strzelić więcej niż jednego gola w spotkaniu.

Lech przełamał złą passę i po czterech meczach bez zwycięstwa pewnie pokonał Piasta Gliwice 3:0. Dwa trafienia zanotował Christian Gytkjaer, który został nowym liderem klasyfikacji strzelców.

Górnik Zabrze po raz dziesiąty z rzędu nie odniósł zwycięstwa w PKO Ekstraklasie. Śląski zespół u siebie zremisował z Wisłą Płock 2:2. Świetny mecz rozegrał Igor Angulo, który zdobył obie bramki dla zabrzan.

Śląsk Wrocław wygrał 2:1 z Wisłą Kraków i jest wiceliderem PKO Ekstraklasy. Dla “Białej Gwiazdy” była to natomiast ósma z rzędu porażka.We Wrocławiu Wisła w 8. minucie objęła prowadzenie 1:0. Potem jednak gole strzelał już zespół WKS-u.

Fortuna 1 Liga:

Piłkarze Warty Poznań pokonali w 19. kolejce na wyjeździe GKS Bełchatów 2:1 i zrównali się punktami z liderem pierwszej ligi Podbeskidziem Bielsko-Biała. “Górale” dzień wcześniej pokonali u siebie Chojniczankę Chojnice 2:1.

Trzecia w tabeli Stal (35 pkt) również grała w piątek i pokonała w Suwałkach Wigry 3:0 po trzech golach Bartosza Nowaka.

W sobotę w ciekawie zapowiadających się śląskich derbach piąty GKS Tychy zremisował z szóstym GKS Jastrzębie 2:2

Skutecznością na pierwszoligowych boiskach wciąż imponuje reprezentant Afganistanu Omran Haydary. W wygranym 2:1 sobotnim meczu beniaminka Olimpii Grudziądz ze spadkowiczem z ekstraklasy Zagłębiem Sosnowiec zdobył jedną z bramek dla gospodarzy i łącznie z 12 trafieniami prowadzi w klasyfikacji strzelców.

W niedzielnym spotkaniu 19. kolejki Fortuna 1. Ligi ekipa Stomilu Olsztyn bezbramkowo zremisowała z Radomiakiem Radom. Dla przyjezdnych był to trzeci podział punktów z rzędu.

Premier League:

Manchester City wygrał u siebie z Chelsea Londyn 2:1 w hitowym meczu 13. kolejki angielskiej ekstraklasy piłkarskiej.

Liderem tabeli pozostaje Liverpool, który pokonał na wyjeździe Crystal Palace 2:1.

Udany debiut w Tottenhamie Hotspur miał trener Jose Mourinho. Tottenham Hotspur, po raz pierwszy pod wodzą Portugalczyka Jose Mourinho, wygrał na stadionie lokalnego rywala z West Ham United 3:2. Było to pierwsze zwycięstwo “Kogutów” na cudzym terenie od 10 miesięcy.

W szóstej doliczonej minucie innego spotkania w Londynie zwycięstwo nad Arsenalem Londyn z rąk wypuścił Southampton. Zespół gości, w którego barwach cały mecz rozegrał Jan Bednarek, prowadził 2:1, ale stracił gola w jednej z ostatnich akcji spotkania.

La Liga:

Real Madryt stracił bramkę w drugiej minucie, ale wygrał z Realem Sociedad 3:1 w 14. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej.

Podobne problemy z ostatnim w tabeli Leganes miała też Barcelona, która ostatecznie zwyciężyła 2:1. W tabeli prowadzi Barcelona, a Real Madryt jest drugi. Oba kluby mają po 28 punktów i zaległy bezpośredni mecz, który rozegrają 18 grudnia w Katalonii.

Bundesliga:

Benjamin Pavard, Corentin Tolisso, Serge Gnabry i Philippe Coutinho – to oni trafili do siatki Fortuny Dusseldorf w wygranym 4:0 meczu Bayernu. Robert Lewandowski tym razem musiał zadowolić się asystą. Tym samym przerwana została seria Polaka, który do siatki trafiał przez jedenaście spotkań z rzędu.

Chyba nikt w Dortmundzie nie spodziewał się, że po pierwszej połowie Borussia będzie przegrywać z SC Paderborn 0:3. Niewielu wierzyło także, że klub Łukasza Piszczka po przerwie odrobi straty. A jednak! Dortmundczycy wrzucili drugi bieg i zdobyli trzy bramki. Były reprezentant Polski rozegrał całe spotkanie.

Serie A:

Juventus pokonał Atalantę Bergamo 3:1 po trafieniach Gonzalo Higuaina i Paulo Dybali. To jednak gospodarze prowadzili grę i mieli więcej sytuacji. Nie wykorzystali też rzutu karnego. Wojciech Szczęsny rozegrał cały mecz.

Krzysztof Piątek nie strzelił gola w piątym meczu z rzędu. Kiedy opuszczał boisko w końcówce spotkania z Napoli, żegnały go gwizdy. Cierpliwość fanów AC Milan powoli się wyczerpuje… Piłkarze Milanu zremisowali z Napoli 1:1.

Ligue 1:

Broniący tytułu lider Paris Saint-Germain pokonał u siebie Lille 2:0 w 14. kolejce francuskiej ekstraklasy piłkarskiej, a wydarzeniem był powrót do gry po kontuzji Brazylijczyka Neymara. Gole dla paryżan strzelili tego dnia Argentyńczycy – Mauro Icardi i Angel Di Maria.

Eredivisie:

W 12. kolejce Eredivisie Ajax Amsterdam pokonał Zwolle 4:2. Podopieczni Erika Ten Haga prowadzili trzema bramkami, jednak błędy w obronie spowodowały, że do końca walczyli o korzystny wynik. Dzięki wygranej umocnili się na pozycji lidera.

Serie A Brazylia:

Piłkarze Flamengo, dzień po tym jak zdobyli Copa Libertadores, zostali po raz szósty w historii mistrzami Brazylii. Klub z Rio de Janeiro wywalczył tytuł dzięki przegranej Palmeiras z Gremio 1:2. Do końca rozgrywek zostały cztery kolejki, ale Flamengo ma już 13 punktów przewagi nad Palmeiras. To historyczny sezon Flamengo. Copa Libertadores wygrali po raz pierwszy od 38 lat, z kolei krajowy tytuł wrócił do Rio po 10 latach. Są też pierwszą brazylijską drużyną od 1963 roku, której w jednym sezonie udało się triumfować w obu tych rozgrywkach. Flamengo jest najbardziej popularnym klubem piłkarskim nie tylko w Brazylii, ale także w całej Ameryce Południowej. Liczbę fanów drużyny szacuje się na ok. 40 mln.

Koszykówka:

NBA:

W sobotę, ustanawiając rekord kariery, aż 49 punktów zdobył Zach LaVine. Koszykarz Chicago Bulls trafił m.in. 13 rzutów za trzy punkty, co jest drugim wynikiem w historii ligi NBA. Jego zespół po szalonej końcówce pokonał na wyjeździe Charlotte Hornets 116:115. Zaledwie dzień wcześniej Bulls przegrali z Miami Heat 108:116, a LaVine skarżył się na szybkie posadzenie na ławce, mówiąc że trener Jim Boylen mu nie ufa. Jeśli szkoleniowiec chciał w ten sposób zmotywować 24-latka, to udało mu się znakomicie. Lavine dwukrotnie (2015, 2016) wygrał konkurs wsadów, ale tym razem imponował skutecznością z dystansu. Trafił 13 z 17 prób “za trzy”. Tylko Klay Thompson z Golden State Warriors miał więcej – 14 – celnych takich rzutów w jednym spotkaniu. Bulls długo utrzymywali prowadzenie, jednak w czwartej kwarcie inicjatywę przejęły “Szerszenie”. Na jej początku osiągnęły 12 punktów przewagi. LaVine wówczas jeszcze bardziej podkręcił tempo. W finałowych 12 minutach zdobył aż 27 punktów, ale wydawało się, że jego wysiłek na niewiele się zda. Na 45 sekund przed ostatnią syreną Hornets bowiem wygrywali 110:102. Końcówka meczu miała jednak niesamowity przebieg. Gdy pozostawało 14,7 s “Byki” nadal przegrywały pięcioma punktami. Wówczas jednak “za trzy” trafił Tomas Satoranski, a następnie gospodarze popełnili stratę przy wyprowadzaniu piłki. Ta trafiła do LaVine’a, który wybiegł za obwód, także trafił “trójkę” i zrobiło się 116:115 dla Bulls. Zegar w tym momencie pokazywał 0,8 s. Rozpaczliwa próba Hornets nie przyniosła już efektu. Bulls z bilansem sześciu zwycięstw i 11 porażek zajmują dopiero 11. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.

20-letni Słoweniec Luka Doncic przyćmił gwiazdę 30-letniego Jamesa Hardena, a koszykarze Dallas Mavericks na wyjeździe pokonali Houston Rockets 137:123 w niedzielnych derbach Teksasu w lidze NBA. Doncic zdobył aż 41 punktów, miał 10 asyst i sześć zbiórek. Wspierał go Tim Hardaway Jr., dla którego 31 pkt to rekord sezonu. Wśród gospodarzy zawiódł słynny brodacz Harden, który uzyskał 32 pkt, ale trafił tylko 11 z 24 rzutów z gry, w tym dwa z 15 za trzy “oczka”. Z kolei Russell Westbrook zapisał 27 pkt, jednak skuteczność również pozostawiała wiele do życzenia – 8/20 z dystansu.

Również pięć kolejnych triumfów mają na koncie koszykarze Denver Nuggets. Tym razem u siebie pokonali Phoenix Suns 116:104. O sukcesie przesądziła bardzo dobra druga część (64:47) i najprostsza rzecz w sporcie drużynowym, czyli kolektyw. Paul Millsap zdobył 23 punkty, a Jamal Murray i Will Barton po 22.

 

Zaliczani do grona faworytów rozgrywek Los Angeles Clippers nie dali większych szans New Orleans Pelicans – 134:109. To było piąte kolejne zwycięstwo Clippers. W niedzielę najlepiej spisali się Montrezl Harrell 34 pkt i 12 zbiórek oraz Kawhi Leonard 26 pkt.

W pozostałych spotkaniach tego dnia wygrywali przyjezdni – Brooklyn Nets w nowojorskich derbach z New York Knicks 103:101 i Sacramento Kings z Washington Wizards 113:106.

Hokej:

NHL:

Dallas Stars – Chicago Blackhawks 2:1 po karnych

Czeski hokeista David Krejci zdobył dwie bramki w odstępie 48 sekund w 59. minucie gry, Boston Bruins odrobili straty i w dogrywce pokonali Minnesota Wild 5:4 w sobotnim meczu ligi NHL.

Zdobywcy Pucharu Stanleya St. Louis Blues przegrali z Nashville Predators 2:4. Już po pierwszej tercji goście prowadzili 3:1. W 57. minucie kontaktowe trafienie zanotował Alex Pietrangelo, lecz mistrzom NHL nie udało się wyrównać. Co więcej, stracili czwartą bramkę na pół minuty przed ostatnią syreną. Jej autorem Calle Jarnkrok.

PHL:

GKS Tychy pokonał Comarch Cracovię 3:1. Bramki dziś zdobywali tylko zawodnicy z trzeciej formacji. Dla mistrzów Polski było to już trzecie zwycięstwo nad zespołem „Pasów”.

Po niezwykle wyrównanym spotkaniu hokeiści Zagłębia Sosnowiec pokonali GKS Katowice 3:2. Zwycięskiego gola w 53 minucie zdobył Nikita Bucenko, z dobrej strony pokazał się Rafał Radziszewski zatrzymując 40 strzałów.

W jednym z najciekawszych meczów 24. kolejki Polskiej Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim pokonała Podhale Nowy Targ 4:3. Zwycięskiego gola dla biało-niebieskich na 114 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry zdobył Dariusz Wanat,

Nie zabrakło emocji w starciu Lotosu PKH Gdańsk z JKH GKS Jastrzębie w którym goście zwyciężyli 6:5 po rzutach karnych. Gospodarze przez długi czas prowadzili, ale w na sześć sekund przed końcem do wyrównania doprowadził Radosław Sawicki. W rzutach karnych Jastrzębie wygrało 3:1.

NFL:

Chicago Bears – New York Giants 19:14

Tenis:

Puchar Davisa:

Hiszpańscy tenisiści po raz szósty w historii zdobyli Puchar Davisa. W decydującym spotkaniu turnieju finałowego w Madrycie – po wygranej Rafaela Nadala – prowadzą z Kanadyjczykami 2:0, co zapewniło im triumf w pierwszej edycji zreformowanych rozgrywek.

Będący liderem światowego rankingu Nadal pokonał 15. w tym zestawieniu Denisa Shapovalova 6:3, 7:6 (9-7). Pierwszy punkt dla ekipy gospodarzy zdobył Roberto Bautista Agut (9. ATP), który trzy dni po śmierci ojca wrócił do drużyny i w niedzielę pokonał Feliksa Augera-Aliassime (21.) 7:6 (7-3), 6:3. W planie był jeszcze na koniec pojedynek deblowy, do którego zostali zgłoszeni Marcel Granollers i Feliciano Lopez oraz Vasek Pospisil i Shapovalov. Mecz jednak odwołano. Hiszpanie wcześniej pięć razy triumfowali w tych rozgrywkach – w latach: 2000, 2004, 2008, 2009 i 2011. W finale poprzednio wystąpili siedem lat temu. Kanadyjczycy z kolei po raz pierwszy zagrali w decydującym spotkaniu. Puchar Davisa przeszedł reformę i od tego roku triumfator jest wyłaniany w nowej formule. W turnieju finałowym brało udział 18 zespołów, które zostały podzielone na sześć grup. Od ćwierćfinałów rywalizacja toczyła się systemem pucharowym. Na mecz składają się dwa single oraz debel, w których rywalizacja toczy się do dwóch wygranych setów.

 

Słowaccy tenisiści zmierzą się z Czechami w marcowym barażu o awans do przyszłorocznego turnieju finałowego Pucharu Davisa. Będzie to pierwsze spotkanie reprezentacji tych krajów w tych rozgrywkach. Losowanie 12 par, których zwycięzcy dołączą do sześciu ekip pewnych już udziału w imprezie w Madrycie, odbyło się w niedzielę w stolicy Hiszpanii. W innych ciekawych parach triumfatorzy z ubiegłego roku Chorwaci zmierzą się z reprezentacją Pakistanu lub Indii (ich przeciwnik zostanie wyłoniony w dniach 29-30 listopada), Austriacy z Urugwajczykami, a Amerykanie z drużyną Uzbekistanu. Baraże odbędą się w dniach 6-7 marca. Zwycięzcy tych meczów dołączą do 18-zespołowej obsady  turnieju finałowego, a przegrali będą rywalizować we wrześniu w Grupie I. Pewni występu w imprezie w Madrycie są już półfinaliści tegorocznej edycji: Hiszpania, Wielka Brytania, Kanada i Rosja oraz dwa zespoły, które otrzymały tzw. dzikie karty, tj. Francja i Serbia.Będzie to druga edycja Pucharu Davisa po reformie. W turnieju finałowym 18 drużyn podzielonych jest na sześć grup. Od ćwierćfinałów rywalizacja toczy się systemem pucharowym. Na mecz składają się dwa single oraz debel.

Pary barażowe o awans do przyszłorocznego turnieju finałowego Pucharu Davisa (6-7 marca):

Chorwacja – Pakistan lub Indie
Węgry – Belgia
Kolumbia – Argentyna
USA – Uzbekistan
Australia – Brazylia
Włochy – Korea Płd.
Niemcy – Białoruś
Kazachstan – Holandia
Słowacja – Czechy
Austria – Urugwaj
Japonia – Ekwador
Szwecja – Chile

Notowanie WTA w grze pojedynczej:

  1. Ashleigh Barty (Australia) 7851 pkt
    2. Karolina Pliskova (Czechy) 5940
    3. Naomi Osaka (Japonia) 5496
    4. Simona Halep (Rumunia) 5462
    5. Bianca Andreescu (Kanada) 5133
    6. Elina Switolina (Ukraina) 5075
    7. Petra Kvitova (Czechy) 4776
    8. Belinda Bencić (Szwajcaria) 4685
    9. Kiki Bertens (Holandia) 4245
    10. Serena Williams (USA) 3937
    43. Magda Linette (Polska) 1320
    60. Iga Świątek (Polska) 1011

Notowanie ATP w grze pojedynczej:

  1. Rafael Nadal (Hiszpania) 9985 pkt
    2. Novak Djoković (Serbia) 9145
    3. Roger Federer (Szwajcaria) 6590
    4. Dominic Thiem (Austria) 5825
    5. Danił Miedwiediew (Rosja) 5705
    6. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 5300
    7. Alexander Zverev (Niemcy) 3345
    8. Matteo Berrettini (Włochy) 2870
    9. Roberto Bautista (Hiszpania) 2540
    10. Gael Monfils (Francja) 2530

    37. Hubert Hurkacz (Polska) 1198
    101. Kamil Majchrzak (Polska) 575

 

Roger Federer i Alexander Zverev ustanowili w Meksyku rekord frekwencji na trybunach podczas meczu tenisowego, bowiem ich spotkanie obejrzało aż 42 517 widzów. Na niedzielny pojedynek Szwajcara i Niemca w Coliseum Ruminahui mogło przyjść tylko 12 tys. ludzi, ale hala w Quito i tak zapełniła się po brzegi. Federer pokonał Zvereva 6:3, 6:4. Kibice miło zaskoczyli tenisistów, obsypując ich różami. Wcześniej obaj panowie zagrali pokazowo w mini tenisa na jednym z placów oraz spotkali się z czołowym ekwadorskim graczem XXI wieku, Nicolasem Lapenttim.

Boks:

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) zdecydowanie przegrywał z Luisem Ortizem (31-2, 26 KO) na punkty po sześciu rundach, ale co z tego skoro w siódmej ciężko znokautował Kubańczyka? Wystarczyła chwila nieuwagi, a Ortiz padł na deski w Las Vegas po ciosie prawą ręką… i już się z nich nie podniósł. Tym samym Wilder obronił tytuł mistrzowski w wadze ciężkiej.

Na tej samej gali Meksykanin Leo Santa Cruz (37-1-1, 19 KO) wywalczył wakujący tytuł WBA wagi super piórkowej, pokonując na punkty 115:112, 117:110, 117:110 urodzonego w Meksyku reprezentanta Stanów Zjednoczonych Miguela Floresa (24-3, 12 KO).

Natomiast w walce o trofeum WBA w super koguciej pięściarz z USA Brandon Figueroa (20-0-1, 15 KO) zremisował z meksykańskim rywalem Julio Ceją (32-4-1, 28 KO). Pas pozostał przy Figueroi.

Siatkówka:

W spotkaniu 6. kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z PGE Skrą Bełchatów 3:0. Podopieczni trenera Nikoli Grbicia odnieśli siódme zwycięstwo w swym ósmym meczu w tym sezonie. Bełchatowianie ponieśli natomiast drugą porażkę, ale po raz pierwszy skończyli mecz bez zdobyczy punktowej.

Szermierka:

PŚ szpadzistów:

Polscy szpadziści zajęli ósme miejsce w drużynowych zawodach Pucharu Świata w Bernie. W ćwierćfinale lepsi od naszych zawodników okazali się Ukraińcy, wcześniej wyższość Biało-Czerwonych musieli uznać Rosjanie, liderzy światowego rankingu. Zawody wygrali mistrzowie globu Francuzi po finałowym zwycięstwie nad Włochami 45:44.

Biało-Czerwoni walczyli w składzie: Mateusz Antkiewicz (AZS AWF Katowice), Mateusz Nycz (Piast Gliwice), Maciej Bielec i Wojciech Kolańczyk (obaj AZS Wratislavia Wrocław). Rozstawieni z numerem 17. Polacy w 1/32 finału pokonali nieco wyżej notowanych Hiszpanów 37:33, a w następnej rundzie sprawili sporą niespodziankę wygrywając 31:29 z prowadzącymi w światowym rankingu Rosjanami. W ćwierćfinale zawodnicy trenera Roberta Andrzejuka przegrali z tegorocznymi wicemistrzami świata – Ukraińcami 20:30. W spotkaniach o miejsca 5-8 także doznali dwóch porażek, kolejno z Koreańczykami 42:45 oraz ze Szwajcarami 44:45. Polacy zajmują odległe miejsce w światowym rankingu i praktycznie nie mają szans na awans do turnieju olimpijskiego w Tokio, co oznacza, że tylko jeden z nich będzie miał szansę kwalifikacji bądź na podstawie rankingu indywidualnego, bądź z dodatkowego turnieju eliminacyjnego.

PŚ szablistek:

Polskie szablistki zajęły dziesiąte miejsce w drużynowym turnieju Pucharu Świata we francuskim Orleanie. Zwyciężyły mistrzynie globu Rosjanki, które w finale wygrały z Koreankami 45:41. Polki, w składzie: Małgorzata Kozaczuk (AZS AWF Warszawa), Marta Puda (TMS Zagłębie Sosnowiec), Sylwia Matuszak (KKSz Konin) i Angelika Wątor (ZKS Sosnowiec), w 1/16 finału pokonały Bułgarki 45:36, w kolejnej rundzie uległy Chinkom 29:45 i straciły szanse na wysoką lokatę. W spotkaniach o miejsca 9-16 zawodniczki trenera Dariusza Nowinowskiego wygrały kolejno z ekipami Wenezueli 45:33 i Niemiec 45:43, a w pojedynku o dziewiątą lokatę przegrały z Amerykankami 35:45.Biało-Czerwone utrzymają 10. pozycję w światowym rankingu, ale to miejsce nie gwarantuje kwalifikacji drużyny do igrzysk w Tokio. Najwyżej w indywidualnym zestawieniu  notowana jest Puda, ale zajmuje dopiero 55. lokatę, więc na tej podstawie także nie może liczyć na olimpijski awans. Ostatnią szansę będzie europejski turniej kwalifikacyjny, z którego prawo startu w stolicy Japonii uzyska tylko jedna zawodniczka.

Golf:

26-letnia Kim Sei Young z Korei Południowej otrzymała najwyższą premię w kobiecym golfie – 1,5 mln dol. za zwycięstwo w turnieju CME Group Tour Championship w Naples na Florydzie. W klasyfikacji końcowej Azjatka wyprzedziła Brytyjkę Charley Hull. Na trzeciej pozycji ex aequo uplasowały się reprezentantki Stanów Zjednoczonych Danielle Kang i Nelly Korda.Z kolei szóste miejsce zajęła starsza siostra Nelly, Jessica Korda. To córki znanego przed laty czeskiego tenisisty Petra Kordy, zwycięzcy wielkoszlemowego Australian Open w 1998 roku w grze pojedynczej i dwa lata wcześniej w podwójnej. Kim Sei Young odniosła na Florydzie dziesiąte w karierze zwycięstwo w imprezie cyklu LPGA Tour. To był kolejny rok dominacji południowokoreańskich golfistek, które triumfowały w niemal połowie turniejów rangi LPGA Tour. Zawodniczki z tego kraju zanotowały 15 wygranych, a najwięcej Ko Jin Young cztery, Kim Sei Young trzy.

Sporty zimowe:

Alpejski PŚ:

Norweg Henrik Kristoffersen wygrał slalom alpejskiego Pucharu Świata w fińskim Levi. To jego 19. pucharowe zwycięstwo w karierze. Drugie miejsce zajął Francuz Clement Noel, a trzeci był Szwajcar Daniel Yule. Polacy nie startowali. Na półmetku Kristoffersen był czwarty, o 0,68 za prowadzącym Noelem. W drugim przejeździe Francuz uzyskał dopiero 26. rezultat i w sumie przegrał z Norwegiem o 0,09. Z siódmego miejsca na podium awansował Yule Najlepszy wynik drugiego przejazdu uzyskał Szwed Kristoffer Jakobsen, dzięki czemu przesunął się z 21. na szóste miejsce.

W sobotnim slalomie kobiet najlepsza była Amerykanka Mikaela Shiffrin. Kolejne zawody PŚ odbędą się w USA i Kanadzie.

PŚ w skokach:

Kamil Stoch zajął trzecie miejsce w pierwszym w tym sezonie indywidualnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Wygrał Norweg Daniel Andre Tande, a drugi był Słoweniec Anze Lanisek.

Inauguracyjne zawody PŚ, w których najlepiej spisali się Norwegowie (w drużynówce przegrali tylko z Austrią), rozgrywane były w zmiennych warunkach wietrznych. Najlepiej poradził sobie w nich Tande, który za skoki na odległość 127 i 129 m otrzymał notę 241,4 pkt. Norweg zdecydowanie wyprzedził Laniska i Stocha, plasujących się na półmetku na 9. i 12. pozycji. W finałowej serii Słoweniec osiągnął 126 m, a Polak pół metra więcej, chociaż nie był zadowolony ze swojej próby. W punktacji nieznacznie zwyciężył Lanisek 225,6 pkt, przy 224,2 Stocha. Kolejni zawodnicy skakali gorzej, m.in. zdobywca Kryształowej Kuli w poprzednim sezonie Japończyk Ryoyu Kobayashi, a reprezentanta Polski wyprzedził dopiero Tande, wicelider na półmetku. Ostatni na belce pojawił się Niemiec Karl Geiger, lecz rezultat 118 m sprawił, że spadł na siódmą lokatę, ex aequo z Dawidem Kubackim, który uzyskał 127,5 m.

W drugiej serii wystąpił także Maciej Kot, ale zajął 25. miejsce. Po pierwszej odpadli zaś m.in. inni z uczestników sobotniej drużynówki Jakub Wolny (33.) i Piotr Żyła (35.). Na dodatek Żyła upadł zaraz po lądowaniu. Lekarz polskiej kadry Aleksander Winiarski zapewnił, że nic mu się poważnego nie stało. “Wszystko pamięta i czuje się dobrze” – podkreślił. Nie powiodło się również Stefanowi Huli (38. pozycja), Pawłowi Wąskowi (39.) i Aleksandrowi Zniszczołowi (44.). Ostatni, 50. był mistrz świata Niemiec Markus Eisenbichler, który w loteryjnych warunkach skoczył zaledwie 73 m (23,8 pkt). W drugiej serii podobne kłopoty miał jego rodak Richard Freitag i w klasyfikacji końcowej spadł z 7. na 24. miejsce.

PŚ w łyżwiarstwie szybkim:

Polscy sprinterzy zajęli szóste miejsce podczas pierwszego dnia zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim, które rozpoczęły się w Tomaszowie Mazowieckim. Nasza ekipa startowała w składzie Artur Nogal, Piotr Michalski i Damian Żurek. Najlepsi panczeniści świata ścigają się w tomaszowskiej Arenie Lodowej drugi sezon z rzędu.

Natalia Czerwonka zajęła 16. miejsce na 1500 m, a Piotr Michalski był 18. na 500 m ostatniego dnia zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim w Tomaszowie Mazowieckim. Na 1500 m z rekordem toru triumfowała wielokrotna mistrzyni i medalistka olimpijska Holenderka Ireen Wust. Karolina Bosiek wygrała wyścig na tym samym dystansie, ale w słabszej grupie B. Na zakończenie pucharowych zawodów przed polską publicznością Czerwonka i Michalski, jako pierwsi z reprezentantów kraju rywalizowali w grupie A w konkurencjach indywidualnych. Oboje spisali się gorzej niż przed tygodniem w Mińsku i nie byli zadowoleni ze swoich startów.

PŚ w saneczkarstwie:

Polska sztafeta, w składzie Klaudia Domaradzka, Mateusz Sochowicz i dwójka Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski, zajęła ósme miejsce w zawodach Pucharu Świata w saneczkarstwie w austriackim Igls. Indywidualnie Sochowicz był 23. W niedzielę zwyciężyli Austriak Jonas Mueller oraz reprezentacja Włoch. Startowało 13 sztafet, ale zmagań nie ukończyli Chińczycy.

W sobotę Chmielewski i Kowalewski sensacyjnie prowadzili po pierwszym ślizgu dwójek, jednak w finałowym popełnili kilka błędów i ostatecznie spadli na 13. pozycję.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *