Podczas piątkowej sesji S&P500 dosłownie otarł się o historyczny szczyt. Optymizm na Wall Street podsycały plotki z frontu negocjacji handlowych oraz dobre wyniki Intela. Po godzinie handlu S&P500 dotarł na wysokość 3027,39 punktów. To ledwie 0,6 pkt. poniżej lipcowego szczytu wszech czasów (3027,98 pkt.).  Rynek był jednak za słaby, aby z marszu pobić ten rekord. S&P500 wycofał się do bazy, kończąc dzień na poziomie 3 022,25 pkt., czyli o 0,40% wyżej niż dzień wcześniej. Dow Jones po wzroście o 0,57 proc. pozostał poniżej 27 000 punktów. Nasdaq finiszując ze zwyżką o 0,70 proc. zakończył sesję najwyżej od lipca. Katalizatorem wzrostów były mniej lub bardziej oficjalne sugestie,  jakoby rządy USA i ChRL zbliżały się do osiągnięcia porozumienia handlowego. Urzędnicy podobno są „blisko finalizacji” części umowy – donosiła agencja Reuters.  Doradca Białego Domu Peter Navarro walczy o osiągnięcie „fazy pierwszej” umowy z Chinami – informowała stacja CNBC.  W optymistycznym tonie wypowiadał się także sam prezydent Donald Trump. Na razie jednak to tylko plotki. Przez poprzednie 15 miesięcy amerykańsko-chińskiego sporu handlowego było już wiele takich optymistycznych doniesień. A potem następowało fiasko rozmów, Amerykanie nakładali nowe cła i embarga, co spotykało się z odpowiedzią Chińczyków. Tylko czas pokaże, czy tym razem będzie inaczej.

 

W cieniu handlowego  optymizmu przeszły wyniki budżetu federalnego Stanów Zjednoczonych, który zakończył rok fiskalny z największym deficytem od 7 lat. W kasie Białego Domu wydatki były aż o 984 mld dolarów wyższe od dochodów. To aż 4,6 proc. PKB. Tylko dzięki nadwyżce we wrześniu udało się nie przekroczyć psychologicznej bariery biliona dolarów deficytu. Po raz ostatni większe manko (w ujęciu nominalnym) Stany Zjednoczone odnotowały w 2012 roku. Warto dodać, że potężny deficyt miał miejsce przy całkiem przyzwoitym wzroście gospodarczym i najniższej od 50 lat stopie bezrobocia.  Dla porównania, w recesyjnym roku 2009 za rządów prezydenta Obamy deficyt sięgnął rekordowych 1,4 bln dolarów. Wśród spółek raportujących wyniki za trzeci kwartał pozytywnie wyróżnił się Intel, którego akcje poszły w górę o 8,1 proc. To reakcja rynku na wyższe od oczekiwań przychody i zyski oraz podwyżkę całorocznej prognozy finansowej. Tylko o 1,1 proc. potaniały akcje Amazona, który nie usatysfakcjonował inwestorów prognozami na kluczowy dla spółki czwarty kwartał. Wyniki Intel i Amazon to głównie fact wygrania przez Intel ogromnego kontraktu z Pentagonem, oczywiście Amazon był kontroferentem.

 

Poniedziałkowa sesja przynosi ze sobą niezwykle pozytywne wzrosty na notowaniach amerykańskich indeksów Nasdaq i S&P500, których wyceny znalazły się na najwyższych poziomach w historii. Za jeden z powodów tej aprecjacji upatruje się wyczekiwaną przez inwestorów obniżkę stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Już w najbliższą środę poznamy decyzję monetarną amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Szacuje się, że w trakcie październikowego posiedzenia Fed po raz kolejny zdecyduje się obniżyć stopy procentowe do poziomu 1,75 z 2,00 proc. obecnie. Za wzrost optymizmu na światowych rynkach odpowiedzialne są także Chiny, które w miniony weekend przyznały, iż części tekstu dotyczącego pierwszej fazy umowy handlowej z USA jest “w zasadzie ukończona”.  Spoglądając na notowania NASDAQ Composite zauważymy, że wartość indeksu już w piątek przekroczyła barierę 8 tys. pkt. Wówczas doszło jednak tylko do zrównania z ustanowionymi w lipcu br., dotychczasowymi, historycznymi szczytami. Dziś bariera ta została przełamana, w efekcie czego rynek znalazł się na najwyższym poziomie w historii.  Równie optymistycznie wygląda także obecna sytuacja na notowaniach S&P 500. W tym przypadku rynek przekroczył barierę 3030 pkt. co jest najwyższą jego wyceną w historii.

 

– Uważam Chiny Xi Jinpinga za największe zagrożenie dla otwartego społeczeństwa. Mamy nadzieję, że odpowiedni Amerykanin może poprawić jego nastawienie – powiedział George Soros. To nie pierwszy raz, gdy amerykański miliarder i filantrop w ostrych słowach wypowiada się na temat przywódcy Państwa Środka.  W wywiadzie dla “The New York Times” Soros stwierdził, że Chiny są “śmiertelnym wrogiem”, a Zachód obdarzył je zbyt dużym kredytem zaufania. – Powinniśmy to dostrzec: to inny system, całkowicie przeciwny do naszego – zauważył miliarder. – Nie jestem antychiński, jestem po prostu przeciw Xi Jinpingowi – dodał. Zdaniem Sorosa USA powinny naciskać na firmy takie jak Huawei, żeby wymusić otwarcie na Chinach. W przeciwnym wypadku przewodniczący Xi będzie kontynuował proces zamykania Chin, a rozwój nowych technologii, tj. sztuczna inteligencja, utrzyma taki stan przez pokolenia. To kolejny raz, gdy Soros ściera się z władzami w Pekinie. Miliarder ostrzegał, że sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe mogą zostać wykorzystane w Państwie Środka do totalitarnej kontroli nad społeczeństwem. Twierdził, że taki scenariusz stanowi bezprecedensowe zagrożenie. Wezwał również administrację Donalda Trumpa, by rozprawiła się z chińskimi gigantami technologicznymi.

 

Unia Europejska zgodziła się przyznać Wielkiej Brytanii trzymiesięczne opóźnienie Brexit do 31 stycznia 2020 roku, przedłużając tym samym niepewność dla przedsiębiorstw i obywateli, ale eliminując ryzyko szkodliwego rozłamu interesów i bezumownego Brexitu. – UE27 zgodziła się, że zaakceptuje wniosel Wielkiej Brytanii o przedłużenie Brexitu do 31 stycznia 2020 roku – poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Dodał on także, że decyzja ta zostanie sformalizowana w procedurze pisemnej co oznacza, że przywódcy UE nie będą musieli się osobiście spotykać, aby ją sformalizować. Wielka Brytania będzie mogła oczywiście opuścić wspólnotę wcześniej – 1 grudnia lub 1 stycznia – jeśli obie strony ratyfikują umowę rozwodową wcześniej. Wyklucza to możliwość renegocjacji porozumienia o odstąpieniu od umowy i zobowiązuje Wielką Brytanię do pełnego wywiązania się ze zobowiązań UE w trakcie przedłużania umowy. Okazuje się więc, że Brexit odbędzie się prawdopodobnie pierwszego dnia miesiąca następującego po ratyfikacji umowy o odstąpieniu “lub 1 lutego 2020 r., w zależności od tego, co nastąpi wcześniej”. Równocześnie UE przypomina Wielkiej Brytanii, że ta nadal ma prawo odwołać Brexit.

 

Niesamowicie zmienny tydzień ma za sobą bitcoin, którego cena zmieniała się jak w kalejdoskopie. Jednak najgorętsza była końcówka tygodnia, kiedy kurs bitcoina zanotował wzrost o ponad 40 proc. Przyczyną tego skoku było najprawdopodobniej przemówienie chińskiego prezydenta. Jeszcze w czwartek rano wydawało się, że trend na rynku kryptowalut przybrał zdecydowanie negatywny kierunek. Dwie doby później to już nieaktualne, bo kurs bitcoina po raz pierwszy od ponad miesiąca zagościł (wprawdzie tylko na niespełna godzinę, ale jednak) ponad poziomem 10 tys. dolarów. W piątek około południa kurs najstarszej wirtualnej waluty notowany był na poziomie około 7,5 tys. dolarów. Najpierw delikatnie rósł, by głębokim popołudniem rozpocząć pierwszą część swojego rajdu. To było jak skok na trampolinie, który wyniósł go 16 proc. wyżej. Notowania bitcoina podskoczyły w ciągu 2,5 godziny o 800 dolarów. Druga część rajdu rozpoczęła się po kilkugodzinnym odpoczynku, kiedy do handlu włączyli się inwestorzy z Azji. To już było prawdziwe rakietowe przyspieszenie, kiedy od godziny 2 w nocy z poziomu 8,6 tys. dolarów kurs bitcoina wzrósł o 1 700 dolarów, czyli niemal 20 proc., w ciągu zaledwie niespełna 2 godzin. Indeks kursu bitcoina obliczany przez portal Coindesk wzrósł wtedy do maksymalnego poziomu 10 332 dolarów. Nietrudno jest znaleźć przyczynę tak nagłego wzrostu popytu na wirtualną walutę. Eksperci wiążą go z przemówieniem chińskiego prezydenta Xi Jinpinga na czwartkowym spotkaniu liderów. Według analityków, wnioski z czwartkowego przemówienia Jinpinga należy wyciągnąć takie, że technologia blockchain może stać się kolejnym polem rywalizacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. I być może tutaj należy upatrywać szans bitcoina, że kraje zachodnie postawią właśnie na rozwój tej waluty cyfrowej. w Komunistycznej Partii Chin.

 

Argentyńczycy w tym roku zbankrutowali już po raz 9 w swojej historii. W związku z tym postanowili odejść od ścieżki reform i postawili na centrolewicę, która obiecuje wzrost gospodarczy już po 180 dniach rządów. Jest to odważna deklaracja, ale zdaniem wielu analityków, powinniśmy raczej przygotowywać się na jubileuszowe 10 bankructwo.  W weekend w Argentynie odbyły się wybory prezydenckie. Zwyciężył centrolewicowy kandydat – Alberto Fernandez. Prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z powrotem do polityki z lat 2007-2015, o czym najlepiej świadczy stanowisko wiceprezydenta dla byłej prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner, która właśnie wtedy pełniła tę funkcję. Toczące się przeciwko niej postępowanie karne wydaje się nie być problemem dla większości obywateli, pomimo że zarzut dotyczy korupcji (ona sama określa się jako “ofiara prześladowania”). O tym, że rynki są zaniepokojone takim rezultatem wyborczym, świadczą notowania walut. Argentyńskie peso wyraźnie traci do dolara. W przyszłości ten proces prawdopodobnie spowolni, gdyż prezydent-elekt Fernandez zapowiedział ściślejszą kontrolę kapitału. Każdy obywatel będzie mógł kupić maksymalnie 200 dolarów miesięcznie w przypadku posiadania ich na koncie bankowym, natomiast w gotówce limit ma wynosić 100 dolarów.

 

Polsat i TVN zrobią polskiego Netfliksa. Polakom podobają się programy, które już widzieli. Wkrótce ich oglądanie ma stać się dużo łatwiejsze, bo dwaj najwięksi prywatni nadawcy telewizyjni chcą stworzyć wspólną platformę streamingową, na której dostępne będą ich filmy, seriale, dokumenty i transmisje sportowe, a także treści kupione z zewnętrznych źródeł i nowe produkcje własne. W piątek Cyfrowy Polsat poinformował o zawarciu joint venture z Discovery i należącym do amerykańskiej grupy TVN. Na jej mocy po uzyskaniu zgody urzędu antymonopolowego obie strony wyłożą po 30 mln zł na start platformy streamingowej OTT, czyli dostarczającej użytkownikom treści wideo niezależnie od tego, z jakiego dostawcy internetu korzystają i gdzie.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *