Piłka nożna:

Euro 2020:

Reprezentacja Polski przed rozpoczęciem Euro 2020 ma rozegrać jeszcze sześć meczów. Jesienią czekają nas dwa ostatnie spotkania eliminacyjne, a wiosną cztery sparingi. W mediach pojawiają się już potencjalni rywale w towarzyskich starciach.  W internetowym wydaniu polskiego dziennika Fakt czytamy, że oprócz Anglii Polacy mogą też zagrać z Norwegią lub Szwecją.  Trzy wymienione reprezentacje wciąż nie mogą być pewne udziału na Euro 2020. Anglicy przewodzą w grupie A z 15 punktami, ale wciąż muszą uważać na Czechów (12) i Kosowo (11). Z kolei Szwecja i Norwegia znalazły się w grupie F, z której na pewno awansuje Hiszpania (20 punktów). Na dwie kolejki przed końcem Szwecja jest druga (15), wyprzedzając Rumunię (14) i Norwegię (11). Polacy są jedną z sześciu reprezentacji, która już zapewniła sobie awans do Euro 2020. W ostatnich dwóch meczach zawodnicy Jerzego Brzęczka mają jednak o co walczyć – miejsce i punkty w eliminacyjnej tabeli zadecydują o koszyku, z którego będziemy losowani do przyszłorocznego turnieju. W listopadzie Polaków czeka wyjazdowy mecz z Izraelem i domowy ze Słowenią.

 

Reprezentacja Serbii zagra z Luksemburgiem w el. Euro 2020 przy pustych trybunach. UEFA zamknęła Serbom stadion na jeden mecz za rasistowskie zachowania kibiców we wrześniowym meczu z Portugalią (2:4).  To nie wszystko, bo drugi mecz jest w zawieszeniu na rok. Jeżeli w tym czasie sytuacja się powtórzy, to wówczas kara wejdzie w życie. Dodatkowo serbska federacja musi zapłacić 37 tys. dolarów kary.

PKO Ekstraklasa:

Na zakończenie 12. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa zmierzył się ze Śląskiem i drużynę z Wrocławia po golu w 90. minucie pokonał 1:0. Liderem rozgrywek jest Pogoń Szczecin, która wyprzedza Wisłę Płock i Piasta Gliwice.

Premier League:

Choć kibice w Sheffield obejrzeli zaledwie jedną bramkę (1:0), to na brak emocji nie mogli narzekać. Mecz toczył się w niezłym tempie, nie brakowało w nim także kontrowersji oraz walki. Sędzia Mike Dean pokazał w sumie aż 9 żółtych kartek.

Serie A:

Bartłomiej Drągowski nie miał okazji do wykazania się w bezbramkowym meczu Fiorentiny z Brescią. Zachował czyste konto po raz trzeci w sezonie. Poziom tego spotkania był katastrofalny.

Redakcja “France Football” umieściła Wojciecha Szczęsnego na liście kandydatów do Trofeum Jaszyna – nagrody dla najlepszego bramkarza 2019 roku na świecie. Trofeum Jaszyna to zupełnie nowa nagroda w piłkarskim świecie – w tym roku “France Football” przyzna ją po raz pierwszy. Laureata poznamy 2 grudnia podczas gali Złotej Piłki w Paryżu. Patronem trofeum jest legendarny rosyjski golkiper Lew Jaszyn – jedyny bramkarz w historii, który został uhonorowany Złotą Piłką “France Football”(1963).  Wojciech Szczęsny znalazł się w elitarnym gronie, bo oprócz niego wśród kandydatów do zwycięstwa w pierwszej edycji plebsicytu są Alisson z Liverpoolu, Kepa Arrizabalaga z Chelsea, Ederson z Manchesteru City, Samir Handanović z Interu Mediolan, Hugo Lloris z Tottenhamu Hotspur, Manuel Neuer z Bayernu Monachium, Jan Oblak z Atletico Madryt, Andre Onana z Ajaksu Amsterdam i Marc-Andre ter Stegen z Barcelony.

Liga Mistrzów:

Szykuje się nie lada gratka dla polskich kibiców. We wtorkowy wieczór w Lidze Mistrzów Juventus z Wojciechem Szczęsnym zmierzy się z Lokomotiwem, w którym gra Grzegorz Krychowiak. Na kolejne bramki w rozgrywkach poluje Robert Lewandowski. Czas na trzecią kolejkę w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wtorek (22 października) zapowiada się bardzo emocjonująco z punktu widzenia polskiego kibica. Juventus Turyn z Wojciechem Szczęsnym w składzie zmierzy się z Lokomotiwem Moskwa, którego liderem jest Grzegorz Krychowiak.  W tym spotkaniu nie zobaczymy kontuzjowanego Macieja Rybusa, który przechodzi kolejne badania.

We wtorek na kolejne bramki w rozgrywkach zapoluje Robert Lewandowski. Napastnik po dwóch golach strzelonych Tottenhamowi ma na swoim koncie 56 bramek w Lidze Mistrzów.

Wyjazdowe spotkanie czeka Damiana Kądziora. Jego Dinamo Zagrzeb zagra z Szachtarem Donieck. Polski napastnik w ostatnim meczu ligowym z Goricą zdobył gola, a zespół z Zagrzebia wygrał 4:2 i jest liderem tabeli ligi chorwackiej.

18:55 Atletico Madryt – Bayer 04 Leverkusen
18:55 Szachtar Donieck – Dinamo Zagrzeb
21:00 Juventus FC – Lokomotiw Moskwa
21:00 Olympiakos SFP – Bayern Monachium
21:00 Club Brugge – Paris Saint-Germain
21:00 Tottenham Hotspur – FK Crvena Zvezda
21:00 Galatasaray SK – Real Madryt
21:00 Manchester City – Atalanta BC

Koszykówka:

NBA:

Po raz pierwszy od sezonu 2007/2008 w amerykańskiej lidze NBA nie ma żadnego Polaka. Marcin Gortat bezskutecznie próbował dostać się do Los Angeles Lakers i wiele wskazuje na to, że zakończy karierę. W Stanach zarobił blisko 100 mln dolarów.  13 sezonów w NBA, 806 meczów i gra w wielkim finale rozgrywek. Marcin Gortat zapisał piękną kartę w historii polskiej koszykówki. Przez kilkanaście lat jako jedyny reprezentował Biało-Czerwonych w najlepszej koszykarskiej lidze świata. W pewnym momencie był w takim gazie, że niewiele brakowało, aby dostał się do meczu gwiazd All-Star Game. Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Gortat ma już 35 lat na karku, a na parkietach rządzą młodsi i bardziej atletyczni gracze. Nie ma szans liczyć już na wielkie pieniądze. Może dostać najniższą stawkę (ponad 2 mln dolarów), która nie jest dla niego atrakcyjna. Łodzianin cierpliwie czeka jednak na swoją szansę. Nie zamierza grać w Europie lub Chinach. Rozpatruje jedynie grę w USA.

New Orleans Pelicans zapewniali, że kontuzja Ziona Williamsona nie jest wcale poważna. Najnowszy raport medyczny sugeruje jednak coś zupełnie innego i pierwszy wybór tegorocznego draftu może być poza grą nawet przez następne dwa miesiące. Miejmy nadzieję, że nie będzie to początek historii, jakich w NBA oglądaliśmy na przestrzeni ostatnich lat już przynajmniej kilka. Ogromny talent, zapowiedź wielkiej gwiazdy w lidze, zawodnik, który wniesie zupełnie nową jakość, lecz jego rozwój i kariera zostają zatrzymane przez zbyt duże przeciążenie organizmu lub stawów.  Zion Williamson to jeden z tych graczy, którzy już na szczeblu akademickim udowodnili, jak ogromną wartość posiadają oraz że ich wpływ na poczynania drużyn w lidze NBA będzie miał miejsce od samego początku przygody z tą ligą. Właśnie na to liczyli w New Orleans Pelicans, którzy tego lata stracili Anthony’ego Davisa. Jednak paczka młodych zawodników, którą otrzymali od Los Angeles Lakers, pozwalała myśleć o realnej szansie walki o czołową “ósemkę” Zachodu.  Właśnie ta szansa znalazła się na sporym zakręcie, ponieważ na dzień przed startem sezonu regularnego zespół wydał oficjalne oświadczenie, w którym poinformował, że Williamson przeszedł operację, która musiała zostać wykonana w związku z zerwaną łąkotką boczną w prawym kolanie zawodnika. Wstępne prognozy sugerują, że lider Pelicans może być poza grą od sześciu do nawet ośmiu tygodni.

W nocy startuje długo wyczekiwany sezon NBA. Kluby nie próżnują tylko podejmują ważne decyzje odnośnie przyszłości zespołów.  “ESPN” poinformował, że Utah Jazz porozumieli się z Joe Inglesem ws. przedłużenia kontraktu. Australijczyk od trzech sezonów jest kluczową postacią Jazz i w nagrodę za dodatkowy rok dostanie 14 milionów dolarów.

Tylu powodów do optymizmu nie ma weteran Joe Johnson, który bezskutecznie próbował dostać się do NBA. 38-latek otrzymał kontrakt od Detroit Pistons, jednak nie była to umowa gwarantowana. Co ciekawe, Johnson spędził w Pistons miesiąc i przez ten czas zarobił ponad 200 tysięcy dolarów.

Wracamy do lepszych informacji dla koszykarzy. Jednym z nich jest Taurean Prince.  Latem zamienił Atlantę Hawks na Brooklyn Nets, którzy w przyszłym sezonie będą mieć wielkie aspiracje. 25-latek z Teksasu przedłużył umowę o kolejne dwa sezony i w tym czasie zarobi 29 mln dolarów.

Ostatnim graczem, który doszedł do porozumienia ze swoim klubem jest Dejounte Murray. Jak informuje Shams Charania z “The Athletic”, rozgrywający przedłużył kontrakt z San Antonio Spurs na 4 lata, który wejdzie w życie od sezonu 2020/21. Przez 48 miesięcy zarobi łącznie 64 mln dolarów.

Poniedziałek był ostatnim dniem, w którym kluby NBA mogły finalnie porozumieć się z zawodnikami z draftu 2016 i przedłużyć ich umowy. Informowaliśmy o tym, że Buddy Hield podpisze nowy kontrakt w Sacramento Kings i będzie w stanie zarobić nawet ponad 100 milionów dolarów w cztery lata. Koszykarski świat obiegła też inna, równie ciekawa informacja, tym razem z obozu Boston Celtics.  Charyzmatyczny Jaylen Brown zostaje w Massachusetts. “Celtowie” wybrali go z trzecim numerem w naborze 2016 i trener Brad Stevens od początku dba o jego rozwój. 22-latek w swoim debiutanckim sezonie notował przeciętnie 6,6 punktu w meczu, ale ostatnio dostawał średnio blisko 26 minut i zdobywał w tym czasie 13,0 punktu, 4,2 zbiórki oraz 1,4 asysty. Widać, że cały czas stać go na więcej.

Tenis:

ATP Bazylea:

Roger Federer w dwóch setach pokonał Petera Gojowczyka w I rundzie rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP 500 w Bazylei. Dla Szwajcara był to 1500. w karierze mecz w głównym cyklu męskich rozgrywek.

Roger Federer (Szwajcaria, 1) – Peter Gojowczyk (Niemcy, Q) 6:2, 6:1
Henri Laaksonen (Szwajcaria, WC) – Benoit Paire (Francja, 8) 6:3, 7:5
Jan-Lennard Struff (Niemcy) – Miomir Kecmanović (Serbia) 6:4, 6:2
Alex de Minaur (Australia, WC) – Hugo Dellien (Boliwia, Q) 6:1, 7:5

ATP Wiedeń:

Grigor Dimitrow w dwóch setach pokonał Damira Dzumhura w I rundzie rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP 500 w Wiedniu i odniósł swoją 300. wygraną w głównym cyklu. Karen Chaczanow w 1/8 finału zmierzy się z Martonem Fucsovicsem. Oznaczony “dwójką” Karen Chaczanowktóry w I rundzie okazał się lepszy od Huberta Hurkacza, w 1/8 finału stanie naprzeciw Martona Fucsovicsa. Węgierski kwalifikant na bocznym korcie w dwóch setach odprawił Lorenzo Sonego, czterokrotnie przełamując podanie Włocha.

Matteo Berrettini (Włochy, 3) – Kyle Edmund (Wielka Brytania) 3:6, 6:3, 6:4
Diego Schwartzman (Argentyna, 5) – Pierre-Hugues Herbert (Francja) 6:4, 6:4
Grigor Dimitrow (Bułgaria) – Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina, Q) 6:3, 7:5
Marton Fucsovics (Węgry, Q) – Lorenzo Sonego (Włochy) 6:4, 6:4

Łukasz Kubot i Marcelo Melo pewnie awansowali do ćwierćfinału gry podwójnej halowego turnieju ATP World Tour 500 na kortach twardych w Wiedniu. Polsko-brazylijski debel wygrał te zawody w latach 2015-2016.  W I rundzie Polak i Brazylijczyk spotkali się z Maximo Gonzalezem i Guido Pellą. Argentyńczycy rozpoczęli od przełamania i prowadzenia 2:1, ale potem przegrali pięć gemów z rzędu. Z kolei w drugiej odsłonie oznaczona “jedynką” para zdobyła kluczowego breaka na 4:2 i przy pierwszej okazji zakończyła trwający 63 minuty mecz.

Puchar Federacji:

Położona nad rzeką Alzette miejscowość Esch w Luksemburgu będzie gospodarzem turnieju Grupy I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Federacji, w którym na początku lutego 2020 roku zagra reprezentacja Polski.  W przyszłorocznej Grupie I Strefy Euroafrykańskiej będzie rywalizować 13 zespołów. Sześć z nich poleci do Esch-sur-Alzette, natomiast siedem zagra na znanych już kortach w Tallinie. Polskie tenisistki prowadzone przez kapitana Dawida Celta wezmą udział w turnieju organizowanym w Luksemburgu.

Przeciwniczkami Biało-Czerwonych będą Serbki, Szwedki, Turczynki, Słowenki i gospodynie. Warto dodać, że impreza odbędzie się w rodzinnej miejscowości najlepszej luksemburskiej tenisistki ostatnich lat, Mandy Minelli. Z kolei w Tallinie rywalizować będą Ukrainki, Włoszki, Chorwatki, Austriaczki, Estonki, Bułgarki i Greczynki.

Oba turnieje Grupy I Strefy Euroafrykańskiej odbędą się w tygodniu rozpoczynającym się 3 lutego 2020 roku. Awans do kwietniowych baraży uzyskają po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy.

F1:

Nicholas Latifi otrzyma szansę występu w trzech kolejnych treningach F1 – w Meksyku, USA i Brazylii. Dwukrotnie zastąpi przy tym Roberta Kubicę. Williams szykuje Kanadyjczyka do sezonu 2020 i równocześnie może spalić jego osobę już teraz. Wygląda to tak, jakby Williams od początku wyznaczył Latifiego na następcę Roberta Kubicy w przyszłym roku, będąc świadomym możliwości finansowych Kanadyjczyka. Trudno inaczej nazwać zbliżające się treningi F1, jak przygotowaniem do sezonu 2020. Zwłaszcza że na tym etapie kampanii Williams testuje już sporo części z myślą o kolejnym roku.  W świecie F1 wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Latifi na 99 proc. będzie kierowcą Williamsa w sezonie 2020. Innych kandydatów bowiem nie ma. Robert Kubica sam skreślił się z listy życzeń, Nico Hulkenberg uczynił podobnie. Na dodatek Niemiec nie posiada wsparcia sponsorskiego, więc byłby dla Brytyjczyków nieprzydatny.

Kolarstwo:

Trzech Polaków wystartuje w wyścigu ze startu wspólnego podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Wśród pań również zobaczymy trzy nasze reprezentantki. Taki podział wynika z wtorkowego rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI). Polacy zajmują 17. pozycję i mogą wystawić trzyosobową drużynę.  Ekipy z miejsc 1-6 będą mogły desygnować aż sześciu kolarzy. Wyścig odbędzie się 25 lipca 2020 roku.

Tour of Guangxi:

Niemiec Pascal Ackermann z zespołu BORA–Hansgrohe wygrał ostatni, szósty etap Tour of Guangxi.  W klasyfikacji generalnej wygrał Niemiec  Enric Mas (Deceuninck–Quick Step), który mimo kraksy na ostatnich metrach utrzymał prowadzenie. Najlepszym góralem został Tomasz Marczyński (Lotto Soudal). Klasyfikację punktową wygrał  Ackermann.

Słoweniec Primoz Roglic z ekipy Jumbo-Visma zdecydowanie prowadzi w rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej na zakończenie sezonu 2019. Najlepszy z Polaków – Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) – jest 54. Roglic triumfował w tym roku we Vuelta a Espana, a także w krótszych wyścigach etapowych, jak UAE Tour, Tirreno-Adriatico i Tour de Romandie. W Giro d’Italia zajął trzecie miejsce. W październiku wygrał jeszcze dwa klasyki we Włoszech – Giro dell’Emilia oraz Tre Valli Varesine. Słoweniec ma dużą przewagę punktową nad Francuzem Julianem Alaphilippe’em i Duńczykiem Jakobem Fuglsangiem. Czwarty w rankingu UCI jest zwycięzca Tour de France Kolumbijczyk Egan Bernal, a szósty – lider polskiej grupy CCC Belg Greg Van Avermaet. W rankingu grup zawodowych najlepsza okazała się belgijska ekipa Deceuninck-Quick Step. Debiutująca w elicie drużyna CCC zajmuje 18. lokatę.

Boks:

Wielokrotny mistrz świata w sześciu kategoriach wagowych, 46-letni Oscar De La Hoya, kolejny już raz popadł w kłopoty z prawem. Dziennikarze TMZ Sports dotarli do akt sprawy w śledztwie prowadzonym przeciwko legendzie boksu zawodowego. Kobieta, która pozywa byłego sportowca, ze względów bezpieczeństwa używa pseudonimu “Jane Doe”. Oskarża ona De La Hoyę o to, że w 2017 r. napadł ją na tle seksualnym w swoim domu w Pasadenie. Amerykańskie media przypominają, że to nie pierwszy raz, kiedy De La Hoya ma kłopoty z prawem. W 1998 r. pięściarz meksykańskiego pochodzenia został oskarżony o gwałt, do którego miało dojść w pokoju hotelowym w Cabo San Lucas. Proces zakończył się polubownie w 2001 r.

Krzysztof Zimnoch (22-2-1, 15 KO) najwidoczniej nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w wadze ciężkiej. Bokser z Białegostoku chce powrócić na ring i prosi fanów o cierpliwość.  Zimnoch ostatni pojedynek stoczył 9 września 2017 roku w Radomiu i przegrał przez nokaut z Joeyem Abellem. 36-latek przez wiele lat uchodził za czołowego boksera wagi ciężkiej w Polsce. W pokonanym polu zostawił on m.in. Oilvera McCalla, Michaela Granta czy Marcina Rekowskiego.  “Witam wszystkich. Przepraszam za długą nieobecność, ale musiałem załatwić kilka spraw. Mam nadzieję, że niedługo stoczę walkę. Jeszcze nie wiem gdzie i nie wiem z kim. Proszę o chwilę cierpliwości” – zakomunikował Krzysztof Zimnoch, cytowany przez ringpolska.pl.

Wojskowe Igrzyska Sportowe:

W swoim ostatnim tegorocznym starcie Konrad Bukowiecki sięgnął po srebrny medal Światowych Wojskowych Igrzysk Sportowych. Polski kulomiot zajął drugie miejsce dzięki jednemu z lepszych pchnięć w sezonie.  W chińskim Wuhan odbywają się 7. Światowe Wojskowe Igrzyska Sportowe. W piątym dniu rywalizacji po srebro sięgnął Konrad Bukowiecki, który w piątej próbie uzyskał odległość 21,84 m. To jeden z najlepszych tegorocznych wyników polskiego kulomiota. Rekord Polaka wynosi 22,25 m, osiągnięty w tym roku w Chorzowie. W Chinach lepszym rezultatem mógł pochwalić się jedynie Darlon Romani, który w drugiej próbie posłał kulę na 22,36 m. To również nowy rekord Światowych Wojskowych Igrzysk Sportowych. Brąz przypadł Luksemburczykowi Bobowi Bertemesowi. Do ścisłego finału awansował też Jakub Szyszkowski. Polak z wynikiem 20,37 m zajął piąte miejsce w rywalizacji. W Wuhan Polacy zgarnęli już 26 medali – 3 złote, 7 srebrnych i 16 brązowych, dzięki czemu zajmują 5. miejsce w klasyfikacji generalnej. Pod względem liczby medali jesteśmy na trzeciej lokacie – więcej krążków zgarnęły jedynie Chiny (72) i Rosja (55).

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *