Piłka nożna:

Eliminacje Euro 2020:

Poznaliśmy kolejne zespoły, które wywalczyły awans do finałów mistrzostw Europy. Po niedzielnych meczach pewne gry na Euro 2020 są Polacy i Rosjanie.  Polska ograła 2:0 Macedonię Północną. Męczyła się w niedzielę polska kadra z Macedonią Północną, szukała luk w defensywie gości i ścieżki, która doprowadzi nas na mistrzostwa Europy, aż w końcu sprawy w swoje ręce wzięli wprowadzeni w drugiej połowie zmiennicy.

Polska – Macedonia Północna 2:0 (0:0)
1:0 – Przemysław Frankowski 74′
2:0 – Arkadiusz Milik 80′

Słowenia – Austria 0:1 (0:1)
0:1 – Stefan Posch 21′

1 Polska 8 6 1 1 13:2 19
2 Austria 8 5 1 2 17:7 16
3 Macedonia Północna 8 3 2 3 10:11 11
4 Słowenia 8 3 2 3 13:8 11
5 Izrael 7 2 2 3 12:14 8
6 Łotwa 7 0 0 7 1:24 0

Dwa ostatnie mecze w eliminacjach Euro 2020 Polacy zaliczą w listopadzie. 16 listopada zagramy w Jerozolimie z Izraelem, a trzy dni później na Stadionie Narodowym ze Słowenią.  Losowanie turniejowych grup odbędzie się 30 listopada w Bukareszcie. Będzie miało kluczowe znaczenie, bo od niego zależeć będzie, w których europejskich miastach podopieczni Jerzego Brzęczka rozegrają grupowe mecze. Warto bowiem przypomnieć, że Euro 2020 rozgrywane będzie w 12 europejskich miastach. Dla przykładu: zespoły, które znajdą się w grupie A, grać będą w Rzymie i Baku. Grupa B zagra w Kopenhadze oraz Sankt Petersburgu. I tak dalej, i tak dalej…

 

Reprezentacja Rosji to kolejny zespół, który zapewnił sobie grę w finałach Euro 2020. Udział w mistrzostwach Europy drużyna zagwarantowała sobie po wygranej 5:0 na Cyprze. Ważne zwycięstwo odnieśli Węgrzy.  Reprezentacja Holandii z piątym zwycięstwem w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Tym razem holenderska drużyna uporała się na wyjeździe z Białorusią (2:1), ale ten triumf nie przyszedł jej łatwo.  Mimo zapewnienia sobie awansu do turnieju finałowego ME 2020, Belgowie wciąż punktują w eliminacjach. Tym razem ograli na wyjeździe Kazachstan. Estonia długo stawiała dzielny opór Niemcom, w czym mocno pomogła jej czerwona kartka, którą już w 14. minucie obejrzał Emre Can. Po przerwie jednak Niemcy pokazali, że to oni są drużyną kilka klas lepszą i pewnie zwyciężyli.

Estonia – Niemcy 0:3 (0:0)

0:1 – Ilkay Gundogan 51′
0:2 – Karol Mets (sam.) 57′
0:3 – Timo Werner 71′

Kazachstan – Belgia 0:2 (0:1)
0:1 – Michy Batshuayi 21′
0:2 – Thomas Meunier 53′

Białoruś – Holandia 1:2 (0:2)
0:1 – Georginio Wijnaldum 32′
0:2 – Georginio Wijnaldum 41′
1:2 – Stanislaw Dragun 54′

Węgry – Azerbejdżan 1:0 (1:0)
1:0 – Mihaly Korhut 10′

Cypr – Rosja 0:5 (0:2)
0:1 – Denis Czeryszew 9′
0:2 – Magomed Ozdojew 23′
0:3 – Artem Dziuba 79′
0:4 – Aleksandr Gołowin 89′
0:5 – Denis Czeryszew 90+2′

Szkocja – San Marino 6:0 (3:0)
1:0 – John McGinn 12′
2:0 – John McGinn 27
3:0 – John McGinn 45+1′
4:0 – Lawrence Shankland 65′
5:0 – Stuart Findlay 67′
6:0 – Stuart Armstrong 87′

Walia – Chorwacja 1:1 (0:1)
0:1 – Nikola Vlasic 9′
1:1 – Gareth Bale 45+3′

 

Ukraina krok od zapewnienia sobie awansu do finałów Euro 2020 po wygranej 2:0 nad Litwą. Bliżej awansu do mistrzostw Europy Francuzi i Turcy, którzy w najskromniejszych rozmiarach ograli kolejno Islandię i Albanię. W Pradze Czesi pokonali Anglię.

Czechy – Anglia 2:1 (1:1)
0:1 – Harry Kane (k.) 5′
1:1 – Jakub Brabec 9′
2:1 – Zdenek Ondrasek 85′

Czarnogóra – Bułgaria 0:0

Portugalia – Luksemburg 3:0 (1:0)
1:0 – Bernardo Silva 16′
2:0 – Cristiano Ronaldo 65′
3:0 – Goncalo Guedes 89′

Ukraina – Litwa 2:0 (1:0)
1:0 – Rusłan Malinowsky 29′
2:0 – Rusłan Malinowsky 58′

Islandia – Francja 0:1 (0:0)
0:1 – Olivier Giroud (k.) 66′

Turcja – Albania 1:0 (0:0)
1:0 – Cenk Tosun 90′

Andora – Mołdawia 1:0 (0:0)
1:0 – Marc Vales 63′

 

Reprezentacja Włoch to kolejny zespół, który zapewnił sobie awans do finałów Euro 2020. Pierwsze punkty w eliminacjach do mistrzostw Europy zgubiła Hiszpania.

Dania – Szwajcaria  1:0 (0:0)
1:0 – Poulsen 84′

Norwegia  – Hiszpania 1:1 (0:0)
0:1 – Saul 47′
1:1 – King (k.) 90+4′

Malta – Szwecja 0:4 (0:1)
0:1 – Danielson 11′
0:2 – Larsson (k.) 58′
0:3 – Agiu (sam.) 66′
0:4 – Larsson (k.) 71′

Wyspy Owcze – Rumunia 0:3 (0:0)
0:1 – Puscas 74′
0:2 – Mitrita 83′
0:3 – Keseru 90+4′

Bośnia i Hercegowina  – Finlandia 4:1 (2:0)
1:0 – Hajrović 29′
2:0 – Pjanić (k.) 37′
3:0 – Pjanić 58′
4:0 – Hodzić 73′
4:1 – Pohjanpalo 79′

Włochy – Grecja 2:0 (0:0)
1:0 – Jorginho (k.) 63′
2:0 – Bernardeschi 78′

Liechtenstein – Armenia 1:1 (0:1)
0:1 – Barsegjan 19′
1:1 – Frick 72′

Fortuna I liga:

W meczu Radomiaka z Podbeskidziem doszło do małego zaskoczenia. Górale wygrali na terenie lidera 3:1. Mateusz Marzec zapewnił GKS-owi Bełchatów zwycięstwo 1:0 w starciu beniaminków z Olimpią Grudziądz i jest na czele klasyfikacji strzelców.

Radomiak Radom – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 (0:1)
0:1 – Marko Roginić 22′
0:2 – Łukasz Sierpina 50′
1:2 – Damian Nowak 73′
1:3 – Ivan Martin 90

GKS Bełchatów – Olimpia Grudziądz 1:0 (0:0)
1:0 – Mateusz Marzec 78′

 

MLS:

Po trzech udanych latach Nemanja Nikolić odchodzi z Chicago Fire. Teraz Węgier skupia się na poszukiwaniu nowego klubu. Najprawdopodobniej nie trafi do Legii Warszawa, a wszystko przez wymagania finansowe napastnika, w MLS Węgier zarabiał 1,2 mln dolarów rocznie. Takiej pensji nie byłaby w stanie wypłacić Legia.

 

Towarzysko:

Bez goli w sobotnich meczach towarzyskich. Reprezentacja Kolumbii bezbramkowo zremisowła z kadrą Chile, a Tunezja z Kamerunem.

Po Copa America reprezentacje z Ameryki Południowej mają czas, by przebudowywać kadry przed eliminacjami do mistrzostw świata. W towarzyskim spotkaniu rozegranym w Elche Argentyna pokonała Ekwador 6:1.  Poza tym, że padło dużo ładnych bramek, spotkanie obfitowało w wiele fauli i przepychanek. Choć była to tylko gra kontrolna, jedni i drudzy nie odstawiali nóg, przez co musiały posypać się żółte kartki. Co ciekawe, ostatnie pół godziny zawodów poprowadzić musiał rezerwowy arbiter, bo sędzia Luca Barbeno z San Marino doznał kontuzji i nie był w stanie kontynuować pracy.

W meczu towarzyskim w Singapurze Brazylia – Nigeria (wynik 1:1) kontuzji doznał Neymar. Gwiazdor Canarinhos musiał opuścić boisko już w 13. minucie spotkania. Wygląda to na problemy ścięgna podkolanowego.

Remis w Bratysławie. Słowacja prowadziła z Paragwajem, ale wskutek gola w 85. minucie zremisowała 1:1. Lukas Haraslin i Lubomir Satka grali przez całe spotkanie. Boris Sekulić był na ławce rezerwowych.

Siatkówka:

Puchar Świata siatkarzy:

Ósma seria spotkań Pucharu Świata siatkarzy przeszła do historii. Bardzo łatwe zwycięstwo z Australią (3:0) zanotowała w niej reprezentacja Polski.

Polscy siatkarze przegrywając z reprezentacją Brazylii (2:3), zanotowali drugą porażkę w Pucharze Świata 2019.

Dziewiąta kolejka Pucharu Świata siatkarzy w grupie A przyniosła kilka ciekawych rezultatów. Szóste zwycięstwo odnieśli Japończycy. Gospodarze turnieju pokonali w czterech setach Iran.

Nie był to najpiękniejszy mecz, jeśli chodzi o styl, ale reprezentacja Polski pokonała Kanadę 3:0 i zainkasowała niezwykle istotne trzy punkty do tabeli Pucharu Świata siatkarzy.  Rywale postawili ciężkie warunki, walka toczyła się punkt za punkt, dopiero w końcówce Polacy wypracowali sobie niewielką przewagę i utrzymali ją do końca.

Brazylia zapewniła sobie pierwsze miejsce w Pucharze Świata siatkarzy. Po zwycięstwie 3:1 z Japonią nikt nie może jej dogonić.  Brazylia odniosła 10. zwycięstwo i ma 29 punktów. Jest niepokonana i jak łatwo policzyć zgubiła “oczko” tylko w zakończonym tie-breakiem meczu z Polakami. Canarinhos przeszli jak burza przez turniej w japońskich halach. Swoim poniedziałkowym zwycięstwem 3:1 z gospodarzami odebrali im szansę na zajęcie miejsca na podium. Polska i USA mają pewne medale.

Trzecia w tabeli Pucharu Świata reprezentacja USA ma nadal identyczną liczbę zwycięstw i tylko punkt mniej niż Polska. Amerykanie wygrali 3:0 z Rosjanami.

USA jest na trzecim miejscu w tabeli. Tak jak Polska ma osiem zwycięstw na koncie, ale punkt mniej. We wtorek ostatni mecz obu reprezentacji. Przeciwnikiem Amerykanów będzie Egipt, a rywalem Biało-Czerwonych będzie Iran.

Koszykówka:

NBA:

Zion Williamson tylko podgrzewa atmosferę, która towarzyszy jego debiutowi w NBA. Jedynka draftu w meczach przedsezonowych spisuje się fantastycznie.  Zion Williamson z następnym świetnym występem. Pierwszy numer draftu 2019 zdobył tym razem 26 punktów i pięć zbiórek w meczu z Utah Jazz.  Drużyna z Luizjny w pierwszym domowym spotkaniu pokonała Utah Jazz 128:127.

Giannis Antetokounmpo  był nie do zatrzymania w meczu z Dallas Mavericks. Trener Mike Budenholzer dał mu 23 minuty, a koszykarz urodzony w Antenach zdążył w tym czasie zdobyć 34 punkty, zebrać 11 piłek i rozdać cztery kluczowe podania. Wykorzystał 13 na 20 oddanych rzutów, w tym 3 na 4 za trzy i wszystkie pięć wolnych. Robi wrażenie. Milwukee Bucks zwyciężyli w Dallas 118:111.

 

Indiana Pacers – Chicago Bulls 105:87 (24:19, 29:21, 28:21, 24:26)
(Warren 17, Brogdon 14, McDermott 14, Turner 13 – White 24, Arcdiacono 10, Simon 10)

Los Angeles Lakers byli bez szans w meczu z Brooklyn Nets, ale niezbyt im też na zwycięstwie w tym meczu zależało. Frank Vogel eksperymentował i w pierwszej piątce w roli centra pojawił się Anthony Davis. Jego występ trwał tylko 12 minut, a w tym czasie nominalny silny skrzydłowy zdobył sześć punktów (2/7 z gry, 1/3 za trzy), trzy zbiórki i dwa bloki. Nabawił się też urazu.  Davis przedwcześnie zakończył mecz w Szanghaju. Grał tylko w pierwszej kwarcie, później udał się do szatni, aby obłożyć lodem zwichnięty kciuk przy prawej ręce. Według wstępnych ustaleń nic poważnego się nie stało, ale klub z Hollywood nie chciał już w tym sparingu ryzykować zdrowia swoich liderów.  LeBron James też spędził na parkiecie zaledwie 12 minut i także zdobył sześć punktów. Lakers dali pokaz antykoszykówki.

Pre-season należy do New Orleans Pelicans. Drużyna z Luizjany, zbudowana z młodych i głodnych gry koszykarzy dominuje w sparingach.  Luizjańczycy triumfowali w meczu z San Antonio Spurs 123:114. Zion Williamson zdobył 22 punkty, wykorzystał 8 na 11 oddanych prób z pola, miał też 10 zbiórek. Warto dodać, że kiedy przebywał na parkiecie (31 minut), jego drużyna była o 16 “oczek” lepsza niż rywale.

Boston Celtics zdemolowali na własnym parkiecie Cleveland Cavaliers 118:72. Kemba Walker w niewiele ponad 15 minut rzucił 12 punktów, a Brad Stevens miał sposobność, aby w trakcie spotkania przetestować także dalekich rezerwowych. 23-letni Max Strus, pierwszoroczniak niewybrany w drafcie, zdobył dla Bostończyków 14 “oczek”.

Zach LaVine pokazał imponujący wsad w meczu z Toronto Raptors, ale jego występ był przede wszystkim efektywny. Lider Chicago Bulls rzucił 26 punktów w 25 minut i dał jasny sygnał, że przyszły sezon w NBA może należeć właśnie do niego. Trafił cztery na sześć rzutów zza łuku. Finlandczyk Lauri Markkanen dodał 15 “oczek” oraz zebrał 13 piłek, a Bulls pokonali aktualnych mistrzów NBA 105:91.

 

Wszystko rozejdzie się po kościach. Chiny zmieniły front w stosunku do amerykańskiej ligi NBA i nie zamierzają dużej z nią wojować.  Daryl Morey, generalny manager Houston Rockets, jednym swoim tweetem poruszył całe Chiny. Przypomnijmy, że 47-latek skrytykował rząd Państwa środka za podejście do protestujących w Hong Kongu (protest dotyczy ustawy, która umożliwiłaby ekstradycję osób podejrzanych o przestępstwa do Chin). Decyzje władz Chin oraz sponsorów były bardzo impulsywne.  Minęło kilka dni i bojowe nastroje w Chinach zdecydowanie spadły. Według “New York Times”, kluczowi ludzie z Państwa Środka zdali sobie sprawę, że brną w ślepy zaułek. Ich zachowanie zepsułoby nie tylko porozumienie na linii CBA – NBA, ale także naruszyłoby całe kontakty Chin oraz Stanów Zjednoczonych.

Euroliga:

W drugiej kolejce Euroligi Zenit Sankt Petersburg uległ FC Barcelonie. Kwadrans na parkiecie spędził reprezentant Polski, Mateusz Ponitka. Początek rozgrywek Euroligi dla Zenitu Sankt Petersburg nie należy do udanych. Rosyjski zespół na inaugurację przegrał z Albą Berlin różnicą 20 punktów, a w piątek, przed własną publicznością, uległ FC Barcelonie – 63:87.

Hokej:

NHL:

Wciąż na swoje pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie czeka drużyna Chicago Blackhawks. “Czarne Jastrzębie” do 28. minuty prowadziły z Winnipeg Jets 2:0. Goście jednak wyrównali, a w dogrywce przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zwycięstwo dał im w dodatkowej części meczu Mark Scheifele, a wcześniej Nikolaj Ehlers sam trafił do siatki i asystował przy golu Andrew Coppa. Scheifele wie, jak strzelać decydujące gole w United Center w Chicago. 2 ze swoich ostatnich 3 trafień w dogrywkach zaliczył właśnie w tej hali, a w całej karierze trzykrotnie dawał drużynie wygraną nad Blackhawks i zawsze robił to na wyjeździe. W bramce gospodarzy zadebiutował pozyskany latem po znakomitym sezonie w New York Islanders Robin Lehner. Sprawdzić jego umiejętności chcieli wszyscy zawodnicy Jets, bo każdy gracz z pola oddał celny strzał na bramkę. “Odrzutowce” wygrały trzeci mecz z rzędu. Blackhawks przegrali dotąd wszystkie 3 spotkania. Oprócz nich żadnego meczu w tym sezonie nie wygrały jeszcze ekipy: Minnesota Wild i New Jersey Devils.

PHL:

Sporą niespodziankę w Oświęcimiu sprawili hokeiści Podhala Nowy Targ. „Szarotki” pokonały miejscową Re-Plast Unię 2:1 dzięki świetnej dyspozycji Przemysława Odrobnego i złotemu trafieniu Krystiana Dziubińskiego, które padło na dwie sekundy przed końcem dogrywki!

Hokeiści Zagłębia Sosnowiec sprawili nie lada radość swoim kibicom podczas niedzielnego wieczoru wygrywając z GKS Katowice po dogrywce 3:2. Bohaterem spotkania był Dominik Nahunko, który zdobył dwie bramki w tym złotą w dogrywce.

Lotos PKH Gdańsk w 11. kolejce przegrał 1:2 z JKH GKS-em Jastrzębie. Gospodarze przegrali trzecie spotkanie z rzędu, a dla gości trzy punkty wywiezione znad morza oznaczają awans na pozycję lidera PHL.

KS Naprzód Janów przegrał przed własną publicznością z Comarch Cracovią 0:6. Janowianie dzielnie się bronili. Jednym z plusów tego meczu dla gospodarzy jest z pewnością remis bezbramkowy w trzeciej tercji.

Tenis:

ATP Szanghaj:

Danił Miedwiediew wygrał rozgrywany na kortach twardych turniej ATP World Tour Masters 1000 w Szanghaju. Rosjanin pokonał w niedzielnym finale Niemca Alexandra Zvereva 6:4, 6:1.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo nie powtórzyli zeszłorocznego sukcesu w zawodach ATP World Tour Masters 1000 na kortach twardych w Szanghaju. W niedzielnym finale lepsi od nich byli w dwóch setach Mate Pavić i Bruno Soares.

ATP Antwerpia:

Kamil Majchrzak wystąpi w głównej drabince halowego turnieju ATP World Tour 250 na kortach twardych w Antwerpii. W poniedziałek Polak przeszedł dwustopniowe eliminacje.  Po niedzielnym zwycięstwie nad Serhijem Stachowskim Kamil Majchrzak (ATP 91) poszedł za ciosem i pokonał także Jaume’a Munara (ATP 99).  Jego przeciwnikiem w I rundzie turnieju głównego będzie Włoch Jannik Sinner, Amerykanin Frances Tiafoe, Niemiec Jan-Lennard Struff lub Argentyńczyk Federico Delbonis.

Notowanie ATP w grze pojedynczej:

  1. Novak Djoković (Serbia) 9545 pkt
    2. Rafael Nadal (Hiszpania) 9225
    3. Roger Federer (Szwajcaria) 6950
    4. Danił Miedwiediew (Rosja) 5920
    5. Dominic Thiem (Austria) 5085
    6. Alexander Zverev (Niemcy) 4425
    7. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 3900
    8. Karen Chaczanow (Rosja) 2990
    9. Kei Nishikori (Japonia) 2860
    10. Roberto Bautista (Hiszpania) 2575
    11. Matteo Berrettini (Włochy) 2545
    12. Fabio Fognini (Włochy) 2415
    13. Gael Monfils (Francja) 2410
    14. David Goffin (Belgia) 2280
    15. Diego Schwartzman (Argentyna) 1995
    16. John Isner (USA) 1985
    17. Felix Auger-Aliassime (Kanada) 1681
    18. Stan Wawrinka (Szwajcaria) 1670
    19. Lucas Pouille (Francja) 1645
    20. Guido Pella (Argentyna) 1620

    33. Hubert Hurkacz (Polska) 1298
    91. Kamil Majchrzak (Polska) 610

WTA Tiencin:

Rebecca Peterson została mistrzynią turnieju WTA International w Tiencinie. W finale Szwedka pokonała Brytyjkę Heather Watson.

WTA w Linzu:

15-letnia Cori Gauff wygrała turniej WTA International w Linzu. W finale Amerykanka pokonała Łotyszkę Jelenę Ostapenko i została najmłodszą triumfatorką imprezy głównego cyklu od 15 lat.

WTA Luksemburg:

Katarzyna Piter nie awansuje do głównej drabinki turnieju WTA International w Luksemburgu. Polka przegrała po trzysetowym boju z Francuzką Chloe Paquet w II rundzie eliminacji.

WTA Moskwa:

Alicja Rosolska i Darija Jurak awansowały do ćwierćfinału gry podwójnej turnieju WTA Premier w Moskwie. W poniedziałek Polka i Chorwatka pokonały Gruzinkę Oksanę Kałasznikową i Rosjankę Natalię Wichliancewą.

Notowanie WTA w grze pojedynczej:

  1. Ashleigh Barty (Australia) 7096 pkt
    2. Karolina Pliskova (Czechy) 5940
    3. Naomi Osaka (Japonia) 5621
    4. Elina Switolina (Ukraina) 5495
    5. Bianca Andreescu (Kanada) 5041
    6. Simona Halep (Rumunia) 4962
    7. Petra Kvitova (Czechy) 4776
    8. Kiki Bertens (Holandia) 4495
    9. Serena Williams (USA) 3935
    10. Belinda Bencić (Szwajcaria) 3848
    11. Johanna Konta (Wielka Brytania) 3063
    12. Sloane Stephens (USA) 2818
    13. Andżelika Kerber (Niemcy) 2775
    14. Madison Keys (USA) 2767
    15. Sofia Kenin (USA) 2615
    16. Aryna Sabalenka (Białoruś) 2580
    17. Petra Martić (Chorwacja) 2458
    18. Marketa Vondrousova (Czechy) 2390
    19. Elise Mertens (Belgia) 2290
    20. Alison Riske (USA) 2185

    41. Magda Linette (Polska) 1320
    61. Iga Świątek (Polska) 1011

LA:

Kenijczyk Eliud Kipchoge jako pierwszy człowiek pokonał maraton poniżej dwóch godzin (1:59.40). Jego sobotni wyczyn w Wiedniu wzbudza u wielu zachwyt, ale i sporo wątpliwości.  Miał nie tylko 41 tzw. zająców, którzy się wymieniali i byli odpowiedzialni za narzucenie idealnego tempa, ale i jechał obok niego samochód, który cały czas mówił Kenijczykowi, jakie ma międzyczasy. On sam miał skupić się wyłącznie na bieganiu. Trudno zatem porównać to wszystko ze zwykłą rywalizacją w maratonie, gdzie wiele zależy od przypadku. Czas nie może zostać uznany przez World Athletics (dawniej IAAF) za rekord świata. Szereg warunków do tego nie zostało spełnionych. Co oznacza, że rekordowy wynik nadal wynosi 2:01.39 i należy do… Kipchoge. Kenijczyk uzyskał go przed rokiem w Berlinie. W 2003 roku rekord świata wynosił 2:04.55. Od tego momentu sześciokrotnie – za każdym razem w Berlinie – go poprawiano.

Brigid Kosgei poprawiła w Chicago rekord świata w maratonie kobiet. 25-letnia Kenijka przebiegła 42 kilometry i 195 metrów w 2 godziny, 14 minut i 4 sekundy. Poprzedni rekord świata wynosił 2:15:25. 13 kwietnia 2003 roku w Londynie taki wynik uzyskała Paula RadcliffeBrigid Kosgei na półmetku prowadziła z czasem 1:06:59. Zakończyła bieg z rezultatem 2:14:04 i aż o 81 sekund poprawiła 16-letni najlepszy wynik w historii. Dotychczasowym rekordem życiowym Kenijki było 2:18:20 uzyskane w kwietniu 2019 roku w Londynie, gdzie również zwyciężyła. Radcliffe była też obecna w niedzielę w Chicago i już minutę po zakończeniu zmagań pogratulowała nowej rekordzistce świata. Drugą lokatę zajęła Etiopka Ababel Yeshaneh (2:20:51). Na trzecim miejscu została sklasyfikowana Gelete Burka (2:20:55).

Zacięta była rywalizacja o zwycięstwo wśród mężczyzn. Najlepszy okazał się Lawrence Cherono (2:05:45), który w tym sezonie triumfował też w Bostonie. Tylko sekundę po 31-letnim zawodniku z Kenii minął metę Dejene Debela. Poniżej dwóch godzin i sześciu minut pobiegli jeszcze Asefa Mengstu (2:05:48) i Bedan Karoki (2:05:53). Ósmą pozycję zajął zwycięzca maratonu w Chicago z 2018 roku – Mohamed Farah (2:09:58).

Piłka ręczna:

Liga Mistrzów:

Trzeci raz z rzędu szczypiorniści Montpellier HB wygrali w Hali Legionów. Francuzi nawet bez swoich liderów pokonali PGE VIVE Kielce w 4. kolejce Ligi Mistrzów 29:27.

W czwartej kolejce Ligi Mistrzów, w Odense, kibice obejrzeli spotkanie dwóch równorzędnych drużyn. Orlen Wiśle Płock nie udało się jednak zdobyć ani punktu przeciwko duńskiemu GOG (27:28).

Puchar EHF:

Azoty Puławy wygrały z Handball Esch 26:25 w rewanżu II rundy kwalifikacyjnej Pucharu EHF. Do kolejnej fazy rozgrywek awansował polski klub. O wyrównanym przebiegu spotkania świadczy fakt, że aż piętnaście razy notowano w nim remis.

Przebłyski dobrej gry to za mało. Metraco Zagłębie Lubin w pierwszym meczu drugiej rundy Pucharu EHF wysoko uległo u siebie Storhamar Handball Elite (22:38) i szanse na awans ma już tylko iluzoryczne.

Liga Mistrzyń:

Bez niespodzianki w Lublinie. W meczu 2. kolejki grupy B Ligi Mistrzyń 2019/2020 zespół MKS-u Perły Lublin, chociaż do przerwy prowadził 15:12, ostatecznie przegrał z duńskim Team Esbjerg 22:28. To druga porażka mistrzyń Polski w tych rozgrywkach.

F1:

Grand Prix Japonii:

Robert Kubica ukończył GP Japonii na 19. miejscu. Polak po wypadku w kwalifikacjach nie miał szans na podjęcie walki z rywalami na torze Suzuka. Po zwycięstwo sięgnął Valtteri Bottas z Mercedesa, a kolejny fatalny weekend w F1 zaliczyło Ferrari.  W Rosji włoski zespół podążał po dublet, ale awaria w samochodzie Vettela przekreśliły plany stajni z Maranello. Z kolei w Japonii ekipa cieszyła się z sukcesu w kwalifikacjach, by fatalnie rozegrać późniejszy wyścig. W efekcie już po Grand Prix Japonii Mercedes mógł świętować zdobycie tytułu mistrzowskiego wśród konstruktorów.

Żużel:

Osłabiona brakiem kilku chorych zawodników reprezentacja Polski nie miała problemów z pokonaniem nieco eksperymentalnego zestawienia Reszty Świata. W Rybniku padł wynik 58:32 i okazuje się, że jest życie bez Janowskiego czy Drabika.

W sobotę w kalifornijskim Auburn rozegrany został tradycyjny mecz USA – Reszta Świata. Tym razem górą byli goście, którzy zwyciężyli 63:48. Liderem zespołu był jadący gościnnie Gino Manzares.

truly.work Stal Gorzów pewnie pokonała Arged Malesa TŻ Ostrovię 57:33 na ich torze. W dwumeczu mamy pogrom i pewne utrzymanie ekstraligowców. Ostrowianie nawet jak już prowadzili, łatwo dali się objeżdżać rywalom. Tak nie da się awansować do elity.

Boks:

Były niekwestionowany mistrz świata – Ołeksandr Usyk udanie zadebiutował w wadze ciężkiej. Zjawiskowy Ukrainiec bez większych problemów pokonał przez TKO w 7. rundzie Chazza Witherspoona.  O tym, że Usyk nie będzie miał większych problemów z Amerykaninem wskazywały już kursy bukmacherów, którzy nie dawali Witherspoonowi żadnych szans. Przewidywania ekspertów Usyk potwierdził w ringu. W pozostałych walkach mistrz świata federacji WBA w wadze półciężkiej – Dmitrij Biwoł pokonał jednogłośnie na punkty Lenina Castillo, natomiast Jessica McCaskill wygrała z Ericą Farias. Patrick Day walczył z Charlesem Conwellem na gali w Chicago, na której największym wydarzeniem było starcie Ołeksandra Usyka z Chazzem Witherspoonem. Niepokonany dotąd Conwell zdominował w ringu swojego rywala. Kibice zobaczyli aż trzy nokdauny. Po ostatnim jednak wszyscy zamarli ze strachu. 27-latek stracił przytomność i nie było z nim żadnego kontaktu. Zabrano go do karetki, a następnie przewieziono do szpitala. Na razie DAZN informuje, że stwierdzono udar mózgu. Lekarze w szpitalu musieli natychmiast zoperować mózg Daya. Pięściarz cały czas znajduje się w śpiączce. Wszyscy z niecierpliwością czekają na dobre wieści z Chicago.

Eddie Hearn, jeden z największych światowych promotorów boksu zawodowego, wyznał, że prawdopodobnie 29 lutego 2020 roku Kamil Szeremeta zmierzy się z Gienndijem Gołowkinem w walce o mistrzostwo świata federacji IBF.  – Na 29 lutego mamy zarezerwowaną Wintrust Arena na powrót do Chicago. Najprawdopodobniej z walką GGG – Szeremeta, kilkoma innymi walkami z polskimi pięściarzami – powiedział Eddie Hearn na konferencji prasowej po walce Usyk – Whiterspoon.

Sensacyjne wieści dochodzą z obozu Mateusza Masternaka. Bokser zdecydował się zawiesić zawodową karierę. Polak chce wziąć udział w igrzyskach olimpijskich, które w przyszłym roku odbędą się w Tokio.  Jeśli Masternak chce pojechać na igrzyska, musi w listopadzie zdobyć tytuł mistrza Polski. – Moja kategoria jest dobrze obsadzona. To będą ciekawe pojedynki – zapowiada. Masternak to jeden z najlepszych polskich pięściarzy, czołowy zawodnik kategorii cruiser na świecie. W ostatnim pojedynku został wypunktowany przez Yuniera Dorticosa.

MMA:

W walce wieczoru UFC Fight Night w Tampa pewne zwycięstwo nad Michelle Waterson odniosła Joanna Jędrzejczyk. W pozostałych pojedynkach gali z dobrej strony zaprezentowali się Cub Swanson, Amanda Ribas, Niko Price czy Ryan Spann.

Jędrzejczyk zaprezentowała świetną formę w walce z Michelle Waterson i po 25 minutach pokonała Amerykankę jednogłośną decyzją sędziów. “JJ” okupiła zwycięstwo złamaną stopą.  Po 25 minutach twardej walki sędziowie jednomyślnie orzekli zwycięstwo Joanny Jędrzejczyk (49-46, 50-45, 50-45). Polka tym samym zapewniła sobie walkę o mistrzowski tytuł w kategorii słomkowej.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *