Piłka nożna:

Eliminacje Euro 2020:

Polska wygrała na wyjeździe z Łotwą 3:0. Wszystkie bramki dla Polaków zdobył Robert Lewandowski.  Choć gra na przestrzeni całego spotkania nie porywała, udało się zrealizować podstawowy cel na to spotkanie, którym było zdobycie trzech punktów. Dzięki temu Polacy znacznie przybliżyli się do awansu na mistrzostwa Europy, które zostaną rozegrane w przyszłym roku.

To jednak nie koniec dobrych wieści dla reprezentacji Polski. Macedonia Północna pokonała na własnym stadionie Słowenię 2:1, a Austria wygrała 3:1 z Izraelem, dzięki czemu zwycięstwo w niedzielę u siebie z Macedończykami zapewni drużynie Jerzego Brzęczka awans do finałowego turnieju, bez względu na wyniki innych spotkań.

Tabela grupy G:

Polska – 16 pkt. – 5 zw.- 1 rem. – 1 por. – bramki 11:2

Austria – 13 – 4 – 1 – 2 – 16:7

Macedonia Północna – 11 – 3 – 2 – 2 – 10:9

Słowenia – 11 – 3 – 2 – 2 – 13:7

Izrael – 8 – 2 – 2 – 3 – 12:14

Łotwa – 0 – 0 – 0 – 7 – 1:24

Wyniki czwartkowych meczów eliminacji Euro 2020:

Kazachstan – Cypr 1:2 (1:0)

Bramki: Temirłan Jerłanow 34 – Pieros Sotiriou 73, Nicholas Ioannou 84

Białoruś – Estonia 0:0

Belgia – San Marino 9:0 (6:0)

Bramki: Romelu Lukaku 28, 41, Nacer Chadli 31, Cristian Brolli 35 (s), Toby Alderweireld 43, Youri Tielemans 45+2, Christian Benteke 79, Yari Verschaeren 84 (k), Timothy Castagne 90

Belgia  jako pierwsza wywalczyła awans na Euro 2020.

Holandia – Irlandia Północna 3:1 (0:0)

Bramki: Memphis Depay 80, 90+4, Luuk de Jong 90+1 – Josh Magennis 75

Łotwa – Polska 0:3 (0:2).

Bramki: Robert Lewandowski 9, 13, 76

Słowacja – Walia 1:1 (0:1)

Bramki: Juraj Kucka 53 – Kieffer Moore 25

Chorwacja – Węgry 3:0 (3:0)

Bramki: Luka Modric 5, Bruno Petkovic 24, 42

Austria – Izrael 3:1 (1:1)

Bramki: Valentino Lazaro 41, Martin Hinteregger 56, Marcel Sabitzer 88 – Eran Zahavi 34

Rosja – Szkocja 4:0 (0:0).

Bramki: Artiom Dziuba 57, 70, 84, Magomed Ozdojew 60

Macedonia Północna – Słowenia 2:1 (0:0)

Bramki: Elif Elmas 50, 68 – Josip Ilicic 90+5 (k)

EL MŚ:

Reprezentacja Iranu pokonała Kambodżę aż 14:0 w meczu eliminacji mistrzostw świata. Było to pierwsze od 40 lat spotkanie, które na stadionie mogły obejrzeć irańskie kobiety. Irańczycy już do przerwy prowadzili aż 7:0.  To najwyższa wygrana Iranu od 2000 roku, kiedy to zespół ten pokonał 19:0 Guam. Było to też pierwsze od 40 lat spotkanie, które na stadionie mogły obejrzeć kobiety. Kobiety w Iranie nie miały wstępu na stadiony od 1979 roku, czyli od czasów rewolucji islamskiej. Mecz z Kambodżą mogły obejrzeć dzięki interwencji FIFA w związku z tragiczną śmiercią Sahar Khodayari.

Towarzysko:

Reprezentacja Brazylii zremisowała w rozegranym w Singapurze meczu towarzyskim Senegal 1:1. Jedyną bramkę dla Canarinhos strzelił Roberto Firmino.  Rozgrywany w Singapurze mecz miał być początkiem nowej passy Canarinhos, którzy do 11 września nie przegrali dwunastu pojedynków z rzędu. Ich seria została przerwana przez Peru w finale Copa America. Mecz z Senegalem świetnie rozpoczął się dla Brazylii. Już w 9. minucie drużyna prowadzona przez Tite objęła prowadzenie. Wszystko za sprawą Roberto Firmino, który wykorzystał świetne podanie Gabriela Jesusa. W sytuacji sam na sam Firmino przelobował bramkarza. To było jednak wszystko, na co w pierwszej połowie było stać Brazylię. Jeszcze przed przerwą Senegalczycy wyrównali po rzucie karnym, którego na bramkę zamienił Famara Diedhiou. Więcej goli w tym spotkaniu nie padło.

W meczu towarzyskim Serbii z Paragwajem padł tylko jeden gol. Aleksandar Mitrović strzelił na 1:0 w 90. minucie, gdy drużyna z Ameryki Południowej grała w osłabieniu.  W poniedziałek Serbia wróci do rywalizacji w eliminacjach Euro 2020. Jej przeciwnikiem będzie Litwa. Paragwaj w niedzielę zagra towarzysko ze Słowakami.

Niesamowity wyczyn reprezentacji Polski U-20! Drużyna Jacka Magiery przegrywała z Niemcami już 1:3, mimo to ostatecznie zwyciężyła 4:3!

Siatkówka:

Puchar Świata siatkarzy:

Reprezentacja Polski pokonała Australię 3:0 (25:18, 25:20, 25:9) w meczu Pucharu Świata, odnosząc już 7. zwycięstwo w turnieju. Dzięki tej wygranej, pozostajemy nadal w grze o końcowy tryumf w turnieju.  Reprezentacja Polski w znakomitym stylu pokonała Australię 3:0, w trzecim secie nie pozwalając swoim rywalom zdobyć nawet 10 punktów. To bardzo ważne zwycięstwo, ze względu na poprawę statystyk, takich jak stosunek wygranych setów i zdobytych małych punktów. W przypadku zwycięstwa nad Brazylią, te statystyki będą decydować o układzie tabeli Pucharu Świata.  Po 7. zwycięstwie w tegorocznym Pucharze Świata, reprezentacja Polski znajduje się na 2. miejscu w tabeli.

Prowadzą Brazylijczycy, z którymi Polacy zmierzą się w niedzielę o godz. 8:00 rano. To jedyne dwa zespoły, które nadal liczą się w walce o końcowy tryumf w turnieju.

Rosja wygrała 3:1 europejski mecz z Włochami w 8. kolejce Pucharu Świata siatkarzy. Japonia pokonała 3:2 Egipt, ale zmarnowała szansę na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli.

W piątek reprezentacja USA zgubiła punkt w meczu z Kanadą. Przed szansą na jej wyprzedzenie stanęła Japonia. Warunkiem było wygranie 3:0 albo 3:1 z Egiptem. Gospodarze Pucharu Świata koncertowo zmarnowali swoją szansę. W czwartym secie prowadzili 13:8, 17:13, a nawet 24:22. Rewelacja początku rozgrywek odwróciła wynik i doprowadziła do tie-breaka. Japonia wygrała trwający dwie godziny i 43 minuty mecz 3:2, więc pozostaje w kontakcie z trzecimi Amerykanami, ale wskoczyć przed nich nie zdołała.

Koszykówka:

NBA:

Wydarzeniem dnia w pre-season był tym razem debiut MVP ostatnich Finałów NBA. Kawhi Leonard zaprezentował się przed fanami w Staples Center.  Skrzydłowy dostał od trenera Doca Riversa niewiele ponad 10 minut, w których zdobył siedem punktów i miał sześć asyst. Trafił też pierwszy rzut za trzy.  Jego Clippers, czekający jeszcze na powrót rehabilitującego się Paula George’a doznali drugiej porażki w pre-season. W Staples Center triumfowali Denver Nuggets, u których liderzy spędzali w tym spotkaniu na parkiecie średnio około 25 minut. Paul Millsap uzbierał 13 punktów, a Nikola Jokić miał 10 “oczek”, 11 zbiórek, trzy asysty i trzy przechwyty.

Stephen Curry najwyraźniej zapomniał, że był to tylko sparing! Lider Golden State Warriors był niczym w transie i mocno dał się we znaki Minnesocie Timberwolves. Steph oddał 19 rzutów, z których trafił 14 – w tym 6 na 9 za trzy. Wykorzystał też wszystkie sześć wolnych. 31-latek zapisał przy swoim nazwisku aż 40 punktów. Dodatkowo zebrał też sześć piłek i rozdał sześć kluczowych podań. Drużyna z Oakland pokonała Timberwolves 143:123 i zanotowała pierwsze zwycięstwo w nowej hali Chase Center. Zainteresowanie kibiców w San Francisco jest ogromne, obiekt odwiedziło blisko 18 tysięcy fanów.

Portland Trail Blazers bez Damiana Lillarda i C.J. McColluma okazali się lepsi od Maccabi Hajfa 104:68. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale jest pewna ciekawostka, o której warto wspomnieć. Izraelczycy w czwartej kwarcie meczu zdobyli tylko… cztery punkty.

Oklahoma City Thunder – New Zealand Breakers 110:84 (29:15, 33:20, 28:22, 20:27)
(Adams 19, Gilgeous-Alexander 18, Diallo 16 – Loe 19, Hopson 15, Webster 10, Ashley 10)

Portland Trail Blazers – Maccabi Hajfa 104:68 (24:19, 32:20, 23:25, 25:4)
(Simons 22, Collins 16, Trent Jr. 10 – Sorkin 17, Cole 10, Rush 10)

Sacramento Kings – Phoenix Suns 105:88 (29:16, 22:21, 25:33, 29:18)
(Fox 18, Hield 14, Ferrell 14, Bagley III 12, Bogdanovic 12 – Booker 18, Carter 16, Ayton 10)

Golden State Warriors – Minnesota Timberwolves 143:123 (35:31, 35:33, 41:37, 32:22)
(Curry 40, Poole 19, Russell 16 – Culver 17, Layman 17, Reid 14)

Los Angeles Clippers – Denver Nuggets 91:111 (29:23, 32:29, 15:29, 15:30)
(Harrell 15, Williams 13, Shamet 11 – Beasley 16, Millsap 13, Porter Jr. 12

WNBA:

Koszykarki Washington Mystics po raz pierwszy w historii zwyciężyły w lidze WNBA. W decydującym meczu finału play off stołeczny zespół wygrał z Connecticut Sun 89:78 i ostatecznie triumfował 3–2.  W czwartkowym spotkaniu najskuteczniejszą zawodniczką Mystics była Belgijka Emma Meesseman (22 pkt), która została uznana MVP finałów. Oprócz niej 21 pkt dla triumfatorek uzyskała Elena Delle. Na niespełna sześć minut przed końcem był remis 72:72, ale potem ekipa gospodarzy osiągnęła kilkupunktową przewagę, którą utrzymała do ostatniej syreny. Drużyna z Waszyngtonu drugi raz z rzędu wystąpiła w finale WNBA. W poprzednim sezonie mistrzyniami zostały koszykarki Seattle Storm, które pokonały Mystics 3-0. Była to trzeci triumf tego klubu w rozgrywkach.

Hokej:

NHL:

Pierwsze zwycięstwo mają za to San Jose Sharks, którzy na wyjeździe pokonali wracających do domu po rozpoczęciu sezonu w Pradze Chicago Blackhawks 5:4. Bohaterem wieczoru został wracający z kolei do składu “Rekinów” po dwóch latach występów w Toronto Maple Leafs Patrick Marleau, który strzelił 2 gole. Brent Burns zdobył swoją bramkę numer 200 w NHL i asystował, a do siatki w ekipie Sharks trafiali także: Barclay Goodrow i Kevin Labanc. Marleau rozpoczął swój 20. sezon w barwach drużyny z San Jose. Jest liderem jej historycznych klasyfikacji: meczów (1 494), goli (510) i punktów (1 084). Bez przerw na kontuzje czy zawieszenia rozegrał 789 spotkań w NHL. To szósta najdłuższa seria w historii ligi i druga najdłuższa aktualnie trwająca. Jego drużyna wygrała po rozpoczęciu rozgrywek od 4 porażek. Chicago Blackhawks to obok Minnesota Wild jedyny zespół konferencji zachodniej, który jeszcze w tym sezonie nie odniósł zwycięstwa. Ma na koncie dwie przegrane.

Colorado Avalanche mieli tej nocy kilku bohaterów w meczu dwóch niepokonanych drużyn NHL. Znakomicie dysponowanego bramkarza, strzelca pierwszego gola w nowych barwach na wagę zwycięstwa, ale także… trenera wideo, który odebrał rywalom dwa gole.  Sędziowie po ich interwencjach anulowali trafienia Karsona Kuhlmana i Jake’a DeBruska.

Colorado Avalanche – Boston Bruins 4:2 (1:2, 1:0, 2:0)

Aż 10 goli padło w Toronto, gdzie miejscowi Maple Leafs ulegli Tampa Bay Lightning 3:7.

Detroit Red Wings wygrali w Montrealu z Canadiens 4:2 i przerwali serię 9 porażek z tym rywalem.

Edmonton Oilers kontynuują swoją zwycięską passę na początku sezonu. Pod wodzą Dave’a Tippetta odnieśli już czwarte zwycięstwo, tym razem na wyjeździe 4:3 po rzutach karnych nad New Jersey Devils.

Pierwszej porażki w sezonie doznała drużyna Aneheim Ducks. “Kaczory” w Pittsburghu uległy “Pingwinom” 1:2. Bohaterem wieczoru był Sidney Crosby, który strzelił gola i zaliczył asystę. A do tego wygrał 15 z 25 wznowień.

Bez zwycięstwa pozostaje zespół Ottawa Senators, który u siebie uległ St. Louis Blues 4:6, choć prowadził 2:0 i 3:2.

Nashville Predators po dwóch tercjach przegrywali z Washington Capitals 2:4, ale trzecią wygrali 4:1 i wymiana ciosów w “Mieście Muzyki” zakończyła się ich zwycięstwem 6:5.

Patrik Laine poprowadził Winnipeg Jets do zwycięstwa nad Minnesota Wild i został współliderem klasyfikacji punktowej NHL. Fin strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty, a jego drużyna w pierwszym w tym sezonie meczu u siebie wygrała 5:2.

Piękny rzut karny Johnny’ego Gaudreau dał Calgary Flames zwycięstwo 3:2 nad Dallas Stars. Amerykanin pokonał Bena Bishopa w trzeciej rundzie po efektownym zwodzie.

Tenis:

ATP Szanghaj:

Hubert Hurkacz rozegrał bardzo wyrównany mecz, ale odpadł w III rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju. Polski tenisista musiał uznać wyższość Greka Stefanosa Tsitsipasa, który w piątek spotkał się z liderem rankingu ATP, Novakiem Djokoviciem.

Novak Djoković nie obroni tytuł w turnieju ATP Masters 1000 na kortach twardych w Szanghaju. W piątkowym ćwierćfinale lepszy od lidera rankingu ATP był Stefanos Tsitsipas, który w sobotę zmierzy się z Daniłem Miedwiediewem. Rosjanin kontynuuje znakomitą grę. W piątek pokonał Fabio Fogniniego 6:3, 7:6(4).

Łukasz Kubot i Marcelo Melo awansowali do półfinału turnieju ATP Masters 1000 na kortach twardych w Szanghaju. Polsko-brazylijska para pokonała w piątek Ivana Dodiga i Filipa Polaska, biorąc rewanż za dwie poprzednie porażki.  Po 99 minutach Kubot i Melo wygrali 6:4, 7:6(2) i zagrają o drugi z rzędu finał turnieju w Szanghaju. Polsko-brazylijska para przekroczyła również liczbę 4000 punktów w rankingu ATP Race to London i zapewniła sobie prawo startu Finałach ATP World Tour 2019. W sobotnim półfinale chińskiej imprezy ich przeciwnikami będą rozstawieni z “szóstką” Francuzi Nicolas Mahut i Edouard Roger-Vasselin.

WTA Tiencin:

Magda Linette na ćwierćfinale zakończyła występ w turnieju WTA International w Tiencinie. Polka miała cztery piłki meczowe, ale została pokonana przez Brytyjkę Heather Watson.  Kilkanaście dni temu Linette rozbiła Brytyjkę 6:2, 6:1 w kwalifikacjach do turnieju w Pekinie. W Tiencinie tenisistki zafundowały kibicom niebywały dreszczowiec. Polka roztrwoniła prowadzenie 5:2 w pierwszym secie. W trzeciej partii wyszła na 4:1, a później miała cztery piłki meczowe, wszystkie w 10. gemie, ale ostatecznie przegrała 5:7, 7:6(4), 6:7(6).

WTA w Linzu:

Kristina Mladenović wyeliminowała Donnę Vekić w II rundzie turnieju WTA International w Linzu. Do ćwierćfinału awansowała Kiki Bertens, która pokonała Alison van Uytvanck.

Kiki Bertens (Holandia, 1/WC) – Alison van Uytvanck (Belgia) 4:6, 6:3, 6:3
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 8) – Laura Siegemund (Niemcy, Q) 7:6(1), 2:6, 6:4
Kristina Mladenović (Francja) – Donna Vekić (Chorwacja, 4) 3:6, 6:1, 6:2
Viktoria Kuzmova (Słowacja) – Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 9) 2:6, 6:2, 6:4
Jelena Ostapenko (Łotwa) – Alize Cornet (Francja) 7:5, 4:1 i krecz

Rozstawione z numerem drugim Alicja Rosolska i Czeszka Renata Voracova przegrały z Austriaczką Barbarą Haas i Szwajcarką Xenią Knoll 5:7, 6:7 (3-7) w ćwierćfinale halowego turnieju tenisowego WTA na kortach twardych w Linzu.

MŚ w gimnastyce sportowej:

Amerykańska gimnastyczka Simone Biles zdobyła w Stuttgarcie szesnasty w karierze złoty medal mistrzostw świata, triumfując w wieloboju indywidualnym. Dzień wcześniej wraz z koleżankami zwyciężyła w zawodach drużynowych.  22-letnia Amerykanka jest samodzielną liderką pod względem liczby medali MŚ. Ma ich już 22, w tym 16 złotych. 20 krążków wywalczyła startująca na przełomie XX i XXI wieku Rosjanka Swietłana Chorkina. W Stuttgarcie Biles, czterokrotna mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro, będzie miała szansę wyprzedzić odnoszącego sukcesy w latach 90. ubiegłego wieku absolutnego rekordzistę Białorusina Witalija Szczerbę, który ma w dorobku 23 medale MŚ. Przed nią jeszcze cztery finały na poszczególnych przyrządach. W czwartek została pierwszą zawodniczką, która zdobyła pięć tytułów mistrzyni świata w wieloboju indywidualnym.

Wyniki wieloboju indywidualnego:

  1. Simone Biles (USA) 58,999 pkt
  2. Tang Xijing (Chiny) 56,899
  3. Angelina Mielnikowa (Rosja) 56,399

F1:

Grand Prix Japonii:

 

Robert Kubica zajął 19. miejsce w drugim treningu F1 przed GP Japonii. Tym razem kierowca Williamsa był szybszy od George’a Russella. Na torze Suzuka utrzymała się dominacja Mercedesa – ponownie najlepszy okazał się Valtteri Bottas. Williams w drugim treningu F1 przed Grand Prix Japonii kontynuował program testowy, polegający na sprawdzaniu nowych części aerodynamicznych. Ambitne zadanie zostało powierzone George’owi Russellowi, na którego samochodzie znalazła się m.in. specjalna farba, która pozwala dostrzec przepływ powietrza na karoserii. Nie wiemy, czy to efekt testów prowadzonych przez Williamsa, ale w drugiej sesji F1 Robert Kubica był w stanie wykręcić lepszy czas od młodszego kolegi z zespołu. Polaka i Brytyjczyka dzieliło 0,1 s.  Nie zmienił się za to układ na czele stawki F1. Po raz kolejny sesja treningowa na torze Suzuka należała do Mercedesa. Najszybszy okazał się Valtteri Bottas z czasem 1:27.785. Drugi Lewis Hamilton stracił do niego 0,100 s.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *