Kontrakty na indeksy amerykańskich rynków akcji sygnalizują spadki na otwarciu, popytem cieszą się natomiast obligacje USA. Na nastroje inwestorów najmocniej wpływa sobotni atak na saudyjskie instalacje naftowe, który spowodował zniknięcie 5 proc. globalnej podaży ropy i gwałtowny skok notowań surowca. Niepokój inwestorów powoduje zarówno obawa niedostatecznej podaży ropy oraz skutków wzrostu jej ceny na gospodarkę, jak i zapowiedź odwetu wobec sprawców ataku, wygłoszona przez prezydenta Donalda Trumpa. Kontrakt na średnią Dow Jones spada o 0,4 proc. Może to oznaczać przerwanie serii ośmiu wzrostów z rzędu indeksu blue chipów. Kontrakt na S&P500 także spada o 0,4 proc. Kontrakt na Nasdaq-100 traci 0,6 proc. W piątek DJIA i S&P500 kończyły sesję tylko o 0,5 proc. poniżej historycznych maksimów. Poszukiwanie przez inwestorów „bezpiecznych przystani” spowodowało wzrost popytu na obligacje USA. W przypadku 10-letnich rentowność spadła o 6,8 pkt. bazowego do 1,833 proc. Rentowność „dwulatek” spadła o 5,4 pkt. bazowego i wynosiła 1,747 proc., a obligacji 30-letnich spadła o 7 pkt. bazowych do 2,304 proc. 

W oszacowaniu na wrzesień 2019 r. indeks produkcyjny NY Empire State obrazujący kondycję sektora produkcyjnego w regionie Nowego Jorku spadł do 2 pkt., wynika z danych zaprezentowanych przez nowojorski oddział Banku Rezerw Federalnych. To wynik znacznie gorszy od medianych prognoz ekonomistów, która zakładała spadek wskaźnika do 4 pkt. z 4,8 pkt. miesiąc wcześniej. 

Na temat hard-Brexitu, a zwłaszcza jego wpływu na rynki kapitałowe wypowiedział się ostatnio Andrew Bailey, dyrektor generalny brytyjskiego regulatora FCA. Zwraca on uwagę na potencjalne szkody, których jednak można uniknąć Po opuszczeniu przez Wielką Brytanię struktur unijnych bez porozumienia, niektóre spółki będą musiały stawić czoła podwójnym, sprzecznym obowiązkom ze względu na nakładanie się przepisów Wielkiej Brytanii i UE.  „Łatwo zatem stwierdzić, że w przypadku tych akcji płynność rynku zostałaby zniszczona bez żadnego dobrego celu” – stwierdził Bailey. Według dyrektora FCA, Unia Europejska może wycofać się z planu blokowania  traderów przed korzystaniem z londyńskich giełd. To z kolei mogłoby uchronić rynki kapitałowe przez znacznymi stratami w przypadku no-deal Brexitu.Bailey w dzisiejszym przemówieniu wezwał do podjęcia kolejnych rozmów na linii Wielka Brytania – Unia Europejska, które miałyby zapobiec załamaniu rynków.

Goldman Sachs ostrzega, że ropa Brent może zdrożeć do ponad 75  dolarów jeśli przerwa w produkcji w Arabii Saudyjskiej spowodowana atakiem potrwa ponad sześć tygodni, informuje Reuters. Goldman Sachs szacuje, że zakłócenia w podaży ropy trwające ponad sześć tygodni nie tylko spowodują wzrost ceny ropy Brent. Mogą także mogą skutkować uwolnieniem części amerykańskiej Strategicznej Rezerwy Paliw w stopniu „dostatecznie dużym, aby zrównoważyć deficyt przez kilka miesięcy i zapewnić utrzymanie ceny na powyższym poziomie”. Atak rebeliantów Huti na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej w sobotę spowodował zniknięcie ponad 5 proc. globalnej podaży ropy, przypomina Reuters. W poniedziałek rano kurs ropy Brent zanotował największy wzrost intraday od Wojny w Zatoce w 1991 roku. Goldman Sachs przedstawił także inne scenariusze dla rynku ropy, zależne od okresu przywracania produkcji w Arabii Saudyjskiej. Jeśli wyniesie on tydzień, kurs ropy może wzrosnąć o 3-5 USD. Jeżeli dłużej, dwa do sześciu tygodni, kurs wzrośnie o 5-14 dolarów, prognozują analitycy banku. 

Około 50 mln dolarów dziennie kosztować może koncern General Motors rozpoczęty właśnie strajk. To pierwszy tego typu protest związku zawodowego United Auto Workers w największym amerykańskim producencie samochodów od 12 lat.. GM zaoferował 7 mld dolarów inwestycji w osiem zakładów w USA i ponad 5400 dodatkowych miejsc pracy, z których większość przeznaczona ma być dla nowych pracowników. Jednak zdaniem związkowców propozycja koncernu nie spełniała kluczowych celów, w tym opieki zdrowotnej, korzystania z pracowników tymczasowych i czasu potrzebnego członkom o krótszym zatrudnieniu, aby dostać najwyższe wynagrodzenie. Związek dąży do podniesienia wynagrodzeń dla pracowników podstawowych, którzy obecnie zaczynają od mniej niż 20 dolarów na godzinę i zapewnienia im maksymalnego wynagrodzenia w kwocie prawie 30 dolarów na godzinę w ciągu trzech lub czterech lat, zamiast obecnego okresu ośmiu lat. Według szacunków analityków Credit Suisse, każdy dzień przestoju będący następstwem strajku może kosztować firmę około 50 mln USD utraconego zysku przed opodatkowaniem i odsetkami.

Apple podejmuje kroki prawne odwołując się od nakazu Komisji Europejskiej do zapłaty 13 mld EUR zaległych irlandzkich podatków, informuje Reuters. Oczekuje się, że producent iPhone’a wyśle sześcioosobową delegację pod przewodnictwem dyrektora finansowego Luki Maestri na dwudniową rozprawę sądową przed Sądem z siedzibą w Luksemburgu, drugim co do wielkości sądem UE. W sierpniu 2016 r. Komisja stwierdziła, że orzeczenia podatkowe wydane przez Irlandię w 1991 r. i w 2007 r. sztucznie zmniejszyły obciążenie podatkowe Apple przez ponad dwie dekady, skutecznie czyniąc z niego pomoc państwa niezgodną z prawem. Europejska komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager wskazała stawkę podatkową w wysokości 0,005 proc. płaconą przez główną jednostkę irlandzką Apple w 2014 r. jako przykład niezwykle niskich płatności dokonywanych przez firmę. Apple ma twierdzić, że nie zrobił nic złego, ponieważ postępował zgodnie z irlandzkimi i amerykańskimi przepisami podatkowymi. Podobne argumenty wysunęła na blogu po wydaniu przez UE orzeczenia podatkowego kilka lat temu. Apple ma bronić przed sądem, że większość jego podatków należy się Stanom Zjednoczonym, ponieważ większość wartości jego produktów, w tym projektowanie, inżynieria i rozwój, jest tam tworzona. Irlandia, która oskarżyła Komisję o przekroczenie swoich uprawnień i ingerowanie w suwerenność narodową członka UE w sprawach podatkowych, również kwestionuje orzeczenie UE.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *