W piątek 2 sierpnia zakończyła się w Gdynii 19. edycja Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych. Z zapowiadanych 1500 uczestników nad Bałtykiem pojawiło się 1040 zawodników z 27 krajów w 22 dyscyplinach. Uroczystość rozpoczęła się ceremoniałem Wojskowej Asysty Honorowej w skład której wchodzą – Orkiestra Wojskowa z Bydgoszczy i Kompania Honorowa Akademii Marynarki Wojennej. Reprezentacje 27 krajów poprowadzili podchorążowie Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Organizatorem Igrzysk było Stowarzyszenie “Wspólnota Polska”. XIX Światowe Letnie Igrzyska Polonijne objęte zostały Honorowym Patronatem Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Mecenasem był Senat RP oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Partnerem strategicznym Miasto Gdynia oraz Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni.

Niestety prezydent Gdyni Wojciech Szczurek przeznaczył na organizację imprezy niewielką kwotę, na domiar złego nie udostępniono obiektów miejskich, przez co  zawody w szeregu dyscyplinach przeprowadzono w wielu miejscach poza metropolią. Opieki miasta uczestnicy specjalnie nie odczuli, np. na ceremonii otwarcia nie było nikogo z decydentów. Sytuację uratowali marynarze – poza gościną min. pływaków i tenisistów stołowych mieliśmy dzięki AMW okazje odbierania zdobytych medali na pokładzie ORP Błyskawicy –  polskiego niszczyciela wprowadzonego do służby w Marynarce Wojennej w 1937 roku.

Jednostka uczestniczyła w działaniach II wojny światowej od pierwszych do ostatnich dni walk, dziś stoi w gdyńskim porcie jako okręt muzeum. Część uczestników zakwaterowano w marynarskim centrum, wielu w pobliskich akademikach. Niestety słyszałem wiele krytycznych uwag co do jakości zaoferowanych usług. Siedzibą główną XIX ŚLIP był hotel Mercure, tu na najwyższym poziomie były z pewnością tylko ceny w barze. Zawody  lekkoatletyczne w Redzie, w których wzięło udział najwięcej uczestników Igrzysk były jedną wielką organizacyjną improwizacją.

 Na tamtejszych kortach tenisowych wszystko grało, co z tego gdy organiztorzy postanowili rozegrać turniej w 3 dni. Nowojorczyk Artur Bobko, zwycięzca turnieju w singlu i deblu rozegrał w ciągu 48 godzin 6 pojedynków i ocena sensu rogrywania takich zawodów w jego wykonaniu nie nadaje się do cytowania. Dramatycznie wyglądał mecz 14-letniego  tenisisty z Luxemburga, który padł zemdlony i potrzebna była pomoc lekarska. Okazało się, że chłopiec miał grać rano, ale najpierw czekał godzinami, potem kazano mu nieoczekiwanie pobiec na długim dystansie, a następnie zaaplikowano  mecz na korcie i nie wytrzymał upału.

Takich historii wysłuchałem wielu. Np. chicagowianin Jerzy Jeleń miał rozegrać dwa mecze tenisowe, pierwszy się nie odbył z powodu absencji przeciwnika, a drugie starcie przeniesiono na dzień następny. Problem w tym że wówczas rozpoczynał się turniej brydża, do którego również go zakwalifikowano więc do Redy już nie wrócił… Trudno to sobie wyobrazić, ale nie działało w ogóle biuro prasowe Igrzysk. Informacji najpierw nie udzielano tłumacząc się RODO, a do końca zawodów trudno było się doprosić o wyniki w poszczególnych dyscyplinach.  Doszło do tego że nawet po ceremonii zakończenia Igrzysk nie znana była klasyfikacja medalowa. A medalomania z którą zetknąłem się już na poprzednich Igrzyskach we Wrocławiu i Kielcach bynajmniej nie ustała. Liderzy reprezentacji nie bacząc na zapowiadane cięcia w ilości startów namawiali swoich zawodników do uczestnictwa w przeróżnych dyscyplinach. By daleko nie szukać chicagowscy sportowcy Marian Górski z synem Adrianem wyciągnęli z wody i podnieśli z lekkoatletycznej bieżni aż 15 medali, w tym po 6 złotych. Po prostu zaszantażowali organizatorów, że w innym przypadku nie przylecą.

Reprezentacja USA wystartowała w 35-osobowym składzie (prawdopodobnie bo RODO nie pozwala na podawanie danych), zdobyła 43 medale (chyba, na stronie Wspólnoty Polskiej 3 dni po zakończeniu Igrzysk podawana jest klasyfikacja medalowa po 3 dniach zawodów). Według moich obliczeń ( do tej pory na stronie http://igrzyskaletnie2019.wspolnotapolska.org.pl/2019/wyniki.php w ogóle nie ujęte jest pływanie i lekkoatletyka!) mamy zdobytych w Gdyni 24 złote krążki. Z zawodników z Chicago zdobyli je: M.Górski, A.Górski po 6, W.Gajda w szachach i  W. Putz w pływaniu po jednym. Z zawodników z Nowego Jorku po medale z najcenniejszego kruszcu sięgnęli: tenisiści A.Bobko (2 w tym debel) B. Witke (2 w tym debel z Bobko), R. Nowotka, J.Klemendorf (2 w tym w deblu z Niemcem Stefańskim), P Myśliwiec w biegu na 5 km (traktowanym jako osobna konkurencja na Igrzyskach (?). Golfista z Detroit K.Magda triumfował w klasyfikacji netto. Niestety Igrzyska odbywały się w cieniu innych zaodów jak gdyńskie żeglarskie regaty pod auspicjami Volvo czy tenisowy turniej w Sopocie. O sportowych zmaganiach ponad 1000 Polaków z całego świata miejscowy Dziennik Bałtycki nie napisał nawet słowa. Bojkot? Na szczęście Polonusom, w większości znających się z poprzednich spotkań to nie przeszkadzało. Wieczorami odbywały się spotkania z gwiazdami sportu ( R.Paszke, A. Doba, T. Mytnik), ciekawa była wystawa zdjęć I.Szewińskiej.  1 sierpnia red. Krzysztof Miklas zaprezentował swój film o Eugeniuszu Lokajskim, znakomitym przedwojennym sportowcu, rejestrującym kamerą w czasie Powstania Warszawskiego heroiczne zmagania z Niemcami.

Swoją drogą dlaczego za udział tak zasłużonego dla Igrzysk Polonijnych dziennikarza zapłacili Kanadyjczycy? Niemal martwa wioska olimpijska ożyła podczas wieczoru hiszpańskiego, z degustacją kuchni świata przygotowaną przez reprezentacje kilku krajów. Blado to jednak wyglądało w porównaniu do wydarzeń z poprzednich edycji, starzy bywalcy z rozczuleniem wspominali biesiady w Toruniu, Kielcach czy Wrocławiu. Na sportowych arenach dominowali Czesi (89 złotych, 81 srebrnych, 76 brązowych medali). Ekipę amerykańską wyprzedzili jeszcze Białorusini, Litwini, Hiszpanie, Mołdawianie i Kanadyjczycy. Wszystkie ekipy były jednak znacznie liczniejsze od naszej reprezentacji. Zza południowej granicy przyjechało 204 naszych rodaków, Litwa miała 143-osobową kadrę, Białoruś i Kanadę reprezentowały 100-osobowe grupy Polaków. Najmłodszą zawodniczką była niespełna  5-letnia Nika Sienkiewicz z Białrorusi, najstarszą 87-letnia Stanisława Dąbrowska z Australii. Puchar Fair Play trafił w ręce 10-latka z Australi, Jakub Fenig sam zgłosił sędziom na zawodach pływackich, że nie należy mu się medal. Brawo młody człowieku! Co zostanie mi w pamięci? Wyniki 71-letniego Polaka z Francji: 14,1 sek. w biegu na 100 metrów – 1 min. 13 sek. na 400 m. Śliczna reprezentantka Rosji z nogą w gipsie po skręceniu kostki gotowa do walki. Dzielnie walczący z tłumem pracownicy Komitetu Organizacyjnego, którzy mimo pomocy wolontariuszy nie mogli odpowiedziec na wszystkie pytania. Dlaczego było Was tak mało? No i kuchnia w Mercure zupełnie przyzwoita, o czym przekonałem się dziś stając po tygodniowym pobycie w Gdyni na wadze… Do zobaczenia za 2 lata w Krakowie!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *