Czwartkowa sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się mocnymi spadkami głównych indeksów notowanych na Wall Street. Na koniec dnia indeks Dow Jones Industrial Average zniżkował o 1,05 proc., Standard & Poor’s 500 tracił 0,90 proc., a technologiczny Nasdaq 0,79 proc. Dzięń na parkietach zakończył się spadkami po tym, jak prezydent Trump zapowiedział nałożenie ceł na nowe towary z Chin. Pogorszyło to zdecydowanie nastroje, gdyż w pierwszej części dnia indeksy rosły odrabiając straty po przecenie spowodowanej dzień wcześniej słowami prezesa Fed Jerome’a Powella.

 

Prezydent USA, po raz kolejny w gwałtowny sposób eskalował swoją wojnę handlową z Chinami. Donald Trump ogłosił, że nałoży 10-procentową taryfę o wartości 300 miliardów dolarów na import z Chin, co według ekonomistów uderzy w amerykańskich konsumentów bardziej niż jakikolwiek inny jego dotychczasowy ruch w toczonych na różnych frontach wojnach handlowych.  Nowe cła importowe, które według Trumpa mogą „znacznie przekroczyć 25 proc.” i zostaną wprowadzone 1 września zawierając długą listę towarów, takich jak smartfony, laptopy czy odzież dziecięca. Będą one dodane do obowiązujących już 25 proc. ceł na około 250 miliardów dolarów, a w skutek ich, prawie cała wymiana handlowa USA – Chiny będzie podlegać dodatkowym opłatom. To największa jak dotąd eskalacja przeprowadzona przez administrację Trumpa i zaskakująco kończy rozejm, który miał miejsce od czasu spotkania z prezydentem Xi Jinpingiem, jego chińskim odpowiednikiem, w Osace na szczycie G20 pod koniec czerwca. W odpowiedzi rynki akcji spadają, w tym główne indeksy azjatyckie, a także kontrakty futures na akcje w USA. Z kolei jen japoński silnie wzrósł, indeks dolara traci najsilniej od dwóch tygodni, a juan osiągnął najniższy poziom od listopada.

opec production – Google Search opec production – Google Search

Kartel OPEC sukcesywnie wdraża swój program obniżenia podaży ropy na światowych rynkach co ma na celu zarówno trwalsze podwyższenie cen surowca, jak i zmniejszenie jej nadwyżki. W lipcu 2019 r. produkcja kartelu znalazła się na najniższym poziomie od 2014 r., choć tym razem jedną z głównych przyczyn były sankcje USA, które odbiły się na eksporcie surowca z Iranu. Notowania ropy naftowej w USA spadły w czwartek o prawie 8 proc. – tak mocniej zniżki nie było od lutego 2015 r. Na razie surowiec odrobił niecałe 2 proc. – podają maklerzy.

Administracja Donalda Trumpa formalnie poprosiła Niemcy, Francję i Wielką Brytanię do włączenia się w misję wojskową, której celem jest zabezpieczenie cieśniny Ormuz i walka z potencjalną agresją ze strony Iranu. Rzeczniczka ambasady USA w Niemczech Tamara Sternberg-Greller dodała z pewną drwiną: „Członkowie niemieckiego rządu wyraźnie twierdzą, że wolność żeglugi powinna być chroniona. Nasze pytanie brzmi: chroniona przez kogo?”. Berlin nie chwycił przynęty i odrzucił amerykańską prośbę. Zatem odpowiedź Niemiec na pytanie rzeczniczki amerykańskiej ambasady brzmi: Nie przez nas. W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii czy Francji, w Niemczech wysłanie wojsk za granicę musi zostać zaakceptowane przez parlament, tymczasem prawie wszystkie siły polityczne są obecnie przeciwne braniu udziału w jakiejkolwiek misji wojskowej USA przeciw Iranowi. Co najważniejsze, nawet partia tworząca koalicję rządową jest przeciw.

W lipcu do najwyższego poziomu od czterech miesięcy wzrosła wartość niewypłacalności obligacji przez chińskie przedsiębiorstwa. Spowolnienie gospodarki i awersja do ryzyka wywołane majową, nieoczekiwaną konfiskatą przez państwo Baoshang Bank osłabiły perspektywy refinansowania słabszych firm. Z danych agencji Bloomberg wynika, że wartość 14 obligacji korporacyjnych w Chinach Kontynentalnych, których nie są w stanie wykupić firmy wyniosła w lipcu 2019 r. co najmniej 14,4 mld juanów (2,1 mld dolarów), w efekcie czego łączna wartość niezrealizowanych zobowiązań wyniosła 70,9 mld juanów z 89 problematycznych obligacji.

 

Tajwański Foxconn rozważa sprzedaż powstającej w Chinach fabryki wyświetlaczy o wartości 8,8 mld dolarów, donosi Reuters powołując się na osoby związane ze sprawą. Taka decyzja podyktowana jest malejącym popytem w związku z nasilającą się wojną handlową USA-Chiny. Foxconn, znany jako  Hon Hai Precision Industry, rozpoczął już  dyskusje o wyborze banków w celu znalezienia nabywcy fabryki wyświetlaczy ciekłokrystalicznych (LCD), która powstaje w chińskim mieście Guangzhou w południowych Chinach.

Emigracja na Zachód jest już nieopłacalna, a przynajmniej do Wielkiej Brytanii i Holandii. Mimo że zarobki są tam większe, koszty życia również, więc to, co Polacy zarobią, zaraz wydadzą. Za sześć lat skończy się również płacowe eldorado w Niemczech. Polacy wyjeżdżający na zarobek za granicę nie mają co liczyć na duże pieniądze. Według wyliczeń Narodowego Banku Polskiego mediana zagranicznych pensji Polaków zbliżona jest do 6 tys. zł na rękę w czterech badanych krajach: Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii i Norwegii. Mimo iż polska mediana wynosi ok. 2,85 tys. zł na rękę, to warunki Polaków za granicą oraz tych pozostających w kraju są podobne. Jak zauważa portal money.pl, w pozostałych krajach życie jest o wiele droższe niż w Polsce. Według ostatnich danych Eurostatu najtańszy koszyk konsumpcji bieżącej w UE znajdziemy w Rumunii, Bułgarii i… Polsce.

Toyota obniża prognozę. Mimo relatywnie udanego minionego kwartału, największy japoński koncern motoryzacyjny zdecydował się jednak obniżyć całoroczną prognozę. Głównie z powodu umocnienia jena, donosi Reuters. Toyota Motor w okresie trzech miesięcy do czerwca 2019 r. wypracowała zysk operacyjny w kwocie 741,9 mld jenów (6,93 mld dolarów). To wynik o 8,7 proc. lepszy niż przed rokiem, i najlepszy od kwartału zakończonego we wrześniu 2015 r.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *