Piłka nożna:

Mistrzostwa świata U-20:

To wielka sprawa nie tylko, jeśli chodzi o sport, ale i o cały kraj. Ukraina została piłkarskim mistrzem świata do lat 20. W wielkim finale w Łodzi drużyna trenera Ołeksandra Petrakowa pokonała Koreę Południową 3:1. Atmosferę wyjątkowości tego spotkania dało się wyczuć już dzień wcześniej na konferencji prasowej. Przedstawiciele obu drużyn dali znak dziennikarzom, a – za ich pośrednictwem – także całemu światu, że jest to mecz, który będą pamiętać latami.  Seniorzy (na razie) o takim sukcesie mogą tylko pomarzyć. Ale kto wie, być może za kilka lat, gdy mistrzowie świata do lat 20 staną się seniorami?

Ukraina – Korea Południowa 3:1 (1:1)
0:1 – Lee Kangin 5′ – z karnego
1:1 – Władysław Supriaha 34′
2:1 – Władysław Supriaha 53′
3:1 – Heorhij Citaiszwili 90′

Piłkarze Ekwadoru wywalczyli brązowy medal mistrzostw świata do lat 20. W rozegranym w piątek w Gdyni meczu o trzecie podopieczni trenera Jorge Celico pokonali po dogrywce Włochy 1:0 (0:0). Zwycięską bramkę zdobył w 104. minucie Richard Mina.

Copa America:

Brazylia wygrała 3:0 z Boliwią w meczu otwarcia Copa America 2019. W pierwszej połowie Canarinhos cierpieli na boisku i zanim zapewnili sobie komplet punktów, zdenerwowali kibiców. Następnym przeciwnikiem Brazylii będzie Wenezuela, a Boliwia zagra z Peru.

Brazylia – Boliwia 3:0 (0:0)
1:0 – Philippe Coutinho (k.) 49′
2:0 – Philippe Coutinho 53′
3:0 – Everton 85′

Pierwszy występ Peru w Copa America 2019 był mało imponujący. Podopieczni Ricardo Gareci zagrali nieskutecznie i zremisowali 0:0 z kończącą mecz w osłabieniu Wenezuelą.

Kolumbia nie potrafiła pokonać Argentyny od listopada 2007 roku. Zrobiła to na początek rywalizacji w grupie B Copa America 2019. Do wyniku 2:0 doprowadzili zmiennicy.

Argentyna – Kolumbia 0:2 (0:0)
0:1 – Roger Martinez 71′
0:2 – Duvan Zapata 86′

Urugwaj rozpoczął walkę w Copa America 2019 od mocnego uderzenia. Od początku do końca rządził na boisku i wygrał 4:0 z Ekwadorem.  Celestes potwierdzili, że są mocni w swoim pierwszym meczu w Copa America 2019. Tradycyjnie zachowali czyste konto, postrzelali, a po przekonującym zwycięstwie są głównymi kandydatami do awansu z pierwszego miejsca w grupie C. W meczu bez dramaturgii Urugwaj dominował pod każdym względem.

Urugwaj – Ekwador 4:0 (3:0)
1:0 – Nicolas Lodeiro 6′
2:0 – Edinson Cavani 33′
3:0 – Luis Suarez 44′
4:0 – Arturo Mina (sam.) 78′

Niespodzianka w Copa America! Paragwaj prowadził z Katarem już 2:0, ale zespół Felixa Sancheza pokazał ambicję i odrobił straty, remisując ostatecznie 2:2.  Katarczycy mają się z czego cieszyć, choć tak naprawdę dla obu ekip remis nie jest korzystnym wynikiem, bo w następnych meczach czekają je wielkie wyzwania, jakimi będą starcia z Argentyną i Kolumbią.

Paragwaj – Katar 2:2 (1:0)
1:0 – Oscar Cardozo (k.) 4′
2:0 – Derlis Gonzalez 56′
2:1 – Almoez Ali 68′
2:2 – Boualem Khoukhi 77′

MŚ kobiet:
Piłkarki Holandii i Kanady wygrały swoje sobotnie mecze mistrzostw świata we Francji i awansowały do 1/8 finału. Mają po sześć punktów i w czwartek powalczą w Reims o zwycięstwo w grupie E.  Holenderki pokonały w Valenciennes Kamerun 3:1 (1:1). Dwie bramki uzyskała 22-letnia Vivianne Miedema, która może pochwalić się już 60 golami w 77 występach w drużynie narodowej. Jest pod tym względem rekordzistką reprezentacji mistrzyń Europy. Z kolei w Grenoble Kanadyjki długo męczyły się z defensywą Nowej Zelandii, ale w końcu przełamały ją na początku drugiej połowy. W 48. minucie do siatki trafiła Jessie Fleming, a w 79. wynik na 2:0 ustaliła Nichelle Prince.

Euro U-21:

Wbrew wszystkim, w pogoni za marzeniami, młodzieżowa reprezentacja Polski znakomicie rozpoczęła Euro U-21. Podopieczni Czesława Michniewicza pokonali w Reggio Emilia faworyzowanych Belgów 3:2 (1:1). Gole strzelali Żurkowski, Bielik i Szymański.  Kolejny mecz na młodzieżowych mistrzostwach Europy reprezentacja Polski do lat 21 rozegra w najbliższą środę 19 czerwca. O godzinie 21:00 Biało-Czerwoni zmierzą się w Bolonii z gospodarzami, Włochami. Fazę grupową zakończą w sobotę, również w Bolonii, gdzie o 21:00 zagrają z Hiszpanią.

Reprezentacja Włoch U-21 rozpoczęła młodzieżowe mistrzostwa Europy od zwycięstwa w hicie grupy A rozegranym w Bolonii. W pokonanym polu gospodarze turnieju zostawili Hiszpanię, która prowadziła po fantastycznym golu Daniego Ceballosa, ale nie potrafiła utrzymać rywala w garści. Dwa gole Federico Chiesy i trafienie Lorenzo Pellegriniego dały jednak Italii wygraną 3:1 i pozycję lidera tabeli, przed reprezentacją Polski.

Ciekawostki piłkarskie:

Po długich negocjacjach między klubami, Juventus wreszcie oficjalnie ogłosił, że nowym szkoleniowcem zespołu z Turynu będzie Maurizio Sarri. Włoch podpisał z drużyną 3-letni kontrakt.  Maurizio Sarri zespół Chelsea objął w lipcu zeszłego roku. W swoim pierwszym i jedynym sezonie na Wyspach, zdołał doprowadzić klub do trzeciego miejsca w Premier League  oraz wygrać Ligę Europy. Juventus za 60-letniego szkoleniowca będzie musiał zapłacić byłemu pracodawcy Włocha około 5 milionów funtów. W Turynie Sarri zastąpi Massimiliano Allegriego, który opuścił klub wraz z końcem minionego sezonu.

25 mln euro za sezon gry – tyle Thomas Mueller miałby zarobić w Chinach, gdyby zdecydował się na ofertę z jednego z tamtejszych klubów. Niemiec mówi jednak “nie”. Jak informuje “Kicker”, Thomas Mueller nie zamierza korzystać z tak intratnej propozycji. Przynajmniej na razie. Nie powiedział, że nigdy nie zagra w lidze chińskiej, ale obecnie “jest za młody i za dobry, żeby grać w Chinach”.  Niemiecka gazeta nie podaje, który zespół próbował skusić Muellera. Wiadomo jedynie tyle, że mógłby liczyć na 25 mln euro za sezon gry. Spekuluje się, że w Bayernie Monachium pobiera pensję w wysokości 10 mln euro. Przeskok finansowy byłby zatem gigantyczny.

Koszykówka:

 NBA:

30 czerwca zespoły NBA oficjalnie będą mogły podpisywać graczy znajdujących się na rynku wolnych agentów. Wielu z nich podejmuje aktualnie decyzje o podjęciu lub zrezygnowaniu z obecnych kontraktów. Na rynku pojawiły się dwa kolejne duże nazwiska.

Przed rozpoczęciem weekendu ze swojej opcji zawodnika zrezygnował Jonas Valanciunas grający w końcówce ubiegłego sezonu dla Memphis Grizzlies. Litwin trafił do Konferencji Zachodniej jako część wymiany, w ramach której do jego byłego klubu – Toronto Raptors – trafił Marc Gasol.

W przeciwieństwie do Valanciunasa, opcję zawodnika na najbliższy sezon podjął gracz Miami HeatGoran Dragić. W jego przypadku decyzja ta była uzasadniona, bowiem rozgrywający w maju skończył 33 lata i jest mało prawdopodobne, aby któraś z drużyn zaoferowała mu więcej niż 19,2 miliona dolarów za najbliższy sezon. Tyle właśnie Słoweniec zarobi na Florydzie, gdzie jak sam przyznał chciałby zakończyć swoją karierę. Podjęcie opcji zawodnika przed datą draftu (20 czerwca) daje Dragicowi jeszcze jeden pozytyw – zespół nie będzie mógł zawrzeć go w żadnej wymianie, które są bardzo częstym obrazkiem w dniu wybierania nowych talentów do NBA.

Na rynku pojawi się natomiast Jimmy Butler, który grał w ubiegłym sezonie w barwach Philadelphii 76ers. Obok Kyriego IrvingaKawhi Leonarda czy Kevina Duranta może to być jedno z najgorętszych nazwisk tego lata. Butler zrezygnował z kontraktu wartego 19,8 miliona dolarów w następnym sezonie i jest przekonany, że zespoły za jego usługi zapłacą maksymalną wartość umowy – w przypadku Jimmy’ego będzie ona wynosiła około 190 milionów na przestrzeni pięciu lat, które mogą zaoferować mu w Philadelphii.

EBL:

Anwil obronił mistrzostwo Polski wygrywając finałową serię Energa Basket Ligi z Polskim Cukrem Toruń 4:3. Włocławianie decydujące siódme spotkanie w toruńskiej Arenie wygrali 89:77. Tym samym “Rottweilery” obroniły tytuł najlepszej drużyny Energa Basket Ligi. 31-letni Kabowerdeńczyk Ivan Almeida został wybrany MVP serii finałowej. Zawodnik wrócił do mistrza Polski w trakcie sezonu i misję swoją zakończył przytupem.

Siatkówka:

Liga Narodów:

Reprezentacja polskich siatkarzy zakończyła turniej Ligi Narodów w Urmii zwycięstwem nad drużyną Kanady 3:1. Biało-Czerwony kolektyw nie dał się przełamać świetnie dysponowanemu w tym spotkaniu Sharonowi Vernonowi-Evanowi. Któraś z biało-czerwonych drużyn musiała wyjechać z irańskiej Urmii z chociaż jednym zwycięstwem. Po dwóch pierwszych meczach ani Polacy, ani Kanadyjczycy nie mieli prawa być zadowoleni z pobytu na perskiej ziemi: nasi rodacy ugrali punkt w starciu z gospodarzami (2:3) i ulegli w czterech setach Rosjanom, natomiast drużynie Kanady powiodło się jeszcze gorzej, jako że w rywalizacji z Iranem i Rosją ugrała ona tylko jednego seta.

Iran pewnym krokiem zmierza w kierunku awansu do turnieju finałowego Ligi Narodów 2019. Tym razem Irańczycy w 9. kolejce spotkań w trzech setach rozprawili się z Rosją, triumfując po raz ósmy w rozgrywkach.

W 8. kolejce Ligi Narodów reprezentacja Francji przegrała u siebie 1:3 z Argentyną. Dla gospodarzy turnieju grupy 12. to druga porażka w Lidze Narodów 2019. Z kolei czwarty triumf w rozgrywkach odnieśli siatkarze USA, którzy 3:1 pokonali Niemców.

Reprezentacja USA po emocjonującym meczu pokonała Francję 3:1 w ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Cannes. Wcześniej Argentyna potrzebowała pięciu setów do zwycięstwa z Niemcami.

Szóste zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów odnieśli Włosi. W 8. kolejce rozgrywek, w 10. grupie, siatkarze Italii wygrali 3:1 z Australią. Tie-break i walka w nim na przewagi wyłoniła zwycięzcę meczu Bułgarów z Japonią. Triumfowali Azjaci

Tenis:

ATP Stuttgart:

Matteo Berrettini wygrał rozgrywany na kortach trawiastych turniej ATP 250 w Stuttgarcie. W niedzielnym finale Włoch w dwóch setach pokonał Felixa Augera-Aliassime’a i zdobył swoje trzecie mistrzostwo w głównym cyklu.

ATP Den Bosch:

Po sześciu przegranych finałach Adrian Mannarino w końcu mógł cieszyć się z pierwszego tytułu w głównym cyklu. W niedzielę Francuz pokonał Jordana Thompsona w decydującym meczu w turnieju ATP World Tour 250 na trawnikach w holenderskim Den Bosch.

ATP Halle:

Portugalczyk Joao Sousa będzie pierwszym przeciwnikiem Huberta Hurkacza w turnieju ATP World Tour 500 na kortach trawiastych w Halle. Polak rozegra mecz w głównej drabince niemieckich zawodów już w poniedziałek.

Notowanie ATP w grze pojedynczej:

  1. Novak Djoković (Serbia) 12715 pkt
    2. Rafael Nadal (Hiszpania) 7945
    3. Roger Federer (Szwajcaria) 6420
    4. Dominic Thiem (Austria) 4685
    5. Alexander Zverev (Niemcy) 4360
    6. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 4215
    7. Kei Nishikori (Japonia) 4040
    8. Kevin Anderson (RPA) 3565
    9. Karen Chaczanow (Rosja) 2980
    10. Fabio Fognini (Włochy) 2785
    11. John Isner (USA) 2715
    12. Juan Martin del Potro (Argentyna) 2695
    13. Danił Miedwiediew (Rosja) 2625
    14. Borna Corić (Chorwacja) 2615
    15. Marin Cilić (Chorwacja) 2395
    16. Gael Monfils (Francja) 2055
    17. Nikołoz Basilaszwili (Gruzja) 1970
    18. Milos Raonić (Kanada) 1900
    19. Stan Wawrinka (Szwajcaria) 1715
    20. Roberto Bautista (Hiszpania) 1690

    53. Hubert Hurkacz (Polska) 923
    114. Kamil Majchrzak (Polska) 486

WTA Nottingham:

Caroline Garcia została triumfatorką turnieju WTA International w Nottingham. W finale Francuzka pokonała Chorwatkę Donnę Vekić po trzysetowej bitwie.  W niedzielę Caroline Garcia (WTA 28) wychodziła na kort dwa razy. Najpierw dokończyła półfinał z Jennifer Brady (WTA 80), przerwany w sobotę w trzecim secie. Ostatecznie tenisistka z Lyonu wygrała to spotkanie 4:6, 6:3, 6:3. W finale Garcia pokonała 2:6, 7:6(4), 7:6(4) Donnę Vekić (WTA 22) po dwóch godzinach i 36 minutach.

WTA Den Bosch:

Alison Riske w niesamowitych okolicznościach wygrała turniej WTA International w Den Bosch. W finale Amerykanka wróciła z 0:6, 1:4 oraz obroniła pięć piłek meczowych i pokonała Holenderkę Kiki Bertens.

WTA Birmingham:

Iga Świątek pokonała w trzech setach Destanee Aiavę w II rundzie eliminacji do turnieju WTA Premier w Birmingham. O główną drabinkę Polka zmierzy się z Bernardą Perą, która wygrała z Magdaleną Fręch po obronie dwóch piłek meczowych.

ITF Manchester:

Magda Linette została triumfatorką turnieju ITF o puli nagród 100 tys. dolarów na kortach trawiastych w Manchesterze. W niedzielnym finale polska tenisistka pokonała mistrzynię z 2017 roku, Kazaszkę Zarinę Dijas.

Notowanie WTA w grze pojedynczej:

  1. Naomi Osaka (Japonia) 6377 pkt
    2. Ashleigh Barty (Australia) 6125
    3. Karolina Pliskova (Czechy) 5685
    4. Kiki Bertens (Holandia) 5425
    5. Petra Kvitova (Czechy) 4925
    6. Andżelika Kerber (Niemcy) 4675
    7. Elina Switolina (Ukraina) 3967
    8. Simona Halep (Rumunia) 3963
    9. Sloane Stephens (USA) 3682
    10. Aryna Sabalenka (Białoruś) 3565
    11. Serena Williams (USA) 3411
    12. Anastasija Sevastova (Łotwa) 3366
    13. Belinda Bencić (Szwajcaria) 2953
    14. Karolina Woźniacka (Dania) 2833
    15. Qiang Wang (Chiny) 2752
    16. Marketa Vondrousova (Czechy) 2746
    17. Madison Keys (USA) 2615
    18. Johanna Konta (Wielka Brytania) 2430
    19. Julia Görges (Niemcy) 2400
    20. Anett Kontaveit (Estonia) 2335

    65. Iga Świątek (Polska) 853
    75. Magda Linette (Polska) 800

Piłka ręczna:

El. ME 2020:

Mamy to! W meczu o wszystko reprezentacja Polski wygrała z Izraelem 26:23. Zwycięstwo dało naszej reprezentacji awans na nadchodzące mistrzostwa Europy.  Z kłopotami, z problemami, po meczu pełnym bicia głową w mur, ale zwycięsko kończą eliminacje reprezentanci Polski. Zwycięstwo w niedzielnym meczu dało Biało-Czerwonym awans na mistrzostwa Europy. Polacy wracają na wielki turniej!

Motorowe:

F1:

W padoku F1 pojawiło się wiele głosów sugerujących, że Pirelli powinno powrócić do opon w specyfikacji 2018, przerywając tym samym dominację Mercedesa. Producent twierdzi jednak, że jedynym realnym powodem do zmian byłyby kwestie bezpieczeństwa.  Wielu ekspertów tłumaczy tegoroczną dominację Mercedesa właśnie najlepszym zrozumieniem działania produktu Pirelli. Doradca Red Bulla ds. motorsportu, Helmut Marko zasugerował nawet, że ekipa Toto Wolffa mogła otrzymać niezbędne do pracy nad bolidem dane znacznie wcześniej niż inne zespoły, przez co samochody Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa są zaprojektowane optymalnie dla nowych opon.

24h Le Mans:

Toyota po raz kolejny triumfowała w wyścigu 24h Le Mans. Jako pierwsza na mecie zameldowała się załoga w składzie Fernando Alonso, Sebastien Buemi oraz Kazuki Nakajima.   Obie załogi Toyoty były poza zasięgiem rywali w klasie LMP1, nie notując przy tym większych problemów z samochodem. Tym samym zwycięstwem z Toyotą i WEC pożegnał się Fernando Alonso. Dla załogi numer osiem, w skład której wchodzili też Sebastien Buemi i Kazuki Nakajima, była to druga z rzędu wygrana w jednym z najtrudniejszych wyścigów świata.

Należy też pochwalić polską ekipę Inter Europol Competition, która debiutowała w tak elitarnym gronie. Została ona sklasyfikowana na 47. pozycji. Jej barw bronili Jakub Śmiechowski, James Winslow oraz Nigel Moore. Tym samym po raz pierwszy w historii zobaczyliśmy zespół reprezentujący Polskę na mecie 24h Le Mans.

WRC:

Obradująca w Paryżu Światowa Rada Sportów Motorowych FIA zatwierdziła wprowadzenie od sezonu 2022 w rajdowych mistrzostwach świata nowego typu samochodów WRC z dodatkowym, hybrydowym systemem napędu. System hybrydowy – jak pisze FIA w oświadczeniu – ma umożliwić także w sporcie korzystanie z czystej energii elektrycznej w miastach i zapewnić, dzięki sinikom elektrycznym, zwiększenie mocy na odcinkach specjalnych.

Rajd Sardynii:

Dani Sordo (Hyundai i20) wygrał Rajd Sardynii, ósmą rundę samochodowych mistrzostw świata. Hiszpan skorzystał na pechu Estończyka Otta Tanaka (Toyota Yaris), który z powodu awarii auta na kończącym zmagania super OS-ie stracił dwie minuty i spadł na piątą pozycję. Przed ostatnim odcinkiem, który liczył niespełna siedem kilometrów, Tanak wyprzedzał Sordo o prawie 27 s. Awaria układu wspomagania kierownicy w aucie Estończyka spowodowała, że był na nim najwolniejszy, a ponaddwuminutowa strata do najlepszych sprawiła, że spadł na piąte miejsce w “generalce”. Wygrał Sordo, który o 13,7 s wyprzedził Fina Teemu Suninena (Ford Fiesta) oraz o 32,6 Norwega Andreasa Mikkelsena, który zwyciężył na wszystkich czterech niedzielnych OS-ach.

Rywalizujący w klasie WRC2 Kajetan Kajetanowicz (Skoda Fabia R5) wraz z pilotem Maciejem Szczepaniakiem zajęli w klasyfikacji generalnej 12. lokatę. W swojej klasie Polak przegrał tylko z Francuzem Pierre-Louisem Loubetem, który był szybszy o niespełna 42 s. Prowadzący w WRC2 przed ostatnim etapem Japończyk Takamoto Katsuta musiał się wycofać, gdyż jego samochód na 17. OS-ie się zapalił.

MotoGP:

Marc Marquez zwyciężył w wyścigu MotoGP o Grand Prix Katalonii. Ciekawsze rzeczy działy się jednak za plecami Hiszpana. Na tor upadło wielu zawodników, a autorem największej kraksy weekendu został Jorge Lorenzo, który wyeliminował aż trzech rywali.

Żużel:

GP Czech:

Janusz Kołodziej wygrał Grand Prix Czech w Pradze. Jest to pierwszy jego triumf w cyklu o mistrzostwo świata. Za nim Leon Madsen, a na trzecim miejscu Patryk Dudek, który utrzymał pozycję lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw.  W klasyfikacji generalnej Kołodziej przesunął się do czołowej ósemki.  Bartosz Zmarzlik pojechał słabsze Grand Prix i tym samym stracił pozycję lidera cyklu. Jest obecnie na trzecim miejscu.

PGE Ekstraliga:

Nie było niespodzianki w zaległym meczu 5. kolejki PGE Ekstraligi. MRGARDEN GKM pewnie wygrał na swoim torze z Get Well Toruń 55:35, choć ten wynik nie zmienił położenia grudziądzan w tabeli.  Zespół trenera Roberta Kempińskiego nadal zajmuje szóste miejsce, ale do czwartego forBET Włókniarza traci już tylko 2 “oczka”. Torunianie z kolei sklasyfikowani są na ósmej, ostatniej pozycji w tabeli.

Unia Tarnów w niedzielę wygrała na wyjeździe z Orłem Łódź 46:44 i wskoczyła na drugie miejsce w tabeli Nice 1. Ligi Żużlowej. Liderem jest PGG ROW Rybnik, który w piątek pokonał Lokomotiv Daugavpils 54:36.

Kolarstwo:

Criterium du Dauphine 2019:

Holender Wout Poels (Ineos) wygrał siódmy etap kolarskiego wyścigu Criterium du Dauphine, którego 133,5-kilometrowa trasa prowadziła z Saint-Genix-les-Villages do Pipay. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Duńczyk Jakob Fuglsang (Astana), który w sobotę był drugi.

Duńczyk Jakob Fuglsang z grupy Astana wygrał kolarski wyścig Criterium du Dauphine. W niedzielę ósmy, ostatni etap, którego 113,5-kilometrowa trasa prowadziła z Cluses do Champery, padł łupem Holendra Dylana van Baarle (INEOS). Najlepszym z Polaków był Michał Kwiatkowski (INEOS), który zakończył wyścig pod koniec trzeciej dziesiątki.

Tour de Suisse:

Maciej Bodnar (Bora-Hansgrohe) zajął drugie miejsce na pierwszym etapie kolarskiego wyścigu Tour de Suisse – jeździe indywidualnej na czas na odcinku 9,5 km wokół miejscowości Langnau. Polak przegrał tylko z Rohanem Dennisem (Bahrain-Merida) o 0,15 sekundy.

Hiszpan Luis Leon Sanchez z grupy Astana wygrał drugi etap kolarskiego wyścigu Tour de Suisse – 159,6 km ze startem i metą w miejscowości Langnau im Emmental. Liderem został czwarty w niedzielę Duńczyk Kasper Asgreen z ekipy Deceuninck-Quick Step.

Boks:

Tyson Fury (28-0-1, 20 KO) nie rozczarował i szybko pokonał przez techniczny nokaut Toma Schwarza (24-1, 16 KO) na gali w Las Vegas. Szybki triumf przybliżył “Olbrzyma z Wilmslow” do rewanżu z Deontayem Wilderem.  Fury do ringu wszedł mocno wyluzowany, a w ring wręcz bawił się z niepokonanym Niemcem. W 2. rundzie serią ciosów podbródkowych zachwiał Tomem Schwarzem i doprowadził do liczenia.  Po wznowieniu walki dopadł on swojego rywala pod linami ringu, a wobec braku obrony ze strony Niemca, sędzia zdecydował się przerwać pojedynek.

Kubrat Pulew (27-1, 14 KO) ma zostać kolejnym przeciwnikiem Tysona Fury’ego (28-0-1, 20 KO). “Olbrzym z Wilmslow” następny pojedynek w Stanach Zjednoczonych stoczy jesienią tego roku.  “Kobra” w ostatniej walce znokautował Bogdana Dinu, ale niedługo po tym został zawieszony za pocałowanie dziennikarki przez Komisję Sportową Stanu Kalifornia.  Ewentualne starcie Fury’ego z Pulewem będzie miał dodatkowy smaczek. Bułgar bowiem w październiku 2018 roku pokonał na punkty kuzyna Brytyjczyka, Hughie Fury’ego i zyskał status oficjalnego pretendenta do pasa federacji IBF w wadze ciężkiej.

Do skandalicznych wydarzeń doszło na ringu w Rydze. Sędzia ringowy Robert Byrd popełnił szereg błędów, które poskutkowały przegraną przed czasem Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem.  “Główka” uderzył w tył głowy Łotysza, ten po komendzie stop uderzył łokciem Polaka w szczękę, który wyraźnie odczuł ten nielegalny cios. Tu po raz pierwszy arbiter zawiódł, ponieważ nie zdążył wkroczyć i zapobiec całej sytuacji. Po tej sytuacji sędzia ringowy odjął punkt Briedisowi, jednak dopuścił do dalszej rywalizacji. Głowacki po tym faulu był wyraźnie naruszony i Łotysz skutecznie to wykorzystał. Chwilę po wznowieniu posłał on na deski Polaka. Gdy “Główka” wstał i zgłosił gotowość do kontynuowania walki, wybił gong kończący rundę.  Zegarowy bił w dzwonek przez bardzo długi czas, trenerzy obu ekip wbiegli do ringu sugerując, że należy zakończyć rundę, natomiast sędzia ringowy przyglądał się temu, jak Briedis po raz drugi posyła Głowackiego na deski. Polak zamroczony po raz drugi wstał wyliczony do ośmiu i arbiter zakończył drugą odsłonę. Minuta w przerwie pomiędzy rundami nie wystarczyła, aby “Główka” doszedł do siebie. Bredis wykończył Głowackiego i tym samym zameldował się w finale turnieju WBSS.  Polska strona zapowiedziała już, że będzie składać protest.

LA:

Diamentowa Liga Rabat:

Podczas mityngu Diamentowej Ligi w Rabacie zaciętą walkę o zwycięstwo w biegu na 110 m przez płotki stoczyli Siergiej Szubienkow i Omar McLeod. Na finiszu prowadzący Jamajczyk stracił równowagę i przewrócił wyprzedzającego go Rosjanina. Obaj runęli na tartan, ale i tak Szubienkow uzyskał znakomity rezultat. 13 i 12 setnych sekundy to wyrównany rekord mityngu. McLeod, mistrz olimpijski z Rio de Janeiro został zdyskwalifikowany, bo wybiegł poza swój tor.

Piotr Małachowski rzucił dyskiem 66,58 i zajął czwarte miejsce. To najlepszy wynik Polaka od sierpnia 2017 roku. Triumfował niezawodny w tym sezonie Szwed Daniel Stahl, który wynikiem 69,94 odebrał Polakowi rekord mityngu.  Do udanych występu w Maroku nie zaliczy Sylwester Bednarek. Halowy mistrz Europy z 2017 roku skoczył wzwyż jedynie 2,15 i nadal nie ma wypełnionego minimum PZLA na mistrzostwa świata. W Rabacie wygrał Ukrainiec Bohdan Bondarenko – 2,28.

Najlepszy tegoroczny wynik na świecie w biegu na 1500 m uzyskała Genzebe Dibaba – 3.55,47. Etiopka do ostatnich metrów walczyła z Holenderką etiopskiego pochodzenia Sifan Hassan – 3.55,93.

Najwięcej emocji wzbudził kończący mityng bieg na 3000 m z przeszkodami. Najlepszy wynik tego roku na świecie uzyskał Etiopczyk Getnet Wale, który czasem 8.06,01 ustanowił także rekord kraju.

Memoriał J. Kusocińskiego:

Podczas 65. Memoriału Janusza Kusocińskiego najlepszy rezultat w 2019 roku uzyskał Paweł Fajdek. Trzykrotny mistrz świata rzucił na odległość 80 metrów i 87 centymetrów. Rekord życiowy poprawiła Karolina Kołeczek, która poprawiła rekord życiowy z 12.91 na 12.75 i pokonała mistrzynię olimpijską z 2016 roku – Briannę McNeal (panieńskie nazwisko Rollins).  Piotr Lisek w pierwszych próbach uzyskał 5,71 oraz 5,78 metra. Natomiast 5,85 strącił trzykrotnie. Sam Kendricks tę ostatnią wysokość zaliczył w pierwszym podejściu. Na trzeciej pozycji w skoku o tyczce został sklasyfikowany Alioune Sene (5,71), a na czwartej – Paweł Wojciechowski (5,61).  W pchnięciu kulą najlepsze wyniki uzyskano w piątej kolejce. Tomas Walsh w tej części rywalizacji miał 22,18 metra, a Michał Haratyk – 21,98. Trzeci był Darlan Romani (21,77), czwarty Konrad Bukowiecki (21,58), a piąty Jakub Szyszkowski (20,47).  Dalilah Muhammad – mistrzyni olimpijska w biegu na 400 metrów przez płotki – w Chorzowie zaprezentowała się w rywalizacji na tym dystansie, ale bez płotków. Amerykanka triumfowała z rezultatem 50.60. Druga minęła metę Justyna Święty-Ersetic (50.85 – drugi rezultat w karierze). Rekordy życiowe poprawiły Iga Baumgart-Witan (z 51.24 na 51.12) i Anna Kiełbasińska (z 51.83 na 51.57).  W biegu na 800 metrów Adam Kszczot na ostatniej prostej zrównał się z prowadzącym Alfredem Kipketerem, ale końcówka należała do Kenijczyka. Kipketer wygrał z czasem 1:45.32. Kszczotowi zmierzono 1:45.73.

Kenijski biegacz Felix Kirwa został zdyskwalifikowany na dziewięć miesięcy po tym, jak w jego organizmie wykryto zakazaną substancję. Środkiem dopingującym, który stosował, okazała się strychnina, której najczęściej używa się jako trutki na szczury.  23-letni zawodnik specjalizujący się w maratonie twierdzi, że strychnina dostała się do jego organizmu przypadkiem wraz z lekami ziołowymi, które stosował dla celów terapeutycznych. Athletics Integrity Unit uznała jednak, że Kirwa powinien był zachować większą ostrożność i ukarała zawieszeniem do 14 listopada tego roku. Unieważniła także jego wynik w ubiegłorocznym biegu maratońskim w Singapurze, w którym Kenijczyk zajął 2. miejsce, oraz wszystkie jego pozostałe rezultaty osiągnięte między 9 grudnia 2018 a 14 lutego 2019.

Zdyskwalifikowany biegacz to brat Eunice Kirwy, która w barwach Bahrajnu zdobyła srebrny medal w maratonie na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. W maju jego siostrę tymczasowo zawieszono za przyjmowanie EPO.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *