Akcje w USA i Europie spadają o ponad pół procenta w trakcie wtorkowej sesji, ponieważ pojawiły się pierwsze oznaki działań antymonopolowych rządu USA przeciwko Google i innym dużym firmom technologicznym. Główny europejski STOXX 600 spadł o 0,5 proc., a sektor technologiczny stracił 2 proc. Z kolei amerykański indeks S&P 500 osuwa się o -0,3 proc.  Nowojorski indeks spółek technologicznych Nasdaq wszedł na terytorium silnej korekty trwającej od wczoraj, kiedy to Amazon i Google jako pierwsi stanęli w obliczu antymonopolowej kontroli ze strony amerykańskich organów regulacyjnych. Jak podają źródła firmy Apple i Facebook również zostaną wciągnięte w ten proceder. Analitycy giganta bankowości inwestycyjnej, Piper Jaffray, zszokowali rynek wyjątkowo byczym oczekiwaniem wobec akcji Amazon, który sugeruje, że mogą osiągnąć wycenę na poziomie 3000 dolarów, choć z założeniem, że najwcześniej w połowie 2021 roku. Kluczem ich analizy jest formuła wyceny wielomiliardowej firmy. W ich ocenie istnieją dwa sposoby obliczania wartości Amazon: jako firmy handlu detalicznego lub firmy technologicznej. Wskaźniki wyceny dla firm detalicznych są tradycyjnie niższe niż podobne wskaźniki dla spółek sektora technologii (lub e-commerce), a w przypadku Amazon różnica w wartości jest ogromna – wynosi aż 500 mld dolarów.

Akcje spółek samochodowych osiągają w tym tygodniu znacznie lepsze wyniki, wspinając się o około pół procenta po tym jak opublikowano lepsze niż oczekiwano wyniki sprzedażowe z rynku amerykańskiego. Słabe wyniki gospodarcze na całym świecie wskazują na spowolnienie wzrostu i ryzyko recesji, ponieważ nasila się wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Mimo, że wyższe taryfy celne obowiązują już od 10 maja, to dotychczas dotyczyły one jedynie transportów, które wysłane zostały po tym terminie. Wraz z 1 czerwca okres przejściowy dobiegł jednak końca i na towary, które nie zdążyły dopłynąć do celu, nagle nałożona zostanie nowa, wyższa stawka.

 

Do niedawna to Stany Zjednoczone jako jedyna duża gospodarka świata nie wykazywała oznak spowolnienia. Ale to się właśnie zmieniło. Najnowsze dane sugerują, że wzrost PKB w Ameryce zmalał w okolice 1 proc. Najświeższym sygnałem ostrzegawczym był opublikowany w poniedziałek majowy odczyt wskaźnika ISM dla przemysłu. Zasadniczo potwierdził on to, co wcześniej pokazywał indeks PMI – miernik o podobnej budowie, ale ze względu na krótszą historię Amerykanie bardziej ufają liczącemu sobie ponad 70 lat ISM-owi. W maju „przemysłowy” ISM odnotował spadek do 52,1 punktów z 52,8 pkt. w kwietniu i osiągnął najniższą wartość od października 2016 roku. Było to silne rozczarowanie, ponieważ ekonomiści liczyli na wzrost tego wskaźnika do 53 punktów. Dla porównania, w sierpniu 2018 „przemysłowy” ISM osiągnął 7-letni szczyt na poziomie 61,3 pkt. Mamy więc do czynienia z bardzo szybkim wyhamowaniem wzrostu w amerykańskim sektorze wytwórczym. Amerykańscy przemysłowcy odnotowują problemy z niedoborem pracowników, co przy najniższej od 50 lat stopie bezrobocia w USA nie powinno dziwić. Z drugiej strony nawet gospodarka Stanów Zjednoczonych nie jest samotną wyspą i odczuwa recesyjne sygnały wysyłane z Europy, Chin i Japonii. Globalny indeks JP Morgan już zjechał poniżej granicy 50 punktów, sygnalizując rozpoczęcie recesji w światowym sektorze wytwórczym. Zresztą, nasilanie się tendencji recesyjnych było dobrze widoczne już jesienią, a wskaźnik ten był utrzymywany ponad kreską tylko za sprawą dobrej koniunktury w USA. Rozczarowujące dane napływają jednak nie tylko z przemysłu. Indeks zaskoczeń ekonomicznych dla USA od początku roku przyjmuje wartości ujemne. Oznacza to, że dane makro z Ameryki generalnie okazują się słabsze od oczekiwań ekonomistów. Na bazie spływających danych model Fedu z Atlanty szacuje, że w drugim kwartale annualizowana dynamika amerykańskiego PKB wyniesie zaledwie 1,3 proc. Dodajmy, że w pierwszym kwartale było to 3,1 proc.

Bank Rezerw Australii (RBA) zdecydował się w trakcie wtorkowej sesji na cięcie stóp procentowych do najniższych poziomów w historii (o 25 punktów bazowych do 1,25 proc.). Chociaż stopy australijskie nigdy nie były tak niskie, to rynek Forex nie reagował silniej na gołębią zmianę, gdyż decyzja była oczekiwana od dłuższego czasu. Ostatecznie po zakończeniu sesji azjatyckiej i na początku europejskiego poranka kurs dolara australijskiego zyskuje do amerykańskiego (AUD/USD) korzystając z ogólnego osłabienia waluty USA.  Pomimo cięcia stóp procentowych do rekordowo niskiego poziomu, treść oświadczenia polityki pieniężnej RBA prezentowała się relatywnie zbilansowanie. Bank centralny nie podawał wskazówek co do możliwości dalszych ruchów w zakresie stóp informując jedynie, że decyzja wynikała głównie z chęci realizacji celu inflacyjnego.

Justin Sun, jeden z pionierów rynku kryptowalut, jest zwycięzcą tegorocznej aukcji, na której wystawiono możliwość spotkania podczas lunchu z legendarnym inwestorem Warrenem Buffettem. W  tym roku padł rekord kwoty zapłaconej za możliwość zjedzenia lunchu w towarzystwie największego inwestora naszych czasów, Warrena Buffetta. Aukcja na eBay zakończyła się na 4.567.888 dolarów. Okazało się, że zwycięzcą jest Justin Sun, który wypuścił w 2017 roku kryptowalutę Tronix, znaną także jako Tron. Jej kapitalizacja przekracza 2,5 mld dolarów, co daje jej dziesiąte miejsce na świcie.

Tymczasem kurs najpopularniejszej kryptowaluty po raz pierwszy od ponad tygodnia spadł poniżej 8 tys. dolarów. Bitcoin tanieje o 8,2 proc. do 7945,58 dolarów, informuje Coindesk. Od początku czerwca wartość kryptowaluty spadła o ok. 6 proc. Maj był dla niej najlepszym miesiącem od sierpnia 2017 roku. Wartość bitcoina wzrosła w ubiegłym miesiącu o 60 proc., a jego kurs osiągnął tegoroczne maksimum, sięgając 30 maja prawie 9100 dolarów.

Temat zniesienia wiz do USA to niekończąca się historia. Ciągle słychać zapewnienia, że już niedługo Polacy nie będą ich potrzebować, by zrealizować swój amerykański sen. Póki co jednak nadal obowiązują, a we wniosku trzeba będzie podać jeszcze więcej danych, np. z mediów społecznościowych. Odkąd Georgette Mosbacher została ambasadorką USA w Polsce, temat zniesienia wiz do Stanów wraca jak bumerang. W listopadzie zeszłego roku deklarowała, że jest gotowa załatwić tę sprawę do końca 2019 roku. Teraz także zapewnia, że “jesteśmy coraz bliżej”, za co “daje sobie uciąć rękę”. Obietnice obietnicami, jednak nadal o wizy ubiegać się musimy, co więcej – zmieni się formularz aplikacyjny, w którym od teraz trzeba będzie podawać dodatkowe dane. Departament Stanu Stanów Zjednoczonych zaostrzył przepisy wizowe, które zaczął wprowadzać od 1 czerwca. Obywatele krajów objętych tym obowiązkiem będą musieli podać we wniosku dodatkowe informacje, m.in. adresy mailowe, numery telefonów z ostatnich pięciu lat, a także nazwy kont na portalach społecznościowych. Do tej pory wymogi te obowiązywały tylko niektórych, np. podróżujących do krajów, gdzie działają zorganizowane grupy terrorystyczne. Rocznie było ich około 65 tys., teraz dzielić się swoimi dodatkowymi danymi będzie 15 mln osób, wyłączając z tej grupy tych, którzy ubiegają się o wizy dyplomatyczne i urzędnicze. Pamiętajcie więc, jeśli planujecie podróż do USA, żeby nazwy waszych kont nie były zbyt wymyślne.

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Horst Seehofer wykluczył wysunięcie kandydatury organizacji przez kraj igrzysk olimpijskich w 2036 r., ponieważ przypadałoby to w setną rocznicę olimpiady zorganizowaną przez nazistowskie Niemcy, informuje thelocal.de. Igrzyska, które odbyły się trzy lata przed wybuchem II wojny światowej były przesączone nazistowską propagandą reżimu stworzonego przez Adolfa Hitlera.

Apple pokazało, że nie zwalnia tempa. Podczas konferencji Worldwide Developers Conference zaprezentowało ciekawe zmiany w systemach i aktualizacje oprogramowania. Dowiedzieliśmy się, jakie aktualizacje oprogramowania pojawią się na urządzenia z rodziny Apple, takich jak iPhone, iPad, komputery stacjonarne i laptopy Mac, Apple TV oraz Apple Watch. Prawdopodobnie z największymi emocjami wiązało się pokazanie potężnego Maca Pro, który nie był odświeżany od 2013 roku.  Ulepszony sprzęt ma do dyspozycji 28-rdzeniowy procesor Intel Xeon i do 1,5 TB 6-kanałowej pamięci systemowej ECC. Oznacza to, że ​​nigdy nie powinien zostać obciążony – jak zapewniono na konferencji. Apple dokonuje ogromnej zmiany w swoim nowym iPadzie, wprowadzając obsługę myszy dla urządzeń USB i bluetooth. W iOS pojawi się tryb ciemny, który był od dłuższego czasu zapowiadany przez Apple. Tę opcję będzie można wykorzystać w notatkach, mapach, wiadomościach, galerii zdjęć i aplikacjach systemowych. „iPadOS” to nowa wersja systemu iOS, który będzie wykorzystywany na tabletach firmy Apple. Ma to być znacznie wygodniejsza opcja niż dotychczas. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami znika iTunes, w jego miejsce pojawią się trzy osobne aplikacje, które spełnią jego funkcje. Apple odświeżył design swoich zegarków i wprowadził do nich szereg nowych rozwiązań. Apple ogłosiło też, że zwiększy bezpieczeństwo użytkowników. Teraz to oni zadecydują, czy aplikacje będą pytać za każdym razem, czy np. zezwolić na udostępnienie informacji o  lokalizacji. Firma buduje również własną funkcję pojedynczego logowania, która wykorzystuje uwierzytelnianie Face ID (rozwiązanie biometryczne) do logowania się do różnych aplikacji i usług.

Opracował: Sławek Sobczak