Piłka nożna:

Liga Europy:

Chelsea Londyn i Arsenal Londyn zagrają w finale Ligi Europy w Baku. “The Blues” pokonali po rzutach karnych Eintracht Frankfurt, a “Kanonierzy” wyeliminowali Valencię.

Valencia wierzyła, że pójdzie w ślady Liverpoolu i Tottenhamu w Lidze Mistrzów i w rewanżu przechyli szalę na swoją korzyść. W Londynie bowiem hiszpański zespół przegrał z Arsenalem 1:3. “Nietoperze” prowadziły u siebie już od 11. minuty, gdy gola strzelił Kevin Gameiro. Gospodarze nie poszli jednak za ciosem, za to obudzili się goście. Na 1:1 wyrównał w 17. minucie Pierre-Emerick Aubameyang. Po 45. minutach był remis. Druga połowa zaczęła się lepiej dla “Kanonierów”. W 50. minucie na 2:1 podwyższył Alexandre Lacazette. W tym momencie Valencia potrzebowała 4 goli, by awansować do finału Ligi Europy. Jednego strzeliła szybko, bo 8 minut później. Znów trafił Gameiro. Jednak w 69. minucie Aubameyang raz jeszcze pokonał Neto. Po tej bramce gospodarze stracili już resztki nadziei. W 89. minucie Aubameyang skompletował hat-tricka, a Arsenal wygrał na Mestalla 4:2 i awansował do finału rozgrywek.

 

W Londynie spotkały się wieczorem zespoły Chelsea Londyn i Eintrachtu Frankfurt. W pierwszym półfinale między tymi drużynami padł remis 1:1. W rewanżu gospodarze prowadzili od 28. minuty, gdy gola strzelił Ruben Loftus-Cheek. Na początku drugiej połowy wyrównał jednak Luka Jović, czym doprowadził do dogrywki. W niej żadna z ekip nie potrafiła zdobyć decydującej bramki i na Stamford Bridge kibice zobaczyli rzuty karne.

Te lepiej wykonywali zawodnicy “The Blues”, którzy wygrali 4:3. Bohaterem karnych był bramkarz Chelsea, Kepa. Hiszpan obronił strzały Martina Hintereggera i Goncalo Paciency. Finał Ligi Europy odbędzie się 29 maja w Baku.

W finałach Ligi Mistrzów i Ligi Europy zagrają cztery angielskie zespoły. Takiej sytuacji nie było nigdy wcześniej w historii europejskiej piłki.  Angielskie zespoły w tym sezonie zdominowały rywalizację w europejskich pucharach. W finale Ligi Mistrzów zagrają Liverpool FC i Tottenham Hotspur, a o triumf w Lidze Europy walczyć będą Chelsea FC i Arsenal FC. Po raz pierwszy od 2008 roku w finał Ligi Mistrzów będzie wewnętrzną sprawą klubów z Anglii. Wtedy Manchester United w rzutach karnych pokonał Chelsea. Z kolei po raz ostatni w drugich najważniejszych europejskich rozgrywkach angielskie zespoły rywalizowały ze sobą w 1972 roku. Wtedy Liga Europy nazywała się Pucharem UEFA, a w dwumeczu Tottenham pokonał Wolverhampton Wanderers 3:2.

Od 2024 roku europejskie puchary mają przejść rewolucję. UEFA chce zrobić wszystko, by zapobiec powstaniu Superligi zrzeszającej najlepsze kluby. Dlatego zamierza wprowadzić reformę, która wielkim gwarantuje jeszcze więcej korzyści. Do informacji dotyczącej planów UEFA dotarł dziennikarz “New York Times”. Reforma najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek ma wejść w życie od 2024 roku. To byłby koniec Ligi Mistrzów, jaką obecnie znamy. Europejska federacja pracuje nad wariantem, według którego 24 ekipy miałyby stałe miejsce w LM. Dla klubów brak gry w Lidze Mistrzów to potężna wyrwa w budżecie. Przykładem jest Manchester United, który w tym sezonie nie znajdzie się w pierwszej czwórce Premier League i tym samym nie wywalczy przepustki do LM. Przez to straci wpływy nie tylko z premii od UEFA, ale też z praw telewizyjnych i sponsorskich. To zdecydowanie ponad 100 milionów euro.

Odpadnięcie z Ligi Mistrzów z Liverpoolem (0:4), mocno zdenerwowało szefów Barcelony. Działacze Dumy Katalonii zdecydowali o transferze wielkiego napastnika. Będzie nim Antoine Griezmann z Atletico. Co ciekawe, Griezmann zgodził się nawet na obniżkę pensji tylko po to, aby zagrać w Barcelonie. Obecnie zarabia 23 mln euro rocznie. Większe pieniądze w Blaugranie inkasuje tylko Leo Messi. Szykowane są także inne zmiany.

Juventus już zaczyna budowę składu na przyszły sezon. Prezydent klubu, Andrea Agnelli określił na spotkaniu władz drużyny z Turynu, którzy zawodnicy są nie do zastąpienia, a którzy są zbędni i mogą odejść z zespołu w przypadku odpowiednio wysokich ofert. W gronie niesprzedawalnych znajduje się Wojciech Szczęsny.  Agnelli w trakcie spotkania zasugerował jasno, że konieczna jest przebudowa drużyny, która powinna się opierać na pięciu filarach. Piłkarzami nie do zastąpienia zdaniem prezydentaJuventusu są Wojciech Szczęsny, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Blaise Matuidi oraz Cristiano Ronaldo i to właśnie oni powinni stanowić trzon zespołu w przyszłym sezonie. Z drugiej strony, jest grupa piłkarzy zbędnych, których należałoby się pozbyć w przypadku wpłynięcia odpowiednio wysokiej oferty – Paulo Dybala, Miralem Pjanić czy Mario Mandżukić. Z zespołem z pewnością pożegna się także Andrea Barzagli, który ogłosić, że w wieku 38 lat kończy swoją sportową karierę po 8 latach gry w barwach Juventusu.

Koszykówka:

NBA:

Portland Trail Blazers i Philadelphia 76ers wygrali szóste spotkania w półfinałach konferencji play-off ligi NBA i doprowadzili do decydujących, siódmych meczów.

Szalona seria pomiędzy Portland Trail Blazers a Denver Nuggets trwa nadal! Koszykarze ze stanu Oregon mieli nóż na gardle, ale pokonali rywali z Kolorado 119:108 i przedłużyli swoje szanse na awans do finału Zachodu. 87 punktów, w tym 11 celnych trójek, zapewnił gospodarzom tercet Damian Lillard – C.J. McCollum – Rodney Hood. Szczególnie ten ostatni jest objawieniem tej serii. Leworęczny snajper zdobywa w niej średnio ponad 16 punktów, a w piątek uzbierał ich 25 – najwięcej od ponad dwóch miesięcy.

Portland Trail Blazers – Denver Nuggets 119:108 (26:34, 32:20, 29:26, 32:28)
(Lillard 32, McCollum 30, Hood 25 – Jokić 29, Murray 24, Millsap 17)

Stan rywalizacji: 3-3

Po 36-punktowej porażce w meczu numer pięć, Philadelphia 76ers w szóstym spotkaniu była zupełnie innym zespołem. Ojcem wygranej był Jimmy Butler, który zdobył 25 punktów, trafiając kilka ważnych rzutów w decydujących fragmentach spotkania. W końcu odblokował się Ben Simmons, który zapisał na swoim koncie 21 “oczek” – więcej niż w dwóch ostatnich meczach. Joel Embiid dołożył 17 punktów i 12 zbiórek, choć wciąż z jego zdrowiem nie wszystko jest w porządku.  Przekonywująca wygrana 112:101 pozwoliła doprowadzić do decydującego, siódmego starcia, które odbędzie się  w niedzielę w  Toronto. Zwycięzca zagra z Milwaukee Bucks w finale Konferencji Wschodniej.

Philadelphia 76ers – Toronto Raptors 112:101 (29:21, 29:22, 29:24, 25:34)
(Butler 25, Simmons 21, Embiid 17 – Leonard 29, Siakam 21, Lowry 13)

Stan rywalizacji: 3-3

Media w Stanach Zjednoczonych są przekonane, że będzie to najciekawsze okno transferowe w NBA od wielu lat. Kilka wielkich gwiazd zamierza zmienić kluby i podpisać lukratywne kontrakty.  Philadelphię 76ers czeka latem prawdziwa rewolucja kadrowa. Na rynek wolnych agentów może trafić aż 10 zawodników. W tym gronie jest Jimmy Butler, który coraz częściej łączony jest z transferem do Los Angeles Lakers.  O tym transferze mówi się od wielu miesięcy.

Kevin Durant w umowie z Golden State Warriors ma zawartą tzw. opcję gracza, a to oznacza, iż w lipcu może dobrowolnie trafić na rynek wolnych agentów. Wtedy będzie mógł podpisać kontrakt z każdym zespołem w NBA.  Wszystkie znaki na niebie wskazują, że Durant wybierze New York Knicks.

Ekipa Dallas Mavericks, po kilku latach posuchy, zamierza ponownie włączyć się do walki o awans do fazy play-off.  Skład drużyny z Teksasu wygląda coraz bardziej ciekawie. Już znajdują się tam dwie europejskie perełki: Luka Doncić oraz Kristas Porzingis. Wisienką na torcie może być jednak zatrudnienie Kemby Walkera z Charlotte Hornets. Amerykanin jest gwiazdą NBA, jednak występuje w bardzo słabym zespole. W Dallas mógłby rozwinąć skrzydła i powalczyć o zupełnie inne cele.

“Kawhi Leonard już rozpoczął spotkania z drużynami, które mogą zaoferować mu oczekiwany kontrakt” – przekonuje znany dziennikarz Adrian Wojnarowski. Portal “ESPN” informuje, że największe szanse na podpisanie długoterminowej umowy z Kawhi Leonardem mają dla kluby: Toronto Raptors oraz Los Angeles Clippers.

Magia Hollywood i gry w Los Angeles działa na wyobraźnie wielu koszykarzy w NBA. Na początku roku taki scenariusz zakładał Kyrie Irving, który chciał występować w jednej drużynie z LeBronem Jamesem. Obaj znają się jak łyse konie. W 2016 roku poprowadzili Cleveland Cavaliers do pierwszego w historii miasta triumfu w NBA. To nie Los Angeles Lakers, a New York Knicks mogą być jednak nowym klubem koszykarza z Australii. Wszystko zależy jednak od decyzji Kevina Duranta z Golden State Warriors.

EBL:

Miało być szybkie 3:0, a po czterech meczach jest remis! Legia Warszawa pokonała Arkę Gdynia 100:94 i jest o krok od wielkiej sensacji. Filip Matczak, Jakub Karolak i Sebastian Kowalczyk – wielkie trio Legii robi różnicę.

Hokej:

NHL:

 

W czwartek w lidze NHL hokeiści Boston Bruins pokonali we własnej hali Carolina Hurricanes 5:2 w pierwszym meczu finału Konferencji Wschodniej. Rywalizacja będzie się toczyła do czterech wygranych spotkań. Kluczowy dla losów meczu okazał się początek trzeciej tercji. W 43. minucie, w odstępie zaledwie 28 sekund gospodarze dwukrotnie wykorzystali grę w przewadze. Bramki dla “Niedźwiadków” zdobyli Szwed Marcus Johansson i Patrice Bergeron. Natomiast w końcówce zwycięstwo bostończyków przypieczętowali Charlie Coyle i Chris Wagner.

Drugi mecz odbędzie się również w Bostonie. Natomiast w finale Konferencji Zachodniej rywalizować będą ekipy San Jose Sharks i St. Louis Blues.

Tenis:

ATP Madryt:

Hubert Hurkacz dwukrotnie prowadził z przewagą przełamania, ale Alexander Zverev odwrócił losy meczu i awansował do ćwierćfinału Mutua Madrid Open 2019. Rozstawiony z “trójką” Niemiec po trzysetowym boju zachował szansę na obronę mistrzostwa.

Alexander Zverev (Niemcy, 3) – Hubert Hurkacz (Polska, Q) 3:6, 6:4, 6:4

Hurkacz ma po występie w Madrycie kolejne powody do zadowolenia. Wygrał cztery mecze na mączce i wywalczył 115 punktów. Dzięki temu awansuje w poniedziałek na 41. miejsce w rankingu ATP i wyrówna osiągnięcie swojego mentora Łukasza Kubota. Teraz Polak zagra w eliminacjach do turnieju ATP World Tour Masters 1000, które w sobotę rozpoczną się w Rzymie.

Novak Djoković został pierwszym półfinalistą turnieju Mutua Madrid Open 2019. Lider rankingu ATP nie musiał w piątek wychodzić na kort, ponieważ wycofał się Chorwat Marin Cilić. Lider rankingu ATP osiągnął tę fazę zawodów głównego cyklu po raz pierwszy od Australian Open 2019, gdzie sięgnął po 15. wielkoszlemowe mistrzostwo.  O miejsce w finale Mutua Madrid Open 2019 “Nole” powalczy ze Szwajcarem Rogerem Federerem lub Austriakiem Dominikiem Thiemem. Djoković triumfował w hiszpańskiej stolicy w 2011 i 2016 roku.

III runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Frances Tiafoe (USA) 6:3, 6:4
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 8) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:3, 6:4

Novak Djoković (Serbia, 1) – Jeremy Chardy (Francja) 6:1, 7:6(2)
Marin Cilić (Chorwacja, 9) – Laslo Djere (Serbia) 4:6, 6:3, 6:2

Łukasz Kubot i Marcelo Melo odpadli w ćwierćfinale zmagań w grze podwójnej w rozgrywanym na kortach ziemnych turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie. W czwartek Polak i Brazylijczyk w dwóch setach przegrali z Guido Pellą i Joao Sousą.

WTA Madryt:

Petra Kvitova na ćwierćfinale zakończyła udział w turnieju WTA Premier Mandatory w Madrycie. Czeszka przegrała z Kiki Bertens i nie obroni tytułu.  Belinda Bencić wróciła z 3:5 w trzecim secie i wyeliminowała Naomi Osakę w ćwierćfinale turnieju WTA Premier Mandatory w Madrycie. Sloane Stephens pokonała Petrę Martić. Simona Halep pokonała Ashleigh Barty w ćwierćfinale turnieju WTA Premier Mandatory w Madrycie. Rumunka przerwała serię Australijki, która wygrała 11 meczów z rzędu.

Simona Halep (Rumunia, 3) – Ashleigh Barty (Australia, 9) 7:5, 7:5

Kiki Bertens (Holandia, 7) – Petra Kvitova (Czechy, 2) 6:2, 6:3

Sloane Stephens (USA, 8) – Petra Martić (Chorwacja) 6:4, 6:3
Belinda Bencić (Szwajcaria) – Naomi Osaka (Japonia, 1) 3:6, 6:2, 7:5

Jerzy Janowicz może wrócić na kort podczas turnieju BNP Paribas Sopot Open (29.07-04.08). Polak dostanie “dziką kartę”. 28-letni łodzianin z powodu kontuzji nie gra od półtora roku. Były półfinalista Wimbledonu po raz ostatni na korcie pojawił się w listopadzie 2017 roku na challengerze w Bratysławie. Janowicz od lat zmaga się z urazem kolana, w marcu przeszedł kolejny zabieg. W Sopocie planował wystąpić już rok temu, ale zrezygnował. Teraz ma być inaczej.

LA:

Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) odniosło się do krytyki, która spadła na nie po wprowadzeniu nowych przepisów ws. zawodniczek z hiperandrogenizmem (nadmiarem męskich hormonów). – Nowe przepisy to efekt wielu lat badań i publikacji naukowych. Biegaczki z hiperandrogenizmem mogą zmienić dystans lub rywalizować z mężczyznami – czytamy w oświadczeniu.  Władze IAAF zapewniają w specjalnym oświadczeniu, że ich decyzja nie zamyka biegaczkom z nadmiarem męskich hormonów możliwości startów. – Mogą zmienić dystans lub rywalizować z mężczyznami – czytamy. Wśród takich zawodniczek jest Caster Semenya. W nowych przepisach IAAF pojawi się kobieca klasyfikacja – zawodniczki z zaburzeniami rozwoju płci (DSD). Badacze zaobserwowali ich przewagę w biegach od 400 m do jednej mili. Ich dominacji nie stwierdzono w sprintach oraz biegach na 5000 i 10000 m. Na tych dystansach żadne obostrzenia nie będą obowiązywać. Caster Semenya cierpi na hiperandrogenizm, czyli nadmiar męskich hormonów. Zdaniem IAAF Semeya powinna być klasyfikowana jako mężczyzna, bo poziom testosteronu w jej organizmie jest zbyt wysoki. Zawodniczka z RPA przez lata dominowała w biegach na 800 metrów i 1500 metrów. Jest złotą medalistką z biegu na 800 metrów z igrzysk olimpijskich Rio de Janeiro w 2016, oraz srebrną z 2012 roku. Semenya sięgała też po złote medale w biegu na 800 metrów w mistrzostwach świata w 2009, 2011 i 2017 roku.

Formuła 1:

W 2020 roku mistrzostwa świata Formuły 1 nadal mają składać się z 21 wyścigów Grand Prix, jednak dwa tory pożegnają się z najlepszymi kierowcami świata. Wynika to z faktu, że w kalendarzu zadebiutują imprezy w Wietnamie i Holandii, nie wiadomo jeszcze, z kogo zrezygnują szefowie cyklu. Po bieżącym sezonie wygasną umowy na organizację wyścigów Grand Prix w Meksyku, Hiszpanii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Nieoficjalnie mówi się jednak, że szefowie Formuły 1 już porozumieli się z władzami brytyjskiego Silverstone i włoskiej Monzy. Niektóre źródła podają, że nowe umowy już są podpisane, a i trudno wyobrazić sobie Formułę 1 bez tak klasycznych wyścigów.

Żużel:

PGE Ekstraliga:

Nie dojdzie do skutku zaplanowany na piątek mecz PGE Ekstraligi pomiędzy Betard Spartą Wrocław a truly.work Stalą Gorzów. Opady deszczu oraz niekorzystne prognozy sprawiły, że działacze już teraz doszli do porozumienia w tej sprawie. Żużlowcy drugą próbę odjechania zawodów podejmą 14 czerwca (piątek). Godzina rozpoczęcia meczu nie jest jeszcze znana. Odwołanie piątkowego spotkania to dobra wiadomość dla Betard Sparty ze względu na kontuzję Macieja Janowskiego. Kapitan wrocławskiej drużyny doznał ostatnio kontuzji obojczyka i nie byłby w stanie wystąpić w piątek na Olimpijskim.

MMA:

KSW:

“Bild”, najpopularniejszy dziennik wydawany w Europie oraz Federacja KSW, jedna z największych organizacji MMA na świecie, podpisały umowę o współpracy. Kontrakt obejmuje promocję w prasie i na portalu, a także prawo do prowadzenia transmisji z gal.  KSW (Konfrontacja Sztuk Walki) od 15 lat tworzy historię europejskiego MMA, organizując najbardziej rozpoznawalne gale w Europie. Organizacja popularyzuje dyscyplinę i kształtuje jej sportowe gwiazdy. Obok rozszerzania zasięgu na okołosportowe gałęzie biznesu, strategia rozwoju KSW zakłada ekspansję na rynki zagraniczne. Gale w Irlandii oraz Anglii każdorazowo kończyły się sukcesem, dlatego naturalnym krokiem dla Federacji jest wejście na kolejne duże rynki. “Bild” będzie wspierać KSW w zakresie promocji organizowanych wydarzeń oraz popularyzacji dyscypliny sportowej, jaką jest MMA w Niemczech. Wydarzenia KSW w 2019 r. będą transmitowane na platformie medialnej bild.de.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *