Czwartkowa sesja giełdowa w Stanach Zjednoczonych zakończyła się wzrostami głównych indeksów notowanych na Wall Street. Na koniec dnia indeks Dow Jones Industrial Average zwyżkował o 0,42 proc., Standard & Poor’s zyskiwał 0,16 proc., a Nasdaq 0,02 proc. Indeks S&P wybił się powyżej poziomu 2900 pkt po tym jak dane o sprzedaży detalicznej okazały się najmocniej wzrosnąć od września 2017, a liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła. Po IPO kursy Pinterest i Zoom Video Communications rosły. Już trzeci dzień z rzędu traciły natomiast spółki z sektora zdrowotnego w związku z obawami o politykę dotyczącą sektora.

Rynki poznały wczoraj  bardzo istotne dane z amerykańskiej gospodarki. Mowa tu oczywiście o najnowszych, marcowych wynikach bazowej sprzedaży detalicznej publikowanej przez Census Bureau. Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez amerykański Census Bureau, wartość bazowej sprzedaży detalicznej m/m wzrosła w marcu br. o 1,2 proc. (prognoza 0,7 proc., poprzednio -0,2 proc.). To zarazem najlepszy odczyt od 9 lat. Podobnie jest w przypadku pełnego wskaźnika sprzedaży detalicznej, który pomimo prognoz zakładających wzrost o 0,9 proc., ostatecznie wzrósł aż o 1,6 proc. Na informacje o świetnym odczycie sprzedaży detalicznej dolar amerykański umocnił się zaledwie o 10 pips w stosunku do euro. Obecnie para konsoliduje w zakresie wyrysowanym przez świecę jednominutową z 14:31. Najbliższym poziomem wsparcia jest dołek z 10 kwietnia 1,1230. Z drugiej strony lokalny opór stanowi tygodniowy oraz miesięczny pivot tj. 1,1277 i 1,1280.

Jak informuje Commerzbank, pomimo silnych spadków na złocie, banki centralne decydują się na zakupy. Zakupy te niekoniecznie muszą się przełożyć na odbicie cen. Rynek złota jest dziś zamknięty, podobnie jak większość światowych indeksów. Niemniej w ostatnich dniach mogliśmy obserwować na tym surowcu silne spadki. Czy ruch się zatrzyma, a może to początek trendu spadkowego? W środę mogliśmy obserwować próbę odbicia na złocie, przewagę szybko przejęła jednak podaż, sprowadzając cenę złota na nowe minima. Z kolei wczoraj doszło do wybicia najniższych poziomów od grudnia 2018 roku. Według danych z szwajcarskiej służby celnej, eksport złota do Chin i Hong Kongu sięgnął w marcu 33.1 tony, a do Indii wysłano w tym okresie 24.2 tony złota. Są to najniższe poziomy od listopada 2018 roku. Odnosząc się jednak do danych z Indii, można zauważyć, że eksport w ubiegłym miesiącu był znacznie większy, co może świadczyć o tym, że Szwajcaria nie jest głównym dostawcą złota do tego kraju. Taka sama sytuacja jest widoczna w Chinach. Oznacza to, że prawdziwy popyt tych państw jest większy, niż pokazują to dane ze Szwajcarii. Jak podaje Międzynarodowy Fundusz Walutowy, banki centralne zdecydowały się w marcu na zwiększenie rezerw w złocie. Najwięcej złota kupiła Turcja (17 ton) i Kazachstan (5 ton). Prawdopodobnie swoje rezerwy zwiększa także Chiny i Rosja, czego powinniśmy się dowiedzieć z kolejnych danych. Pomimo wyraźnych zakupów na złocie nie widać odbicia. Cena złota znajduje się poniżej kluczowego wsparcia

Pod koniec zeszłego roku, po wcześniejszej silnej przecenie na notowaniach ropy, kraje OPEC zdecydowały wspólnie silnie zredukować podaż ropy. To sprawiło, iż cena od początku 2019 roku systematycznie rośnie, a obecnie jest to już siódmy tydzień z rzędu, który najprawdopodobniej wyrysuje świecę wzrostową. Dodatkowo niedawny raport wykazał spadek aktywności wiertniczej w USA, co również wspiera dalszy wzrost cen. Zgodnie z raportem spadła aktywność na polach wydobywczych w USA po raz pierwszy w tym miesiącu. To może sugerować wzrost obaw o światową gospodarkę po niespodziewanym spadku wskaźnika aktywności sektora prywatnego w strefie euro i niższych niż oczekiwano zamówieniach w fabrykach w Niemczech. W tym roku ropa wzrosła o około 40 procent, ponieważ Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i sprzymierzeni producenci silnie ograniczyli produkcję. Jednak niepewność co do zdolności utrzymania jednomyślności koalicji i wpływ sankcji USA na Iran komplikują dalsze prognozy, nawet jeśli walki w Libii zwiększają szanse na dalsze wzrosty WTI. Niepewna jest także produkcja łupków w USA. – Wciąż widzimy potencjał na wzrost w kierunku poziomu 67 dolarów za baryłkę. Ale to naprawdę niekoniecznie będzie trwały wzrost w dłuższej perspektywie, ponieważ OPEC może chcieć ponownie rozważyć i zmienić swoje stanowisko – powiedział Daniel Ghali, strateg TD Securities. Maj może być kluczowym miesiącem dla rynków ropy naftowej, ponieważ USA decyduje o przedłużeniu zwolnień zezwalających niektórym krajom na zakup irańskiej ropy. Mówi się, że azjatyccy nabywcy wstrzymują zakupy w oczekiwaniu na decyzję Białego Domu. Tymczasem spotkanie OPEC i jego sojuszników w Arabii Saudyjskiej w przyszłym miesiącu może dostarczyć wskazówek dotyczących przyszłych poziomów produkcji.

Brexitowy impas trwa, mimo to, a może właśnie dlatego, brytyjski rynek pracy kwitnie. Stopa bezrobocia utrzymuje się na najniższym poziomie od lat 70. Zatrudnienie wzrosło, a wzrost płac znacznie przekroczył inflację. Rynek pracy w Wielkiej Brytanii bije kolejne rekordy. W ciągu trzech miesięcy do końca lutego liczba zatrudnionych wzrosła o 179 tys. (z czego 140 tys. to kobiety) do rekordowo wysokiego poziomu. Dzięki temu bezrobocie utrzymuje się na poziomie 3,9 procent i jest najniższe od 1975 roku – podał we wtorek brytyjski Urząd Statystyczny. Płace podstawowe wzrosły o 3,4 procent w porównaniu z poprzednim rokiem i znajdują się blisko 11-letniego maksimum. Wzrost wynagrodzeń przewyższa inflację, która w tym okresie wynosiła średnio mniej niż 2 procent.Większe płace, a co za tym idzie zwiększone wydatki konsumpcyjne, pomagają utrzymać wzrost gospodarczy, mimo że firmy obniżają inwestycje w obliczu utrzymującego się impasu w sprawie brexitu. W ocenie ekonomistów Bloomberga, wzrost zatrudnienia odzwierciedla problemy z produktywnością. Ponieważ produktywność godzinowa ledwo rośnie, firmy muszą stale zwiększać liczbę pracowników, aby zaspokoić popyt. Wzrost liczby pracujących może też być efektem zamieszania z brexitem. W obawie przed bezumownym wyjściem z UE, firmy wolą zatrudniać ludzi, zamiast podejmować decyzje o dużych inwestycjach kapitałowych. Sytuacja na rynku pracy, a szczególnie gwałtowny wzrost płac, wzbudza niepokój w Banku Anglii. Jednak nierozstrzygnięte kwestie brexitu wstrzymują bank centralny przed podniesieniem stóp procentowych w najbliższym czasie.

Cyberprzestępstwo dokonane za pomocą złośliwego oprogramowania typu ransomware jest uznawane za powszechnie proste do wykonania, co sprawia, iż wielu hakerów decyduje się na użycie go szczególnie w stosunku do rynku kryptowalut. Gigant płatności online, firma PayPal otrzymała właśnie zatwierdzenie patentu na technikę, która pomoże wykryć o wiele szybciej złośliwe oprogramowania i złagodzi jego skutki działania. Patent został po raz pierwszy złożony we wrześniu 2016 r. i dopiero we wtorek został zaakceptowany przez Amerykańskie Biuro Patentów i Znaków Towarowych (USPTO). Technika wskazuje w jaki sposób wykorzystanie istniejących pamięci podręcznych danych systemowych może pomóc w wykryciu oprogramowania ransomware i zapobiec nieodwracalnemu zablokowaniu plików na urządzeniach ofiar. Firma PayPal stara się zapobiec takiej sytuacji za pomocą metody polegającej na wykryciu pierwszej kopii oryginalnej treści, która została załadowana do pamięci podręcznej systemu komputerowego, zachowując w pamięci podręcznej drugą kopię tego pliku i porównując je w celu ustalenia czy zmieniona treść reprezentuje zaszyfrowaną wersję oryginalnej treści. Następnie uniemożliwia usunięcie oryginalnej treści, jeśli zmieniona zawartość została zaszyfrowana. – Dzięki wykryciu, że oprogramowanie ransomware działa na komputerze (np. poprzez korelację oryginalnych danych i treści w różnych warstwach pamięci podręcznej), negatywne skutki złośliwego oprogramowania mogą zostać złagodzone lub niemal całkowicie wyeliminowane – oznajmiła firma. Zgodnie z dokumentem patentowym, jednym ze sposobów pomagających uniknąć utraty danych jest tworzenie kopii zapasowych. Jednak nawet jeśli posiadamy kopie, dane wciąż mogą zostać utracone, ponieważ pliki, które zostały zaszyfrowane przez oprogramowanie ransomware mogą być automatycznie archiwizowane – nadpisując oryginały. – Dlatego też wykrywanie operacji ransomware we wczesnym etapie może pomóc zmniejszyć szkody wyrządzone ofiarom – podsumowano. Na początku roku wykryto szkodliwy program o nazwie H-Ant, który zainfekował tysiące koparek Antminer w Chinach. Jak informowali poszkodowani wirus wymagał wpłaty ogromnego okupu (10 BTC). W przeciwnym razie nie tylko niemożliwe było dalsze kopanie Bitcoinów, ale złośliwe oprogramowanie groziło nawet… podpaleniem domu!

Elon Musk, miliarder, przedsiębiorca i filantrop, o którym często słychać w mediach. Na liście najbogatszych ludzi Forbesa znalazł się podejmując trudne decyzje. Niedawno przypomniał o tym odpowiadając na pytanie postawione, na Twitterze. Majątek Elona Muska szacowany jest obecnie na około 21 miliardów USD. Natomiast jeszcze w 2008 roku, Musk żył z pożyczonych pieniędzy. Chociaż po sprzedaży akcji PayPala otrzymał 180 milionów dolarów, wszystkie te pieniądze zainwestował w swoje nowe przedsięwzięcia. Doprowadziło to, do tego, że musiał pożyczyć pieniądze, by zapłacić czynsz. Dodatkowo, miało wtedy miejsce postępowanie rozwodowe Muska. W szczerym wywiadzie, który przeprowadził Scott Pelley, Elon Musk przyznał „To był zdecydowanie najgorszy rok [2008] w moim życiu”. Także w 2008 roku rakieta Falcon 1 skonstruowana przez SpaceX po raz trzeci zawiodła w próbach startowych. W Tesli również sprawy nie miały się dobrze, próby wprowadzenia na rynek modelu Roadster pochłaniały  ogromne ilości pieniędzy. „Pamiętam, jak budziłem się w niedzielę przed Bożym Narodzeniem w 2008 roku i myślałem sobie:„ Człowieku, nigdy nie myślałem, że jestem kimś, kto kiedykolwiek byłby zdolny do załamania nerwowego. Czułem, że jeszcze nigdy nie byłem tego tak bliski. Bo to wydawało się bardzo, bardzo mroczne” – powiedział Musk. Trudny los Muska z 2008 roku został odmieniony przez NASA. Agencja kosmiczna na dwa dni przed Bożym Narodzeniem zaproponowała przedsiębiorcy kontrakt na 1,5 miliarda dolarów. Pomoc przyszła także ze strony inwestorów Tesli, którzy zdecydowali się przeznaczyć większe fundusze na projekt. Koła ratunkowe, które wykorzystał Muska pozwoliłby mu później osiągnąć status miliardera.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *