Indeksy amerykańskich giełd zyskiwały we wtorek na wartości, choć potencjał strony popytowej zdawał się być nieco ograniczony. Szczególne widoczne to było w przypadku indeks szerokiego rynku S&P500, który w ostatniej godzinie handlu spadł w czerwone regiony. Ale ostatecznie i on na finiszu notował dodatnią zmianę. Obóz byków wspierany był dobrymi rezultatami konglomeratu Johnson & Johnson i zwyżką w segmencie spółek technologicznych. Inwestorów jak i ekonomistów zaskoczył marcowy spadek produkcji przemysłowej, choć o zaledwie 0,1 proc. Oczekiwano jednak zwyżki rzędu 0,2 proc. Z jednej strony to sygnał, który potwierdza konieczność łagodniejszego podejścia władz monetarnych do polityki stóp procentowych.

Komisja Europejska opublikowała w środę listę towarów importowanych z USA o wartości 20 mld dolarów, w które mogłaby uderzyć taryfami w sporze o dotacje dla samolotów transatlantyckich, informuje Reuters. Stany Zjednoczone i Unia Europejska walczą od prawie 15 lat w Światowej Organizacji Handlu o dotacje dla amerykańskiego producenta samolotów Boeinga i jego europejskiego rywala Airbusa.Sporządzona przez Komisję lista amerykańskich produktów, będąca przedmiotem konsultacji społecznych, obejmuje m.in: ryby, tytoń, walizki, samoloty, helikoptery, traktory i konsole do gier wideo.

 

Niemcy są, obok Szwajcarów, tym narodem Europy, w którym zamiłowanie do złota wciąż trzyma się mocno. W ostatnich latach przybrało ono jeszcze na sile, w efekcie czego nasi zachodni sąsiedzi trzymają w prywatnych rękach więcej złota niż niemiecki bank centralny. W niemieckich domach, skarbcach i funduszach ETF spoczywa 8918 ton złota – wynika z badania ankietowego przeprowadzonego przez badaczy z Steinbeis-Hochschule na reprezentatywnej próbie 2 000 dorosłych mieszkańców Niemiec. Jeśli te dane są poprawne, to w rękach Niemców znajduje się więcej złota, niż oficjalnie jest w posiadaniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej (8134 tony).Dla porównania, rezerwy złota Bundesbanku – czyli banku centralnego RFN – wynoszą 3370 ton i ustępują jedynie oficjalnym rezerwom Stanów Zjednoczonych. O ile jednak złoto w skarbcach Bundesbanku zgromadzone zostało w latach 60-tych i 70-tych XX wieku (wbrew licznym złośliwościom nie pochodzi ono z czasów II wojny światowej), to swoje prywatne rezerwy kruszcu Niemcy intensywnie powiększyli w ciągu ostatnich kilku lat. Niemcy są największym rynkiem złota w Europie. Według statystyk Światowej Rady Złota w 2018 roku nad Renem i Łabą sprzedano 96,8 ton złota inwestycyjnego. Dla porównania, polski rynek bulionowy szacowany jest na zaledwie kilka ton rocznie. Według badań Steinbeis-Hochschule przeciętny pełnoletni Niemiec posiada 58 gramów złota w postaci biżuterii i 71 gramów (ok. 2,28 uncji) złota inwestycyjnego. Złoto jest bardzo specyficznym metalem, ponieważ prawie w ogóle się nie zużywa. Niemal cały kruszec wydobyty od początku historii ludzkości wciąż pozostaje w obiegu i potencjalnie jest dostępny na rynku. Szacuje się, że w całej historii wydobyto niespełna 200 tys. ton złota. Z tego niespełna 20 proc. zalega w skarbcach banków centralnych. Według szacunków Światowej Rady Złota drugie tyle znajduje się w rękach prywatnych inwestorów. Ale ponad połowa istniejącego złota rozrzucona jest po całym świecie w formie biżuterii noszonej przez siedem miliardów mieszkańców Ziemi.  Według Warrena Buffeta ‒ jednego z najbogatszych inwestorów, sześcian wypełniony całym złotem świata miałby krawędzie o długości zaledwie 20 metrów.

Reuters opublikował wyniki badań obrazujące zyskowność wśród banków inwestycyjnych. Okazuje się, że po raz pierwszy w historii instytucje te zarabiają więcej na handlu walutami rynków wschodzących niż na głównych rynkach grupy G10. Rozczarowujące wyniki oddziałów handlowych banków inwestycyjnych, takich jak Goldman Sachs, podkreślają spowolnienie w przychodach handlowych, w tym w przychodach z rynku forex. Spowolnienie to jest szczególnie dotkliwe w przypadku walut grupy G10 a więc dolara amerykańskiego, australijskiego, kanadyjskiego i nowozelandzkiego, a także eurojenafranka szwajcarskiegofunta szterlinga oraz korony szwedzkiej i norweskiej. Dane zebrane prze firmę analityczną Coalition na zlecenie Reuters pokazują, że że 12 największych banków inwestycyjnych wypracowało w ubiegłym roku 8,4 mld dolarów przychodów z rynku Forex na rynkach wschodzących, w porównaniu z 7,9 mld dolarów z G10.Mimo, że podobne zestawienia publ ikowane są jedynie od roku 2010, to szef badań, George Kuznetsov przyznaje, że przed 2010 rokiem przychody z rynków wschodzących zawsze były niższe niż przychody z handlu głównymi walutami.  Menadżerowie branżowi zauważają przy okazji, że londyńskie banki w ostatnich latach utrzymywały lub rozbudowywały zespoły zajmujące się handlem na rynkach wschodzących, jednocześnie zmniejszając liczbę zespołów handlujących na walutach G10.

 

Niemiecki urząd statystyczny poinformował w poniedziałek, że pod koniec 2018 r. mieszkało tam 10,9 mln obcokrajowców. W ostatnich latach ta liczba wzrosła o kilka milionów. Obecnie już co ósmy mieszkaniec Republiki Federalnej Niemiec nie posiada jej paszportu. Największy odsetek cudzoziemców zamieszkuje zachodnioniemieckie metropolie. We Frankfurcie 29 proc. mieszkańców to obcokrajowcy, w półtoramilionowym Monachium – 25 proc., a w Stuttgarcie – 24 proc. W Berlinie, stolicy Niemiec szczególnie kojarzonej z wielokulturowością, odsetek obcokrajowców jest mniejszy i wynosi 18 proc. Znacznie mniej cudzoziemców osiedla się w gorzej rozwiniętych gospodarczo wschodnich landach Niemiec.Z niemal 11-mln grupą cudzoziemców Niemcy są bezsprzecznym liderem w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o ich liczbę bezwzględną. 13,5-proc. udział obcokrajowców w ogóle społeczeństwa jaskrawie różni się np. od Polski, w której na stałe przebywa 383 tys. cudzoziemców, co stanowi 1 proc. ogółu. Nad Wisłą niemal połowę cudzoziemców stanowią Ukraińcy. W Niemczech coraz trudniej wyróżnić jedną dominującą grupę narodową, a liczba państw, z których masowo przyjeżdżają obcokrajowcy, stale się powiększa. Średni wiek przybyszów to 35 lat. Najczęściej są to mężczyźni.

Belgia wycofuje z obiegu monety o nominałach jednego i dwóch centów – tamtejszy rząd podjął tę decyzję już w zeszłym roku, teraz ustawa została przyjęta przez parlament.  Koniec “drobnych” w Belgii. Parlament przyjął właśnie ustawę wycofującą z obiegu monety o najniższych nominałach: jedno- i dwucentówki. Przepisy mają zacząć obowiązywać od grudnia bieżącego roku, wtedy też najmniejszym nominałem w kraju będzie pięć centów. Z reformą monetarną wiąże się także uśrednienie cen produktów przez sprzedawców. Muszą oni zaokrąglić wszystkie ceny do pięciu centów: jeśli obecna kwota zakończona jest jednym lub dwoma centami – ma być ona zaniżona do zera, jeśli końcówka wynosi trzy lub cztery centy – zaokrąglić należy w górę do pięciu eurocentów. Wyjątkiem będą mogły być transakcje wykonywane kartą lub przelewem – wtedy zaokrąglanie cen będzie można przeprowadzić, ale nie będzie to konieczne. Belgijski rząd zapewnia, że działania nie doprowadzą do wzrostu cen. Podobne działania wykonały wcześniej m.in. Szwecja, Holandia czy Dania.

Volkswagen planuje zbudować w pełni elektryczny sportowy pojazd użytkowy  dla Chin od 2021 r. i wyprzedzić na rynku chińskim lidera rynku Teslę z modelem X, informuje Reuters. Planowany SUV jest najnowszym posunięciem w agresywnej strategii rozwoju Volkswagena w Chinach, gdzie samochody elektryczne są traktowane preferencyjnie przez władze.VW powiedział, że model id roomz, który zaprezentował w Szanghaju w niedzielę, będzie miał trzy rzędy siedzeń i zasięg do 450 km. Dyrektor naczelny VW Herbert Diess powiedział, że będzie to flagowy samochód elektryczny, który zostanie wprowadzony na rynek chiński przez Volkswagena.- Planujemy wyprodukować ponad 22 miliony samochodów elektrycznych w ciągu najbliższych 10 lat – powiedział Diess na prezentacji awangardowego pojazdu.

Kurs akcji włoskiego klubu piłkarskiego Juventus spadł o prawie 22 proc. na otwarciu mediolańskiej giełdy, po tym jak klub został wyeliminowany z Ligi Mistrzów przez Ajax Amsterdam, informuje BBC. Holenderski klub triumfował 2-1 w Turynie, w ćwierćfinale.Juventus zdobył rekordową liczbę tytułów Włoch i był finalistą Ligi Mistrzów w 2015 i 2017 roku.Drużyna, kierowana przez Cristiano Ronaldo, była faworytem awansu do półfinału najlepszych rozgrywek klubowych w Europie.Na początku tego tygodnia przed meczem akcje klubu osiągnęły w tym roku rekordowy poziom 1,71 euro za walor.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *