Wtorkowa sesja na Wall Street znów nie przyniosła rozstrzygnięć. Lepsze dane z amerykańskiej gospodarki pomogły za to dolarowi, który drugi dzień z rzędu zyskiwał względem euro. Od dwóch tygodni na nowojorskich parkietach trwa przeciąganie liny. S&P500 po spektakularnym świąteczno-noworocznym rajdzie dotarł w okolice 2800 punktów – ten poziom zatrzymał giełdowe byki także w październiku, listopadzie i grudniu. Wtorkowa sesja nie przyniosła tu istotnych zmian. S&P500 zakończył ją zmianą o -0,11 proc. i z wynikiem 2789,65 pkt. Dow Jones stracił 0,05 proc. i pozostał poniżej pułapu 26 000 punktów. A Nasdaq po spadku o 0,02 proc. finiszował z rezultatem poniżej 7 600 pkt. Wśród poszczególnych spółek w centrum uwagi ponownie znalazły się walory General Electric, które rynek przecenił oprawie 5 proc. po tym, jak zarząd spółki zaprezentował prognozę zakładającą spadek wolnych przepływów pieniężnych w segmencie przemysłowym. Kolejne spadki odnotowały papiery Tesli. Analitykom nie spodobały się ostatnie posunięcia firmy Elona Muska i martwią się, czy spółce wystarczy kapitału i wolnej gotówki, aby absorbować kolejne oczekiwane straty. Za to o przeszło 7 proc. drożały akcje Kohl’s po tym, jak sieć handlowa przedstawiła lepsze od prognoz wyniki kwartalne.

Amerykański rynek wszedł w fazę oczekiwania i waha się z podjęciem decyzji. S&P500, który od początku roku zyskał ponad 11 proc., nie może pokonać oporu, ale też nie za bardzo wykazuje ochotę do spadków. Inwestorzy zdążyli już przetrawić niezgorsze wyniki spółek za czwarty kwartał, ale też nie bardzo mogą się cieszyć z perspektyw wynikowych na 2019 rok. Rynek zdążył też zdyskontować drastyczną zmianę polityki Rezerwy Federalnej oraz postępy w negocjacjach handlowych z Chinami. I w tym momencie nie za bardzo jest pod co grać. Zresztą problemy, których lękano się w listopadzie i grudniu, wcale nie ustąpiły. W Chinach i w Europie trwa ostre spowolnienie gospodarcze, które może przerodzić się w recesję. Wzrost gospodarczy zwalnia także w Ameryce. Model prognostyczny Fedu z Atlanty pokazuje, że  proc. Od początku roku dane makro spływające z gospodarki USA dość regularnie rozczarowują. Ale akurat we wtorek zaprezentowały się lepiej od oczekiwań rynku. Wskaźnik ISM mierzący koniunkturę w sektorze usług nieoczekiwanie podniósł się w lutym do 59,7 pkt. z 56,7 pkt. odnotowanych w styczniu i 57,2 pkt. oczekiwanych przez analityków. Zaskakująco przyspieszyła też sprzedaż nowych domów, która w grudniu sięgnęła 621 tys. (w ujęciu annualizowanym) wobec oczekiwań rzędu 590 tys. Problem z tymi danymi jest taki, że po pierwsze mocno w dół zrewidowano wyniki sprzedaży za listopad (z 657 tys. do 599 tys.), a po drugie rynek nieruchomości w USA wciąż znajduje się w trendzie spadkowym po latach hossy napędzanej rekordowo tanim kredytem.

Deficyt handlowy USA wzrósł pomimo oczekiwań, że agresywna polityka prezydenta Donalda Trumpa spowoduje jego spadek. Deficyt wyniósł 59,8 mld dolarów w grudniu, poinformował Departament Handlu. Jest największy od października 2008 roku. Ekonomiści prognozowali, że sięgnie $57,3 mld. Deficyt w całym 2018 roku sięgnął $621 mld. Ostatni raz większy był w 2008 roku, kiedy sięgał $709 mld. Co gorsza, deficyt w wymianie dóbr osiągnął rekord wszech czasów, dochodząc do $891,3 mld. Rekordowy był w wymianie z Meksykiem, Europą i Chinami. W przypadku wymiany handlowej USA z Chinami pomimo wojny handlowej sytuacja się nie zmieniła. W lutym 2019 r. w amerykańskiej gospodarce w sektorze prywatnym poza rolnictwem utworzonych zostało 183 tys. miejsc pracy, wynika z danych firmy ADP. To wynik gorszy od prognoz ekonomistów, których (mediana) zakładała 190 tys. nowych etatów wobec 300 tys. miesiąc wcześniej po korekcie z 213 tys.

“Forbes” opublikował zestawienie najbogatszych ludzi świata 2019 r. – na pierwszym miejscu nadal jest założyciel Amazona Jeff Bezos.  To drugi rok z rzędu, kiedy Bezos odebrał tytuł najbogatszego człowieka na świecie Billowi Gatesowi. Twórca Amazona znalazł się tym razem na pierwszej pozycji z majątkiem wartym 131 mld dol. – w zeszłym roku było to “jedynie” 112 mld dol. Był to też pierwszy raz w historii, kiedy przekroczono 100 mld dol. posiadanego majątku. Nie wiadomo jednak, jak długo może potrwać ta dobra passa. Bezos rozwodzi się z żoną, która może przez to stać się najbogatszą kobietą świata, jeśli majątek byłby dzielony po połowie.  Obecnie na świecie – według wyliczeń “Forbesa” – znajduje się 2153 miliarderów, co oznacza spadek o 55 osób w porównaniu z 2018 r. Sumując ich majątek, otrzymamy 8,7 biliona dolarów, co jest wynikiem gorszym od ubiegłorocznego o 400 mld dol. Ponadto 994 osób z listy zubożało. Z rankingu zniknęło 247 osób, które były obecne na liście w zeszłym roku – to najwięcej od 2009 r., kiedy do czynienia mieliśmy z kryzysem ekonomicznym. Jedyny wzrost najbogatszych miał miejsce na terenie obu Ameryk. Tylko w USA jest ich 609. Pozostałe miejsca na podium nie zmieniły się względem zeszłego roku. Na drugiej pozycji znalazł się Bill Gates z 96,5 mld dol., a za nim Warren Buffett z 82,5 mld dol. majątku.

4. Bernard Arnault 76 mld dol. 72 mld dol. LVMH
5. Carlos Slim Helu 64 mld dol. 67,1 mld dol. telekomunikacja
6. Amancio Ortega 62,7 mld dol. 70 mld dol. Zara
7. Larry Ellison 62,5 mld dol. 58,5 mld dol. Oracle
8. Mark Zuckerberg 62,3 mld dol. 71 mld dol. Facebook
9. Michael Bloomberg 55,5 mld dol. 50 mld dol. Bloomberg LP
10. Larry Page 50,8 mld dol. 48,8 mld dol. Google

Włoski producent samochodów zaprezentował całkowicie elektryczny samochód, który według niego, może osiągnąć prędkość 180 mil na godzinę (ok. 290 km/h) w czasie krótszym niż myśliwiec F-16. Automobili Pininfarina zaprezentował swój pojazd “hypercar” Battista podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie. Hypercar to termin używany przez specjalistów do opisania bardzo wysokiej klasy tzw. supersamochodów. Producent Battista twierdzi, że pojazd może wygenerować 1900 koni mechanicznych mocy na hamowni (bhp), rozłożonych na cztery oddzielne silniki napędzające każde koło. To sprawia, że prawdopodobnie jest to najmocniejszy samochód drogowy jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Dla porównania, BMW 5 Series 530, o wartości około 50 tys. dolarów dysponuje zaledwie dziesiątą częścią mocy silnika Battista – 190 KM.

Akcje klubu piłkarskiego AFC Ajax NV rosną podczas środowej sesji najmocniej od dwóch lat w reakcji na olśniewające zwycięstwo w Lidze Mistrzów UEFA nad Realem Madryt. Udziały holenderskiego zespołu zyskują co najmniej 9,5 proc. dochodząc do 16,80 EUR na parkiecie w Amsterdamie, co podniosło wartość rynkową spółki do 307,1 mln EUR (347,2 mln dolarów). To najwyższy wzrost od 2017 r. Po zwycięstwie na boisku rywala 2:1 królewscy z Madrytu byli niekwestionowanymi faworytami bukmacherów w rewanżu. Jednak spotkanie na Santiago Bernabeu w Madrycie zakończyło się sromotną porażką tryumfatora trzech ostatnich finałów LM w stosunku 1 do 4. Tym samym najbogatszy na świecie klub piłkarski znalazł się za burtą Champions League i jest w tragicznej sytuacji po wczorajszej klęsce i dwóch kolejnych  porażkach z Barceloną.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *