Piłka nożna:

Ekstraklasa:

W ostatnim meczu 24. kolejki Lotto Ekstraklasy, KGHM Zagłębie pokonało lidera – Lechię Gdańsk 2:1. Drużyna z Lubina awansowała na 9. miejsce w tabeli. Gdańszczanie wciąż są liderami, jednak zbliżyła się do nich Legia.  Piłkarze Lechii Gdańsk wiedzieli doskonale, że zwyciężając w Lubinie mogą jeszcze bardziej poprawić swoją sytuację. Nie zrobili jednak wiele, by wyjechać z tego trudnego terenu z kompletem punktów. Gdańszczanie przegrali trzeci raz w tym sezonie. KGHM Zagłębie Lubin dzięki zwycięstwu z Lechią Gdańsk ma już 33 punkty i minęło Wisłę Kraków. Lubinianie są wciąż w grze o czołową ósemkę. Do siódmej Cracovii mają zaledwie trzy punkty straty.

1 Lechia Gdańsk 24 14 7 3 38:20 49
2 Legia Warszawa 24 13 6 5 37:24 45
3 Piast Gliwice 24 11 7 6 36:26 40
4 Jagiellonia Białystok 24 11 7 6 40:32 40
5 Lech Poznań 24 12 3 9 36:29 39
6 Pogoń Szczecin 24 11 5 8 36:30 38
7 Cracovia 24 10 6 8 27:25 36
8 Korona Kielce 24 9 9 6 29:29 36
9 KGHM Zagłębie Lubin 24 10 3 11 38:36 33
10 Wisła Kraków 24 9 5 10 36:35 32
11 Arka Gdynia 24 6 7 11 34:36 25
12 Śląsk Wrocław 24 6 6 12 31:33 24
13 Górnik Zabrze 24 5 9 10 30:43 24
14 Miedź Legnica 24 6 6 12 23:44 24
15 Wisła Płock 24 5 8 11 34:43 23
16 Zagłębie Sosnowiec 24 4 6 14 32:52 18

Primera Division:

Do trzech razy sztuka – mogą pomyśleć piłkarze Leganes. Ich zespół w poniedziałek pokonał Levante 1:0 i przedarł się do połowy tabeli Primera Division. Wystarczyło wykorzystać koszmarny błąd rywali przy rzucie wolnym.

Liga Mistrzów:

Żaden klub nie poniósł takich strat jak Borussia Dortmund w pierwszym meczu o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W rewanżu z Tottenhamem Hotspur nie pozostało jej nic innego niż zaatakować. Klub Łukasza Piszczka przegrał w Londynie 0:3. Przed rewanżem Borussia Dortmund leży na deskach i mało prawdopodobne, że jeszcze podniesie się z nich.

Real też zagra we wtorek. Na własnym stadionie będzie bronić zaliczki 2:1 wywalczonej w pierwszym meczu z Ajaksem Amsterdam. Po porażkach z FC Barcelona w Pucharze Króla i w Primera Division drużyna z Santiago Bernabeu pokłada nadzieję na pomyślne zakończenie sezonu głównie w Lidze Mistrzów. Obrońca trofeum jest blisko dziewiątego z rzędu awansu do ćwierćfinału europejskiego pucharu.

MLS:

Inauguracja sezonu MLS w Colorado przeszła do historii. Mecz rozgrywano w temperaturze prawie -8 stopni Celsjusza, najniższej w historii amerykańskiej ligi piłki nożnej. Białe boisko, piłkarze w rękawiczkach i stewardzi odśnieżający co chwilę linie na placu gry. Tak wyglądał mecz MLS pomiędzy Colorado Rapids i Portland Timbers. Zawodnikom fatalne warunki nie przeszkodziły w rozegraniu efektownego spotkania. Mecz zakończył się remisem 3:3, mimo że gospodarze od 27. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce.

Koszykówka:

NBA:

Marcin Gortat wciąż pozostaje bez klubu w NBA, ale ofert nie brakuje. Polak mógł występować nawet u boku Lebrona Jamesa w Los Angeles Lakers, ale ostatecznie nie doszedł do porozumienia. Zdaniem “Przeglądu Sportowego” Marcin Gortat mógł zagrać dla Los Angeles Lakers już w nocy z poniedziałku na wtorek przeciwko… Los Angeles Clippers, czyli jego byłemu klubowi. Ostatecznie nie doszło do finalizacji umowy. Gortat nie ma ciśnienia, żeby podpisywać kontrakt jak najszybciej. Nie martwi się także o pieniądze, więc spokojnie stara się wybrać nowy klub. Warto dodać, że sporo klubów w NBA pytało bądź wciąż pyta o Gortata. Byli to chociażby liderzy NBA Milwaukee Bucks czy świetnie spisujące się w tym sezonie Toronto Raptors. Teraz na horyzoncie pojawiła się gra dla San Antonio Spurs, gdzie trenerem jest legendarny Gregg Popovich. To jeden z najlepszych szkoleniowców w historii NBA, który zdobył pięć mistrzowskich tytułów ze Spurs i z tym klubem występuje nieprzerwanie w play-offach od 1998 roku.

A w derbach Los Angeles Lakers nie sprostali Clippers (105:113) i coraz bardziej oddalają się od fazy play-off ligi NBA. Jeziorowcom nie pomogło nawet triple-double Rajona Rondo. Brandon Ingram nie zagrał z powodu urazu ramienia, Kyle Kuzma podczas meczu skręcił staw skokowy, a Los Angeles Lakers przegrali trzecie kolejne spotkanie i dziewiąte w ostatnich dwunastu grach. Marzenia o play-off topnieją coraz bardziej – Jeziorowcy mają obecnie 5,5 meczu straty do San Antonio Spurs a przed sobą mecze z niezwykle silnymi: Nuggets, Bucks, Raptors, Warriors czy Blazers. Czy po raz pierwszy od 14 lat nie zobaczymy LeBrona Jamesa w najważniejszej części sezonu?

Milwaukee Bucks po raz pierwszy w sezonie przegrali dwa mecze z rzędu. Najlepszej drużynie w NBA niespodziewanie powinęła się noga w Phoenix, gdzie najgorsi na Zachodzie Suns po świetnej czwartej kwarcie (38:23) pokonali Kozły 114:105. Goście mieli w pierwszej połowie nawet 16 punktów przewagi, ale ich mizerna skuteczność (36,8 proc.) nie pozwoliła odnieść 49. wygranej w sezonie. Kelly Oubre zdobył 27 punktów i miał 13 zbiórek, z kolei wśród pokonanych double-double skompletował Giannis Antetokounmpo – 21 “oczek” i 13 zbiórek. Bucks są jedynym obecnie zespołem, który wywalczył sobie awans do play-off.

Trzeci kolejny mecz przed własną publicznością padł łupem Miami Heat, którzy pokonali Atlanę Hawks 114:113. Kończący karierę Dwyane Wade znów pokazał się z kapitalnej strony, zdobywając 14 ze swoich 23 punktów w decydującej odsłonie.

Denver Nuggets odrobili 21 punktów straty do San Antonio Spurs, ale ostatecznie przegrali w Teksasie 103:104, ponosząc 13 porażkę z rzędu przeciwko Ostrogom. Druga najlepsza drużyna w Konferencji Wschodniej miała szansę na zwycięstwo, ale w ostatnich sekundach nie wykorzystała trzech dogodnych pozycji.

Brooklyn Nets – Dallas Mavericks 127:88 (31:21, 34:26, 34:26, 18:15)
(Carroll 22, Kurucs 19, LeVert 18 – Powell 20, Doncić 16, Brunson 10)

Miami Heat – Atlanta Hawks 114:113 (32:31, 29:30, 24:24, 29:28)
(Wade 23, Richardson 19, Winslow 18 – Carter 21, Bazemore 18, Young 14)

San Antonio Spurs – Denver Nuggets 104:103 (36:17, 22:31, 27:21, 19:34)
(DeRozan 24, Aldridge 22, Gay 14 – Murray 25, Jokić 22, Beasley 15)

Phoenix Suns – Milwaukee Bucks 114:105 (20:31, 32:23, 24:28, 38:23)
(Oubre 27, Booker 22, Ayton 19 – Antetokounmpo 21, Brogdon 19, Bledsoe 15)

Utah Jazz – New Orleans Pelicans 112:115 (33:24, 28:28, 27:30, 24:33)
(Crowder 20, Korver 20, Gobert 19 – Randle 30, Holiday 30, Davis 15)

Sacramento Kings – New York Knicks 115:108 (34:25, 21:26, 31:29, 29:28)
(Hield 28, Barnes 22, Giles 17 – Trier 29, Smith 18, Knox 11)

Los Angeles Lakers – Los Angeles Clippers 105:113 (34:26, 23:35, 28:30, 20:22)
(James 27, Rondo 24, Hart 17 – Gallinari 23, Williams 21, Harrell 14)

Hokej:

NHL:

Czasami trudno o lepsze zmotywowanie swojego zawodnika do lepszej gry niż odsunięcie go od składu. Tej nocy w Calgary przekonał się o tym trener Toronto Maple Leafs Mike Babcock. Babcock w sobotnim meczu z Buffalo Sabres wysłał na trybuny Tylera Ennisa, którego kosztem do składu wskoczył pozyskany z Winnipeg Jets Nic Petan. Kanadyjczyk w debiucie w nowych barwach strzelił gola, a ambicja Ennisa zostałą podrażniona. Tej nocy w meczu wyjazdowym z Calgary Flames to on zagrał, a Petan przyglądał się grze z loży pod dachem hali. Ennis, dla którego odstawienie od składu akurat przeciwko drużynie, w której spędził 8 sezonów, mogło być szczególnie bolesne, odpowiedział na wiadomość od Babcocka najlepiej, jak mógł. Po raz pierwszy w NHL strzelił 3 gole w jednym meczu i poprowadził gości do zwycięstwa 6:2.

W drugim wczorajszym meczu Edmonton Oilers pokonali Buffalo Sabres 4:3 dzięki świetnej końcówce drugiej tercji. “Nafciarze” przegrywali już 1:3, ale w ciągu ostatnich 3 i pół minuty drugiej części meczu strzelili 3 gole i odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Zwycięską bramkę zdobył na 5 sekund przed końcem tercji nieoczekiwany bohater, Kyle Brodziak. W 60 dotychczasowych meczach tych rozgrywek udało mu się zdobyć tylko 5 goli. Po bramce i asyście dla zwycięzców zaliczyli: Leon Draisaitl i Darnell Nurse, a do siatki trafił też Zack Kassian. Nie udało się to, z kolei, asystującemu dwukrotnie Connorowi McDavidowi, który na minutę przed końcem, mając przed sobą pustą bramkę, trafił w słupek. Oilers mają na koncie 65 punktów i zajmują piąte miejsce zarówno w dywizji Pacyfiku, jak i tabeli drużyn walczących o dwie “dzikie karty” w konferencji zachodniej. Do miejsca premiowanego awansem do play-offów tracą w tej chwili 6 “oczek”. Sabres co prawda też są na piątym miejscu w swojej dywizji (atlantyckiej) i konferencji (wschodniej), ale ich sytuacja jest gorsza. Przegrali 8 z ostatnich 10 meczów i mają 68 punktów, co oznacza, że od strefy play-offowej odstają już na 9 “oczek”.

Tenis:

ATP Indian Wells:

Kamil Majchrzak wystąpi w eliminacjach do głównej drabinki rozpoczynającego się w czwartek turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells, który będzie rozgrywany na kortach twardych. W I rundzie kwalifikacji Polak trafił na Andrieja Rublowa.

WTA Indian Wells:

Iga Świątek awansowała do finałowej fazy eliminacji turnieju BNP Paribas Open 2019 na kortach twardych w Indian Wells. W poniedziałek polska tenisistka pokonała w trzech setach Hiszpankę Larę Arruabarrenę. We wtorkowym meczu o główną drabinkę turnieju BNP Paribas Open 2019 w Indian Wells Świątek spotka się z Belgijką Ysaline Bonaventure (WTA 144), która w poniedziałek pokonała 6:7(8), 6:4, 6:4 oznaczoną 21. numerem Serbkę Olgę Danilović (WTA 115).

Magda Linette zmierzy się z Petrą Martić w turnieju WTA Premier Mandatory w Indian Wells. Chorwatka rok temu zagrała w Kalifornii w ćwierćfinale. W II rundzie może dojść do starcia Sereny Williams z Wiktorią Azarenką.

Piłka ręczna:

Polki prezentują się świetnie w turnieju towarzyskim w Portugalii. Po pokonaniu Hiszpanii zwyciężyły również z Holandią. Wygrana 1:0 dała awans do finału. Holandia jest mistrzem kontynentu z 2017 roku. Na europejski czempionat dostała się tylko trzy razy, ale to wystarczyło do zdobycia dwóch medali. W rankingu FIFA jest na siódmym miejscu. Polska na 34. Wyniki osiągane w Algavre Cup składają się więc na serię obiecujących zespołu Stępińskiego przed eliminacjami do kolejnych mistrzostw Europy, które rozpoczną się we wrześniu. Do tego czasu Polki będą grać mecze towarzyskie. W Portugalii jeszcze jeden, który będzie jednocześnie finałem Algavre Cup. Przeciwnikiem będzie Norwegia.

Boks:

 Najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej, Adam Kownacki, zdradził prawdopodobną datę powrotu na ring. “Babyface” wystąpi na gali, podczas której pasa mistrza świata będzie bronić Deontay Wilder. Podczas tego wydarzenia główną walką wieczoru będzie pojedynek Deontaya Wildera z Dominiciem Breazeale’em o pas mistrza świata federacji WBC. “Babyface” przyznał, że nie było konkretnej oferty na walkę z “Bronze Bomberem”, jednak opiekun obu pięściarzy, Al Haymon obiecał Polakowi, że ten prędzej czy później stanie w ringu z Amerykaninem.

 Uniwersjada:

Oskar Kwiatkowski okazał się najlepszy w slalomie gigancie równoległym podczas Zimowej Uniwersjady rozgrywanej w Krasnojarsku, pokonując w finale tej konkurencji Michała Nowaczyka. To pierwsze medale dla Polski podczas tej imprezy.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *