JP Morgan Chase niespodziewanie osiągnął niższy zysk w minionym kwartale niż oczekiwał rynek. To skutek słabych wyników na handlu obligacjami. Największy amerykański bank miał $1,98 zysku na akcję w ostatnim kwartale 2018 roku. Rynek oczekiwał 2,20 dolara. Do słabszego wyniku przyczyniły się w dużym stopniu niższe przychody z handlu obligacjami, które sięgnęły $1,86 mld wobec oczekiwanych $2,2 mld. Akcje JP Morgan tanieją o ponad 2 proc. w handlu przedsesyjnym.

 

Prezydent Donald Trump przyjął w Białym Domu uczelnianą drużynę futbolową Clemson Tigers, która zdobyła tytuł mistrzowski. Zafundował jej z własnej kieszeni jedzenie z fast foodów, jak tłumaczył, z powodu zamknięcia rządu. Na porcelanowej zastawie futboliści zastali rarytasy z sieci McDonald’s, Wendy’s, Burger King oraz Domino’s. Prezydent Trump podkreślał, że to „świetne amerykańskie jedzenie” – Jeśli jest amerykańskie, lubię je. To wszystko amerykańskie – mówił prezydent USA. – Trzysta hamburgerów, mnóstwo frytek, całe nasze ulubione jedzenie – dodał. Hogan Gidley, zastępca sekretarza prasowego Białego Domu powiedział, że Trump zapłacił za wszystko z własnej kieszeni. – Mamy tu bardzo dużych ludzi, którzy lubią zjeść. Dlatego myślę, że będziemy mieli trochę radości – mówił prezydent USA.

 

Ren Zhengfei, chiński miliarder, który założył Huawei Technologies, przerwał milczenie i spotkał się z zagranicznymi dziennikarzami po raz pierwszy od 2015 roku i po raz trzeci w dotychczasowym życiu. Powodem spotkania jest kryzys Huawei związany z oskarżeniami dotyczącymi bliskich relacji największej chińskiej spółki telekomunikacyjnej z wywiadem. Nasiliło je niedawne aresztowanie menedżera Huawei w Polsce pod zarzutem szpiegostwa. Spółka błyskawicznie zwolniła go ze stanowiska. – Kocham mój kraj i popieram Partię Komunistyczną, ale nie zrobiłbym niczego, żeby zaszkodzić światu – powiedział 74-letni Ren podczas spotkania z dziennikarzami. – Nie widzę bliskiego związku między moimi politycznymi przekonaniami a biznesem Huawei – dodał. Chiński miliarder, który przed wejściem do biznesu był oficerem w chińskiej armii dodał, że tęskni za córką i podziwia… Donalda Trumpa.

 

Władze północnej chińskiej prowincji Hebei zaproponowały wprowadzenie wolnych piątków, a Pekin namawia sklepy i centra handlowe do dłuższego otwarcia, co ma skłonić Chińczyków do większej konsumpcji i dać wsparcie gospodarce. Gazeta Beijing News pisze, że władze stolicy Chin liczą iż wydłużenie godzin handlu umożliwiłby wzrost wydatków mieszkańców na modną odzież i markowe dobra. Władze prowincji Hebei, w dwuletnim planie, zaprezentowanym 10 stycznia argumentują, że płatny wolny piątek skłoni Chińczyków do częstszych wyjazdów turystycznych. W sytuacji słabnięcia globalnego popytu i rosnących barier handlowych Chiny starają się w większym stopniu oprzeć wzrost gospodarczy na krajowej konsumpcji.

 Dziś poznamy decyzję parlamentu Wielkiej Brytanii – opowiadającej się za lub przeciw porozumieniu ws. Brexitu wypracowanemu przez premier Theresę May i Unię Europejską. Zdaje się, że sytuacja Theresy May jest już przesądzona, a sama umowa zostanie najprawdopodobniej odrzucona i sprawi, że będzie to największa porażka parlamentarna rządu brytyjskiego od 95 lat. Z drugiej zaś strony, jeśli okaże się inaczej – a niepowodzenie premier nie będzie tak wielkie jak obecnie się szacuje, wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że May otrzyma kilka dodatkowych dni na negocjacje z UE ws. umowy Brexitowej, a w najśmielszych rokowaniach może również okazać się, że sama Unia zdecyduje na przesunięcie planowanego opuszczenia Wielkiej Brytanii z UE o kolejne trzy miesiące. Wówczas byłaby to wielka szansa dla obecnej premier na utrzymanie stanowiska i dalsze negocjacje. Widząc zatem obie perspektywy nie jest wcale dziwnym dlaczego premier May wywiera obecnie jeszcze przed glosowaniem ogromną presję na koalicjantach oraz opozycji strasząc, że niezatwierdzenie umowy będzie jednoznaczne z ogromnymi konsekwencjami dla Wielkiej Brytanii.

 

Funt może utrzymać się na obecnych poziomach jeśli dziś dojdzie do odrzucenia porozumienia w Parlamencie z przewagą 100 lub mniej głosów. Wtedy premier Theresa May, będzie miała sporą szansę na drugie głosowanie, jak twierdzą analitycy. Funt brytyjski wyraźnie umacniał się podczas wczorajszej sesji. Pomimo, że analitycy nie spodziewają się, aby doszło dziś do przegłosowania umowy wynegocjowanej przez Theresę May umowy z Unią Europejską. GBP zyskiwał głównie z powodu informacji jakoby niektórzy eurosceptyczni posłowie mieli poprzeć projekt premier Wielkiej Brytanii, jednak nawet to moze nie wystarczyć aby umowa została przyjęta w parlamencie. Analitycy spodziewają się, że jeszcze przed 21 stycznia dojdzie do drugiego głosowania, które ma większe szanse powodzenia. Przeciwnicy jak i zwolennicy premier May wskazują jednoznacznie i są zgodni, że wyjście Wielkiej Brytanii bez jakiejkolwiek umowy, będzie najgorszym rozwiązaniem. Coraz częściej można także usłyszeć o planach przełożenia daty Brexitu a nawet rozpisania kolejnego referendum, które mogłoby doprowadzić do pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Co jest pewne w tej niepewnej sytuacji politycznej, to ryzyko zmienności na funcie, która może być podwyższona i zaleca się ostrożność w momencie podejmowania decyzji inwestycyjnych. Głosowanie odbędzie się w godzinach wieczornych i w przypadku przedłużenia debaty ogłoszenie wyników może mieć miejsce w sytuacji niższej płynności.

 

Rok 2018 zamyka się wysokim poziomem niepewności o perspektywy globalnej gospodarki i kierunek, w którym podążają rynki. Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi w odniesieniu m.in. do protekcjonizmu w polityce handlowej, Brexitu, faktycznej kondycji gospodarki Chin. Jak jednak wskazują eksperci TMS Brokers – światowa gospodarka jest w lepszej kondycji niż można odnieść z nerwowości rynków finansowych. Gospodarka USA kontynuuje silne ożywienie, chwilowa zadyszka strefy euro wynika z czynników przejściowych (protesty we Francji, dostosowania w przemyśle motoryzacyjnym), a niższe ceny ropy naftowej zduszają inflację, opóźniając proces zaostrzania globalnej polityki monetarnej. Jednakże zwykła zmiana daty z 2018 na 2019 nie wystarczy, by doprowadzić do transformacji nastrojów inwestorów. Potrzeba iskry, której uczestnicy rynku uważnie wypatrują. Eksperci TMS Brokers zakładają, że 2019 rok powinien przynieść burzliwy start, ale z bardziej optymistycznym finiszem, co jednak będzie wymagać taktycznego podejścia w decyzjach inwestycyjnych.

Sąd w Tokio odmówił wypuszczenia za kaucją Carlosa Ghosna, byłego szefa Nissan Motor, oskarżonego o sprzeniewierzenie pieniędzy spółki i zaniżanie własnych dochodów, donosi Reuters. Ghosn został aresztowany 19 listopada. Oczekuje procesu, który może odbyć się nawet za sześć miesięcy. W ubiegłym tygodniu usłyszał zarzuty. Nie przyznał się. Eksperci zwracają uwagę, że w Japonii oskarżony, który nie przyznaje się do popełnienia przestępstwa, bardzo rzadko otrzymuje zgodę na opuszczenie aresztu po wpłaceniu kaucji. Ghosn, niegdyś zbawca Nissana i twórca największego aliansu motoryzacyjnego Renault-Nissan-Mitsubishi, wciąż jest prezesem Renault. Największy akcjonariusz spółki, francuski rząd, opowiedział się za utrzymaniem Ghosna na stanowisku dopóki nie okaże się „chronicznie niezdolny” do pełnienia odpowiedzialnej funkcji.

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *