To, co nie udało się we wtorek, powiodło się w środę. Amerykańskie indeksy ruszyły w górę, rozpoczynając odrabianie strat z pierwszych dni grudnia. Pretekstu do zwyżki dostarczyły pogłoski z amerykańsko-chińskiej wojny handlowej. Na froncie handlowym powiało odwilżą. Prezydent Donald Trump w wywiadzie dla Reutersa pozytywnie wypowiedział się o możliwości zawarcia porozumienia z Chinami. Zasugerował też możliwość interwencji w celu zwolnienia z kanadyjskiego aresztu wiceprezes Huaiweia. Trump powiedział też, że Chiny kupują “ogromne ilości” amerykańskiej soi. W poprzednich trzech miesiącach eksport tego zboża z USA do Chin spadł praktycznie do zera. Takie wiadomości podziałały rewelacyjnie na giełdowego byka. Rynek, który od początku tygodnia przejawiał ochotę do wzrostów (lecz brakowało mu sił), wreszcie ruszył w górę, odbijając się z wielomiesięcznych minimów. S&P500 wzrósł o 0,55 proc. Jednakże w drugiej połowie sesji znaczna część wcześniejszych zwyżek została roztrwoniona – sesyjne maksimum (2685 pkt.) znalazło się 1,3 proc. powyżej kursu zamknięcia. Podobnie zachowały się Dow Jones oraz Nasdaq. Ten pierwszy zredukował skalę wzrostów z 1,9 proc. do 0,64 proc., a drugi z 2,35 proc. do 0,95 proc. Jak widać, nie była to sesja jednoznacznie “bycza”.

Do bardziej jednoznacznego odreagowania doszło na rynku długu. Rentowność amerykańskich obligacji 10-letnicj podniosła się z 2,88 proc. do 2,91 proc. po tym, jak przez poprzedni miesiąc spadła z 3,24 proc. do 2,85 proc. Rosnąca rentowność oznacza spadek ceny obligacji. Inwestorów mogły nieco uspokoić dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Dzięki spadkowi cen paliw indeks kosztów życia w listopadzie pozostał na poziomie z października, co w skali roku oznaczało zgodny z oczekiwaniami ekonomistów wzrost o 2,2 proc. To wciąż powyżej 2-procentowego celu inflacyjnego Rezerwy Federalnej, ale mniej niż 2,5 proc. rdr odnotowane w październiku. Tzw. inflacja bazowa – czyli wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych bez cen paliw, energii i żywności – pozostała bez zmiana na poziomie 2,2 proc. Redukcja inflacji CPI zmniejsza presję na podwyżki stóp procentowych w Fedzie.

Choć gospodarka USA jest w doskonałej kondycji w tym roku większość Amerykanów nie odczuła tego w swoich portfelach. Ponad 60 proc. Amerykanów zadeklarowało, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie dostali podwyżki, ani nie zdobyli lepiej płatnej pracy, wynika z badanie przeprowadzonego przez Bankrate.com. – Podwyżki, czy zdobycie lepiej płatnej pracy nadal jest raczej wyjątkiem niż zasadą nawet w okresie mocnej gospodarki i niskiego bezrobocia – podkreślił Greg McBride, główny analityk Bankrate.com. – Gospodarstwa domowe starając się zwiększyć dochody stosują „staromodną” metodę: próbują więcej zarobić, zwykle raczej pracując więcej godzin niż zarabiając więcej na godzinę – dodał znany ekonomista.

Około 2,6 mld dolarów Japan Post zamierza przeznaczyć na zakup udziałów w spółce Aflac, i stać się w przyszłości największym akcjonariuszem amerykańskiego ubezpieczyciela, donosi Reuters powołując się na osoby związane ze sprawą. Konglomerat z Kraju Kwitnącej Wiśni, którego biznes obejmuje m.in. pocztę, usługi bankowe i ubezpieczeniowe planuje we wstępnym etapie przejąc od 7 do 8 proc. udziałów o wartości około $2,6 mld. Ten próg może być – jak ponoć wynika z umowy – zwiększony do maksymalnie 20 proc. i to w ciągu czterech lat. Obecnie największym akcjonariuszem Aflac jest znany menedżer aktywów, Vanguard Group, który kontroluje 8,77 proc. kapitału akcyjnego. Oficjalne ogłoszenie transakcji ma być opublikowane jeszcze w grudniu.

Ashmore Group przeszedł z obozu „byków” do „niedźwiedzi” jeśli chodzi o inwestowanie w Rosji. Zarządzająca 76 mld dolarów aktywów spółka specjalizująca się w inwestycjach na rynkach wschodzących zmieniła zdanie co do perspektyw Rosji z powodu permanentnej ekspozycji jej gospodarki na sankcje USA. To skłoniło Ashmore Group do podjęcia decyzji o stopniowym zmniejszania stanu posiadania rosyjskich aktywów. Jan Dehn, szef analizy w spółce powiedział, że sankcje USA wobec Rosji zaczynają przypominać „powoli rozpędzający się pociąg”, co zapowiada jedynie możliwość pogorszenia w sytuacji kiedy dochodzenie prowadzone przez prokuratora specjalnego Roberta Muellera zbliża się do końca.

Biuro Polityczne, organ decyzyjny chińskiej Partii Komunistycznej ogłosiło, że Chiny utrzymają w 2019 roku wzrost gospodarczy w rozsądnym zakresie jednocześnie dążąc do utrzymania miejsc pracy, rozwoju handlu i inwestycji oraz realizując niezbędne reformy, pisze Reuters. – Będziemy promować stabilny wzrost, reformy, dostosowywać strukturę, zapewniać ludziom środki do życia i zapobiegać zagrożeniom w skoordynowany sposób, a także utrzymywać działalność gospodarczą w rozsądnym zakresie – głosi komunikat agencji Xinhua po spotkaniu politbiura, któremu przewodniczył prezydent Xi Jinping. Reuters zwraca uwagę, że konkretniejsze plany gospodarcze na przyszły rok pojawią się w styczniu, podczas dorocznej Centralnej Roboczej Konferencji Ekonomicznej. W trzecim kwartale gospodarka Chin spowolniła do 6,5 proc., najniższego wzrostu od kryzysu gospodarczego.

Światowy rynek ropy może szybciej niż się spodziewano wejść w obszar deficytu, prognozuje Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA). To rezultat ostatniej umowy w ramach OPEC+ (kartel plus Rosja) ograniczającej podaż surowca oraz decyzji Kanady o zmniejszeniu wydobycia, donosi Reuters. IEA utrzymała swoją prognozę na 2019 r. zakładającą globalny wzrost popytu na ropę na poziomie 1,4 mln baryłek dziennie. Organizacja spodziewa się, że w bieżącym roku wzrost wyniesie około 1,3 mln baryłek dziennie. Nasza perspektywa wzrostu popytu została podtrzymana, mimo że ceny ropy znacznie spadły od początku października – napisała IEA w oświadczeniu. Dodała, że “…część wsparcia zapewnionego przez niższe ceny zostanie zrekompensowane przez słabszy wzrost gospodarczy na świecie, szczególnie w niektórych gospodarkach wschodzących”.

Mercedes-Benz a-class został uznany za najbezpieczniejszy samochód tego roku według testów  organizacji Euro NCAP. Kto poradził sobie równie dobrze, a które samochody niedostatecznie zabezpieczają zdrowie i życie kierowców? Najnowszy raport Euro NCAP-u obejmuje modele testowane tylko w tym roku – wyniki dotyczą zatem wyłącznie aut z rocznika 2018. Poza Mercedesem na podium znalazły się dwie propozycje wywodzące się z azjatyckiej myśli technologicznej. W czterech kategoriach zwyciężyły trzy modele. Mecedes-Benz Klasy A zdobył najwyższy wynik w kategorii „mały samochód rodzinny”. W grupie dużych samochodów dla rodzin nagroda przypadła lexusowi es. Samochód marki premium od Toyoty zdobył także tytuł najbezpieczeniejszego samochodu spośród wszystkich badanych w tym roku hybryd i samochodów elektrycznych. Trzecim samochodem, który załapał się do tego grona jest hyundai nexo. Model nexo okazał się najlepszy w kategorii dużych samochodów terenowych. Jednym z aut, które najgorzej poradziły sobie w tegorocznych badaniach był fiat panda. Ratingen wyraził ubolewanie, że to już kolejny rok kiedy przedstawiciel koncernu Fiat Chrysler Automobiles ląduje na samym końcu listy.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *