Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła kontynuację poniedziałkowej przeceny akcji. Źródeł spadków doszukiwano się w kolejnym tąpnięciu na rynku ropy naftowej oraz rozczarowujących wynikach sieci handlowych. We wtorek notowania ropy naftowej zaliczyły drugi w tym miesiącu spadek o 7 proc. Coś takiego nie zdarza się często. W rezultacie ropa Brent jest już tańsza o 28 proc., niż była jeszcze na początku października! Taniejąca ropa zaszkodziła notowaniom spółek naftowych. Akcje Chevrona i Exxona przeceniono o po 2,8 proc. Ale to wcale nie były najmocniej tracące walory średniej przemysłowej Dow Jonesa. Na czele spadków znów znalazły się akcje Apple’a, które straciły prawie 5 proc. Od październikowego rekordu wszech czasów kurs najcenniejszej giełdowej spółki świata spadł już o niemal 25 proc. Na “niedźwiedzim” terytorium znalazły się też wszystkie pozostałe komponenty indeksu FANG+.

Do odwrotu od niesamowicie modnych w ostatnich latach technologicznych gigantów zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ale teraz w ryku niedźwiedzi pojawiła się nowa nuta – rozczarował bowiem segment detaliczny. Wyniki sieci handlowej Target nie sprostały oczekiwaniom analityków, co rynek ukarał przeceną o 10,5 proc. Kurs konkurencyjnego Kohl’s spadł o ponad 9 proc. po tym, jak spółka przedstawiła całoroczną prognozę finansową niższą od rynkowego konsensusu. To wszystko miało przełożenie na nowojorskie indeksy. Dow Jones zaliczył spadek o 2,21 proc., tracąc ponad 500 punktów. S&P500 po zniżce o 1,82 proc. wyznaczył najniższy kurs zamknięcia od końcówki października. Po wtorkowych spadkach zarówno DJIA jak i S&P500 znalazły się pod kreską względem początku 2018 roku. Nasdaq po poniedziałkowej utracie 3 proc,, we wtorek osunął się o kolejne 1,7 proc. i znalazł się najniżej od 7 miesięcy.

W obliczu spadającego rynku akcji chińscy inwestorzy natknęli się na prawdziwą żyłę złota w postaci rynku zaawansowanych technologii. Dzięki wsparciu lokalnego rządu i reformom prezydenta Xi Jinpinga sektor od początku listopada dynamicznie zyskuje, jego przedstawiciele jednak ostrzegają – cena oddaliła się od fundamentalnych wartości i może nieść ze sobą wysokie ryzyko spekulacyjne. 5 listopada chiński prezydent Xi Jinping ogłosił ulgi prawne i benefity skierowane w kierunku krajowych parków technologicznych, których operatorzy automatycznie na tym zyskali. Notowania jednego z nich – Shanghai Shibei Hi-Tech – wzrastały trzykrotnie w przeciągu ostatnich sesji handlowych. W 2013 utworzenie strefy wolnego handlu w Szanghaju spowodowało, że wszystkie spółki zawierające miasto w swojej nazwie wielokrotnie zyskiwały. Czy tym razem mamy do czynienia z podobnym przypadkiem? Wiele na to wskazuje. Celem działań chińskiego prezydenta jest przyciągnięcie na lokalny rynek gigantów technologicznych, którzy korzystają z notowań na zagranicznych giełdach, takich jak Alibaba oraz Baidu. Indeks giełdy Kraju Środka osuwa się w tym roku o 20 proc., co jest jednym z najgorszych rezultatów na świecie.

Rezerwa Federalna (FED) rozważa wstrzymanie podwyżek stóp procentowych już wiosną 2019 r. Wiosna w USA zaczyna się na przełomie marca i kwietnia i kończy się na przełomie czerwca i lipca, czyli w grę wchodzi II kwartał 2019. Nie są to informacje potwierdzone przez oficjalne źródła, FED nie wydał w tej sprawie żadnego komunikatu, są to jedynie przypuszczenia podparte informacjami przekazanymi przez osoby bezpośrednio powiązane z bankiem centralnym. W ostatniej wiadomości jaka ukazała się na łamach “ForexLive”, redakcja powołuje się na nieoficjalne stanowisko “starszych urzędników FED”, i sugeruje, że bank centralny rozważy przynajmniej przerwę w cyklu podwyżek stawek już wiosną. Mówi się, że grudniowa podwyżka stóp procentowych jest pewna, ale debata stanie się bardziej ożywiona już wiosną przyszłego roku. Wydaje się, że obawy o spadki na Wall Street zaczynają wpływać na zmianę stanowiska FED co do zwiększania kosztu pieniądza i co za tym idzie oprocentowania depozytów. Prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, powiedział w trakcie jednego z wywiadów, że obecnie gospodarka USA jest silna, ale w przyszłym roku może dostać „szoku”, jeśli stopy będą podnoszone zbyt agresywnie.

W tygodniu zakończonym 17 listopada liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 3 tys. do 224 tys., wynika z danych Departamentu Pracy. To najwyższy poziom od czerwca 2018 r. Oczekiwano wartości na poziomie 215 tys. wobec 221 tys. tydzień wcześniej po korekcie z 216 tys. Średnia czterotygodniowa wzrosła o 2 tys. do 218,5 tys. Zamówienia na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych spały w październiku o 4,4 proc., wynika ze wstępnych danych Departamentu Handlu. To wynik znacznie gorszy od prognoz analityków, którzy choć spodziewali się spadku to jednak znacznie mniejszego, bo o 2,5 proc., wobec spadku o 0,1 proc. miesiąc wcześniej. Zamówienia na dobra bez środków transportu również rozczarowały. Ich wzrost miesiąc do miesiąca wyniósł bowiem zaledwie 0,1 proc. przy prognozach na poziomie 0,4 proc. oraz po spadku o 0,6 proc. we wrześniu.

Po raz pierwszy od 16 lat, Brazylia, tradycyjnie największy na świecie producent cukru, może stracić palmę pierwszeństwa. Nowym „królem” rynku mogą zostać Indie. Produkcja w tym azjatyckim kraju w tym sezonie może wzrosnąć o 5,2 proc. do rekordowego poziomu 35,9 mln ton dzięki zwiększającemu się areałowi i polepszającej się rentowności, wynika z szacunków komórki Departamentu Rolnictwa USA. Produkcja Brazylii może natomiast spaść o 21 proc. do 30,6 mln ton z powodu niesprzyjającej pogody i przejścia na produkcję etanolu. Przewiduje się obecnie, że globalna produkcja cukru zmniejszy się o 4,5 proc. schodząc do poziomu 185,9 mln ton, wobec szacunku 188,3 mln ton z maja.

PKN Orlen będzie sponsorem Roberta Kubicy, który dzięki wsparciu koncernu zostanie kierowcą bolidu w teamie Williamsa, wynika z nieoficjalnych informacji polskich mediów. PKN Orlen nie potwierdził na razie tych rewelacji. Według stacji RMF FM, wsparcie wyniesie 10 mln euro i dotyczyć będzie całego zespolu, a nie tylko polskiego kierowcy. Dla 33-letniego Roberta Kubicy byłby to powrót do ścigania na najwyższym poziomie po ośmiu latach. Wówczas występował w teamie Renault, ale po wypadku w lokalnym rajdzie samochodowym zmuszony był przerwać karierę. Według włoskiej “La Gazetta dello Sport”, na umowie Kubicy z Williamsem brakuje już tylko podpisu. W teamie polski kierowca był ostatnio kierowcą testowym.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *