Podczas poniedziałkowej sesji kontrakty terminowe na rynki amerykańskie wskazują na mieszane otwarcie. Obserwatorzy rynku śledzą podczas dzisiejszej sesji reakcje na zaostrzenie sankcji USA wobec Iranu. Również Chiny znalazły się w centrum uwagi po tym, jak Xi, lider tego kraju, obiecał uczynić chińskie rynki bardziej otwartymi na świat, obniżając cła importowe. Tymczasem tydzień bogaty w istotne informacje, m.in oczekiwanie na decyzję FED w sprawie stóp procentowych. Na koniec słychać również, że czołowi dyplomaci ze Zjednoczonego Królestwa, Francji i Niemiec wydali w poniedziałek wspólne oświadczenie potępiające nowe sankcje wobec Iranu nałożone przez Stany Zjednoczone. W październiku 2018 r. indeks PMI dla usług w Stanach Zjednoczonych wzrósł do 54,8 pkt., wynika z finalnego odczytu Markit Economics. Mediana oczekiwań ekonomistów zakładała wzrost do 54,7 pkt z 53,5 pkt miesiąc wcześniej.

Październik 2018 był dla inwestorów miesiącem wyraźnych strat, szczególnie tych, którzy dali się złapać po złej stronie wielu klas aktywów charakteryzujących się silną zmiennością. Pod względem zmiany pozycjonowania, osiąganych wolumenów handlowych oraz wyników funduszy hedgingowych był to miesiąc historyczny. Nie zapisze się jednak na jasnych kartach inwestorskich opowieści. Teraz pojawia się pytanie, czy miesięczny wstrząs dobiegł końca i pozwoli ponownie zasilić pozycje – szczególnie długie na rynku akcji i krótkie na rynku obligacji – czy też wyrządzone szkody są tak poważne, że utrzymanie kapitału przez resztę roku jest teraz najważniejszym czynnikiem. Według Bank of America Merrill Lynch podczas „Czerwonego Października” standardowy portfel inwestycyjny 60/40 (składający się w 60 proc. z akcji i w 40 proc. z obligacji) tracił prawie 6 proc., co jest jednym z najgorszych wyników od lutego 2009 roku. Szczególnie mocno ucierpiały fundusze hedgingowe. Raporty z 278 funduszy pokazują między innymi, że Barclayhedge Hedge Fund Index stracił 2,71 proc., mając za sobą najgorszy miesiąc od stycznia 2016 roku i drugi najgorszy od co najmniej pięciu lat. Jeden miesiąc wystarczył, aby wykasować całoroczne zyski i przechylić indeks na korzyść spadków.

Jak donosi The Korea Times powołując się na źródła rządowe i branżowe, krajowe organy nadzoru finansowego badają domniemane zaangażowanie zagranicznych banków inwestycyjnych w zmowę w celu zabezpieczenia i sfałszowania kontraktów swapów walutowych. Z doniesień tych wynika, że banki inwestycyjne JPMorgan Chase i Citibank są badane w ramach Komisji ds. Sprawiedliwego Handlu (FTC) oraz w ramach prowadzonego od 2011 r. badania Służby Nadzoru Finansowego (FSS) w wielu sprawach. Lokalne dochodzenie rozpoczęło się w atmosferze ogólnoświatowego skandalu na rynku forex, który doprowadził władze światowe do przyjrzenia się konsekwencjom zmowy renomowanych banków inwestycyjnych i ustalania stawek na instrumentach pochodnych w walutach obcych. Agencja antymonopolowa bada, czy strony zaangażowały się w nieuczciwą konkurencję, podczas gdy zadaniem Służb Nadzoru Finansowego jest wykrycie ewentualnych nielegalnych transakcji finansowych leżących u podstaw tych nieuczciwych praktyk.

Goldman Sachs Group, jeden z największych na świecie banków inwestycyjnych wyprzedza w realizacji swój cel, zakładający wygenerowanie dodatkowych 5 mld dolarów rocznych przychodów do 2020 r., donosi Reuters. Amerykańska instytucja osiągnęła już połowę tej kwoty w pierwszych dziewięciu miesiącach 2018 r. Goldman poczynił postępy w planach udzielania kredytów konsumentom i dużym firmom oraz poprawie przychodów z handlu, bankowości inwestycyjnej i zarządzania aktywami. Cel 5 mld dolarów nie jest “granicą” ambicji banku – stwierdził w trakcie prezentacji dyrektor finansowy Stephen Scherr.

Rajd wzrostowy dolara jest bliski końca, przekonuje Jasslyn Yeo, strateg JP Morgan Asset Management. Po jutrzejszych wyborach uzupełniających w USA dolar nie powinien się raczej umacniać w związku z większym prawdopodobieństwem, że bardziej podzielony Kongres nie będzie zdolny do dalszych reform, uważa Jasslyn Yeo, globalny strateg JP Morgan Asset Management w Singapurze. Perspektywy dolara pogarsza także nagromadzenie tzw. długich pozycji, co sugeruje nadejście zmiany sytuacji rynkowej. – Jest duży tłok w tym momencie – powiedziała Yeo odnosząc się do liczby inwestorów stawiających na umocnienie dolara. – Spodziewam się cofnięcia dolara już wkrótce – dodała.

Steve Eisman, weteran Wall Street i menedżer finansowy Neuberger Berman Group, który zasłynął z tego, że jako jeden z niewielu zarządzajacych funduszami hedgingowymi przewidział kryzys na rynku mieszkaniowym prognozuje, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez porozumienia a to przyczyni się do upadku dwóch brytyjskich banków. Podczas konferencji w Dubaju Eisman powiedział, że Wielka Brytania jest jednym z największych zagrożeń, które obecnie obserwuje. Odmówił jednak wymienienia banków, przeciwko którym stawia. W miniony weekend brytyjska premier osiągnęła sukces w negocjacjach z przedstawicielami Unii Europejskiej. Wielka Brytania ma pozostać w unii celnej a Irlandia Północna nie będzie traktowana w żaden specjalny sposób. To prawdopodobnie rozwiązuje problem twardej irlandzkiej granicy i toruje drogę do porozumienia w sprawie Brexitu. Jednocześnie May jest na dobrej drodze do zawarcia porozumienia politycznego w sprawie przyszłego partnerstwa gospodarczego. Taki ruch pozwoliłby zachować wolny handel z UE.

 

BHP Billiton, największy na świecie koncern górniczy musiał wstrzymać cały ruch kolejowy w Australii Zachodniej w związku z koniecznością wykolejenia jednego z pociągów. Pociąg składający się z lokomotywy i 268 załadowanych wagonów ruszył samodzielnie po tym jak maszynista wykonywał na zewnątrz przegląd składu. Pociąg przejechał samodzielnie prawie 100 km zanim został wykolejony. BHP Billiton poinformował, że z powodu wykolejenia wstrzymany został ruch kolejowy, ale nie ustało wydobycie w jego kopalniach. Koncern ma Australii Zachodniej pięć kopalni i cztery zakłady przetwarzania.

Ferrari podwoiło zysk. Zysk netto najbardziej znanego włoskiego producenta aut sportowych wzrósł dwukrotnie w trzecim kwartale do 287 mln euro. Rok temu zysk Ferrari wynosił 141 mln euro. Jego podwojenie to głównie skutek jednorazowego korzystnego dla spółki rozliczenia podatkowego. Bez uwzględniania wydarzeń jednorazowych zysk spółki wzrósł o 5 proc. Ferrari dostarczyło w trzecim kwartale 2262 auta, o 11 proc. więcej niż rok wcześniej. To głównie skutek dużego popytu na modele 812 Superfast i Portofino. Przychody spółki nie zmieniły się istotnie i wyniosły 838 mln euro. Ferrari prognozuje, że w całym roku sprzeda ponad 9 tys. aut i osiągnie 1,1 mld euro przychodu.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *