S&P500 rósł na zamknięciu 1,1 proc., Dow Jones zyskał 1,0 proc. Nasdaq poszedł w górę o 2,0 proc. Bilans października jest jednak bardzo zły. Dow Jones stracił przez miesiąc 5,1 proc., S&P600 prawie 7 proc., a Nasdaq 9 proc. Październik potwierdził opinię tradycyjnie słabego miesiąca dla inwestorów z amerykańskiego rynku akcji. Świadczyć o tym może to, że dwie wzrostowe sesje z rzędu zdarzyły się dopiero na koniec miesiąca. W środę poza niskimi cenami, inwestorów miały zachęcać do zakupów także dobre wyniki kwartalne spółek, m.in. Facebooka i General Motors, a także pozytywne dane o miejscach pracy stworzonych przez sektor prywatny. Jednocześnie taniały obligacje po tym jak rząd USA zapowiedział znaczną podaż papierów dłużnych w tym kwartale.

Po tym jak rynek akcji znalazł dno nadszedł czas na inwestycje w kilku najmocniej przecenionych segmentach, twierdzi Tom Lee, który w przeszłości był głównym strategiem rynku akcji w JP Morgan. – Rynek jest potężnie wyprzedany – ogłosił Lee, obecnie partner zarządzający i szef analizy w Fundstrat Global Advisors. – Spadek o 10 proc. w okresie 20 dni to wydarzenie miary 2 standardowych odchyleń – podkreślił. Jego zdaniem, duży spadek cen w październiku doprowadził rynek do „niezwykle wyprzedanego poziomu”. Fundstrat zbadał poprzednie, podobne spadki S&P500 i Russell 2000 w relacji do ich 50- i 200-dniowej średniej ruchomej. W oparciu o to Lee stwierdził, że rynek znalazł dno i przewiduje, że wkrótce zyska na wartości.

Ostatnia sesja października zakończyła się spadkiem kursu ropy. Przez cały miesiąc surowiec staniał najmocniej od ponad dwóch lat. Spadek ceny ropy w środę tłumaczono rosnącymi obawami spadku popytu. Dodatkowo najnowsze dane pokazały, że zapasy surowca w USA wzrosły już szósty tydzień z rzędu. Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z grudniowych kontraktów spadał o 1,3 proc. do $65,31. To najniższy kurs zamknięcia ropy z wiodącego kontraktu od ponad dwóch miesięcy. W Londynie ropa Brent staniała w środę o 0,6 proc. do $75,74 za baryłkę.

Wczoraj wypadały dziesiąte urodziny bitcoina, najpopularniejszej na świecie kryptowaluty. To dekadę temu projekt wirtualnego pieniądza ogłosił mityczny Satoshi Nakamoto. Kurs bitcoina rośnie o niespełna 1 proc. do $6321,84. Wartość najpopularniejszego wirtualnego pieniądza jest jednak o 50 proc. niższa niż na początku roku i 67 proc. poniżej historycznego maksimum z 17 grudnia ubiegłego roku, kiedy za bitcoina płacono $19780. – Bez względu na to, co ktoś myśli na temat kryptowalut, bitcoin wprowadził rewolucję technologiczną, która będzie głęboko wpływać na to jak informacja jest dzielona, konsumowana i chroniona – powiedział Adam Jiwan, prezes i współzałożyciel Spring Labs, opartej na nowej technologii.

Amerykański Departament Skarbu ogłosił, że w przyszłym tygodniu zaoferuje bony i obligacje za rekordowe $83 mld  na cokwartalnej aukcji refinansowania długu. To $5 mld więcej niż wynosiła oferta w poprzednim kwartale. 5 listopada odbędzie się aukcja obligacji 3-letnich wartości $37 mld, a dzień później obligacji 10-letnich wartości $27 mld. 7 listopada odbędzie się aukcja obligacji 30-letnich wartości $19 mld. W niedawno rozpoczętym roku budżetowym Departament Skarbu chce wyemitować nowe papiery dłużne wartości $1,34 bln. To znacznie więcej niż rok wcześniej. Powodem są cięcia podatkowe i rosnące wydatki państwa. Była szefowa Fed, Janet Yellen powiedziała we wtorek, że długoterminowe perspektywy deficytu budżetowego USA budzą jej obawy.

Jeff Bezos, Bill Gates i Peter Thiel przekazują miliony dolarów projektom związanym z kontrolowaną syntezą termojądrową. Czy startupy prześcigną międzynarodowy projekt termonuklearny? Technologiczny wizjoner i współzałożyciel Microsoft, Paul Allen, tuż przed śmiercią odwiedził południe Francji, by na własne oczy zobaczyć, jak postępują prace nad „narodzinami gwiazdy na Ziemi”. Chodzi o ITER (International Thermonuclear Experimental Reaktor), czyli Międzynarodowy Eksperymentalny Reaktor Termonuklearny. ITER ma być źródłem czystej energii poprzez łączenie atomów, a nie ich rozdzielanie. Reaktor termonuklearny powstaje w centrum badawczym Cadarache w pobliżu Marsylii, na południu Francji. Technologia fuzji termojądrowej sama w sobie nie jest problemem. Najtrudniejszą częścią jest generowanie większej ilości energii niż ta zużywana w procesie syntezy.

Tanie linie lotnicze easyJet chcą wprowadzić na rynek do 2027 roku samoloty elektryczne. EasyJet nawiązało w tym celu współpracę ze amerykańskim startupem Wright Electric, który testuje dwumiejscowy elektryczny samolot. CEO firmy Johan Lundgren planuje przetestować analogiczny 9-miejscowy w przyszłym roku – pisze Quartz. Linie lotnicze chcą, by samoloty elektryczne były w stanie w ciągu 10 lat pokonywać trasę 500 km. Oznacza to, że druga najpopularniejsza trasa z Londynu do Amsterdamu mogłaby stać się w pełni „elektryczna”. Celem firmy Wright Electric jest skonstruowanie 150-miejscowego samolotu, który będzie konkurował z krótkodystansowymi samolotami Boeinga i Airbusa. W zeszłym roku testowany był przez Virgin Atlantic Richarda Bransona prototyp elektrycznego samolotu Airbus E-Fan Siemensa. Udało mu się nawet pokonać kanał La Manche, jednakże rozbił się w tym roku, zabijając pilota i jednego pasażera.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *