Prezydent Donald Trump wezwał Apple, aby przeniosło produkcję do USA jeśli chce uniknąć ceł na import z Chin.Apple wystąpił w piątek do administracji USA z listem, w którym ostrzega, że nałożenie ceł na import z Chin spowoduje wzrost cen szerokiej gamy jego produktów. – Ceny Apple mogą wzrosnąć z powodu wielkich ceł, które możemy nałożyć na Chiny, ale jest łatwe rozwiązanie aby nie płacić żadnego podatku, a nawet dostać ulgę podatkową. Róbcie swoje produkty w Stanach Zjednoczonych zamiast Chinach. Zacznijcie od razu budować nowe fabryki – napisał na Twitterze w sobotę Trump. Póki co chińska nadwyżka w dwustronnym handlu z USA osiągnęła w sierpniu rekordowe 31,05 mld dolarów. Według komentatorów może to sprowokować Waszyngton do dalszej eskalacji wojny celnej pomiędzy tymi krajami.

Jack Ma, twórca i szef chińskiego giganta e-commerce Alibaba, zapowiedział oddanie władzy w spółce za rok. Ma ogłosił swoją decyzję w liście wysłanym do klientów i akcjonariuszy spółki. Zapowiedział, że od 10 września 2019 roku jego następcą na stanowisku szefa rady dyrektorów zostanie Daniel Zhang, obecny prezes spółki. Ma pozostanie w radzie dyrektorów spółki jako członek dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w 2020 roku. Ma, w przeszłości nauczyciel angielskiego, był w 1999 roku jednym z twórców Alibaby, obecnie jednej z najbardziej wartościowych spółek na świecie z rocznymi przychodami prawie 40 mld dolarów. Jeden z najbogatszych chińczyków zapowiedział zaangażowanie w działalność charytatywną na wielką skalę.

Główny strateg ds. rynków amerykańskich Canaccord Genuity Group Inc., Tony Dwyer, pomimo obecnie spadających cen głównych indeksów giełdowych nieprzerwanie pozostaje optymistą. Jak twierdzi, do końca roku wciąż możliwe są dwucyfrowe zyski na Wall Street. Tony Dwyer, główny strateg banku inwestycyjnego Canaccord Genuity w niedawnym komentarzu udzielonym dla programu “Fast Money” realizowanym przez stację CNBC stwierdza, że nadal widzi ogromny potencjał zakupowy na amerykańskich rynkach akcji. Co więcej – coraz częściej omawiane widmo recesji amerykańskiej gospodarki jest według niego mocno nadużywane. Patrząc historycznie – wrzesień zawsze był najsłabszym miesiącem dla akcji – to jeden z powodów, dla których ceny w tej chwili nieco spadają. Trwający nadal tlący się konflikt handlowy ma również niebagatelne znaczenie dla rynków, lecz Tony Dywer nazywany “Bykiem z Wall Street” ze względu na swój optymizm, wierzy, że nawet historyczne trendy lub inne niepewności nie powstrzymają rynku hossy w tym roku. “Do końca roku osiągniemy zysk w wysokości od 5 do 10 procent” – powiedział Dwyer w ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla CNBC. Jednocześnie “byk z Wall Street” potwierdził swój cel zakładany dla indeksu S&P 500 w wysokości 3.200 punktów na koniec 2018 roku – co stanowiłoby około 11 procent wzrostu indeksu, patrząc od chwili obecnej. Dwyer uważa również, że w 2019 r. możliwy jest wzrost nawet do poziomu 3.360 punktów.

Weteran Wall Street Ed Yardeni przekonuje, że inwestorzy powinni pozostać na rynku akcji, który nadal będzie rósł. Przekonuje także, że prezydent Donald Trump wygra wojnę handlową z Chinami. Pomimo największego od dwóch miesięcy tygodniowego spadku S&P500, szef Yardeni Research Inc. zwraca uwagę, że rynek utrzymuje się rekordowo wysoko po tym jak pokaźnie wzrósł od początku lutego po wcześniejszej „mini zapaści”. Yardeni spodziewa się dalszej poprawy wyników amerykańskich spółek, które w drugim kwartale wzrosły o 25 proc. w ujęciu rocznym, najmocniej od trzeciego kwartału 2010 roku. Yardeni prognozuje, że do końca 2018 roku S&P500 wzrośnie do 3100 pkt. Obecnie ma wartość 2871 pkt.

Eric Rosengren, szef Banku Rezerwy Federalnej w Bostonie uważa, że dla amerykańskiej gospodarki konieczne są jeszcze przynajmniej dwie podwyżki stóp procentowych do końca bieżącego roku. Ponieważ bezrobocie pozostaje na bardzo niskim poziomie i prawdopodobnie jeszcze trochę się obniży, a inflacja osiągnie zakładany przez Fed 2-procentowy cel i prawdopodobnie wzrośnie, nie widzę przeciwwskazań by stopniowo zacieśniać politykę monetarną – powiedział Rosengren. Oficjel oczekuje, że amerykańska gospodarka w drugiej połowie roku będzie rozwijać się w tempie 3 proc. Rynek spodziewa się, że amerykańskie władze monetarne podniosą stopy podczas najbliższego posiedzenia Fed, które zaplanowane jest pod koniec września.

            Powszechnie uważa się, że młody rynek kryptowalut jest idealnym miejscem do „prania brudnych pieniędzy” przez świat przestępczy. Brak odpowiednich zabezpieczeń czy instytucji nadzorujących powinien zachęcać kryminalistów do wykorzystywania wirtualnych walut dla osiągnięcia dodatkowych profitów. Pod koniec zeszłego miesiąca informowaliśmy o rekordowej kradzieży kryptowalut w Chinach o łącznej wartości 87 mln USD. W zeszłym tygodniu świat obiegła informacja o przestępstwie na Manhattanie, gdy jeden z przyjaciół postanowił okraść swojego kolegę z portfela zawierającego kryptowalutę Ethereum o wartości 1,8 mln USD.  Jednak jak zauważa Yaya Fanusie, dyrektor ds. analizy w Fundacji Obrony Demokracji w USA, pomimo wielu przestępstw, które są związane z rynkiem krypto, przestępcy w dalszym ciągu wolą transakcje gotówkowe od transakcji wirtualnych z użyciem kryptowalut. Fanusie wyjaśnia, że zdarzały się przypadki, gdy terroryści wykorzystywali kryptowaluty do pozyskiwania dodatkowych środków, lecz w dalszym ciągu ich główną metodą płatności przy zawieraniu transakcji pozostaje gotówka, która jest trudna do wychwycenia i w przeciwieństwie do większości kryptowalut nie pozostawia po sobie żadnego śladu.

Elektrycznego SUV-a ma Jaguar, za kilka dni pokaże go Audi, zapowiedział go też Ford. Ruszyła ostra e-ofensywa. W miniony weekend Ford zaprezentował pierwszą zapowiedź nowego SUV-a. Ujawnił też nieco szczegółów. Ma być inspirowany legendarnym modelem marki, czyli mustangiem. Samochód na jednym ładowaniu ma przejechać do 482 km. Jego debiut zaplanowano na 2020 r. To tylko początek. Ford zapowiedział także przeznaczenie 11 mld dolarów na prace związane z wprowadzeniem do 2022 r. 16 w pełni elektrycznych modeli oraz poszerzenie globalnej gamy o 40 modeli zelektryfikowanych. Podobne plany ma Land Rover Jaguar.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *