Dow Jones i S&P500 przerwały serię czterech spadków z rzędu. Pierwszy rósł na zamknięciu wtorkowej sesji o 0,45 proc., a drugi o 0,6 proc. Nasdaq kończył dzień zwyżką o 0,65 proc. Amerykańskie rynki akcji odreagowały spadki z poprzednich czterech sesji. Nastroje mogły poprawić doniesienia o umocnieniu tureckiej liry, której gwałtowne słabnięcie w ostatnim czasie zwiększyło niepewność na rynkach. Taniały obligacje skarbowe USA. Inwestorzy mogli skupić się na doniesieniach o dobrych wynikach spółek oraz dobrych danych makro. Na zamknięciu na plusie były wszystkie segmenty S&P500. Najmocniej drożały spółki dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (0,95 proc.), finansowe (0,9 proc.) i materiałowe (0,8 proc.). Najsłabsze były segmenty nieruchomości (0,4 proc.), energii (0,3 proc.) i użyteczności publicznej.

Moskwa nadal jest zainteresowana handlem z Ankarą przy użyciu rosyjskiego rubla i tureckich lirów. Obydwie waluty spadły w porównaniu z dolarem amerykańskim, a TRY codziennie ustanawia nowe rekordy. Lira spadła do rekordowo niskiego poziomu 7,20 w stosunku do dolara, a następnie umocniła się do 6,16 w środę w obliczu rosnącej presji ze strony nowych sankcji USA. Waszyngton zaczął wywierać presję gospodarczą na Ankarę po zatrzymaniu amerykańskiego duchownego Andrew Brunsona w Turcji. Brunson jest oskarżony o pomoc w nieudanym wojskowym zamachu stanu w 2016 roku. W tureckim więzieniu grozi mu 35 lat więzienia. W zeszłym tygodniu USA wprowadziły również nowe sankcje wobec Rosji w związku z zatruciem Siergieja Skripala, który jest podwójnym agentem. Waszyngton odmówił dostarczenia jakichkolwiek dowodów na poparcie zarzutów dotyczących odpowiedzialności Moskwy za ten incydent. Rosyjski rubel spadł do najniższego poziomu od 2016 roku w stosunku do dolara po publikacji wiadomości. Zdaniem rzecznika Kremla sytuacja finansowa i gospodarcza w Turcji nie wpłynęła jeszcze na realizację wspólnych projektów z Rosją.

Cena ropy spadła we wtorek, co tłumaczono umocnieniem dolara. W pierwszej fazie wtorkowych notowań cena ropy rosła. Potem sytuacja zmieniła się bo dolar umacniał się czwartą sesję z rzędu. Jego indeks osiągnął największą wartość od 14 miesięcy. Ropa WTI z wrześniowych kontraktów staniała na NYMEX o 0,2 proc. do 67,04 dolara za baryłkę. Ropa Brent z październikowych kontraktów staniała o 15 centów do 72,46 dolara na ICE Futures Europe w Londynie. Niektóre fundusze hedgingowe, m.in. Andurand Capital i  Westbeck Capital oczekują, że cena ropy wzrośnie do 150 dolarów za baryłkę, pisze Reuters. Jako główny powód spodziewanego dwukrotnego wzrostu ceny ropy w porównaniu z obecnym poziomem jej notowań wskazują sankcje nałożone przez USA na sektor naftowy Iranu, które mają zacząć obowiązywać w listopadzie.

Kurs złota wzrósł po trzech sesjach spadków. Wciąż jest jednak blisko 18-miesięcznego minimum. We wtorek nastroje lekko poprawiły się, bo turecka lira zaczęła odrabiać straty, co zmniejszyło obawy inwestorów i osłabiło ucieczkę do „bezpiecznych przystani”. Indeks dolara amerykańskiego spadał przez większą część dnia, ale w pewnym momencie znalazł się najwyżej od 14 miesięcy. Pomimo to złoto z grudniowych kontraktów drożało na zamknięciu sesji na giełdzie nowojorskiej o 0,2 proc. do 1200,70 dolara za uncję.

RBS zapłaci 4,9 mld USD za grzechy sprzed kryzysu 2008. Chodzi o roszczenia ze strony władz amerykańskich w związku z działalnością banku w latach 2005 – 2008. Powyższą informację do wiadomości publicznej podał amerykański Departament  Sprawiedliwości. Jest to najwyższa jak do tej pory kara nałożona na bank w związku z globalnym kryzysem w 2008  roku, którego 10 rocznicę obecnie „obchodzimy”. Przypomnijmy, iż przedstawicie władz amerykańskich zarzuciły RBS wprowadzanie w błąd inwestorów poprzez udzielanie gwarancji na papiery wartościowe zabezpieczone hipotekami ustanowionymi na kredytach sub-prime, a także emitowanie tego typu aktywów, mając świadomość narażania inwestorów na znaczne ryzyko. Toczący się spór tymi słowami opisał w swoim oświadczeniu Andew E. Lelling – Prokurator dla okręgu Massasuchetts. RBS rzecz jasna zaprzecza tym zarzutom i nie uznaje swoich działań z lat 2005-2008 za niestosowne, jednakże chciałby jednocześnie rozpocząć nowy rozdział i pozostawić sprawy z przeszłości za sobą.

Smartfony i tablety mają coraz lepsze ekrany, odporne na tłuczenie i zadrapania. Zauważyli to inżynierowie Porsche i postanowili z tych samych materiałów robić szyby do swoich aut. To pierwszy producent na świecie, który zastosuje je w produkcji seryjnej. Inżynierowie budujący samochody już eksperymentowali z Gorilla Glass. Ford użył tego tworzywa w drogowej wersji modelu GT. Porsche wstawiło tylną szybę z Gorilla Glass do kosztującego majątek (prawie 4,5 mln zł) modelu 918 Spyder Weissach. Teraz ten materiał będzie stosowany przy budowie aut serii 911 GT3 RS. Co to jest Gorilla Glass? To szkło, ale bardzo specyficznie wytwarzane. Powstaje z połączenia czystego piasku (czyli dwutlenku krzemu) i substancji chemicznych, będących tajemnicą producenta. Wiadomo o nich tyle, że są “naturalnie występujące”. Tak powstałe szkło jest potem zanurzane w gorących chemicznych kąpielach i szpikowane pod ciśnieniem jonami sodu. W efekcie otrzymujemy cienkie i piekielnie wytrzymałe szybki. Na razie stosuje się je w smartfonach, tabletach, telewizorach. Gorilla Glass prawie całkowicie blokuje promienie UV i zapewnia ochronę przed nagrzaniem. Na razie będzie stosowane tylko w tylnej i tylnych bocznych szybach. Tylne okno będzie dzięki temu lżejsze o prawie 2 kilogramy. Szkło ze smartfona na razie nie nadaje się do zrobienia z niego przedniej szyby – jest zbyt elastyczne i może się odkształcać przy wysokich prędkościach.

W Nowej Zelandii rośnie fala kradzieży awokado. Złodzieje nawet w biały dzień rabują z plantacji owoce warte tysiące dolarów. To efekt olbrzymiej mody na awokado, zwanego też masłem Boga. Jego ceny mogą zatrważać. Nowozelandczycy odkryli, że najlepszym sposobem na zmniejszenie ceny awokado jest kupienie sobie własnego drzewka. Chętnych na drzewka nie zraża nawet fakt, że zaczną one owocować dopiero 5 lat od momentu, gdy je kupią i posadzą w swoim ogródku. Specjaliści są też zgodni co do tego, że nagłe zapotrzebowanie na awokado jest wynikiem mody, wylansowanej głównie przez kulturę hipsterów. Jedzenie awokado i wykorzystywanie go zamiast masła jest po prostu silnym trendem w tzw. mainstreamie. Ludzie wydają na nie fortunę.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *