Trzecią sesję z rzędu amerykańscy inwestorzy wyprzedawali akcje swoich internetowych ulubieńców. Teraz FANGi są w niełasce, a bez nich nie ma hossy na Wall Street. “Zły czar” Facebooka wciąż działa. Od środy, gdy Facebook zawiódł oczekiwania rynku (dwa dni później to samo uczynił Twitter), akcje spod szyldu FANG są w odwrocie. Na koniec dnia indeks Dow Jones Industrial Average zniżkował o 0,57 proc., Standard & Poor’s 500 tracił 0,58 proc., a technologiczny Nasdaq 1,45 proc. Prym spadkach wiodły największe spółki technologiczne – inwestorzy najwyraźniej są znużeni już tym sektorem rynku. Drożała ropa, a taniały obligacje skarbowe. Nasdaq ma za sobą największy trzydniowy spadek od marca. Spółki FANG straciły łącznie 3,7 proc., przy czym sam Netflix aż 5,7 proc. Wydaje się, że rynek zdyskontował już solidne wyniki spółek za drugi kwartał. Zysk przypadający na S&P500 wzrósł o 22,6 proc. rdr, czyli o dwa punkty procentowe mocniej, niż oczekiwano 1 lipca. Do tej pory już 270 spółek pokazało raporty kwartale i prawie 83 proc. pobiło rynkowy konsensus.

W czerwcu 2018 r. dochody Amerykanów wzrosły o 0,4 proc. w ujęciu miesięcznym, wynika z danych Bureau of Economic Analysis (Biuro Analiz Ekonomicznych USA). Mediana prognoza zakładała dynamikę wzrostu na poziomie 0,4 proc. wobec 0,4-proc. wzrostu w maju. Z kolei wydatki Amerykanów w ujęciu miesięcznym wzrosły w czerwcu o 0,4 proc. W tym przypadku oczekiwano wzrostu o 0,4 proc. wobec 0,5-proc. wzrostu miesiąc wcześniej po korekcie z 0,2 proc. Stopa oszczędności pozostała na poziomie 6,8 proc.

Amerykański Departament Skarbu przewiduje, że potrzeby pożyczkowe rządu USA w drugiej połowie bieżącego roku wzrosną najbardziej od czasu kryzysu finansowego dziesięć lat temu. Kondycja finansów publicznych USA pogorszyła się pomimo silnej gospodarki. Departament spodziewa się wyemitować dług o wartości $329 mld w okresie od lipca do września 2018 r., co stanowi czwartą co do wielkości sumę w tym kwartale w historii i wyższą niż $273 mld szacowane w kwietniu. Prognozy departamentu dla kwartału październik-grudzień wynoszą natomiast $440 mld, co daje szacunkową wartość dla drugiego półrocza na poziomie $769 mld, najwyższą od kwoty $1,1 bln odnotowanej w okresie lipiec-grudzień 2008 r. Prognoza Departamentu Skarbu zaskoczyła rynek swoją skalą.

Prezes JP Morgan Chase, Jamie Dimon twierdzi, że obniżki podatków wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa, a także niektóre inne jego działania, pomogły gospodarce USA. Prezydenci otrzymują duży kredyt zaufania, ale także wiele potępienia za rzeczy, których nie zrobili. Obecny prezydent zrobił rzeczy, które przyspieszyły wzrost – powiedział Dimon w wywiadzie dla telewizji CNBC Menedżer wyjaśnił, że Stany Zjednoczone potrzebowały konkurencyjnych podatków. Sposób, w jaki społeczeństwo amerykańskie powinno o tym myśleć jest taki: od 20 lat stajemy się coraz mniej konkurencyjni, napędzając kapitał i mózgi za granicą – stwierdził Dimon. Bankier powiedział także, że niektóre z restrykcji regulacyjnych forsowanych przez Trumpa pomagają małym firmom.

Liczba samochodów wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii spadła w zeszłym miesiącu po osłabieniu popytu krajowego z powodu tego, co w branży nazwano “doskonałą burzą zdarzeń”. W czerwcu 2018 r. produkcja zmniejszyła się o 5,5 proc. i była następstwem poważnego tąpnięcia produkcji skierowanej na brytyjski rynek. Według danych Society of Motor Manufacturers and Traders (SMMT), zapikowała ona aż o 47,2 proc. Organizacja tłumaczy to m.in. przygotowaniem nowych testów emisji spalin i nowych modeli i określiła czerwiec jako „miesięczną anomalię”. W dłuższej perspektywie produkcja samochodów w Wielkiej Brytanii była zgodna z oczekiwaniami, podał branżowy organ. Obecnie ponad osiem na dziesięć samochodów wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii trafia na eksport.

Miniony kwartał przyniósł znaczące spowolnienie dynamiki wzrostu zysków koncernu Samsung Electronics. Największy południowokoreański producent elektroniki użytkowej ostrzegł, że rosnąca i coraz trudniejsza konkurencja w segmencie telefonii mobilnej będzie wpływać negatywnie na rezultaty spółki. W okresie kwiecień-czerwiec 2018 r. zysk netto Samsunga wyniósł 11 bln wonów (9,8 mld dolarów) co oznacza najwolniejszy wzrost od ponad roku. Nie sprostał przy tym oczekiwaniom analityków, którzy prognozowali wartość na poziomie 11,6 bln wonów. Zysk operacyjny wzrósł o 5,7 proc. natomiast do 14,9 bln wonów (13,3 mld dolarów) przy projekcji na poziomie 14,8 bln wonów. Z kolei przychody ze sprzedaży podliczonych na 58,5 bln wonów, co oznacza ich spadek o 4 proc.

Znana korporacja finansowa UBS co pewien czas przeprowadza kompleksowe badanie zarobków i warunków życia w najważniejszych miastach naszego globu. Do grona takich globalnych metropolii jest zaliczana również Warszawa. Ze względu na globalny charakter analizy przygotowywanej przez UBS, eksperci tej firmy traktują Nowy Jork jako punkt odniesienia dla wszystkich światowych metropolii. Warto zatem sprawdzić, jak polska stolica prezentuje się w najnowszym badaniu UBS („Prices and Earnings 2018”). Szczególnie ciekawe wydaje się porównanie Warszawy z innymi europejskimi miastami pod względem siły nabywczej zarobków. Interesujące spostrzeżenia dotyczą również kosztów najmu. Polska stolica wypadła lepiej niż Praga, Wilno, Ateny oraz Lizbona, w rankingu 30 analizowanych metropolii ulokowała się na 18 miejscu.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *