Po Dniu Niepodległości amerykańscy inwestorzy wrócili na Wall Street w dobrych humorach. Wzrostów nie zatrzymały ani słabsze dane z rynku pracy, ani umiarkowanie “jastrzębie” wieści z Rezerwy Federalnej. Na “dzień dobry” nieco rozczarował raport z rynku pracy. Według firmy ADP w czerwcu zatrudnienie w sektorze prywatnym zwiększyło się o 177 tysięcy. Nie jest to może rezultat słaby, ale jednak niższy od oczekiwanych +187 tys. etatów oraz +189 tys. (po rewizji w górę) miesiąc wcześniej. Uważa się, że statystyki NPL (non-farm payrolls) są jednym z głównych determinant decyzji Rezerwy Federalnej. Wczoraj upublicznione zostały także protokoły z czerwcowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), na którym zapadła decyzja o drugiej w tym roku i zarazem siódmej w cyklu podwyżce stopy funduszy federalnych. Czerwcowe “minutki” utwierdziły rynek w przekonaniu, że mimo eskalacji wojen handlowych i niebezpiecznie wypłaszczającej się krzywej terminowej Fed jest na kursie na kolejne “stopniowe” podwyżki kosztów kredytu. Czyli na ścieżce do wywołania kolejnej recesji w Stanach Zjednoczonych, w czym amerykański bank centralny się wręcz specjalizuje. Jednakże amerykańscy inwestorzy wciąż tkwią w euforycznym stanie umysłu typowym dla końcowej fazy hossy. W międzyczasie Nasdaq poszedł w górę o 1,12 proc. i od czerwcowego rekordu wszech czasów dzieli go mniej niż 3 proc. S&P500 po zwyżce o 0,86 proc. do rekordu brakuje jeszcze 4,8 proc. Średniej przemysłowej Dow Jonesa, która urosła o 0,75 proc., do styczniowego szczytu brakuje jednak aż 8,5 proc.

Dziś weszły w życie amerykańskie regulacje nakładające 25-proc. cła na towary sprowadzane z Chin o łącznej wartości 34 mld dol. – Stany Zjednoczone złamały zasady  i zapoczątkowały największą w historii gospodarczą wojnę handlową – twierdzi Pekin. Chińskie media donoszą, że odpowiedź Państwa Środka weszła już w życie. Chińczycy podkreślili, że cła zaszkodzą nie tylko konsumentom za Murem, ale także amerykańskiemu biznesowi i mieszkańcom Stanów Zjednoczonych. Resort obliczył, że zagraniczne przedsiębiorstwa odpowiadają za 20 mld dol., czyli 59 proc., z 34 mld dol. eksportu oclonego w piątek, a firmy amerykańskie stanowią znaczną część z tych 59 proc. Pekin określił nałożenie taryf jako “typowe nękanie” stanowiące ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa globalnego przemysłu i łańcuchów wartości, oraz stwierdził, że “Chiny muszą odpowiedzieć na atak”, potwierdzając wcześniejsze zapowiedzi o nałożeniu analogicznych sankcji na import z USA. Amerykańskie taryfy objęły 818 produktów, których łączna wartość importu z Państwa Środka do USA sięga 34 mld dol. rocznie. W ramach retorsji Państwo Środka również nałoży 25-proc. cła na 545 produktów, m.in. płody rolne (soja) i samochody, których import wynosi 34 mld dol. rocznie. Donald Trump powiedział w czwartek, że rozważy objęcie dodatkowymi cłami towary sprowadzane zza Muru o łącznej wartości 500 mld dol. Najpierw “34, potem kolejne 16 za dwa tygodnie i potem, jak wiecie, mamy 200 mld w zawieszeniu, a po 200 mld mamy 300 mld w zawieszeniu. Ok? Więc mamy 50 plus 200 plus prawie 300” – cytuje prezydenta USA portal cnbc.com.

Irańskie groźby zablokowania kluczowej dla transportu ropy cieśniny Ormuz, wywierają presję na dalszy wzrost cen surowca. Notowania ropy WTI skorygowały się w czwartek z okolic 3,5-letniego szczytu, jednak inwestorzy nie mogą mówić o uczuciu ulgi. W czasie sesji ceny przejściowo zbliżały się do pułapu 75 USD za baryłkę, po tym jak Iran zagroził blokadą cieśniny Ormuz, gdyby USA udało się zablokować sprzedaż wydobywanej przez ten kraj ropy. To dalszy ciąg konfliktu na linii Teheran-Waszyngton, po tym jak Donald Trump wycofał w maju USA z porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego, zapowiadając, że w razie fiaska rozmów zablokuje import irańskiej ropy. Saudi Aramco – państwowe przedsiębiorstwo naftowe Arabii Saudyjskiej – obniży ceny ropy dla kontrahentów z USA, Azji i Europy, po tym jak D. Trump ponownie wyraził swoje niezadowolenie z polityki cenowej OPEC. Kontrakty na ropę naftową w USA i Londynie pozostają w piątek z rana bez większych zmian. Saudowie próbują powstrzymać wzrost cen ropy poprzez zwiększanie wydobycia.

Sprzedaż aut koncernu Ford Motor spadła w czerwcu w Chinach aż o 38 proc., donosi Reuters. Ford sprzedał w ubiegłym miesiącu na chińskim rynku 62.057 aut. Taki wynik oznacza, że w pierwszym półroczu amerykański koncern sprzedał w Chinach 400.443 samochodów, czyli o 25 proc. mniej niż rok wcześniej. Słaba sprzedaż aut Forda w Chinach to skutek obaw wywołanych przez konflikt handlowy z USA. Chiny ogłosiły, że po wprowadzeniu przez Waszyngton w piątek ceł na chiński import odpowiedzą tym samym. Stawką 25 proc. mają być objęte m.in. sprowadzane z USA samochody.

To nie był dobry miesiąc dla uczestników funduszy inwestycyjnych. Ponad przeciętność wybiły się jednak te inwestujące w akcje amerykańskie. W czerwcu tylko trzy grupy funduszy przyniosły przeciętny zysk — wynika z danych Analiz Online. Oprócz symbolicznych stóp zwrotu uzyskanych przez fundusze gotówkowe i pieniężne oraz fundusze polskich papierów skarbowych, dodatnią stopę zwrotu uzyskały jeszcze tylko fundusze akcji amerykańskich — średnio 0,7 proc. W dłuższym horyzoncie zdecydowanie biją inne fundusze akcji. — Wyższe stopy zwrotu funduszy akcji amerykańskich wynikają przede wszystkim z lepszego zachowania indeksów giełdowych w Stanach Zjednoczonych.

Firma CipherTrace z siedzibą w Kalifornii, specjalizująca się w temacie bezpieczeństwa systemów opartych na technologii Blockchain i wykorzystujących kryptowaluty, opublikowała raport na temat przestępczości na tym rynku. Firma odnotowała wyraźny wzrost przestępstw wykorzystujących kryptowaluty do prania pieniędzy i innych nielegalnych działań. Szczególną uwagę zwrócono na to, że 1,2 miliarda dolarów zostało skradzionych m.in. za pomocą altcoinów gwarantujących anonimowość takich jak zcash i monero. Wzrost popularności walut cyfrowych w 2017 r. ma też ciemniejsze strony. W raporcie stwierdzono, że niemal trzy razy więcej kryptowalut zostało skradzionych w pierwszej połowie 2018 r. niż w przez cały poprzedni rok. Licząc tylko monety skradzione z giełd w latach 2017-18 Federalne Biuro Śledcze (FBI) zarejestrowało sześciokrotny wzrost liczby skarg dotyczących cyberprzestępczości związanej z walutami opartymi na technologii Blockchain w porównaniu z liczbami z 2015 r. Warto odnotować, że choćby w ostatnim czasie klienci niektórych giełd kryptowalutowych otrzymują maile z dołączonym skompresowanym plikiem, który – zgodnie z treścią wiadomości – zawiera fakturę VAT do opłacenia. Po rozpakowaniu okazuje się jednak, że nieświadoma ofiara zainstalowała właśnie na swoim sprzęcie wirusa, który może ukraść jej wirtualne monety. Niedawno ostrzeżenie przed kolejnym złośliwym oprogramowaniem podmieniającym adresy, na które użytkownicy chcieli wysłać kryptowaluty, opublikował portal Bleeping Computers. Chęć walki z cyber-przestępcami ogłosiła ostatnio amerykańska skarbówka.

Koncern Boeing kupi udziały kontrolne w komercyjnym dziale brazylijskiej spółki lotniczej Embraer w ramach nowego joint venture o wartości $4,75 mld. Transakcja ta cementuje duopol w segmencie globalnych samolotów pasażerskich, donosi Reuters. Nowa firma, obejmująca komercyjne samoloty i usługi oferowane przez Embraer, powinna uczynić z Boeinga lidera rynku w zakresie mniejszych odrzutowców pasażerskich, tworząc silniejszą konkurencję dla programu samolotów CSeries zaprojektowanych przez kanadyjski koncern Bombardier i wspieranego przez europejskiego rywala, koncern Airbus. Umowa wycenia wartość operacji komercyjnych samolotów Embraera, trzeciego co do wielkości na świecie producenta tego typu maszyn, na $4,75 mld, a planowany przez Boeinga 80-procentowy udział w przedsięwzięciu to 3,8 miliarda dolarów – poinformowały firmy.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *