Akcje amerykańskich spółek drożały w środę dzięki doniesieniom wskazującym na łagodzenie napięć w relacjach handlowych USA z innymi krajami. Najpierw pojawiła się informacja o propozycji Chin zwiększenia importu z USA o 70 mld dolarów, a potem doradca gospodarczy Białego Domu Larry Kudlow ujawnił, że prezydent Donald Trump odbędzie spotkania bilateralne podczas szczytu G-7 z prezydentem Francji i premierem Kanady. Wiadomość o zaskakująco dużym spadku deficytu handlowego USA w kwietniu uznano za oznakę dobrej koniunktury gospodarczej. Rentowności obligacji USA nieznacznie wzrosły. Jednak ani perspektywa dalszego wzrostu stóp procentowych, ani wojna handlowa z Chinami , ani włoskie problemy strefy euro nie potrafiły zniechęcić inwestorów do kupowania horrendalnie drogich akcji. Z drugiej strony w dalszym ciągu nie brakowało chętnych na kosmicznie wyceniane akcje spod szyldu FANG+. Indeks FANG+ poszedł w górę o 1 proc. i i ustanowił nowy rekord wszech czasów. Podobnie jak Nasdaq, który w środę zyskał 0,67 proc. Wszystkie indeksy w tyle została jednak średnia przemysłowa Dow Jonesa, która zyskała prawie 350 punktów, a więc równe 1,40 proc. Najmocniej rosły spółki typowo cykliczne. Akcje Boeinga podrożały o 3,2 proc, zaś walory Caterpillara i banku JP Morgan Chase zyskały po 2,3 proc. W tym kontekście zabawnie wyglądała niemal 10-procentowa zwyżka akcji Tesli.

Jak donosi agencja Reutera, chiński gigant telekomunikacyjny ZTE zawarł z Departamentem Handlu USA wstępne porozumienie, na mocy którego zapłaci 1,4 mld dol. w zamian za co Stany Zjednoczone zniosą sankcje uniemożliwiające Chińczykom prowadzenie działalności. W kwietniu administracja Donalda Trumpa zakazała firmom działającym w USA sprzedaży części, oprogramowania i świadczenia usług na rzecz ZTE. Na początku maja Chińczycy poinformowali, że w tej sytuacji nie są w stanie prowadzić działalności podstawowej i zostaje ona zawieszona. Zatrudniająca kilkadziesiąt tysięcy osób firma stała się kartą przetargową w trwających negocjacjach, a o zniesienie zakazu prosił prezydenta Trumpa ponoć sam przewodniczący Xi. Nie wiadomo, czy zadziałał urok osobisty chińskiego przywódcy, czy zgoda Chińczyków na rejestrację znaków towarowych przez Ivankę Trump, czy wsparcie Pekinu dla projektu realizowanego w Indonezji, z którym powiązany jest Donald Trump. A może 45. prezydent USA po prostu uznał, że taka “przysługa”, jak sam ją nazwał, skłoni do ustępstw Xi Jinpinga, który będzie miał “dług” wobec Trumpa. W każdym razie Trump, nie po raz pierwszy, wykonał niespodziewaną woltę i zapowiedział, że pomoże ZTE szybko wrócić do biznesu. Smaczku tej historii dodaje fakt, że przeciwni zniesieniu sankcji są zarówno Republikanie, jak i Demokraci zasiadający w Kongresie. Wygląda jednak na to, że Chińczycy co prawda dość niskim kosztem wykpili się z afery, ale to Amerykanie pokazali siłę i dali nauczkę ZTE. Poza tym sprawa będzie miała poważne konsekwencje, zmobilizowała bowiem Pekin do przyspieszenia modernizacji chińskiego przemysłu. “The Wall Street Journal” donosi, że Chińczycy zamierzają m.in. zainwestować ponad 47 mld dol. w rozwój produkcji półprzewodników – kluczowych komponentów wielu zaawansowanych technologicznie produktów.

Słynny inwestor Warren Buffett i prezes JP Morgan Jamie Dimon połączyli siły i wzywają do zaprzestania prognozowania przez spółki kwartalnych wyników. Dimon, który jest przewodniczącym Biznesowego Okrągłego Stołu powiedział, że prezesi spółek popierają pomysł odejścia od prognoz wyników kwartalnych. Zwrócił uwagę, że spółki czują jednak presję aby je przedstawiać. – Często powoduje to sytuację gdzie menedżerowie, od prezesa w dół, czują się zobowiązani zapewnić zapowiedziane zyski i dlatego mogą robić rzeczy, których inaczej by nie robili – powiedział Dimon podczas wspólnego wywiadu z Buffettem dla CNBC. Berkshire Hathaway, spółka Warrena Buffetta, nie przedstawia prognoz kwartalnych, bo mogłoby to skłonić menedżerów do manipulacji.

Platforma Blockchain Maecenas ogłosiła w dniu dzisiejszym, że przeprowadzi “pierwszą na świecie kryptograficzną aukcję dzieł sztuki”. Z komunikatu prasowego wynika, iż 20 czerwca w brytyjskiej galerii sztuki Dadiani Syndicate platforma sprzeda ułamkowy udział w ’14 Small Electric Chairs Reversal Series’ Andy’ego Warhola wartych 5,6 mln dolarów. Sprzedaż 49 proc. udziałów własnościowych w obrazie, który jest częścią serii Warhol’s 1980 Reversal z 1980 roku, pozwoli nabywcom na zakup cyfrowych certyfikatów częściowej własności na platformie blockchain Maecenas za pomocą tokena ART, jak również Bitcoina (BTC) i Ethereum (ETH). Galeria Dadiani Fine Art zaczęła akceptować kryptowaluty jako płatność w 2017 roku. Dadiani Syndicate, który funkcjonuje jako rynek dóbr luksusowych, akceptuje obecnie płatności w Bitcoin, Ethereum i Litecoin. Technologia Blockchain była wcześniej stosowana na rynku dzieł sztuki w celu rozwiązania problemów związanych z weryfikacją praw autorskich, własności oraz wyceny i autentyczności dzieła. W przeciwieństwie do kupowania sztuki, kryptowaluta została również włączona bezpośrednio do sztuki, jako że jedna z serii malarskich w marcu tego roku zawierała ukryte klucze prywatne do kryptograficznych portfeli zawierających nawet do 9000 dolarów.

Dubaj, znany emirat znad Zatoki Perskiej zamierza znieść część opłat za transakcje lotnicze i na rynku nieruchomości. Działania podjęte przez Zjednoczone Emiraty Arabskie mają na celu zwiększenie dynamiki wzrostu gospodarczego i przyciągnięcie inwestorów. Rada Wykonawcza zatwierdziła także plany obniżenia opłat nakładanych na firmy i zamrożenia opłat za prywatne szkoły na rok. Informacja ma miejsce dzień po tym jak sąsiedni emirat Abu Dhabi ogłosił plany wydania 13,6 mld dolarów w ciągu trzech lat, w celu stymulowania wzrostu. Abu Dhabi i Dubaj są największymi z siedmiu emiratów, które tworzą drugą pod względem wielkości arabską gospodarkę po Arabii Saudyjskiej. Nowe środki powinny przynieść ulgę przedsiębiorstwom we wszystkich sektorach, a także przyczynić się do rozwoju kluczowego jakim staje się turystyka.

Emirates Airline zaprezentowały w najnowszym samolocie Boeing 777-300ER miejsca w pierwszej klasie, które nie mają prawdziwych okien, ale tylko wirtualne. Linia przekonuje, że samoloty bez okien to przyszłość. Zamiast nich będą oferowane „wirtualne”, czyli ekrany pokazujące np. widok spoza samolotu. Usunięcie tradycyjnych okien pozwoli budować lżejsze i szybsze, a zatem bardziej ekonomiczne maszyny. Sir Tim Clark, szef Emirates powiedział, że widok w „wirtualnych” oknach jest „lepszy niż naturalny”. Prof. Graham Braithwaite, ekspert ds. bezpieczeństwa podróży lotniczych uważa, że główną przeszkodą dla samolotów bez okien może być postrzeganie tej technologii przez pasażerów. Niewątpliwie samolot stanie się bowiem bardzo klaustrofobiczny.

Pięć największych europejskich lig piłkarskich zwiększyło w sezonie 2016-17 przychody o 9 proc. do rekordowych 14,7 mld euro, poinformował Deloitte. Największą europejską ligą piłkarską jest angielska Premier League, której przychody sięgnęły rekordowych 5,3 mld euro. Każdy z 20 angielskich klubów z najwyższej klasy rozgrywek osiągnął w minionym sezonie rekordowe przychody i miał zysk. Kolejną po Premier League pod względem przychodów w Europie jest hiszpańska La Liga, która zwiększyła przychody o 20 proc. do rekordowych 2,9 mld euro. Wyprzedziła pod tym względem niemiecką Bundesligę, której przychody wzrosły do 2,8 mld euro. Jest ona niezmiennie europejskim liderem pod względem frekwencji na meczach. Z kolei przychody klubów z hiszpańskiej La Liga osiągnęły poziom 2,4 mld euro. Przychody klubów włoskiej Serie A wzrosły o 7 proc. do poziomu 1,9 mld euro. Polska ekstraklasa według zestawienia „Annual Review of Football Finance” zwiększyła swoje łączne przychody o 12 proc. (2015 r. vs 2016 r.), do 132 mln euro co stanowi niecały 1 proc. dochodu “wielkiej piątki”…

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *