S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły piątkową sesję na plusie, mimo że praktycznie wszędzie ostrzegano przed zgubnymi skutkami decyzji prezydenta Trumpa, który chce nałożyć zaporowe cła na import stali i aluminium do USA. Miało być strasznie. Nie dość, że Donald Trump w czwartek ogłosił wprowadzenie wysokich ceł na import stali i aluminium, to jeszcze użył Twittera ośmieszając własną agendę gospodarczą. W Azji i w Europie inwestorzy się na serio przestraszyli: japoński Nikkei225 spadł o 2,5 proc., a niemiecki DAX o 2,3 proc. W Ameryce przypominano, że podobny ruch ze strony administracji G.W. Busha w 2002 roku nie dość że nie pomógł amerykańskim hutom, to jeszcze doprowadził do spadku cen akcji i osłabienia dolara. Amerykanie 16 lat temu wycofali się z 30-procentowych ceł na stal po 1,5 roku. Lecz inwestorzy z Wall Street mieli już dość spadków. Po trzech z rzędu stratnych sesjach, w piątek S&P500 wzrósł o 0,51 prpoc. Nasdaq poszedł w górę o 1,08 proc. I tylko Dow Jones zaliczył czwarty z rzędu dzień pod kreską, tracąc 0,29 proc. Temu ostatniemu indeksowi ciążyły taniejące blisko 5 proc. akcje McDonald’s oraz zniżkujące 2,6 proc. walory Caterpillara. Inwestorzy nie zważali na to, że rynkowe stopy procentowe znów poszły w górę. Rentowność obligacji 10-letnich po dwóch dniach spadków wzrosła o blisko 6 punktów bazowych, do 2,86 proc. Amerykańskie dwulatki wciąż płacą niemal najwięcej od 10 lat (2,24 proc.).

 

Wśród inwestorów z Wall Street przewaga pozycji krótkich w kontraktach na bitcoina umocniła się – wynika z ostatnich dostępnych danych. W czasie kiedy się to działo, na bitcoinie faktycznie miała miejsce spadkowa korekta, jednak potem kurs najpopularniejszej waluty zaczął się umacniać. W ciągu ostatniego tygodnia bitcoin zyskał niemal 20 proc. Na powiększenie krótkiej pozycji netto główny wpływ miała redukcja długich pozycji wśród tzw. innych dużych inwestorów – wynika z raportu CFTC opublikowanego 2 marca.  Tymczasem fundusze hedgingowe w większym stopniu powiększały długie pozycje na bitcoinie. Kurs bitcoina, po zaliczeniu 6-procentowej korekty, ponownie zbliża się do poziom 12 tys. dolarów. Ten poziom okazał się w lutym pierwszą istotną przeszkodą w odzyskiwaniu utraconych w wielkiej korekcie wartości. Teraz, aby droga do dalszych wzrostów pozostała otwarta, bitcoin musi sobie z nim poradzić. Nastroje na rynkach kryptowalut w ciągu ostatnich dni są pozytywne. Bitcoin zyskał 3 proc., a w ciągu ostatniego tygodnia już blisko 20 proc. Także inne kryptowaluty o dużej kapitalizacji zyskują na wartości. Kurs bitcoina o godz. 8:00 w poniedziałek wynosił 11 542 dolary – wynika z danych publikowanych przez serwis Coinmarketcap. Dzienne obroty przekroczyły 8,4 mld dolarów, co było najwyższym poziomem od 20 lutego, kiedy to rozpoczęła się ostatnia istotna korekta na bitcoinie. Poważne wzrosty kursu muszą być poparte konkretnym kapitałem. Choć trzeba pamiętać, że dzienne obroty w grudniu i styczniu sięgały nawet 13 mld dolarów. Niektórzy twierdzą, że pozytywnie na kurs bitcoina mogą wpłynąć ważne międzynarodowe konferencje. W najbliższym czasie pierwsza z nich – TokenFest – odbędzie się 15 marca w San Francisco. W marcowym kalendarzu warto także zapisać sobie datę wygasania najbliższej serii kontraktów terminowych na bitcoina, notowanych na CBOE. Marcowa seria wygasa jak zwykle w środę, tym razem 14. dnia miesiąca.

Zapowiedzi Donalda Trumpa, dotyczące wprowadzenia ceł na stal i aluminium, poprawiły nastroje na rynku złota, które zakończyło ubiegły tydzień z ceną 1321 dolarów za uncję. Inwestorzy obawiają się bowiem, że plan amerykańskiego prezydenta doprowadzi do nowej wojny handlowej. Reakcja rynków na słowa Trumpa była natychmiastowa. Gdy w czwartek przywódca USA zapowiedział, że wprowadzi cła na import stali i aluminium, w wysokości odpowiednio 25 i 10 procent, zarówno główne indeksy giełdowe, jak i dolar, zaliczyły korektę. A to z kolei wywindowało notowania aktywów, uznawanych przez inwestorów za najbezpieczniejsze. Złoto błyskawicznie zyskało na wartości, odbijając się od swojego dwumiesięcznego minimum i drożejąc w ciągu kilku godzin o 20 dolarów na uncji. Na „zero” wyszło z kolei srebro, kończąc piątkową sesję z cena 16,5 dolarów za uncję. W dużo gorszych nastrojach zakończyli tydzień posiadacze platynowców. Ceny palladu i platyny odzwierciedliły obawy o powrót recesji, większość popytu na oba metale generuje bowiem przemysł motoryzacyjny. W efekcie pallad stracił 5 procent, a platyna – 3. W reakcji na zapowiedzi Donalda Trumpa, rynki oczekują działań odwetowych ze strony innych państw. Najszybciej powinna zareagować Kanada, która odpowiada za połowę importu aluminium do Stanów Zjednoczonych, więc znalazła się teraz w najtrudniejszej sytuacji. Szefowa kanadyjskiego MSZ Chrystia Freeland już zapowiedziała ostrą odpowiedź ze strony swojego państwa. Bezczynnie nie zamierza siedzieć także Europa – obiecał to ubiegłym tygodniu przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Na zaostrzenie sytuacji może także wpłynął ewentualne włączenie się do dyskusji Chin.

Szacuje się, że w 2020 roku – a więc już za dwa lata – w wielu firmach pracownicy będą reprezentować aż pięć pokoleń. Późniejsza emerytura i dłuższa średnia długość życia oznaczają, że przedstawiciele pokolenia Baby Boomers będą pracować razem z pokoleniami X, Y i Z oraz najbardziej dojrzałymi pracownikami, mającymi około 70 lat. Dla firm to ogromna szansa, ponieważ zatrudnienie osób w różnym wieku i posiadających odmienne doświadczenia jest niezbędne do osiągania ponadprzeciętnych wyników. Zróżnicowanie wieku pracowników napędza innowacje i pozwala odnosić sukcesy. Bez różnorodności firma dysponuje wąskim zakresem informacji pochodzących od przedstawicieli tej samej grupy demograficznej, z których wielu opiera swoje opinie na tych samych doświadczeniach. Innymi słowy, bez zróżnicowania wiekowego organizacja ryzykuje złapanie się w pułapkę „grupowego myślenia”, co może zahamować innowacje i ograniczyć zdolność dopasowania działań firmy do zmieniającego się otoczenia. Podczas gdy najstarsi pracownicy wydają się być lojalnymi pracownikami, którzy są najbardziej przywiązani do firmy, to pokolenia Y (tzw. Milenialsi) i Z są mniej skłonne do poszukiwania pracodawcy na całe życie i chętniej oraz częściej zmieniają miejsce zatrudnienia. Przedstawiciele pokolenia X, a więc dzisiejsi 50-latkowie to często wybitni przedsiębiorcy, założyciele firm, zarządzający i innowatorzy. Pokolenie to doświadczyło życia i pracy w świecie bez ogólnodostępnych komputerów i przez wiele lat obserwowało postępujący wpływ technologii i innowacji cyfrowych na rynek pracy. Przedstawiciele pokolenia Z to osoby, które dorastały w dobie mediów społecznościowych, w związku z czym pozostają online w zasadzie przez całą dobę. Internet traktują jak narzędzie służące do wielu czynności – nawiązywania kontaktów, robienia zakupów, poszukiwania pracy. Nieograniczony dostęp do informacji i cyfrowa biegłość powodują, że marka oraz reputacja pracodawcy mają dla nich kluczowe znaczenie w podejmowaniu zawodowych decyzji.

Norwegia podczas ostatnich Zimowych Igrzysk Olimpijskich zdobyła 39 medali: 14 złotych, 14 srebrnych i 11 brązowych. Dzięki temu kraj uplasował się na pierwszym miejscu w światowym zestawieniu. W latach 1924-2014 skandynawski kraj zgromadził 118 złotych, 111 srebrnych i 100 brązowych medali. W jaki sposób kraj, w którym mieszka zaledwie 5,2 miliona ludzi, odnosi taki sukces? Jak uważa Rob Smith, jedyna możliwa odpowiedź to: Norwegii nie zależy na wynikach. Może to brzmi dziwnie, ale ta strategia najwyraźniej działa. Tore Øvrebø z Norweskiego Komitetu Olimpijskiego tłumaczy, że pomysł polega na zachęcaniu dzieci do uprawiania sportu. Przy czym nie pozwala im się liczyć wyników ani sprawdzać, kto wygrywa lub przegrywa, dopóki nie skończą 13 lat. W wywiadzie dla „USA Today”, Øvrebø wyjaśnił: „Uważamy, że jest lepiej, gdy dzieci mogą skoncentrować się na zabawie i być z przyjaciółmi. Tak się rozwijają”. A kiedy wprowadzi się w końcu konkurencję, to jednak zabawa i dbanie o kontakty pozostają ważne. Nawet wśród najlepszych norweskich sportowców olimpijskich. Oczywiście koleżeństwo nie jest jedyną rzeczą, która pomaga sportowcom Norwegii zdobywać medale. Norwegowie mają również dostęp do ponad 300 szczytów górskich powyżej 2 km, które są zawsze ośnieżone. Kiedy nadchodzi zima, trwa długo, a sezon narciarski trwa często do końca kwietnia. Niektóre ośrodki są otwarte nawet do początku maja. Nic więc dziwnego, że narciarstwo jest uważane za sport narodowy.

Oscars 90th Academy Awards

Największym zwycięzcą 90. gali rozdania Oscarów okazał się “Kształt wody”. Film Guillermo Del Toro został nagrodzony w większości najważniejszych kategorii: najlepszy film, scenografię i reżyseria oraz muzyka. 3 statuetki otrzymała “Dunkierka”. Film w reżyserii Christophera Nolana został nagrodzony wyłącznie w kategoriach technicznych: montaż, dźwięk, montaż dźwięku. Najlepszą aktorką pierwszoplanową została uznana Francis McDormand za “Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri”. Najlepszym aktorem pierwszoplanowym został Gary Oldman za “Czas mroku”.

FILM

“Kształt wody”

AKTOR

Gary Oldman – “Czas mroku”

AKTORKA

Francis McDormand – “Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri”

AKTOR DRUGOPLANOWY

Sam Rockwell – “Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri”

AKTORKA DRUGOPLANOWA

Allison Janney – “Ja, Tonya”

REŻYSER

Guillermo del Toro – “Kształt wody”

SCENARIUSZ ORYGINALNY

“Uciekaj!”

FILM NIEANGLOJĘZYCZNY

“Fantastyczna kobieta” Chile

DOKUMENT

“Icarus”

ANIMACJA

“Coco”

PIOSENKA

Remember me – “Coco”

MUZYKA

“Kształt wody”

ZDJĘCIA

“Blade Runner 2049”

EFEKTY SPECJALNE

“Blade Runner 2049”

MONTAŻ

“Dunkierka”

DŹWIĘK

“Dunkierka”

SCENOGRAFIA

“Kształt wody”

KOSTIUMY

“Nić widmo”

CHARAKTERYZACJA

“Czas mroku”

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *