Pjongczang 2018.
6 dzień
Czwartek na igrzyskach zdecydowanie należał do reprezentacji Norwegii. Zawodnicy z tego kraju zdobyli aż sześć medali, w tym trzy złote. Najlepszym występem Polaków było szóste miejsce Moniki Hojnisz w biathlonie.
Pjongczang – medaliści
Msc Kraj Złoto Srebro Brąz Razem
1 Niemcy 9 2 4 15
2 Norwegia 6 7 4 17
3 Holandia 5 5 2 12
4 USA 5 1 2 8
5 Kanada 4 5 4 13
Tego człowieka nic nie może złamać. Aksel Lund Svindal powrócił w tym sezonie po poważnych urazach i sięgnął po złoto igrzysk olimpijskich w zjeździe. Jedyny Polak w stawce, Michał Kłusak zajął odległe miejsce. Norwegia ma co świętować, bo także drugie miejsce padło ich łupem. Srebro odbierze Kjetil Jansrud, który poprawił wynik z Soczi, kiedy to w zjeździe znalazł się wtedy na najniższym stopniu podium. Brąz trafi do Beata Feuza, który tym samym zdobywa swój pierwszy medal olimpijski.
1 Aksel Lund Svindal Norwegia 1:40,25
2 Kjetil Jansrud Norwegia +0,12
3 Beat Feuz Szwajcaria +0,18
…
42 Michał Kłusak Polska +5,17
Mikaela Shiffrin została mistrzynią olimpijską w slalomie gigancie. To na pewno nie ostatnie słowo Amerykanki, bowiem czekają ją jeszcze starty w slalomie i superkombinacji. Drugie miejsce dość niespodziewanie zdobyła Ragnhild Mowinckel z Norwegii, która straciła do Amerykanki 0,39 sekundy. Na trzecim stopniu podium stanęła Federica Brignone z Włoch. Liderka po pierwszym przejeździe, Manuela Moelgg, zakończyła rywalizację na 8. miejscu.
1 Mikaela Shiffrin USA 2:20,02
2 Ragnhild Mowinckel Norwegia +0,39
3 Federica Brignone Włochy +0,46
…
27 Maryna Gąsienica-Daniel Polska +5,67
Sensacja w biathlonowym biegu indywidualnym na igrzyskach w Pjongczangu. Złoty medal olimpijski wywalczyła Szwedka Hanna Oeberg, a na podium stanęły również Anastasia Kuzmina i Laura Dahlmaier. Dla Niemki to już trzeci medal na tegorocznych igrzyskach. Ma na koncie także dwa złote medale. Szósta była Monika Hojnisz. Bieg indywidualny to najbardziej wymagająca biathlonowa konkurencja. Zawodniczki mają do pokonania 15 kilometrów biegu i cztery strzelania.
1 Hanna Oeberg Szwecja 41:07,2 0
2 Anastasia Kuzmina Słowacja +24,7 2
3 Laura Dahlmeier Niemcy +41,2 1
…
6 Monika Hojnisz Polska +1:54,8 12
21 Weronika Nowakowska Polska +3:27,4 2
52 Krystyna Guzik Polska +5:42,3 4
83 Magdalena Gwizdoń Polska +10:42,5 8
6 miejsce w biegu indywidualnym zapewniło Monice Hojnisz udział w ostatniej konkurencji ze startu wspólnego. Pozostałe Polki bez kwalifikacji.
Ragnhild Haga została mistrzynią olimpijską w biegu na 10 km stylem dowolnym. Dla reprezentantki Norwegii jest to największy sukces w karierze. Dla kibiców – duża sensacja. Złoto dla 27-latki jest zaskoczeniem, bo w poprzednich latach daleko było jej do takich wyników. Jej przewaga nad Charlotte Kallą, mistrzynią skiathlonu, wyniosła ponad dwadzieścia sekund. Aż dwie narciarki ex aequo uzyskały trzeci czas. Najniższy stopień podium wspólnie przypadł Marit Bjoergen i Krista Parmakoski.
1 Ragnhild Haga Norwegia 25:00,5
2 Charlotte Kalla Szwecja +20,3
3 Marit Bjoergen Norwegia +31,9
3 Krista Parmakoski Finlandia +31,9
…
24 Sylwia Jaśkowiec Polska +2:21,0
42 Ewelina Marcisz Polska +3:09,5
64 Martyna Galewicz Polska +4:22,8
Aljona Sawczenko i Bruno Massot mistrzami olimpijskimi w rywalizacji par sportowych. Niemieccy łyżwiarze figurowi zaatakowali złoto z czwartego miejsca po programie krótkim i pobili rekord świata w drugiej części konkurencji. Bardzo dobrze pojechali też dotychczasowi liderzy. Chińczycy Su Wenjong i Han Cong wyraźnie przegrali jednak w programie dowolnym i uplasowali się łącznie tuż za Niemcami. Z podium wypadli Olimpijczycy z Rosji, Jewgienia Miedwiediewa i Władysław Morozow. Próbę nerwów wytrzymali doświadczeni Kanadyjczycy Meagan Duhamel / Eric Radford i stanęli na najniższym stopniu podium. Polacy nie startowali.
- Aljona Sawczenko / Bruno Massot Niemcy 235.90
- Sui Wenjing / Han Cong Chiny 235.47
- Meagan Duhamel / Eric Radford Kanada 230.15
Snowboard, cross mężczyzn:
- Pierre Vaultier Francja
- Jarryd Hughes Australia
- Regino Hernandez Hiszpania
…
- Mateusz Ligocki Polska
Mateusz Ligocki zakończył udział w swoich trzecich igrzyskach olimpijskich. Polak awansował do ćwierćfinału snowboardowego crossu, ale nie zmieścił się w czołowej trójce i nie dostał się do półfinału. Właściwie nie wiadomo po co zawodnik AZS Katowice do Korei poleciał. Eliminacje miał fatalne, do ćwierćfinału awansował po wywrotce dwóch zawodników. Za każdym razem tracił na starcie kilkadziesiąt metrów i widać było, że nie przynależy do czołówki światowej. Czy nie lepiej było wysłać ma igrzyska młodego zdolnego, niż 30-letniego zawodnika bez formy?
Koreańczyk Yun Sungbin prowadzi po dwóch ślizgach rywalizacji skeletonistów. Faworyt gospodarzy wypracował sobie znaczną przewagę. Za jego plecami Rosjanin Nikita Triebugow i Łotysz Martins Dukurs. Ten drugi walczy o swój trzeci olimpijski krążek – wywalczył dwa srebra w Vancouver i Soczi. Blisko podium jeszcze Brytyjczyk Dom Parsons. Finałowe ślizgi w piątek, 16 lutego. Polacy nie startują.
Drugi mecz, drugie zwycięstwo. Japonki wyrastają na niespodziewane kandydatki do medalu w turnieju curlingu. W 2. kolejce wygrały też Koreanki. Japonki w pierwszym spotkaniu poradziły sobie z Amerykankami (10:5). W 2. kolejce miały łatwiejsze zadanie – Dunki raczej nie będą się liczyć w walce o krążki.
Finlandia udanie rozpoczęła występ w hokejowym turnieju mężczyzn igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Suomi pokonali w pierwszym meczu grupy C Niemcy 5:2.
Szwecja zwyciężyła Norwegię 4:0 w swoim inauguracyjnym meczu igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Hokeiści Trzech Koron jako pierwsi zakończyli spotkanie w turnieju bez straty gola.
Kanada pokonał Szwajcarię 5:1, jedną z bramek dla zwycięzców zdobył urodzony w Zabrzu Wojtek Wolski.
Czechy męczyły się z gospodarzem igrzysk. Ostatecznie wygrały 2:1.
Występujące pod olimpijską flagą Rosjanki dopiero dziś doczekały się pierwszego gola w igrzyskach w Pjongczangu. Mimo tego doznały wysokiej porażki z Finkami i zakończyły zmagania w grupie A na ostatniej pozycji. Olimpijki z Rosji przegrały mecze z Amerykankami i Kanadyjkami w stosunku 0:5, natomiast w czwartek pięć goli zaaplikowały im Finki
Dziś na lodowisku Kwandong Hockey Center doszło do pierwszego spotkania faworytek hokejowego turnieju olimpijskiego kobiet w Pjongczangu. Emocjonujący mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem Kanadyjek
USA – Kanada 1:2 (0:0, 0:2, 1:0)
Sensacją będzie, jeśli te zespoły nie spotkają się w finale. Ich mecze gwarantują emocje, sporo sytuacji bramkowych oraz przepychanek.
Podczas środowego meczu hokeja Korea – Japonia w ramach turnieju kobiet igrzysk olimpijskich w Pjongczangu na trybunach pojawił się niespodziewany gość. Człowiek przypominający Kim Dzong Una pozdrawiał północnokoreańskie cheerleaderki. Na trybunach wielka wrzawa, bo Koreanki właśnie zdobyły historycznego gola i wtedy pojawił się on. Niektóre dziewczyny z grupy 200 północnokoreańskich cheerleaderek szybko spostrzegły znajomą twarz i zaczęły się śmiać oraz pozdrawiać swojego “przywódcę”. On zaś odwzajemnił się sympatycznym machaniem rąk.
Shaun White wywalczył kolejny, trzeci już złoty medal olimpijski w halpipe, przechodząc do historii snowboardu. Jego ogromny sukces nie uchronił go jednak przed krytyką kibiców. Wszystko z powodu flagi USA, którą podczas celebrowania sukcesu snowboardzista przypadkowo nadepnął, kładąc jej część na śniegu. A jak wiadomo, flaga to dla Amerykanów świętość. Po sukcesie w Pjongczangu, Shaun White stał się najbardziej utytułowanym snowboardzistą w historii igrzysk olimpijskich. Amerykanin, jako jedyny w historii, zdobył trzy złote medale (wcześniej wywalczył krążki z najcenniejszego kruszcu w Turynie i Vancouver).
Skandal w norweskiej reprezentacji. Jeden z członków olimpijskiej drużyny został zatrzymany w Pjongczangu za akty wandalizmu. W dodatku był upojony alkoholem. Norweski Komitet Olimpijski podjął decyzję o odesłaniu go do domu. Norwegowie nie podają nazwiska zatrzymanego.
Stefan Horngacher zdecydował, że w piątkowych kwalifikacjach do konkursu indywidualnego wystąpią: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Maciej Kot. Oznacza to, Piotr Żyła znów znalazł się poza drużyną. W każdym z sześciu treningów na skoczni dużej Żyła był najsłabszym Polakiem i dał jasny sygnał trenerowi, że w sobotę trzeba postawić na Macieja Kota, który wygrał rywalizację z 30-latkiem. Piotr Żyła całkowicie się pogubił, a w czwartkowych treningach był 32, 29 oraz 26. Oznacza to, że Żyła prawdopodobnie nie wystąpi również w poniedziałkowym konkursie drużynowym Pozostali biało-czerwoni prezentowali się bardzo dobrze, bo Kamil Stoch trzy razy plasował się na podium (drugie i pierwsze miejsce). Po fenomenalnym skoku w drugim treningu (139,5 metra) Stoch zdecydował się na rezygnacje ze skoku w ostatnim treningu.
Opracował: Sławek Sobczak