Dow Jones zyskał 0,4 proc. i zbliżył się do psychologicznej bariery 25000 pkt. S&P500 zyskał 0,6 proc. i pokonał 2700 pkt. Nasdaq kończył dzień zwyżką o 0,8 proc. Optymizm amerykańskich inwestorów nie słabnie. Wczoraj rynek akcji znów bił rekordy. S&P500 po raz pierwszy przekroczył 2700 pkt. To już piąty skok wartości indeksu o 100 pkt w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Dobre nastroje wzmacniały dobre dane makro. Indeks ISM, pokazujący aktywność przemysłu, okazał się wyższy niż oczekiwano. Wydatki w budownictwie osiągnęły rekordowy poziom. Nastrojów nie zdołały popsuć komentarze, że w „minutes” FOMC widoczne jest niezdecydowanie jego członków co do prognozy trzech podwyżek stóp w tym roku. Byki mają się dobrze, niedźwiedzie nie najlepiej. Przez ostatnie kilka miesięcy rynek ignorował wszystkie negatywne czynniki płynące z gospodarki amerykańskiej, a także zapomniał o podwyżkach stóp procentowych. Dzięki temu indeks VIX spadł na historycznie niski poziom, natomiast na indeksie S&P 500 mamy już więcej niż 381 dni bez 5 procentowej korekty. Warto zauważyć, że do pobicia rekordu bez większej korekty dzieli nas tylko 12 dni, prawdopodobnie tak się stanie.

W ostatnich dniach rynek kryptowalut zdominował token Ripple, który nie tylko wyprzedził Ethereum i Bitcoin Cash zajmując drugie miejsce wśród największych cyfrowych monet, ale jednocześnie jedyny obok Bitcoina pokonał pułap $100 miliardów łącznej kapitalizacji. Gdy cena pokonuje pułap $3 dolarów na giełdzie Bitstamp, jeden ze współzałożycieli Ripple (XRP) pomnaża swoje zyski, wdzierając się do grona 20 najbogatszych ludzi świata. Za wywodzącą się z San Francisco firmą Ripple stał jeszcze do niedawna były już prezes, Chris Larsen, który w tym momencie posiada 5,19 miliarda tokenów XRP, wartych obecnie co najmniej $17 miliardów. Jak podaje Forbes, znajduje się również w posiadaniu 17 proc. całej spółki, dzięki czemu wartość jego kryptowalutowego majątku to $45 miliardów. W listopadzie 2016, 57-latek ustąpił fotela prezesa Bradowi Garlinghousowi, którego majątek w XRP wyceniany jest na $9,5 miliarda.

Music Spotify, firma specjalizująca się w udostępnianiu muzyki w technologii streamingu została pozwana przez Wixen Music Publishing za naruszenie praw autorskich. Rzekome nadużycia mają dotyczyć tysięcy utworów, w tym Toma Petty’ego, Neila Younga i The Doors. Pozywający zarzuca jednemu z najpopularniejszych serwisów wykorzystywanie utworów bez licencji i wynagrodzenia wydawcy muzyki, donosi Reuters. Wixen, który na wyłączność posiada prawa do m.in. takich piosenek jak “Free Fallin” Toma Petty’ego, “Light My Fire” The Doors, czy (Girl We Got a) Good Thing autorstwa Weezera i utworów takich piosenkarzy jak Stevie Nicks, domaga się pokrycia strat o łącznej wartości co najmniej 1,6 mld USD plus odpowiedniego odszkodowania. Według oświadczenia złożonego w pozwie, który trafił do sądu federalnego w Kalifornii, Spotify nie uzyskało bezpośredniej lub obowiązkowej licencji od Wixen, która pozwoliłaby na reprodukcję i dalsze rozpowszechnianie utworów.

Amerykański panel rządowy nie zgodził się na przejęcie specjalizującej się w transferach pieniędzy firmy MoneyGram International przez Ant Financial w związku z problemami związanymi z bezpieczeństwem narodowym, donosi Reuters. Tym samym jedna z najbardziej prestiżowych chińskich akwizycji zostanie storpedowana przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa. Wartość transakcji szacowana była na 1,2 mld dolarów. To poważny cios dla Jacka Ma, prezesa chińskiego konglomeratu internetowego Alibaba Group Holding, który jest właścicielem Ant Financial. Chciał on rozszerzyć zasięg Ant Financial w związku z ostrą rywalizacją ze strony chińskiej konkurencyjnej platformy płatniczej WeChat należącej do innego chińskiego giganta, koncernu Tencent Holdings. Ma to obywatel Chin, który często pojawia się u boku przywódców najwyższych szczebli partii.

Pierwsze dni stycznia przynoszą pogłębienie spadków franka. Szwajcarska waluta jest o 1 proc. poniżej wartości z końca grudnia i prawie 15 proc. w porównaniu do początku zeszłego roku. Dobre nastroje gospodarcze w strefie euro połączone z działaniami Szwajcarskiego Banku Narodowego i względnie silną polską walutą powodują, że wycena franka w relacji do złotego spada do najniższych poziomów od początku 2015 r. Ledwie rok temu za szwajcarską walutę płaciliśmy ok. 4,10 zł, czyli prawie 50 gr więcej niż obecnie. Dziś kurs wreszcie wrócił do wartości sprzed uwolnienia kursu przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB). Głównym powodem silnego franka w ostatnich kilku latach była słaba kondycja niektórych krajów strefy euro. Kryzys zadłużeniowy powodował, że inwestorzy zaczęli wyceniać ryzyko rozpadu obszaru wspólnej waluty, a zabezpieczeniem przed jego negatywnymi skutkami miało być posiadanie franka. Niebagatelnym elementem, zmniejszającym apetyt na szwajcarskie aktywa w kryzysowych momentach oraz przyczyniającym się do osłabienia franka w minionych miesiącach, jest polityka pieniężna SNB. Władze monetarne tego alpejskiego kraju utrzymują ujemne stopy procentowe oraz sugerują przeprowadzanie interwencji w celu osłabienia franka. Mimo ostatnich spadków SNB nadal wydaje opinię o „wysoko wycenionej” walucie Szwajcarii.

W Shenzhen zakończono proces zmiany autobusów na flotę w pełni elektryczną. Następne w kolejce do wymiany są taksówki. Shenzhen, miasto w południowo-wschodnich Chinach w prowincji Guangdong, które bezpośrednio graniczy z Hongkongiem, ma prawie 12 milionów mieszkańców. W tej aglomeracji jest dokładnie    16 359 autokarów, a każdy z nich jest już napędzany energią elektryczną. To liczba większa niż ilość zarówno konwencjonalnych, jak i elektrycznych autobusów we wszystkich największych miastach Stanów Zjednoczonych. W Shenzhen znajduje się też siedziba BYD – producenta pojazdów elektrycznych. Całkowite przejście na autobusy elektryczne w Shenzhen to przykład tego, jak Chiny dążą do celu – wykorzystywania „nowej energii” w przyszłości. Jak powiadamia zarząd transportu w Shenzhen, kolejnym krokiem na tej drodze jest zmiana 17 000 taksówek na w pełni elektryczne – w tym momencie już 63 proc. z nich jest napędzane tą energią. Chiny w 2009 r. wybrały Shenzhen jako miasto pilotowe dla projektu wprowadzenia transportu elektrycznego, a teraz w planach jest rozszerzenie tego projektu na cały kraj. Firma BYD, produkująca auta elektryczne, skupia ok. 20 proc. chińskiego rynku motoryzacyjnego. Przejście na transport elektryczny odbywa się w wolniejszym tempie w USA i Europie.

W 1970 roku ambitny urzędnik mógł przeczytać wszystkie rządowe rozporządzenia w niespełna rok pod warunkiem czytania 250 słów na minutę, 40 godzin na tydzień, 50 tygodni w roku. W 2016 roku zajęcie to trwałoby 3 lata, 177 dni i 10 godzin. Kodeks Przepisów USA w 1970 roku zawierał 35,4 mln słów, w 2016 — 104,6 mln, czyli o 195 procent więcej. Płodna w wydawaniu rozporządzeń była zwłaszcza administracja Baracka Obamy, głównie dlatego, że Obama nie znajdował poparcia dla swoich polityk w Kongresie i musiał szukać innej drogi wprowadzania prawa. Stąd rekordowe ponad 3 tys. rozporządzeń rocznie (250 miesięcznie, czyli 8-9 dziennie. Wiele z nich głęboko przekształcało lub miało przekształcić całe sektory. Pierwszym zarządzeniem Donalda Trumpa po objęciu prezydentury było zalecenie, aby rządowe agencje nie wprowadzały żadnych nowych przepisów dla przedsiębiorstw, bez względu na spodziewane korzyści. Jego administracja zaczęła stosować trzy taktyki — opóźniania wejścia w życie przepisów, łagodniejszej egzekucji obowiązujących lub formalnego ich anulowania. Najczęściej stosowane jest opóźnianie. Łagodniejsza egzekucja lub w ogóle jej brak jest wprowadzany poprzez cięcia budżetowe dla instytucji. Według amerykańskiej Izby Handlowej tylko w ciągu pierwszych 100 dni rządów Trumpa jego administracja (lub sam prezydent) wydała 29 rozporządzeń deregulacyjnych, co pociągnęło ponad 100 deregulacyjnych dyrektyw rządowych agencji, które albo zlikwidowały istniejące przepisy, albo rozpoczęły proces ich likwidacji. Kongres anulował ponadto 14 rozporządzeń ogłoszonych przez administrację Obamy w ostatnich 2 miesiącach jego urzędowania, a następnie wygenerował blisko 50 „deregulacyjnych” projektów legislacyjnych (poprawek do ustaw i samych ustaw).

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *