Dow Jones i S&P500 wzrosły po 0,8 proc. Nasdaq, który kończył sesję rekordową wartością 6793 pkt., zyskał 1,3 proc. Akcje amerykańskich spółek drożały dzień po największym od 5 września spadku S&P500 i średniej Dow Jones. Tak jak w środę powodem przeceny miała być niepewna przyszłość reformy podatkowej w USA, tak do czwartkowego wzrostu kursów miało przyczynić się przyjęcie przez Izbę Reprezentantów ustawy o redukcji podatków. Głośnym echem odbił się raport UBS, w którym przekonywano, że rynek wciąż nie uwzględnił odpowiednio w cenach skutów obniżki podatków dla spółek w USA. Nastroje miały poprawić także dane makro, które według niektórych mogą budzić nadzieję na bardziej łagodną ścieżkę podwyżek stóp procentowych w USA. Minimalnie zdrożało złoto, staniała ropa i obligacje skarbowe USA. Wzrost apetytu na ryzyko spowodował, że rentowność „dwulatek” osiągnęła w czwartek największą wartość od 9 lat, a krzywa rentowności wypłaszczyła się. Różnica między rentownością obligacji 2- i 10- letnich jest najniższa od 10 lat.

Na zamknięciu rosły wskaźniki 8 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej drożały spółki świadczące usługi telekomunikacyjne (1,7 proc.) oraz dostawcy dóbr codziennego użytku (1,5 proc.) i spółki IT (1,3 proc.). Najsłabsze były segmenty użyteczności publicznej (-0,4 proc.) i energii (-0,6 proc.). Na zamknięciu drożało 76 proc. spółek z indeksu S&P500. Spośród 30 blue chipów ze średniej Dow Jones zdrożały 23. Gwiazdą sesji był Wal Mart Stores. Akcje właściciela największej sieci supermarketów w USA i na świecie drożały o prawie 11 proc. po największym wzroście sprzedaży od 2009 roku. W trójce najmocniej drożejących blue chipów znalazły się jeszcze Cisco Systems (5,2 proc.) i DowDuPont (2,5 proc.). Najmocniej staniały akcje spółki ubezpieczeniowej Travelers Companies (-2,2 proc.) i koncernów naftowych Chevron  (-1,6 proc.) i Exxon Mobil (-0,8 proc.).

To dosyć rzadkie by w jednym roku stopy zwrotu z rynków akcji, obligacji oraz gospodarek wschodzących były pozytywne. A jednak jesteśmy świadkami dwóch lat z rzędu, gdy taka sytuacja miała miejsce. Wcześniej zdarzyło się to jedynie w 2012 i 2009 roku. Analitycy Nomura są zdania, że tak pozytywna tendencja może skłonić inwestorów do zaksięgowania zysków i nie czekania do końca tego roku. 13 grudnia będzie również miało miejsce posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Zgodnie z oczekiwaniami rynku, Fed powinien wówczas podnieść stopy procentowe i być może rozpocząć tym samym kolejną serię podwyżek. W przeszłości wiązało się to z zauważalną wyprzedażą bardziej ryzykownych aktywów. Przykładem może posłużyć relacja pary: dolar australijski/japoński jen, która zniżkowała za każdym razem, gdy Fed rozpoczynał swój cykl podwyżek. Jedynym wyjątkiem był tu cykl rozpoczęty w 2004 roku. W przypadku ostatnich podwyżek amerykańskiej Rezerwy AUD/JPY straciło na wartości od trzech do sześciu procent w ciągu kolejnych 2-4 tygodni po podwyżkach. Podobnie zachowywał się również amerykański rynek akcji.

Donald Trump nie jest zadowolony z międzynarodowych umów handlowych i chce je zmieniać, a z niektórych nawet chce się wycofać. Czy może sobie pozwolić na takie działania? Nowe dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wskazują na to, że tak. Z danych wynika, że pod względem zarówno przepływów handlowych, jak i inwestycji, gospodarka Stanów Zjednoczonych najmniej powiązana jest z handlem zagranicznym w grupie badanych państw OECD. Oznacza to, że USA potrzebują swoich partnerów zagranicznych mniej niż jakakolwiek inna zaawansowana gospodarka na świecie. Dzięki temu Biały Dom może mieć przewagę podczas potencjalnych rozmów ws. renegocjacji umów handlowych. Z przedstawionych danych wynika, że “orientacja międzynarodowa” USA wynosiła w 2014 r. tylko 13 proc. produktu krajowego brutto. Wskaźnik ten, zaprezentowany po raz pierwszy, pokazuje dochód narodowy, który jest powiązany zarówno z eksportem, jak i z zyskami zagranicznych oddziałów spółek krajowych.

Czy bank centralny może sterować rynkiem mieszkaniowym? Jeszcze niedawno szwedzki Riksbank odpowiedział na to pytanie przecząco. Teraz istnieje ryzyko, że decyzja ta może się obrócić przeciwko niemu wraz z nadejściem kryzysu na wspomnianym rynku. Widoczny spadek cen na szwedzkim rynku mieszkaniowym znacznie osłabił koronę wobec euro. Szwedzka waluta straciła wobec pieniądza strefy euro 1,5 proc. Osłabienie korony zagroziło realizacji inflacyjnego celu szwedzkiego banku centralnego. Pojawiło się pytanie, czy Riksbank powinien bliżej przyjrzeć się rynkowi mieszkaniowemu. Riksbank koncentruje całe swoje wysiłki na walkę z deflacją i na początku tego roku odzyskał wiarygodność w tym zakresie. Politycy przekonują, że mogą być w stanie podnieść stopy procentowe w połowie przyszłego roku. W tym samym czasie Riksbank może przedłużyć do końca roku program skupu obligacji. Prawdopodobnie  bank centralny będzie potrzebował wyraźnego spadku cen nieruchomości, które mają duży wpływ na realną gospodarkę, zanim zdecyduje się na zastosowanie dodatkowych znaczących stymulatorów. Bank może postanowić, że pozostawi stopy procentowe na dotychczasowym poziomie na dłużej.

Szesnaście lat temu Chiny były zupełnie nieobecne na liście 500 najlepszych superkomputerów świata. Dziś są silnym liderem. Superkomputer to maszyna dysponująca wielokrotnie większą mocą obliczeniową niż komputery powszechnego użytku, stosowana do złożonego modelowania potrzebnego w procesie nowych odkryć naukowych czy medycznych. Chiny znalazły się po raz kolejny na pozycji lidera listy 500 najszybszych superkomputerów na świecie, tym razem znacznie powiększając swoją przewagę nad USA – podaje serwis Quartz.com. Chiny mają na aktualnej liście o 59 superkomputerów więcej niż USA. Oznacza to, że spośród 500 najszybszych komputerów świata aż 202 znajdują się w Chinach. Od czerwca 2016 roku najszybszym komputerem świata pozostaje chiński Sunway TaihuLight. Ma on prędkość obliczeniową wynoszącą 93 petaflopsy na sekundę oraz 10,6 miliona rdzeni. Komputer jest zbudowany wyłącznie z procesorów wyprodukowanych w Chinach i był wykorzystywany między innymi do prognozowania fal – modelu przydatnego w ocenianiu zmian klimatycznych – oraz symulacji turbulencji dla pierwszej chińskiej stacji kosmicznej Tiangong 1. USA wciąż jednak mają 4 z 10 najszybszych komputerów świata, podczas gdy Chiny – dwa. W 2018 roku mają do tego uruchomić superkomputer Summit o prędkości obliczeniowej 200 PFLOPS/s.

Operator rynku kontraktów terminowych CME Group ogłosił 31 października rozpoczęcie prac nad wdrożeniem kontraktów futures na bitcoina. Wczoraj wieczorem zespół CME Group ogłosił, że już w najbliższy poniedziałek, 20 listopada 2017 roku planuje rozpocząć testowanie kontraktów futures na Bitcoina. Tuż po ogłoszeniu tej informacji kurs BTC dynamicznie poszybował do góry. Jeszcze niedawno w całym środowisku osób związanych z kryptowalutami mówiło się o dynamicznych spadkach kursu najpopularniejszej z walut cyfrowych. W ciągu 3,5 dnia kurs Bitcoina osunął się bowiem o niemal 30 proc. osiągając w niedzielę, 12 listopada br. poziom $5555. Dziś po tych spadkach nie ma już śladu. W dniu wczorajszym rynek pokonał techniczny opór w okolicy 7570 dolarów i ustanowił nowe ATH na poziomie $7997. Oznacza to, że w ciągu zaledwie pięciu dni wartość BTC wzrosła o niemal 44 proc. W tym czasie kapitalizacja rynkowa bitcoina, czyli całkowita wartość cyfrowych monet w obiegu, wzrosła z 92 miliardów dolarów do 133,5 miliardów dolarów.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *