Rezerwa Federalna jest w ostatnich dniach gorącym tematem. Rynek prognozuje kto zastąpi Janet Yellen na fotelu prezesa Fed, ale to stwierdzenie ma również mniej metaforyczne znaczenie. Rzeczywiście, w budynku Fed na Manhattanie wybuchł pożar. Z relacji wynika, że zawinił generator znajdujący się na dachu budynku i to on pierwszy zajął się ogniem. W kilka chwil najbliższa okolica siedziby Rezerwy zamieniła się w prawdziwy koncert strażackich syren. Nowojorscy strażacy szybko uporali się z pożarem i ochronili najważniejszą z dwunastu siedzib Rezerwy od kompletnego zniszczenia. Nikt nie ucierpiał, lecz plotki głoszą, że tak naprawdę przyczyną pożaru były maszyny dodrukowujące dolary, które po prostu pracowały na zbyt wysokich obrotach …

Dzisiejsza sesja jest nadzwyczaj spokojna. W kalendarzu makroekonomicznym brak jakichkolwiek ważnych odczytów, a płynność na rynku jest niższa niż zazwyczaj z powodu świętującej Japonii, Kanady oraz Stanów Zjednoczonych. W związku z tym ostrzegam wszystkich daytraderów, by uważali na nieprzewidywalne ruchy, które mogą się pojawić w tych wyjątkowych okolicznościach. Chiny tymczasem ponownie straszą spadkami. Publikacja Caixin PMI okazała się najgorsza od stycznia 2016 roku przez co China50 błyskawicznie spadł o 1,5 proc.

Niedziela natomiast upłynęła na komentarzach ostatnich wypowiedzi Wolfganga Schauble. Piastujący od 2009 roku stanowisko ministra finansów Niemiec Schauble zrezygnował ostatnio z teki, by zostać nowym spikerem Bundestagu. W jednym z nielicznych wywiadów ostrzega jednak, że świat może zmierzać do kolejnego, globalnego kryzysu finansowego. – Niemal cała dekada dodruku pieniędzy zainicjowała nową bańkę na rynkach. To coś, przed czym ostrzegali niektórzy ekonomiści – przekonuje Schauble. Zdania byłego niemieckiego ministra finansów nie popiera dyrektor Międzynarodowego Funduszu Monetarnego, Christine Lagarde. Stwierdziła ona w minionym tygodniu, że długo oczekiwana hossa nareszcie przybiera kształtu. Zauważyła również, że globalna gospodarka nie miała się tak dobrze od ostatniego kryzysu sprzed niemal dekady. Rynki wyraźnie podzielają opinię Lagarde, a byki królują na wszystkich najważniejszych indeksach.

Rynek kryptowalut ma za sobą wyjątkowy weekend. Bitcoin przełamał barierę $4600 a Ethereum walczy o utrzymanie $300. Jednym z najważniejszych wydarzeń nadchodzących dni nie są jednak potencjalne nowe all time high lecz zaplanowany na 25 października fork Bitcoina. Podobnie jak to się miało z Bitcoin Cash, w wyniku podziału sieci powstanie coś z niczego – Bitcoin Gold. Bitcoin Cash wciąż wart jest ponad 10 mld dolarów, co powoduje, że w umysłach świeżych inwestorów rodzi się nowy pomysł na inwestycje. Czy Bitcoin Gold powtórzy sukces poprzednika? Zobaczymy po 25 października…

Turecka giełda i waluta mocno ucierpiały po tym, jak Ankara i Waszyngton wzajemnie zawiesiły wydawanie wiz. Oba kraje są ważnymi członkami NATO. W południe  BIST 100 – główny indeks giełdy w Stambule – spadał o 3,5 proc. A to i tak mniej niż rano, gdy skala spadków zbliżała się do 5 proc. Kurs dolara nad Bosforem rósł o 2,3 proc., do niemal 3,70 liry. Wcześniej amerykańska waluta kosztowała nawet 3,78 liry, osiągając najwyższą cenę od stycznia. Tak gwałtowna reakcja rynku nastąpiła po tym, jak rządy Turcji i Stanów Zjednoczonych zawiesiły wydawanie wiz. Był to kolejny etap eskalacji dyplomatycznego konfliktu na linii Ankara-Waszyngton, który rozpoczął się po aresztowaniu w zeszłym tygodniu pracownika amerykańskiego konsulatu. Tureckie władze podejrzewają go o związki z Fethullahem Gulenem – według oficjalnej propagandy tureckich władz głównego inspiratora zeszłorocznego nieudanego wojskowego zamachu stanu. Turcja reorientuje swoją politykę zagraniczną. Prezydent Recep Tayyip Erdogan zaostrza stosunki z krajami Unii Europejskiej i twardo stawia się Amerykanom popierającym znienawidzonych w Ankarze Kurdów. Turcja zwraca się za to w stronę Rosji – dotychczas swojego historycznego wroga. Mimo to tureckie aktywa aż do września były jedną z lepszych inwestycji tego roku.

Najnowsze dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego ujawniły dalsze zwiększenie rosyjskich rezerw złota. Sama w sobie jest to informacja niezbyt sensacyjna. W sierpniu Bank Rosji dokupił 14,9 ton złota, czyli nieco więcej (13,6 ton) niż w lipcu. Od początku roku Rosja powiększyła rezerwy złota o 129,1 ton. Już 10. miesiąc z rzędu milczenie w kwestii złota zachował Ludowy Bank Chin, raportując brak zmian oficjalnych rezerw. W rezultacie Rosja mająca 1.744,3 ton złota może niedługo wyprzedzić Chiny, które oficjalnie raportują posiadanie 1.842,6 ton. Władze Rosji są niezwykle konsekwentne w realizacji polityki zwiększania rezerw złota. Bank Rosji kupuje królewski metal od 2000 roku, głównie skupując urobek krajowych kopalni. Jednak od roku 2006 skala zakupów wyraźnie przyspiesza. W efekcie rosyjskie rezerwy złota są już 5-krotnie większe niż 15 lat temu. Od kilku lat Rosja stara się ograniczyć rolę dolara jako podstawowej waluty rezerwowej świata. O ile stosunkowo niewielka siła rosyjskiej gospodarki nie pozwala tu na zbyt wiele, o tyle już szóste co do wielkości rezerwy walutowe dają pewne możliwości. Dość powiedzieć, że złoto stanowi już 17,3 proc. rosyjskich rezerw walutowych, podczas gdy w przypadku Chin udział ten wynosi tylko 2,4 proc.

Marny pod względem sportowym był 40. Maraton Chicagowski, przynajmniej u panów. Dość powiedzieć, że Antoni Niemczak, drugi w Wietrznym Mieście w 1990 roku (2:09:40), wczoraj także zająłby miejsce tuż za zwycięzcą. Natomiast dla Alana Robinsona, choć w momencie, gdy Galen Rupp przekraczał linię mety znajdował się dopiero na piątym kilometrze, impreza była wyjątkowa. To był jego 20. i ostatni maraton w życiu. Kiedy przed laty po wypadku samochodowym podjął walkę nawet o tym nie marzył. Sparaliżowany od szyi w dół wykonał ogrom pracy w centrum rehabilitacyjnym. Pomagała mu też modlitwa. – Tak długo jak robisz coś pozytywnego, wypełniasz boski plan zamiast cierpienia w domu i obwiniania wszystkich – stwierdził zmęczony, ale uśmiechnięty Robinson po przejściu 42 km km 190 metrów w … ponad 15 godzin. Dotknięty porażeniem czterokończynowym sportowiec miał na trasie wielu pomocników i setki tysięcy kibiców. Połączenie mocy modlitwy i hartu ducha jeszcze raz okazało się silniejsze od ułomności ludzkiego organizmu…

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

 

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *