Prezydent Donald Trump ogłosił w social media swoje plany zwolnienia kolejnych dwóch członków jego rady doradczej biznesu. Zwolnienia nadchodzą po tym, gdy już ośmiu członków rady zrezygnowało z uczestnictwa w jej posiedzeniach. Pogłoski mówią, że dwóch kolejnych zamierzało na dniach ogłosić swoją rezygnację. Rynek wydawał się być gotowy do kontynuacji pozytywnych nastrojów, lecz jak donosi Wall Street Journal, wiele kupujących wycofało swoje zlecenia niemal natychmiast po publikacji tego tweeta. Zamiast cieszyć się z kolejnego dnia wzrostów musieliśmy więc zadowolić się wczoraj symbolicznymi ruchami w górę.
Dzisiejsza sesja azjatycka upłynęła raczej spokojnie. Napięcie na Półwyspie Koreańskim wyraźnie zelżało, podobnie jak awersja do ryzyka inwestorów. Poranne otwarcie giełd w Europie podpowiada nam, że istnieje duża szansa “czerwonego czwartku”. Dow Jones Industrial rozpoczął sesję od mocnych wzrostów, jednak te zostały szybko zgaszone przez niedźwiedzie. Wydaje się, że inwestorzy już przyzwyczaili się do zamieszania politycznego w USA i nie reagują na nowe kłótnie polityczne. Amerykański rynek znajduje się w inflacyjnej fazie hossy – jest to ostatnia faza hossy przed spowolnieniem. Charakteryzuje się rosnącą inflacją (surowce) i dużym apetytem na ryzyko ze strony inwestorów (wchodzenie na rynki rozwijające się).
Okazuje się, że duża grupa członków Rezerwy Federalnej optowała za publikacją terminu normalizacji bilansu Fed już na ostatnim posiedzeniu. Obecnie bank centralny Ameryki przetrzymuje aktywa warte nawet 4,5 biliona dolarów. Aktywa te kupowane były od czasu wybuchu kryzysu finansowego w pierwszej dekadzie tego wieku. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Rezerwa wspominała kilkukrotnie o chęci sprzedaży tych aktywów, lecz nikt nie sądził, że sprawy zaszły aż tak daleko. Dolar amerykański wciąż znajduje się pod presją sprzedających.
Amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) poinformowała, że postawiła zarzuty dotyczące insider tradingu siedmiu osobom, które wygenerowały miliony dolarów zysku handlując w oparciu o poufne informacje dotyczące co najmniej kilkudziesięciu fuzji oraz przejęć prywatnych spółek. Nieuczciwi traderzy, aby ukryć swoją tożsamość oraz występki używali firm-przykrywek, specjalnych szyfrów podczas komunikacji oraz aplikacji do obsługi wiadomości, która niszczyła i zacierała wszelkie ślady aktywności. W równoległej sprawie prowadzonej przez nowojorskie biuro prokuratora Stanów Zjednoczonych, grupie oszustów postawiono oskarżenia kryminalne, w związku z czym grozi im nie tylko grzywna, ale również kara pozbawienia wolności. Za stworzeniem zaawansowanego systemu wymiany informacji oraz maskowania aktywności stał Daniel Rivas, programista będący byłym pracownikiem dużego banku inwestycyjnego. Jak przyznaje samo SEC, oszuści mogliby do dzisiaj pozostać niezauważeni gdyby nie fakt, że dostęp do poufnych informacji uzyskiwać zaczęła coraz szersza grupa ludzi.
Po kilkunastu godzinach spadków, które okazały się być jedynie niewielką korektą, rynek kryptowalut powraca na nogi i ustanawia nowe rekordy. Kapitalizacja rynku osiągnęła dziś rano zaskakujące 142,8 mld dolarów co jest nowym historycznym szczytem. Korekta na wykresie Bitcoina z całą pewnością jest zauważalna, lecz względnie niewielka w porównaniu z rozmiarem wzrostów jakie obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach. Od szczytu BTC spadło o zaledwie 594 USD by po 11 godzinach korekty ponownie powrócić do wzrostów. Wciąż obecny jest jednak pewien opór sprzedających w rejonie $4400. Pokonanie go będzie wyraźnym sygnałem kontynuacji trendu.
Bitstamp, wiodąca na świecie firma udostępniająca handel wirtualnymi walutami, ogłosiła dziś uruchomienie handlu ETHBTC, ETHUSD, oraz ETHEUR. Decyzja o dodaniu eteru do swojej platformy jest odpowiedzią na silny popyt ze strony klientów i reszty krypto-społeczności. Bitstamp oferuje bezpłatny handel do dnia 1 października 2017., oferuje także bogate rabaty dla klientów do 1 stycznia 2018 roku. Najnowsza decyzja Bitstamp potwierdza jedynie, że w branży od kilku miesięcy otrzymuje się coraz wyraźniejszy trend wykorzystujący popularność kryptowalut – Bitcoina oraz jego pochodnych.
Mamy nowy front wojny pomiędzy Costco a Tiffany. Sąd federalny w San Francisco wydał werdykt w sprawie sprzedaży pierścionków zaręczynowych “Tiffany”, które nie zostały wykonane przez jubilera. Trzecia największa sieć handlu detalicznego w USA i dziewiąta w świecie musi teraz zapłacić nowojorskiej firmie, której nota bene prezesem jest Michael Kowalski 19,3 mln dolarów odszkodowania. Costco dowodziło w sądzie, że używa miana “Tiffany” jako ogólnego terminu bez oznaczania nazwy i sprzedaje bez charakterystycznych opakowań. Tymczasem w USA ten model jest postrzegany jako symbol pierścionka zaręczynowego od ponad 100 lat. Historia pierścionka zaręczynowego od Tiffany’ego zaczyna się w 1886 roku, kiedy Charles Lewis Tiffany wprowadził najsłynniejszy model nazywany do dziś “the ring of ring” – pierścionek pierścionków. Kolor “Tiffany Blue” jest zarejestrowanym znakiem towarowym firmy. Costco zapowiedziało apelację.
We wczorajszym losowaniu Powerball wylosowano: 9 – 15 – 43 – 60 – 64, dodatkowa to 4. Po 18 ciągnieniach przeprowadzanych od 10 czerwca ponownie nikt nie trafił głównej premi, a wygrana wynosi już $510 mln. Jack pot przekraczający poł miliarda to już gorączka wygranej wśród Amerykanów. Dzieje się tak od października 2015 r., gdy zmieniono formułę, nagroda szybko teraz rośnie choć szansa na wzięcie głównej premii wynosi tylko 1 do 292 milionów. Aczkolwiek tylko w tym roku, w lutym i w czerwcu kumulacje przyniosły szczęśliwcom nagrody przekraczające $400 mln. Trzeba jednak pamiętać, że przy wyborze opcji gotówkowej premia od losu kurczy się niemiłosiernie. Z $510 mln zostają $324 mln pomniejszone jeszcze o podatki.
Opracował: Sławek Sobczak