donadoll-1024x429

Komplet mieszanych i neutralnych danych z USA nie daje podstaw by rynek porzucił negatywne podejście do dolara. Rynek czeka na jutrzejszy ISM i piątkowy komplet informacji z rynku pracy. Pozytywny impuls nie przychodzi też z rynku długu. Dochodowość amerykańskiej dziesięciolatki osuwa się do 2,25. Korekta potężnego umocnienia do dolara może zatem dotyczyć wyłącznie części walut, których perspektywy okazują się mniej optymistyczne niż wyceniał to rynek ich wartości wypychając na długoterminowe maksima. Grono te jest podatne na korektę ekstremalnego pozycjonowania pod wpływem pogorszenia koniunktury na rynku surowców. W ubiegłym tygodniu ropa WTI codziennie drożała i w tym czasie cena baryłki podniosła się maksymalnie o ponad 10 proc i do poziomu najwyższego od maja. Na początku tego tygodnia naruszona została bariera 50 dolarów za baryłkę. Główną przesłanką do poprawy sentymentu na rynku surowca stało się zobowiązanie Arabii Saudyjskiej do ograniczenia eksportu. Cena “czarnego złota” zaczęła jednak dziś dość szybki spadać.

dowjones2

Akcje Apple były już tylko wisienką na torcie po tym, co działo się w ciągu dnia na rynkach finansowych. Średni wskaźnik Dow Jow jest obecnie odrobinę niższy od przełomowego punktu znajdującego się na poziomie 22,000 punktów. Analitycy myśleli, że światowy gigant w produkcji smartfonów i  tabletów spodziewa się fatalnego wyniku za ostatni kwartał przed spodziewanym we wrześniu wypuszczeniem nowej fali produktów. Zwykle przecież użytkownicy iPhona decydują się na używanie starszych i popsutych już trochę urządzeń, jeśli mają świadomość, że niedługo pojawi się ich nowa wersja.  Firma Apple nie tylko obaliła te przypuszczenia, ale również bardzo szybko podniosła się cena ich akcji mimo, że było już po godzinach handlowych, a kiedy rynki znów się dziś otworzą największa firma na świecie będzie warta około 782 miliardy dolarów.

mw-dc996_euro_p_zg_20150109144001

Środowy poranek przyniósł kontynuację osłabienia dolara wobec euro. Wraz z „zielonym” słabł frank szwajcarski, co skutkowało nowymi minimami na parach z polskim złotym. Przed południem na rynku międzybankowym za dolara płacono nieco ponad 3,58 zł, a więc najmniej od maja 2015 roku. Amerykańska waluta szybko tanieje od połowy grudnia, gdy jej kurs osiągnął 14-letnie maksimum na wysokości niemal 4,28 zł. Od tego czasu „zielony” potaniał o 70 groszy, czyli o 16 proc. Taniejący dolar to nie tyle zasługa siły złotego (bo kurs EUR/PLN pozostaje stabilny), co silnej zwyżki na parze euro-dolar. Dziś przed południem kurs EUR/USD sięgnął najwyższego poziomu (1,1867) od stycznia 2015 roku. Od początku roku euro umocniło się do dolara o 12,6 proc., choć jeszcze w styczniu para euro-dolar testowała 14-letnie minimum. Skąd wzięła się tak nagła zmiana trendów na najważniejszej parze walutowej świata? Brak jest jednoznacznej odpowiedzi, aczkolwiek swoją rolę zapewne odgrywa zarówno polityka Rezerwy Federalnej (Fed podniósł stopy już dwa razy, ale kolejna podwyżka staje się coraz bardziej wątpliwa), jak również zawirowania w amerykańskiej administracji oraz stosunkowo słabe dane makroekonomiczne napływające z gospodarki USA. Tymczasem koniunktura gospodarcza w eurolandzie wyraźnie się poprawiła względem stanu sprzed roku czy dwóch.

bitcoin-cash-split

Inne rynki, waluty i towary pozostały wczoraj stosunkowo stabilne. Z kolei aż wrze o Bitcoin Cash i ostatnim hard forku, który miał miejsce. Emocje zdążyły już opaść, ale daleko jeszcze do jego przekształcenia, a nawet zagwarantowania czegokolwiek na ten moment. Spójrzmy na to co mamy teraz. Stara sieć Bitcoina wygląda na stabilną. SegWit został zatrzymany, a wolumeny wyglądają całkiem normalnie. W ciągu ostatnich 24 godzin około 1,3 miliarda dolarów Bitcoina zmieniło właściciela, czyli liczbę która jest dosyć przeciętna jak na ostatnie kilka miesięcy. Wartość rynkowa Bitcoina jest mniej więcej na tym samym poziomie od maja, czyli na poziomie około 44,6 miliarda dolarów. Nowa moneta Bitcoin Cash, którą niektórzy zakwalifikują jako BCC, a inni jako BCH, jest obecnie trzecią co do wielkości kryptowalutą z kapitalizacją rynkową na poziomie 7,2 miliarda dolarów, jako że monety są teraz sprzedawane po cenie 439 dolarów.

b99497556z-1_20170210135726_000_g9s1bpam8-1-0

Komitet Organizacyjny Pracowników Tesli – pod taką nazwą zgłosili się do zarządu spółki pracownicy fabryki Tesli we Freemont. Zalążek organizacji związkowej domaga się od firmy lepszych – bezpieczniejszych warunków pracy i jasnej ścieżki kariery. Całkiem niedawno w sieci zrobiło się głośno o warunkach pracy w fabryce samochodów elektrycznych Tesli po wywiadzie z Elonem Muskiem w brytyjskim „The Guardian”. Prezes spółki tłumaczył wtedy, że spartańskie warunki to efekt walki o przetrwanie. Na konferencji towarzyszącej przekazaniu pierwszych sztuk modelu 3 w ręce właścicieli, Musk zapowiedział, że produkcja masowego auta elektrycznego rozpęta w najbliższych miesiącach piekło na halach fabrycznych. W liście skierowanym do zarządu firmy pracownicy domagają się dwóch rzeczy: poprawy bezpieczeństwa pracy i ustalenia jasnych kryteriów awansu. Elon Musk nie jest zwolennikiem związków zawodowych. Serwis electrek przywoływał jego wypowiedzi, w których określał ideę związków jako niespójną z ideą Tesli i spowalniają nadejście zrównoważonego rozwoju energetycznego.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *