Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy (BLS) opublikowały grudniowy jobs report podsumowujący stan zatrudnienia na lokalnym rynku w ostatnim miesiącu 2016 roku. Rynki spodziewały się, że grudniowe NFP wyniesie tyle co w listopadzie, czyli 178 tysięcy. Wynik jednak mocno osunął się do poziomu 156 tysięcy. Dolar w pierwszej chwili zaczął tracić, jednak algorytmy szybko przeanalizowały pozostałe informacje, które przeważyły szalę na korzyść amerykańskiej waluty: stopa bezrobocia – 4,7 proc., średnie zarobki godzinowe – 2,9 proc. w skali roku, średnia liczba godzin pracy – 34,3, stopa partycypacji – 62,7 proc. Rynki zignorowały słabe wyniki NFP. W ostatnim czasie FED coraz więcej uwagi zwraca właśnie na średnie zarobki godzinowe – chcąc podnosić stopy procentowe ludzie muszą zarabiać więcej, aby pokrywać wywołane przez to zmiany gospodarcze.
Na nowojorskiej giełdzie w centrum uwagi były dziś wielkie sieci handlowe, które prezentowały rezultaty z końca roku czyli okresu konsumpcyjnych żniw. Inwestorzy byli nimi rezultatami świątecznego handlu bardzo rozczarowani. Akcje Kohl’s przeceniono aż o 19 proc. Notowania Macy’s Inc. tąpnęły o 14 proc. I to wszystko po miesiącu, w którym amerykańscy konsumenci byli w najlepszych nastrojach od 15 lat. Aż strach pomyśleć, jak będą reagowały akcje amerykańskich spółek handlowych, gdy nastroje konsumentów ulegną pogorszeniu. Interesujące, że przy tak słabych nastrojach w branży akcje Amazona podrożały o ponad 3 proc. Internetowy gigant mógł się pochwalić rekordowymi obrotami podczas bożonarodzeniowego szału zakupowego.
Sears sprzedaje markę Craftsman. Kompania z centralą w Hoffman Estates nabyła prawa do legendarnego producenta narzędzi w 1927 roku za 500 dolarów, sprzedaje je dla Stanley Black & Decker Inc. za $900 mln. Stanley, który produkuje także narzędzia DeWalt ma siedzibę główną w New Britain w Connecticut zapłaci po domknięciu interesu $525 mln gotówką, $250 mln po 3 latach i procent od sprzedaży przez 15 lat. Stanley chce teraz sprzedawać urządzenia Craftsmana nie tylko w sklepach Searsa. W chwili obecnej tylko 10 proc. produkcji Craftsmana trafia do innych sklepów. Sears walczy o życie, kompania ogłosiła wczoraj, że zamknie kolejne 150 sklepów czyli 10 proc. z pozostałych przy życiu. Gigant wziął właśnie kolejny kredyt w wysokości pół miliarda dolarów i wciąż wyprzedaje aktywa. Akcje obu przedsiębiorstw podskoczyły na giełdzie.
Arabia Saudyjska dostarczy obywatelom swojego kraju więcej rozrywki. To część terapii szokowej, jaką przechodzi gospodarka tego kraju, która ma na celu przezwyciężenie kryzysu gospodarczego. Królestwo zamierza rozluźnić sztywne zasady dotyczące praw do oddawania się rozrywce, które są częścią bardzo konserwatywnego społecznego pejzażu. Chce oczywiście, by przyniosło to duże zyski. Arabia Saudyjska nie kojarzy się z branżą rozrywkową. Działająca tam religijna policja, która zajmuje się egzekwowaniem przestrzegania szarłatu pilnuje, by przykładowo nie słuchano głośnej muzyki. Saudyjczycy, którzy chcą obejrzeć film albo wziąć udział w innego typu imprezie rozrywkowej, są zmuszeni do podróżowania do Dubaju albo Bahrajnu. Społeczno-rozrywkowe zmiany w Arabii Saudyjskiej są częścią programu o nazwie „Vision 2030”, który wyznacza nowy kierunek rozwoju tamtejszej gospodarki. Głównym założeniem projektu jest uniezależnienie się kraju (przynajmniej w pewnej mierze) od przychodów ze sprzedaży ropy naftowej. Jego zasięg jest bardzo duży: począwszy od rządowych świadczeń, a skończywszy na zmianie roli kobiet na rynku pracy. Zmiany oznaczałyby, że społeczeństwo w Arabii Saudyjskiej wyda na rozrywkę więcej, niż amerykańskie (4 proc. – dane Departamentu Pracy USA).
Dziś, po 110 latach działalności, wydobycie zakończyła kopalnia „Makoszowy” w Zabrzu. Zwalniani górnicy o nową pracę nie muszą się martwić. Jednak coraz częściej sami szukają jej już poza górnictwem, bo choć to węgiel zbudował potęgę Śląska, to dawno przestał być jego głównym aktywem. Stały się nim nowoczesny przemysł i ludzie. Paradoksalnie ograniczenie zatrudnienia w górnictwie może przyśpieszyć rozwój przemysłu na Śląsku. W Europie nie wydobywa się już węgla w Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, a do końca 2018 r. także w Hiszpanii, Niemczech i Włoszech. Likwidacje kopalń trwają także w Czechach, Rumunii i wielu innych krajach świata ─ w tym USA i Chinach. Trwa rozwój gospodarek opartych na wiedzy, nie węglu.
We wtorek rano, 3 stycznia, Polska pobiła godzinowy rekord eksportu energii netto, z kolei kilka godzin później padł rekord produkcji energii z wiatru. W nocy farmy wiatrowe w Polsce po raz pierwszy dostarczały odbiorcom ponad 5000 MW co pozwoliło na pokrycie jednej czwartej zapotrzebowania odbiorców w tym czasie. Silny układ niskiego ciśnienia nad Bałtykiem, nazwany przez synoptyków Alex, wywołał najsilniejszy sztorm na Bałtyku od 15-20 lat ─ szacowały niemieckie służby meteorologiczne. Alex przy okazji poprzestawiał też europejską układankę energetyczną. Polska, chociaż we wtorek rano generacja z farm wiatrowych nie przekraczała połowy ich zdolności produkcyjnych, dostarczała sąsiadom wyjątkowo dużo energii.
Opracował: Sławek Sobczak