feddecisionwedn

Przed nami niesamowicie intensywny tydzień na rynkach finansowych. Środowa decyzja Fed jest powszechnie wyczekiwana i od jej wydźwięku zależeć będą także notowania złotego. Podwyżka stóp procentowych w USA jest w zasadzie pewna, ale to nie oznacza automatycznie umocnienia dolara. Wobec środowej decyzji Fed w zasadzie wszystko inne schodzi na dalszy plan. Stopy procentowe w USA mają zostać podniesione po raz pierwszy w tym roku i dopiero po raz drugi od kryzysu finansowego z końca poprzedniej dekady. Fed podniósł je poprzednio rok temu i choć początkowo wskazywał nawet na 3-4 podwyżki w bieżącym roku, zawirowania na rynkach i brak presji inflacyjnej sprawiły, że stopy do tej pory nie zostały zmienione. Teraz jednak musiałoby dojść do jakiegoś rynkowego kataklizmu, aby takiej decyzji w środę nie było – podwyżka była komunikowana przez przedstawicieli FOMC od miesięcy a dane z USA taki ruch wspierają. Dzisiejszy kalendarz zapowiada się dość spokojnie – finalne dane o inflacji z Polski nie będą miały wpływu na złotego.  O 15:30 euro kosztuje 4.46 złotego, dolar 4.20 złotego, frank 4.13 złotego, zaś funt 5.31 złotego.

dol-and-bit

Dwa jednocześnie występujące trendy – umocnienie dolara oraz ponowny wzrost cen bitcoina – sprawiają, że wirtualna waluta znów podrożała. O bitcoinie głośno robi się, gdy mocno drożeje lub tanieje. Obecna fala zainteresowania wywołana jest tą pierwszą ewentualnością. Kurs bitcoina na największych dolarowych giełdach sięga obecnie 778 dolarów. To o blisko 10 proc. więcej niż miesiąc temu, 25 proc. więcej niż trzy miesiące temu i aż 80 proc. więcej niż na początku tego roku. Wyrażone w dolarach ceny bitcoina są obecnie najwyższe od lutego 2014 r. Dominujące w medialnych komentarzach wyjaśnienie bitcoinowej hossy tradycyjnie związane jest ze wzrostem niepewności na światowych rynkach. W tym roku dodatkowym czynnikiem fundamentalnym jest „wojna z gotówką” prowadzona przez władze Indii, co zwiększa popyt mieszkańców tego ludnego kraju na wirtualną walutę. Nie bez znaczenia jest też popyt ze strony bitcoinowego mocarza czyli Chin, gdzie władze walczą z kolei z odpływem kapitału.

oil-price-dogory

Obecny tydzień na rynku ropy rozpoczął się od luki wzrostowej, gdzie otwarcie miało miejsce ponad ubiegłotygodniowymi maksimami, ale także powyżej kluczowego oporu przy $52.20. Cena od otwarcia wznosi się na coraz wyższe poziomy i maksymalnie dotarła w okolice $54.50. Takie poziomy cenowe widziane były ostatnie w lipcu ubiegłego roku. Silny wzrost kieruje obecnie cenę do kluczowego obszaru oporu, który zlokalizowany jest w pobliżu 55.50. Potencjalna okazja pojawić się może po korekcie ostatnich wzrostów. Obecnie poziom wsparcia zapewnia przełamany opór przy $52.20, ale także obszar jaki wyznacza luka wzrostowa. Tam też warto wypatrywać okazji zakupowych.
facebook-fakenews

Facebook zajął wyjątkowe miejsce w globalnym obiegu medialnym, bo coraz więcej ludzi traktuje go jako główne źródło informacji. Na trzy dni przed wyborami w USA tamtejsze media społecznościowe zelektryzowała wiadomość o śmierci agenta FBI zaangażowanego w dochodzenie w sprawie e-maili Hillary Clinton. Zgodnie z artykułem opublikowanym na stronie „Denver Guardian” 45-letni Michael Brown, który miał badać sprawę przechowywania państwowej korespondencji na prywatnym komputerze, miał najpierw zabić o 12 lat młodszą żonę i popełnić samobójstwo. Artykuł rozszedł się po Facebooku z prędkością błyskawicy, a użytkownicy udostępnili go aż 560 tys. razy. Z pewnością ta informacja przemówiła też do zwolenników teorii spiskowej, zgodnie z którą od wielu lat małżeństwo Clintonów pozbywa się świadków swoich rzekomych nadużyć. Ale prawdziwy problem polega na tym, że agent Michael Brown nigdy nie istniał, cała historia była zmyślona, a strona „Denver Guardian” została założona przed kampanią wyborczą i publikowała tylko nieprawdziwe lub mocno podkręcone historie – teraz jest już nieaktywna.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *