Iracki minister Jabar Ali al-Luaibi wypowiedział się w kwestii zmniejszenia produkcji ropy naftowej. Powiedział, że Irak oczekuje od OPEC zwolnienia z obowiązku zmniejszenia produkcji. Z drugiej strony minister będzie namawiał innych członków OPEC, żeby zmniejszyli swoją produkcję dzięki czemu cena ropy Brent może ustabilizować się w rejonie $50– $60. Porozumienie pomiędzy państwami OPEC ustalone było pod koniec września i od samego początku w jego powodzenie wątpiło wielu obserwatorów. Cena ropy WTI dziś rosła, żeby ostatecznie po raz kolejny skierować się w stronę poziomu 50 dolarów. Tym samym ropa osiągnęła dzisiaj tygodniowe minimum testując wspomniany poziom. Od dwóch tygodni cena ropy WTI utrzymuje się ponad poziomem $50. Od końca września nie było tutaj korekty z tego względu rozpoczęcie się jej w tym momencie jest bardzo prawdopodobne. Przełamanie poziomu $50 otworzy drogę do mocniejszego wsparcia na poziomie $49.
Poznaliśmy rezultaty dla gospodarki amerykańskiej. Jak wynika z oficjalnego raportu, październikowa koniunktura jest najlepszą w przeciągu ostatniego roku. Wstępne wyniki październikowego PMI przemysłowego zostały obliczone na podstawie danych zebranych wśród amerykańskich przedsiębiorców w okresie 12-21 października. Pełna publikacja pojawi się w pierwszym tygodniu listopada, nie powinna podlegać jednak silniejszym rewizjom:
– PMI przemysłowe w USA w górę z 51.50 do 53.20
– Wzrost nowych zamówień i produkcji na jednorocznych maksimach
– Producenci raportowali najszybszą ekspansję zakupową od czerwca 2015 roku
– Koszty inflacji wzrastają najszybciej od prawie dwóch lat
Reakcja dolara na pozytywne dane była praktycznie zerowa.
Od momentu ogłoszenia wyników czerwcowego referendum w sprawie Brexitu, funt stracił na wartości ponad 15 proc. w stosunku do większości walut na świecie. Mimo tak dużej przeceny wiele wskazuje, że to nie koniec problemów szterlinga. Przy niekorzystnym dla Wielkiej Brytanii scenariuszu niewykluczone, że będzie on wart tyle, co euro. Niekorzystną sytuację szterlinga potęguje również zagrożenie ruchami secesjonistycznymi, a także bardzo łagodna polityka pieniężna. Dane Biura Statystyki Narodowej (ONS) pokazują, że Wielka Brytania w 2015 r. odnotowała deficyt obrotów towarowych na poziomie 126 mld funtów (6.9 proc. PKB). W pierwszych ośmiu miesiącach br. było to już 88 mld funtów, co wskazuje, że ubiegłoroczny rekordowy poziom zostanie przekroczony.
Dług publiczny w strefie euro spada, ale wciąż sięga alarmujących poziomów. Na koniec drugiego kwartału wynosił 91,2 proc. PKB. Zadłużenie Polski stanowi 53,8 proc. PKB i nadal rośnie. Tymczasem w Estonii wskaźnik ten wynosi zaledwie 9,7 proc. PKB. Najwyższe wskaźniki zadłużenia na koniec drugiego kwartału 2016 roku odnotowano w Grecji, gdzie dług publiczny sięgał 179,2 proc. PKB. Kolejne były Włochy (135,5 proc.) i Portugalia (131,7 proc.). Polska zwiększyła swoje zadłużenie do 977,8 mld zł, co stanowi 53,8 proc. PKB. Jest to wzrost o 1,7 pkt. proc. porównaniu do poprzedniego kwartału, natomiast w porównaniu do kwartału sprzed roku zadłużenie Polski wzrosło jeszcze mocniej, bo aż o 2,7 pkt. To był czwarty najwyższy wzrost wśród wszystkich państw UE. W drugim kwartale 2015 roku dług publiczny do PKB wynosił 51,1 proc.
Model biznesowy wykorzystywany przez Airbnb o nazywie „home-sharing” już dawno udowodnił swoją wartość dla branży hotelarskiej. Airbnb nie jest już tylko ważnym startupem, stał się czwartą najcenniejszą prywatną firmą na świecie po Uberze, Xiaomi oraz Didi Chuxing. Kapitalizacja rynkowa Airbnb jest również wyższa niż wszystkich głównych sieci hoteli. Na czym polega fenomen tej firmy? – czytamy na portalu Quartz. Wartość firmy szacuje się już na 30 mld dol. Osiągnięcie obecnej pozycji zajęło założycielom 9 lat. Zaczynali od działalności w mieszkaniu wyposażonym jedynie w materace do spania. Wymyślony przez nich model biznesowy okazał się bezprecedensowym sukcesem. Airbnb podaje, że na jego stronie znajduje się 2,5 mln domów z 191 krajów, a każdej nocy przebywa w nich milion gości. Airbnb nie ujawnia, jak duża część jego działalności jest prowadzona poza USA. Szacuje się jednak, że w USA może mieć 550 tys. mieszkań, podczas gdy w Paryżu, czyli najważniejszym zagranicznym mieście, posiada około 45 tys. lokali do wynajęcia. Właściciele Airbnb nastawiają się na szybki rozwój firmy w Chinach i Indiach.
Opracował: Sławek Sobczak