Źle się dzieje w europejskiej bankowości. Grupa ING – największy pożyczkodawca Holandii, zwolni tysiące osób. O decyzji bank ma poinformować w poniedziałek – donosi dziś holenderska gazeta finansowa „Het Financieele Dagblad”. Reorganizacja banku doprowadzi do większej centralizacji zarządzania i ma przynieść miliardy euro oszczędności. Rzecznik prasowy ING odmówił komentarza do informacji gazety. Grupa ING zatrudnia ok. 52 tys. osób – czytamy na stronie banku. Obecny dyrektor generalny Grupy Ralph Hamers przekształcił ING w bank, który skupia się na Europie. Instytucja według dotychczasowej strategii chciała zwiększać kredytowanie konsumentów i firm poza rodzimym rynkiem, gdyż niskie stopy procentowe i wysoki poziom regulacji obniżały jej zyski. Plany Grupy ING, które ujawnia holenderska gazeta, wpisują się w podobne działania innych instytucji na Starym Kontynencie. Wczoraj niemiecki Commerzbank poinformował, że chce zwolnić 9,6 tys. osób, co stanowi około jednej piątej pracowników.
Także o sytuacji Deutsche Bank pisze się ostatnio mało optymistycznie. W dniu wczorajszym pojawiła się dodatkowa informacja o wycofaniu środków z kont w banku przez 10 funduszy hedgingowych, co może świadczyć o chęci zabezpieczenia przed ewentualnymi problemami banku. Ta wiadomość doprowadziła do blisko 8 proc. przeceny akcji Deutsche, co zaważyło na nastrojach w trakcie sesji na Wall Street. Kluczowe pod tym względem będzie zachowanie klientów detalicznych, którzy mają zgromadzone w banku ponad 565 miliardów euro depozytów. Jeśli zaczęliby oni wycofywać te środki, to byłby koniec. Co ciekawe, pojawiło się także kilka głosów nawołujących do zakupu akcji banku. Proces logiczny jest następujący: DB ma problemy, ale rząd nie pozwoli mu upaść więc ceny akcji wyraźnie odbiją. Domy maklerskie jak na razie nie kwapiły się do zmian swoich rekomendacji dla Deutsche Banków. Patrząc na wykres spółki ciężko jednak o jakikolwiek optymizm. W porannych godzinach handlu akcje Deutsche Bank dotknęły ceny 9.99 euro, a wybicie poziomu 10 euro może dodatkowo pogorszyć sentyment wokół banku.
Akcje spółki Amazon właściciela największego sklepu internetowego na świecie znajdują się w trendzie wzrostowym od lutego br. Wczoraj akcje wzrosły o 2,12 proc. ustanawiając kolejne historyczne maksimum. Dobre nastroje na rynkach były spowodowane najwyższym od 9 lat odczytem indeksu zaufania konsumentów – Conference Board. Firma kolejny raz mogła pochwalić się bardzo dobrymi wynikami finansowymi. W drugim kwartale zysk na akcję wyniósł 1,78 dolara i był wyższy od prognoz o 67 centów . Przychody również przebiły rynkowe przewidywania i wzrosły o ponad 30 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem w ub.r. Pod koniec października zostaną opublikowane wyniki za trzeci kwartał. Szacuje się, że sprzedaż ma wzrosnąć między 22 a 32 proc.
Federalne Biuro Śledcze wykryło próby włamań do systemu wyborczego. W kilkunastu stanach stwierdzono nieautoryzowane wejścia na witryny rejestracji wyborców. Jednym z dwóch stanów gdzie doszło do kradzieży danych osobowych jest Illinois, gdzie już pracują federalni specjaliści przysłani z Waszyngtonu do sprawdzenia luk w systemach komputerowych. James Comey, dyrektor FBI w czasie środowych przesłuchań przed Komisją Sądownictwa Izby Reprezentantów zaprzeczył, że działania cyberprzestępców mogą zagrozić listopadowym wyborom i zapewnił, nie ma powodu do paniki. Przyznał jednak, że kradzież danych osobowych może posłużyć do popełnienia przestępstw finansowych. – Podejrzewani rosyjscy hakerzy wspierani przez Kreml mają w ten sposób zasiać nieufność do systemu wyborczego w Stanach Zjednoczonych i osłabić potęgę Zachodu – dowodził Comey w Waszyngtonie. Dzień wcześniej Jeh Johnson, szef Homeland Security potwierdził, że aż 18 stanów poprosiło o pomoc w walce z cyberprzestępcami, gdyż mają problem ze szczelnością systemów do głosowania.
Krajowe Stowarzyszenie Obrotu Nieruchomościami opublikowała dane za sierpień. Niestety nie są najlepsze: skaźnik sprzedaży istniejących domów spadł o 2,4 proc. czyli o 2,7 pkt. do poziomu 108,5 pkt. Tak kiepsko było tylko w styczniu w tym roku, gdy wskaźnik spadł do 105,4 pkt. Indeks porównuje aktualną sytuację z poziomem podpisanych kontraktów w 2001 r. Ruch na rynku nieruchomości zmalał w całym kraju za wyjątkiem Północnego Wschodu, związane jest to z dużą ilością oferowanych na sprzedaż posesji. Zdaniem ekspertów National Association of Realtors koncówka roku będzie zdecydowanie lepsza, walka o potencjalnych nabywców przynieść ma wzrost cen nieruchomości. Prognoza to sprzedaż w roku bieżącym 5,36 mln domów, tj. o 2,1 proc. więcej niż w ubiegłym. W 2015 roku sprzedaż nieruchomości wzrosła o 6,3 proc. przy wzroście cen o 6,8 proc. W szczycie czyli w 2006 r. sprzedano 6,5 mln domów. Jeżeli chodzi o Środkowy Zachód z Chicago jako nieformalną stolicą regionu sierpień przyniósł spadek o 0,9 proc.
Walka basebalistów Chicago Cubs o pierwszą wygraną w lidze MLB od 1908 roku wywindowała ceny biletów do niebotycznych poziomów. Finałowe mecze o mistrzostwo Ligii National rozpoczną się już w piątek za tydzień i choć nieznany jest jeszcze przeciwnik Niedźwiadków w pierwszej rundzie play offów to wejściówki na pierwszy mecz na Wrigley Field już kosztują 826 dolarów. Aby obejrzeć ewentualne piąte spotkanie trzeba wyasygnować 993 “zielone”. Przełamanie “Klątwy Kozła” rzuconej 71 lat temu przez Billego Sianisa wyrzuconego z trybun za przyprowadzenie kozy na mecz wywołuje już histerię wśród kibiców. Jeżeli Cubs uda się dotrzeć do fazy meczów o mistrzostwo świata, jak określa się Championship Series to bilety na TicketIQ, rozprowadzającej wejściówki z drugiej ręki osiągają już na te mecze ceny powyżej 1,5 tys. dolarów. Tymczasem polityka stała się kością niezgody w kierownictwie Cubs. Theo Epstein, prezydent klubu, pojawił się wczoraj nieoczekiwanie na wieczorze wyborczym Hillary Clinton i wręczył jej imponujący czek by wesprzeć kampanię prezydencką Demokratów. Wcześniej współwłaściciel Cubs, Joe Rickett ofiarował milion dolarów … Donaldowi Trumpowi. Córka Josepha, Laura Rickett zasiadająca w zarządzie klubu to z kolei wielka orędowniczka Hillary. A jest jeszcze trzech braci Laury, jeden z nich, Peter to gubernator Nebraski.
Opracował: Sławek Sobczak