Poznaliśmy dziś najnowsze dane dotyczące gospodarki amerykańskiej. Inwestorzy śledzili przede wszystkim publikację trzeciego już szacunku amerykańskiego PKB za drugi kwartał 2016 roku. Poznaliśmy również liczbę osób, które złożyły w minionym tygodniu wniosek o zasiłek dla bezrobotnych. Dzisiejsze dane można zdecydowanie określić mianem dobrych a nawet bardzo dobrych. Począwszy od mniejszej niż przewidywana liczbie wniosków o przyznanie zasiłku dla bezrobotnych – w zeszłym tygodniu (kończącym się 24 września) odnotowano 254 tysięcy złożonych wniosków. To wartość o 3 tys. mniejsza niż ta z trzeciego tygodnia września. Poruszając temat minionych odczytów warto również zaznaczyć, że amerykański Departament Pracy zrewidował ostatni odczyt o 1000 – z 252 do 251 tysięcy. Jak zaznacza Departament Pracy, to 82 tydzień z rzędu w którym liczba złożonych wniosków o przyznanie zasiłku dla bezrobotnych jest mniejsza od 300 tysięcy. Znacznie ważniejszą z punktu widzenia rynku walutowego publikacją jest dzisiejszy szacunek zmiany amerykańskiego PKB w drugim kwartale tego roku. Najnowsze wyliczenia wskazują, że wartość zmiany PKB bliższa jest jednak 1,4% (prognozy rynkowe zakładały wzrost o 1,3 proc. PKB w ujęciu realnym wzrosło o 0,8 proc., podczas gdy przychód krajowy brutto zmalał o 0,2 proc. Dolar zyskuje po publikacji, w Polsce amerykańska waluta wyceniana była na 3.83 zł.
Rynki zostały zaskoczone wczorajszą decyzją OPEC w sprawie ograniczenia produkcji ropy. Podobne spotkania odbywały się już wcześniej i za każdym razem kończyły się bez rozstrzygnięcia. Tym razem państwa OPEC zgodziły się na zmniejszenie produkcji o około 800.000 baryłek ropy dziennie co wywołało gwałtowny wzrost ceny ropy. Informacja ta jest zdecydowanie prowzrostowa dla ceny ropy i powinna spowodować jej dalszy wzrost nie tylko w krótkim terminie, ale również w średnim. Cena ropy brent od wczoraj z poziomu poniżej $46.00 przekroczyła już poziom $49.00 ( w południe czasu nowojorskiego było to dokładnie $49,28)
Amerykański Kongres dla uniknięcia kryzysu w roku wyborczym zaaprobował tymczasową ustawę budżetową. Dzięki temu po podpisaniu aktu przez Baracka Obamę rząd amerykański będzie mógł spokojnie pracować do 9 grudnia i znalazł się fundusz na walkę z wirusem Zika czyli 1,1 mld dolarów. Po zażartej walce w Senacie Izba Reprezentantów przegłosowała projekt stosunkiem głosów 342 do 85 i pomoc rządową uzyska także miasto Flint w Michigan , gdzie doszło do zatrucia związkami ołowiu wody w wodociągach. Kongres nie wróci już do obrad przez dniem wyborów co zapowiada w listopadzie sesję zwaną powszechnie jako “Kulawa kaczka”, która wymusi powyborczy kompromis. Biały Dom potwierdził wolę podpisu prezydenta, który ma modlić się za postęp w sprawie Flint. W ramach nowej ustawy przewidziano pół miliarda dolarów na odbudowę zniszczoną powodzią Luizjany i sąsiednich stanów. Przeforsowanie projektów w “wodnych” sporach to sukces Demokratów z Michigan i Republikanów z Luizjany. Ci pierwsi zgodzili się na cięcia wydatków w Clean Water Act o $400 mln. Upadł projekt prznaczenia funduszy z Planowanego Rodzicielstwa na wspomożenie Portoryko. Ciekawym elementem ustawy jest finansowanie weteranom wojennym z odniesionymi ranami w walce zabiegów in vitro.
Commerzbank ogłasza wielką redukcję zatrudnienia. Niemiecki bank chce zwolnić 9,6 tys. osób, czyli około jedną piątą pracowników. Spółka poinformowała też, że wstrzymuje wypłatę dywidendy. O planach Commerzbanku poinformował jego szef Martin Zielke. Projekt restrukturyzacji banku został już przedstawiony radzie nadzorczej. O jego dalszych losach zdecyduje zarząd, który w piątek zbiera się na posiedzeniu. Bank ogłosił, że cały proces ma kosztować 1,1 mld euro. Kłopoty drugiego największego banku Niemiec trwają od dłuższego czasu. Od początku tego roku, akcje Commerzbanku straciły już na giełdzie ok. 38 proc. swojej wartości.
Najtańsza wersja nowego iPhone’a 7 kosztuje 649 dol. Ile zarabia na tym Apple? Koszty wyprodukowania jednego iPhone’a 7 stanowią jedną trzecią ceny, po której sprzedawany jest smartfon – podaje portal Quartz, powołując się na szacunki analityków firmy badawczej IHS Markit. Specjaliści policzyli, ile kosztują poszczególne części iPhone’a. Okazuje się, że Apple płaci za nie około 220 dol. Koszt montażu urządzenia to zaledwie 5 dol. Koszt produkcji poprzedniego modelu numer 6 sięgał zaledwie 187,91 dol.
Chicagowscy policjanci i pracownicy innych służb miejskich Wietrznego Miasta nie będą mogli używać imigracyjnego kontekstu do zastraszania czy nadużywania władzy. To projekt burmistrza Chicago, który wkrótce trafi pod obrady rady miejskiej. Wyraźny zakaz korzystania z imigracyjnego tła i statusu przez pracowników miejskich agend wymaga wsparcia sponsorów ustawy. Radni popierający pomysł Rahma Emanuela już szukają możliwości zmian w Chicago Welcoming City Ordinance – zapewniającej do tej pory bezpieczeństwo osób przebywających w kraju nielegalnie i gwarantującej doniesienie o “przemocy fizycznej, groźbach bądź zastraszaniu” udokumentowanych i nieudokumentowanych imigrantów, do służb odpowiedzialnych za porządek w mieście. Radny Scott Waguespack za przykład podał wydarzenia z 2013 r., gdy policjanci w Chicago sterroryzowali pracownice solarium na północy aglomeracji, a zdjęcia z kamer, na których nad klęczącą i skutą kajdankami Jianqing Klyzek pastwią się funkcjonariusze poruszyły opinię publiczną. Co ciekawe media i to nie tylko amerykańskie podając tę informację nazywają burmistrza Chicago “The Great Panderer” – “Wielkim Stręczycielem”…
Chicago straciło kolejne wielkie handlowe targi. Do coraz dłuższej niestety listy imprez utraconych w ostatnich latach przez Wietrzne Miasto dołączyły Targi Żywności. To był jeden z najdłużej organizowanych w Chicago eventów, zmiana strategii wystawniczej spowodowała, iż w czerwcu przyszłego roku w McCormick Place nie zobaczymy nowości. Food Marketing Institute organizujący targi skupia ponad 1,350 wytwórców szeroko rozumianej żywności i 130 sieci handlowych, mi.in.: Target, Walmart czy Walgreens. Na szczęście FMI rozmawia z władzami McCormick w sprawie zorganizowania podobnej imprezy tyle, że będzie ona dużo mniejsza. To dotkliwy cios dla Chicago i właścicieli hal wystawowych. Duże konwencje naukowo – handlowe i targi to niemal podstawa działalności okolicznych hoteli. Za takie uważa się imprezy przy okazji których zapełnia się 3 tys. pokoi lub więcej. – W skali roku to ponad milion hotelowych pomieszczeń wynajętych w centrum – czytamy w raporcie miejskiego biura turystycznego Choose Chicago. To prawie jedna trzecia wszystkich grupowych rezerwacji w śródmieściu. Targi FMI Connect generowały corocznie ok. 20 tys. nocy hotelowy podczas trwania 3-dniowej imprezy. To druga wielka strata ogromnego show w ostatnim czasie. Z targów w Chicago zrezygnował Microsoft, impreza niemal 3 razy większa od FMI.
Opracował: Sławek Sobczak