Świat obiegła informacja o planowanym nieformalnym posiedzeniu OPEC w Algierii, które ma się odbyć już w przyszłym miesiącu. Czy tym razem najwięksi producenci ropy naftowej zdołają zamrozić wydobycie? Taką próbę podjęto w kwietniu w Doha, jednak twarde stanowisko Arabii Saudyjskiej i niechęć Iranu do zahamowania wydobycia cennego surowca spowodowały, że rozmowy zakończyły się fiaskiem. Analitycy wciąż prognozują wzrost popytu na ropę w trzecim i czwartym kwartale roku, co prowadzi do wniosku, że obecny trend spadkowy jest ograniczony w czasie. Podobnie było osiem miesięcy wcześniej, kiedy zapasy powoli zaczęły się kurczyć i świat ruszył na zakupy. Mohammed Al Sada, katarski minister energetyki i obecnie pełniący przywództwo w OPEC potwierdził, że grupę największych producentów ropy naftowej wciąż niepokoją ceny tego cennego surowca i zapowiada ponowną próbę podjęcia środków zaradczych. Wciąż wielką niewiadomą jest przyszła polityka wydobywcza Iranu.
Rośnie grono miliarderów. Według rocznika „Billionaire Cenzus” firmy Wealth-X jest ich, a raczej było w 2015 r. prawie 2,5 tys. – o 6,5 proc. więcej niż rok wcześniej. To nowy rekord zamożności maleńkiej części społeczeństwa, jeden miliarder przypada na 2,95 mln osób zamieszkujących Ziemię. Miliarderzy o wartości majątku netto powyżej 1 miliarda dolarów kontrolują 3,9 proc. światowej zamożności gospodarstw domowych. Łączna wartość netto wszystkich miliarderów wzrosła o 5,3 proc. do 7,7 bilionów dolarów, wynosząc więcej niż PKB Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Japonii. Nadal najczęstszą drogą do zbudowania majątku o wartości miliarda dolarów jest działalność związana z finansami, ale liczba miliarderów w tym przemyśle spadła o 5,5 proc. w ubiegłym roku, a ich majątek zmniejszył się o 6,6 proc. Liczba miliarderów w Azji wzrosła o 15 proc. do 645, a ich wartość wzrosła o 20 proc. do 1,69 biliona dolarów. Najczęstszym hobby krezusów jest filantropia, już 56 proc. wszystkich miliarderów deklaruje chęć pomocy innym. Inne zainteresowania to: podróże, sztuka, polityka i żegluga.
Forum Obywatelskiego Rozwoju opublikowało szokującą aktualizację „Licznika Długu Publicznego Polski”. Tempo wzrostu długu publicznego wynosi blisko 222 mln zł na dobę, 9,3 mln zł na godzinę i 2568 zł na sekundę – alarmuje FOR. W ciągu roku jawny dług publiczny wzrósł o blisko 81,2 mld złotych. Aktualny stan zadłużenia poszczególnych państw sprawdzić można np. w World Debt Clock, który wyświetla m.in. dane dotyczące Polski. Dzisiejszy stan długu RP to licząc w dolarach 931,15 miliardów co stanowi jedną dwudziestą długu Stanów Zjednoczonych i jest niemal identyczny jak dług Rosji. Polskie zadłużenie stanowi niemal 57 proc. rocznego PKB. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych dług publiczny stanowi 103 proc. PKB. W jakich krajach najbardziej zapożyczył się polski Skarb Państwa? Najbardziej oczywiście w Stanach Zjednoczonych. W rękach podmiotów amerykanskich znajdują się polskie SPW o łącznej wartości 28,6 mld zł. Około 65 proc. tych aktywów ulokowaliśmy w rękach amerykańskich funduszy inwestycyjnych. Drugim największym pożyczkodawcą Polski jest Japonia (19,8 mld zł), połowa polskich papierów wartościowych wykupionych przez ten azjatycki kraj znajduje się w tamtejszych zakładach ubezpieczeń. Trzecim jest Luksemburg. Jedno z najbogatszych państw świata (pod względem PKB per capita) posiada polskie państwowe papiery o wartości niemalże 20 mld zł. Resort finansów RP zapewnia, że do 2018 roku uda się znacząco zredukować polski dług znajdujący się w zagranicznych rękach. Na razie zegar długu pędzi jak szalony.
Lipiec był trudnym miesiącem dla spółek motoryzacyjnych notowanych na amerykańskiej giełdzie. Łączna liczba sprzedanych samochodów Ford Motors spadła w lipcu 2016 w stosunku do lipca ubiegłego roku o 3 proc., a spadek ten był ograniczony dzięki dobrej sprzedaży samochodów ciężarowych (w tym pickupów i vanów). Ten segment urósł w lipcu o 5 proc. Podobne do Forda były wyniki GM. Łączna sprzedaż samochodów sprzedanych w lipcu 2016 była mniejsza o 2 proc. w stosunku do lipca roku poprzedniego. Dobrze poradził sobie tylko segment samochodów osobowych skierowany dla klientów indywidualnych, który w tym okresie wzrósł o 5%. Jedynie FCA US LLC – spółka produkująca m.in. markę Chrysler odnotowała wyniki zbliżone do poprzedniego roku. W lipcu 2016 sprzedanych zostało 180,727 samochodów wobec 180,124 sztuk w lipcu 2015. Akcje wszystkich trzech spółek poruszają się obecnie w trendzie spadkowym. Najszybciej linię trendu spadkowego może zaatakować strona popytowa na akcjach spółki FCA US LLC. Linia trendu spadkowego znajduje się tutaj na poziomie 7$ natomiast cena akcji jest obecnie zaledwie 25 centów niżej. W gorszej sytuacji technicznej, są spółki Ford Motors i General Motors.
Trwające wakacje są dla wielu rodzin niestety okresem żałoby po śmiertelnych wypadkach na plażach czy w ośrodkach rekreacji. W Kansas zginął na gigantycznej wodnej zjeżdżalni 10-letni Caleb Thomas Schwab. Syn republikańskiego członka stanowej Izby Reprezentantów Scotta Schwaba odpoczywał aktywnie w Schlitterbahn Waterpark w Kansas City. Wyprawa na największą atrakcję aquaparku, Verruckt, 168-stopową zjeżdżalnię okazała się niestety feralna. “Verruckt” to po niemiecku szaleństwo, by dostać się na szczyt ogromnej rury trzeba pokonać aż 264 schody. Według Księgi Guinnessa to największa zjeżdżalnia na świecie. By się zabrać do 100-funtowej tratwy na niesamowity zjazd do basenu trzeba mieć co najmniej 54 cale wzrostu. Wszystko wskazuje na to, że chłopiec wypadł i zderzenia z ziemią nie przeżył. Ośrodek będzie dziś zamknięty, zjeżdżalnia zostanie unieruchomiona do końca śledztwa. Otwarcie Verruckt 2 lata temu poprzedziła rekonfiguracja konstrukcji, która początkowo była jeszcze większa. Jak widać wciąż zbyt niebezpieczna.
Narastająca fala przestępczości zalewająca Chicago spowodowała w pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku śmierć 324 osób. Dziennik Chicago Sun Tomes korzystając z materiałów własnych, raportów policji i koronera powiatu Cook przeprowadził analizę wypadków śmiertelnych. Okazało się, że ofiary mieszkają głównie w dzielnicach nędzy, sparaliżowanych przez wszechobecne narkotyki. 90 proc. zabitych straciło życie w wyniku użycia broni palnej. Aż 72 proc. stanowili Afroamerykańscy mężczyźni, ich średnia wieku wynosiła zaledwie 29 lat. Czterech na pięciu zabitych miało wcześniej postawione przez władze powiatu Cook kryminalne zarzuty, głównie za przestepstwa związane z narkotykami, najczęstszą przyczyną aresztowania w Chicago. Dwóch na pięciu było już skazanych za narkotyki.Ponad jedna czwarta była skazana za przemoc domową lub posiadanie broni. Konflikty domowe z wieloma przypadkami chrób psychicznych były powodem co najmniej 24 przypadków śmiertelnych. Przynajmniej cztery osoby zginęły w wyniku zabłąkanej kuli. Wielu zginęło gdy towarzyszyło osobie, która była celem zamachu. Według chicagowskiej policji niemal wszystkie strzelaniny to efekt działalności relatywnie małej grupy członków gangów i handlarzy narkotyków. – Dzisiejszy napastnik to jutrzejsza ofiara – to cytowane słowa Christophera Mallette, dyrektora Chicago Violence Reduction Strategy, ale marna to dla nas, uczciwych mieszkańców Wietrznego Miasta pociecha.
Jak podało biuro szeryfa policji w Richland 24 osoby hospitalizowano po przedawkowaniu narkotyków podczas festiwalu muzycznego w Butler w Ohio. Nie doszło na szczęście do tragedii, niepokojący jest natomiast sposób zażywania narkotyków – były to cukierki nasycone marihuaną. Już po dwóch zażywający mają stany uniesień, niektórzy na dwudniowej imprezie “Everybody Stands Together” potrafili wchłonąć całe opakowanie. A duża dawka THC – psychoaktywnego składnika cannabis oszałamia. Młodzi ludzie nie reagowali nawet na Narcan, środek służący do przeciwdziałania przedawkowaniu opiatów. DEA od dwóch lat walczy z syntetyczną marihuaną sprzedawana w formie kolorowych słodyczy pod nazwą Cloud Nine, Maui Wowie czy Mr. Nice Guy. Sztucznie stworzone narkotyki tego typu mogą być do stu razy mocniejsze od naturalnych konopii indyjskich- dowodzi Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Narodowy Instytut Zapobiegania Narkomanii ostrzega: – producenci ciągle zmieniają skład chemiczny przez co są trudne do wykrycia.
Opracował: Sławek Sobczak