Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse dotarł z San Francisco do Phoenix. Tym razem pilotem olbrzymiej a ultralekkiej maszyny był Szwajcar André Borschberg. Bezpaliwowa konstrukcja korzystająca z czystej energii wytworzonej przez 17 tys. ogniw słonecznych przeleciała 1113 kilometrów w 15 godzin i 52 minuty. Demonem prędkości Solar Impulse jak widać nie jest, ale to ewidentnie melodia przyszłości lotnictwa, przynajmniej transportowego. Samolot opuścił Dolinę Krzemową i w drodze do Arizony przeleciał nad dwoma legendarnymi miejscami dla aeronautyki: bazę SpaceX i pustynię Mohave. W drodze do Nowego Jorku skąd odleci przez Atlantyk do Europy Solar Impulse zawita na Środkowy Zachód. Ze wstępnych ustaleń wynika, że niestety w Chicago maszyny nie zobaczymy. Na mapie portalu Borschberga i Bertranda Piccarda zaznaczone jest Kansas City.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *