Rozmiar kłusownictwa w Afryce poraża.
Jutro świat zobaczy przerażające krematorium i może się coś zmieni. Prezydent Kenii Uhuru Kenyatta podpali stos słoniowych kłów o wysokości trzech metrów i śerdnicy 6 metrów by uświadomić ogrom procederu niszczącego ze zwykłej chciwości populację największych lądowych ssaków na świecie. Przez cały tydzień pracownicy Nairobi National Park odbierali skonfiskowaną kość słoniową z ciężarówek i układali jeden kieł na drugim. Niektóre musieli je nosić we dwóch. Kły ucięte z zabitych 8 ooo zwierząt ważą 105 ton, warte są na czarnym rynku ok.105 mln dolarów. Na stosie są  także inne skarby fauny i flory narodu kenijskiego. Rogi 343 nosorożców o wadze 1,35 tony, skóry małp i innych egzotycznych zwierząt. Cuda przyrody sprzedane nielegalnie osiągnęłyby wartość przekraczającą $172 mln. To 1,5 raza więcej, niż Kenia wydaje rocznie na  utrzymanie rządowych agencji ochrony środowiska i zasobów naturalnych. Dla Kenijczyków są jednak bezwartościowe – liczą się jedynie jako część zwierzęcia. To nie tylko retoryka. Kenia żyje z turystyki, podziwianie przyrody przez chętnych z całego świata daje 12 proc. PKB kraju. Żywy słoń przynosi 76 razy więcej niż warte są jego kły. Dla kłusowników liczy się jednak szybki zysk z nielegalnego polowania. Nie zjadane jest nawet mięso zabitego zwierzęcia. Może po jutrzejszej symbolicznej ceremonii świat obudzi się z przerażeniem?

notonato

Po przemówieniu Donalda Trumpa w którym określił cele swojej polityki zagranicznej jako przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych, niektóre państwa credo miliardera przyjęły bardzo dobrze.
Najbardziej zachwycona jest Rosja – twierdzi dziennikarz CNN przepytujący ludzi na Placu Czerwonym czy polityków na Kremlu. Wszyscy mają podobne zdanie i liczą na poprawę stosunków z odwiecznym wrogiem. Trump czytając z telepromptera przez 38 minut opowiadał o kiepskim biznesie jakim jest dla USA NATO. Zapowiedź wystawiania rachunku sojusznikom za ich bezpieczeństwo wystawianych przez administrację waszyngtońską została fatalnie przyjęta przez establishment amerykański i znakomicie przez zwolenników Trumpa. Ostatnich  nie zrażają pochwały Putina, który nazwał dewelopera “osobą światłą”. – Lubię go,  to bez wątpienia utalentowany człowiek – stwierdził rosyjski satrapa. W odpowiedzi Trump o Putinie powiedział: “Lubię go po tym jak nazwał mnie geniuszem i prawdziwym liderem”.  Cokolwiek nie zostało powiedziane, Kreml w wypadku wygranej Trumpa na pewno się zdziwi. Trump może być twardym rywalem dla Rosji, podobnie jak Ronald Reagan, którego też przed wyborem nazywano “marnym aktorem”.

roberta

Po 10 miesiącach wakatu wreszcie mamy ambasadora Stanów Zjednoczonych w Meksyku. Prezydent Barack Obama nominował na to stanowisko Robertę Jacobson jeszcze w lipcu 2015 r. Polityczne manewry w Departamencie Stanu trwały od od tego czasu w związku z  nałożeniem sankcji na Wenezuelę i nawiązaniem kontaktów z Kubą, w które zaangażowana była Jacobson. Największym przeciwnikiem nominacji byli: republikański senator z Florydy Marco Rubio i demokratyczny senator z New Jersey Bob Menendez. Obaj, z pochodzenia Latynosi, blokowali kandydaturę doświadczonej dyplomatki.  Dopiero zdecydowane działania Boba Corkera, republikańskiego senatora z Tennessee i przewodniczącego Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych przełamały kryzys. Od listopada gdy Komisja zatwierdziła kandydaturę Jacobson trwały jeszcze przepychanki w Senacie, wstrząsanym antyimigracyjnymi wystąpieniami Donalda Trumpa. Meksyk również w ostatnim czasie wymienił kierownictwo w swoich placówkach w USA. Panią Jacobson czeka wiele pracy by naprawić mocno nadszarpnięte więzi gospodarcze i handlowe z południowym sąsiadem. O polityce i choćby sprawie  ekstradycji Joaquina “El Chapo” Guzmana nie wspominając.

jb

Popis braku kultury dał podczas dyskusji poświęconej tegorocznym wyborom były przewodniczący Izby Reprezentantów.
John Boehner nazwał na uniwersytecie Stanford senatora Teda Cruza “żałosnym sukinsynem” i nie było to najbardziej dosadne określenie, jakby nie było partyjnego kolegi.  Sudencka gazeta The Stanford Daily zacytowała inną wypowiedź Boehnera. Nazwał on Cruza ” Lucyferem w ludzkim ciele”. A przecież teksańczyk to ultrakatolik, przez wielu nazywany wręcz dewotem. Boehner zapowiedział poparcie Trumpa. Cruz stwierdził, że atakujący go polityk “pozwolił by wyszedł z niego wewnętrzny Trump”. Media przypomniały wcześniejsze inwektywy jakich nie szczędził Boehner swojemu byłemu współpracownikowi. “Fałszywy prorok” i “dupek” należą do najłagodniejszych.

fiesta

Od wczoraj w chicagowskim parku Granta trwa footballowa fiesta.
Dziesiątki tysięcy fanów jajowatej piłki mają szansę uczestniczyć w święcie sportu o gigantycznym zadęciu. W naborze do ligi NFL uczestniczą 32 kluby i grubo ponad setka graczy. Do jutra decydować się będą losy zawodników, poznaliśmy już graczy wylosowanych z najwyższymi numerami. Nr 1 otrzymał rozgrywający z Kalifornijskiego Uniwersytetu Jared Goff. Trafi zgodnie z oczekiwaniami do Los Angeles Rams. Nr 2,  Carson Wentz, quaterback North Dakota State zasili szeregi Philadelphia Eagles i to również nie jest sensacją. Niespodzianką jest transfer nr 3 czyli obrońcy Ohio State, Joeya Bosy do San Diego Chargers. O dziwo cała trójka to biali gracze. Włodarze Chicago Bears ubili w pierwszym dniu interes z Tampa Bay Buccaneers i w ramach wymiany tzw. picków mieliśmy wczoraj prawo do nr 9, co oznacza nabór linebackera Leonarda Floyda z Georgii. Ten 22-latek to Afroamerykanin o wzroście 198 cm i wadze 111 kg. 40 jardów przebiega w 4,5 sekundy. Od ostatniego zwycięstwa Niedźwiedzi w lidze minęło 31 lat, może Floyd pomoże?

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *