Rywale Donalda Trumpa w prezydenckim wyścigu konserwatystów niemal równocześnie ogłosili swoje plany walki z miliarderem.
Wszystko by nie dopuścić nowojorczyka do zdobycia nominacji partyjnej podczas letnej konwencji w Cleveland. Już jutro kolejne prawybory w pięciu stanach i to ostatnia szansa by powstrzymać idącego sensacyjnie po nominację dewelopera z dziwną grzywką. Ted Cruz i John Kasich koordynują plany wyborcze, zdając sobie sprawę, że rozbicie głosów sprzyja rywalowi choć żaden z walki się nie wycofał. Gubernator Ohio przeciera szlak dla Cruza w Indianie. W rewanżu senator z Teksasu czyści przedpole dla Kasicha w Oregonie i Nowym Meksyku. Układ nie obowiązuje w pięciu stanach Wschodniego Wybrzeża gdzie już jutro do zdobycia są głosy 172 delegatów. Według wszystkich sondaży Trump w Connecticut, Maryland i Pensylwanii zmiażdży druzgocząco rywali, w Delaware i Rhode Island nie przeprowadza się oficjalnie badań, ale sytuacja jest podobna. Walka u Republikanów toczy się już tylko o to by Trump nie uzbierał 1237 głosów partyjnych delegatów niezbędnych do wzięcia nominacji na konwencji w Ohio.
Znacznie mniej dramatyczna niż u Republikanów panuje sytuacja u Demokratów. Bernie Sanders, niespodziewanie silny rywal Hillary Clinton, w dwóch stanach Nowej Anglii, gdzie jutro dojdzie do kolejnego starcia wyborczego, zgromadził na wiecach tysiące zwolenników. O ile jednak w Rhode Island senator z Vermont unikał bezpośrednich odniesień do rywalki, to na wiecu w New Haven w Connecticut po raz kolejny zażądał upublicznienia wynagrodzenia za wystąpienia byłej sekretarz stanu dla finansiery z Wall Street. – Moja kampania wyborcza nie jest oparta na 15 milionach dolarów zebranych od biznesu nowojorskiego – Sanders uderzał w Clinton, na dźwięk imienia której tłum buczał niemiłosiernie. To jednak mogą być już “podrygi ostrygi” – sondaże presiżowych agencji mówią o czterech wysokich wygranych Clinton w pięciu stanach podczas jutrzejszych prawyborów. Była pierwsza dama wczorajszy dzień spędziła w kościołach w Filadelfii i na wiecu w Bridgeport w Connecticut. Nie atakowała rywala, skoncentrowała się na zdobywaniu zaufania wśród społeczności Afroamerykańskiej i na obnażaniu słabości republikańskich kandydatów.
Wkrótce być może ujawniona zostanie część raportu Kongresu na temat zamachów 11 wrzesnia 2001 roku.
Chodzi o najbardziej tajną część opracowania, 28-stronicowy rozdział mówiący o możliwym połączeniu pomiędzy zamachowcami a Arabią Saudyjska. Dokumenty trzymane w najbardziej przepastnych archiwalnych zakamarkach w piwnicach Kapitolu zawierają całość dochodzenia, w tym dokumenty dotyczące “konkretnych źródeł wparcia zagranicznego dla terrorystów przebywających w Stanach Zjednoczonych”. Bob Graham, współprzewodniczący ponadpartyjnego komitetu badającego zamachy przyznał, że w dokumentach są fakty obciążające rodzinę Saudów. Były demokratyczny senator z Florydy stwierdził, iż administracja Baracka Obamy (który nota bene niedawno odbył podróż do Arabii Saudyjskiej i na powitanie którego nie przybył na lotnisko król tego kraju co było afrontem dla prezydenta USA) zdecyduje czy w ciągu najbliższych kilku tygodni nie odtajnić raportu. Ujawnienie z pewnością nie pomoże napiętym ostatnio stosunkom między oboma krajami. Arabia Saudyjska to największy sojusznik Stanów Zjednoczonych w rejonie.
Kanadyjski przemysł przeżywa ogromne trudności związane z dramatycznie niskimi cenami ropy naftowej.
Oczekuje się, że inwestycje w przemyśle naftowym spadną o 62 proc. w stosunku do rekordowego 2014 roku – ostrzega Kanadyjskie Stowarzyszenie Producentów Ropy Naftowej. Całkowita produkcja ropy będzie jednak rosła. W ubiegłym roku wydobywano 4,5 mln baryłek dziennie, w tym roku może to być nawet 4,6 mln. Część z firm zostało zmuszonych do sprzedaży swoich aktywów. Niepewna sytuacja na rynku ropy nie sprzyja jednak zakupom. Inwestycje naftowe stanowiły aż 56 proc. wszystkich inwestycji w Kanadzie w roku 2014. Niskie ceny surowca spowodowały, że pracę straciło blisko 70 tys. osób.
Kraj Klonowego Liścia wiosną przyszłego roku zalegalizuje handel, posiadanie i konsumpcję marihuany. Zasady dostępu do narkotyku będą ściśle określone, a chodzi głównie o ukrócenie ogromnych dochodów narkotykowych mafii. Jane Philpott, minister zdrowia Kanady, na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ poświęconej narkomanii zapowiedziała legalizację “zioła”, popieraną przez dwie trzecie obywateli. Wielkie obawy mają w związku z tym władze amerykańskie. Palacze “trawy” masowo mogą się bowiem przemieścić na północ. Granica między oboma krajami jest wszak dla rezydentów USA otwarta i nie będzie problemów z turystyką marihuanową, choć przewóz narkotyku będzie zabroniony.
Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem dalszego osłabienia polskiej waluty, złoty był zdecydowanie najsłabszą walutą w Europie.
Wieczorem za euro w Polsce trzeba było zapłacić 4,42 zł, za dolara 3,92 zł, a za franka szwajcarskiego 4,02 zł. Złoty może stanąć pod dodatkową presją, jeżeli pojutrze Rezerwa Federalna USA rozpatrzy pozytywnie możliwość podwyżki stóp na czerwcowym posiedzeniu. Cena dolara amerykańskiego przekroczy wówczas magiczną barierę 4 zł.
Miniony weekend pełen był przemocy w Stanach Zjednoczonych, a rozpoczął się nader tragicznie.
Od kul nieznanych sprawców zginęła rodzina mieszkająca w czterech domach niedaleko Cincinnati w Ohio. Na liście ofiar są dwie kobiety i sześciu mężczyzna, cała ósemka w kwiecie wieku, mieli od 16 do 44 lat. Władze podały, iż najprawdopodobniej chodziło o narkotyki, policja odkryła na miejscu zbrodni pola marihuany.
Próba zatrzymania podejrzanego o napady rabunkowe w Kansas zakończyła się postrzeleniem trzech funkcjonariuszy i podpaleniem motelu. Agenci Marshals Service i FBI póbowali aresztować 28-letniego Orlando J. Collinsa w “Country Club Motel” w Topeka pod Kansas City. Choć podejrzany był najbardziej poszukiwanym w Kansas i wiadomo było, że jest uzbrojony i niebezpieczny doszło do wymiany ognia. Ranni oficerowie przeżyją, w jednym z pokoi spalonego kompleksu znaleziono ciało, najprawdopodobnie poszukiwanego bandyty.
Inny młody człowiek zaczął strzelać do interweniujących policjantów w jednym z Wal-Martów w Chandler pod Phoenix, w Arizonie. I tu funkcjonariusze zostali ciężko ranni, napastnik także został zastrzelony.
Do strzelaniny doszło podczas balu maturalnego w Antigo w Wisconsin. Rannych zostało dwoje uczniów, napastnik, 18-letni Jakob Wagner zmarł od kul interweniujących policjantów.
Bójka dwóch dziewcząt z technikum w Wilmington w Delaware zakończyła się śmiercią jednej z nich. Do starcia doszło w łazience szkolnej zaraz po rozpoczęciu piątkowych zajęć.
Opracował: Sławek Sobczak