Amerykańskie źródła rządowe podały, iż w marcu prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedzi Kubę. Biały Dom co prawda jeszcze wyjazdu na Karaiby nie potwierdził, ale sam Obama w grudniu w wywiadzie dla Yahoo News wyraził taką nadzieję. Ostatnim urzędującym prezydentem USA goszczącym na Kubie był John Calvin Coolidge, było to 88 lat temu. Po 50 latach zimnej wojny między oboma krajami dochodzi dzięki staraniom Obamy do ocieplenia stosunków, przywrócono stosunki dyplomatyczne, ale wciąż obowiązuje embargo handlowe i ograniczenia w tuchu turystycznym. We wtorek obie strony podpisały porozumienie o przywróceniu po 54 latach przerwy regularnych lotów komercyjnych między krajami. Poprawa relacji między Waszyngtonem a Hawaną nie podoba się Republikanom, jeden z konserwatywnych kandydatów do prezydenckiego fotela, Marco Rubio, którego rodzice pochodzą z Kuby, zapytany przez CNN kiedy odwiedzi kraj przodków odpowiedział: – Nigdy, dopóki Kuba nie jest wolna.
Uber traci miliard dolarów rocznie w Chinach gdzie trwa walka o rynek z największym graczem na chińskim rynku – Didi Kuadi. Uber stara się ściągać klientów specjalnymi rabatami i obniżką cen. Uber w ChRL to potęga, tamtejszy odłam rynek wycenia na $8 mld, ale olbrzymia konkurencja sprawia, że amerykańska spółka wciąż do biznesu dopłaca kolosalne pieniądze. Nie byłoby takiego problemu gdyby Didi nie wspierał mocarz rynku handlu w Internecie Alibaba Group i inny gigant Tencent Holding. Tracą wszyscy, bo w takiej wojnie nie ma wygranych, przy czym chińska strona nie podaje wielkości strat.
W Londynie trwa inny pojedynek biznesów, Stelios Haji-Ioannou i jego sieć sklepów easyFoodstore odbierają klientów Aldi i Lidlowi. W ofercie easyFoodcare do końca miesiąca znajduje się szeroki asortyment produktów, między innymi słodycze i makarony. Brakuje jednak świeżych owoców, warzyw i mięsa. Oferta jest jednak atrakcyjna – wszystkie towary kosztują 20 pensów czyli ok. 35 centów. Szalony teoretycznie pomysł ma szanse powodzenia, pomysłodawca easyFoodcare wcześniej stworzył prosperujące wyśmienicie niskokosztowe linie lotnicze easyJet.
Rosja obsuwa się w otmętach kryzysu. Pensje znów nie są wypłacane na czas, PKB Rosjanina obniżył się z 15 do 8 tysięcy dolarów. Po wczorajszej odmowie Iranu obniżenia limitów wydobycia ropy naftowej zgasły marzenia krajów żyjących z eksportu surowca, a do nich należy Federacja Rosyjska. Eksperci Morgan Stanley uważają, że umocnienie kursu dolara może skutkować spadkiem cen ropy do nawet 20 dolarów za baryłkę, co dobiło by Moskwę. Od 2014 r. realna praca w tym kraju zmniejszyłą się o 13 proc., ponad 2 mln osób znalazło się na progu ubóstwa. Według prognozy Bank of America przy baryłce ropy kosztującej 25 dolarów amerykanska waluta powinna kosztować 210 rubli, póki co zielonego można nabyć za 76 czerwonców. Chora rosyjska gospodarka nie wchodzi na tory uniezależnienia się od ropy i gazu. Trwa stagnacja i na dobrą sprawę inwestorzy przestali się już spoglądać na wschód.
NASA szuka astronautów. Dziś mija termin składania aplikacji, chętni muszą posiadać: amerykanskie obywatelstwo, wykształcenie wyższe w kierunkach inżynieria, biologia, informatyka lub matematyka. Minimum wymagania to 3-letnie zatrudnienie w zawodzie, maksymalna ilośc punktów dostają piloci w wylatanym co najmniej tysiącem godzin na odrzutowcach. Kandydaci muszą oczywiście posiadac nadzwyczajną sprawnośc fizyczną, świetny wzrok i dysponować wzrostem nie mniejszym niż 158 cm, a nie większym niż 192 cm. Nie więcej niż 14 wybranców rozpocznie intensywny trening w ośrodku NASA w Houston. Najlepsi polecą na Marsa, misja ma się odbyć najpóźniej w 2030 r. Do połowy lutego nadesłano ponad 6 tys. aplikacji.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski ogłosił kandydatury czterech miast starających się o letnie igrzyska 2024 roku, są to: Paryż, Rzym, Budapeszt i Los Angeles. Hasło promocyjne Miasta Aniołów to: „Podążaj za słońcem”, symbolem jest iskrząca się kolorami postać ze skrzydłami wzbijająca się w kierunku słońca, taki sportowy anioł – sportowiec. Trywializując można też powiedzieć: – do trzech razy sztuka, wszak LA było już gospodarzem gigantycznej imprezy w 1932 i 1984 roku. W kalifornijskiej ofercie znajdujemy rozsądne rozwiązania, wykorzystanie istniejących obiektów: Staples Center, LA Coliseum, Rose Bowl, Dodger Stadium, Shrine Auditorium i uniwersyteckiego campusu, tudzież studenckiego miasteczka UCLA jako wioski olimpijskiej. Projekt Los Angeles zakłada wydanie na IO $ 6 mld, część budżetu gwarantuje sektor prywatny, mimimalne inwestycje przy pełnej egzystującej infrastrukturze, wpływy z biletów i od sponsorów zapewniają nawet zyski, co byłoby ewenementem zwłaszcza po rozpasanych i kosztujących krocie ostatnich igrzyskach w Londynie, Soczi czy Rio de Janeiro. Zwycięzcę wyścigu w którym nie ma zdecydowanego faworyta poznamy 13 września 2017 roku w Limie.