Deutsche Bank ogłosił ogromną stratę za 2015 rok – $7,4mld to pierwszy ujemny bilans banku od 2008 roku. Rada nadzorcza Deutsche Bank ogłosiła, iż w tej sytuacji nie będzie wypałaty premi dla zarządu. Jak bardzo spuszcza z tonu DB świadczą dane za ostatni kwartał gdy straty wyniosły 1,15 mld euro przy proficie wynoszacym w tym samym okresie 2014 r. wynoszacycm 323 mln euro. Główną przyczyną kiepskich wyników finansowych banku był wzrost kosztów postępowań sądowych w ubiegłym roku do ponad 5 mld euro. Słabo rozwija się bankowość inwestycyjna na którą stawia Deutsche Bank, którego przychód w ub. roku wyniósł 33,5 mld euro i był wyższy o 5 proc. od tego z 2014 r.
Idą ciężkie czasy dla firm sektora energetycznego. Agencja Bloomberg cytuje prezesa największego na świecie funduszu inwestycyjnego by przygotować się na wielką falę bankructw. Larry Fink, CEO BlackRock miał zapowiedzieć na spotkaniu Rady Inwestycji Emerytalnych w New Jersey, że cena węgla długo się nie podniesie, a ok. 400 przedsiębiorstw branży paliwowej nie przetrwa przy spadających cenach ropy naftowej obsługi swojego zadłużenia. Nie padły nazwy firm, Bloomberg prognozuje , iż amerykańskie firmy wydobywające „czarne złoto” zgłoszą za 2015 rok, w wyniku drastycznej obniżki cen surowca straty przekraczające $14 mld. Od sierpnia 2013 r. amerykanska ropa typu West Texas potaniała o 72 proc., tylko w tym miesiącu o 14 proc.
Izraelski instytut Yad Vashem przyznał medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Otrzymali je: polskie małżeństwo Maryla i Walery Zbijewscy narażające własne życie podczas ratowania w Warszawie podczas okupacji niemieckiej Żydówki Elżbiety Wilk i Amerykanie Roddie Edmonds oraz Louis Gunden. Prezydent Barack Obama w waszyngtońskiej ambasadzie Izraela podczas uroczystości wczorajszego Dnia Pamięci Holokaustu podkreślał , iż „nigdy nie powinno się zapomnieć” o Holokauście i „nie wolno nam tej historii powtórzyć’. Polskie media wiele uwagi poświęcają państwu Zbijewskim i słusznie, wykazali się bohaterstwem bo tym była pomoć Żydom w okupowanej Polsce karana śmiercią. Kim byli nagrodzeni Amerykanie? Louis Gunden w 1941 roku jako Amerykańsko – Francuska Mennonitka z Goshen w Indianie przybyła do Lyonu jako nauczycielka i natychmiast zaangażowała się w pomoc m.in. żydowskim dzieciom przemycanych z pobliskiego obozu dla internowanych Rivesaltes. Roddie Edmonds – starszy sierżant armii amerykańskiej, jako jeniec znalazł się w Stalagu IX A w Ziegenhain. Był inicjatorem buntu przeciwko identyfikacji jaką chcieli przeprowadzić hitlerowcy. Jego wystąpienie i słowa – Wszyscy jesteśmy tu Żydami – uratowało około 200 żydowskich jeńców.
Zarząd Bulletin of the Atomic Scientists na Uniwersytecie Chicagowskim od 1947 roku prowadzi tzw. Doomsday Clock, czyli symboliczny zegar pokazujący jak blisko ludzkość jest od zagłady. Do niedawna oznaczało to śmierć człowieczeństwa w wyniku wojny nuklearnej, dziś koncepcja zegara zawiera też technologie zmieniające klimat i nowe osiągnięcia w naukach biologicznych i nanotechnologicznych, które mogą unicestwić życie na globie. Na początku zimnej wojny zegar wskazywał siedem minut do północy, sytuacja na tarczy zmieniała się w zależności od wydarzeń. Po kryzysie kubańskim w 1962 r. nawet nie zmieniono pozycji wskazówki, tak dynamicznie zmieniała się sytuacja. Ostatnie poprawki na „za sześć dwunasta” w 2010 r. i „za pięć dwunasta” trzy lata temu przeszły niemal bez echa, przedwczorajsza, 20. w historii Zegara Zagłady też raczej nie poruszyła opinii światową, bo jest … identyczna jak ostatnio. Mamy 23:57, czyli trzy minuty do północy, gdy zgaśnie światło na matce Ziemi. Ostatni raz były tylko „trzy minuty do północy” w 1984 roku, gdy sytuacja między ZSRR i USA była niebywale napięta. Czy są duże szanse na to by zegar wskazywał 23:43 jak w 1991 r. po podpisaniu przez oba mocarstwa układu START I? Wątpliwe, aczkolwiek udany paryski szczyt klimatyczny czy porozumienie w sprawie irańskiego programu alomowego daje nadzieję. Gdyby jeszcze zapanował spokój na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie…
Trwa wielka obława na trzech więźniów, którzy oczekując na rozprawę uciekli z pilnie strzeżonego więzienia w południowej Kalifornii. Cała trójka to szczególnie niebezpieczni osobnicy, Jonathan Tieu i Bac Duong pochodzą z Wietnamu, Hossein Nayeri ma perskie korzenie. Ten pierwszy ma zaledwie 20 lat, powiązany z chińską triadą jest oskarżony m.in. o zabójstwo. Duong przebywający w Stanach Zjednoczonych z nakazem deportacji z 1998 roku, siedział dopiero miesiąc, posądzany jest o próbę zabójstwa. Pochodzący z Iranu Nayeri, który był prawdopodobnie mózgiem operacji, został zatrzymany w czeskiej Pradze, zatrzymano go gdy uciekał w rodzinne strony po porwaniu handlarza narkotyków któremu odciął … penisa. – To nocna zmora każdego szeryfa – stwierdziła Sandra Hutchens z biura szeryfa powiatu Orange, któremu podlega ośrodek penitencjarny Santa Ana usytuowany kilkadziesiąt kilometrów od Los Angeles. Uciekinierzy przecięli grube metalowe kraty i przeskakując po dachach budynków więzienia zjechali na drugą stronę muru na linie zrobionej z prześcieradeł. Ucieczkę odkryto po 15 godzinach, trwa zakrojona na wielką skalę akcja poszukiwawcza, nie wiadomo czy przestępcy sa uzbrojeni. Aresztowano już pięć osób oskarżonych o współpracę ze zbiegami, o dziwo nie znaleziono narzędzi, a przecięte pręty miały 15 mm grubości.