Europejski Bank Centralny nie zmienił dziś poziomu stóp procentowych, stopa depozytowa pozostanie na poziomie poniżej zera, kredyt lombardowy na 0,3 proc. Nie wzrosło, czego się obawiano zwłaszcza w Polsce, oprocentowanie kredytów osób zadłużonych w euro, kurs waluty Starego Kontynentu spadł względem dolara o 0,6 proc. EBC by wesprzeć gospodarkę UE co miesiąc drukuje ekstra 60 mld euro, na razie nie przejmując się inflacją. Po uspokajającym sytuację wystąpieniu prezesa banku Mario Draghiego giełdy europejskie zareagowały wzrostem cen akcji. Na Wall Street dziś indeksy na zielono, Dow Jones w południe podskoczył o 240 pkt., Nasdaq o 50 pkt., a S&P500 wzrósł o 25 pkt. W Europie i w Nowym Jorku dziś mamy cień nadziei, natomiast wyliczenia Bank of America Merrill Lynch, iż tylko w ubiegłym tygodniu z giełd na świecie zniknęło 12 mld dolarów mocno zaniepokoiły inwestorów, którzy wciąż wyprzedają walory. Eksperci wśród przyczyn paniki na rynkach wymieniają głównie dramatyczne spadki ceny ropy naftowej i problemy Chin. Inwestorzy uciekają z rynków wschodzących, do których zalicza się także Polska. Trwa ucieczka od słabych walut, m.in. od złotego polskiego, dziś w Warszawie euro wyceniano na 4,48 zł., dolara na 4,13 zł. Polska waluta traci na wartości od 3,5 roku, poprawia to opłacalność polskiego eksportu, ale i pogarsza warunki działalności firm funkcjonujących w Polsce.
Bloomberg podał nieco szczegółów restrukturyzacji Barclays, na początek optymalizacja operacji banku kosztować będzie stratę pracy 1000 zatrudnionych. Brytyjski bank zawiesi działalność i zamknie część oddziałów w wielu krajach świata, głównie w Azji, sporo fachowców straci posadę m.in. w Nowym Jorku. Przez ostatnie pół roku banki europejskie zlikwidowały 130 tys. etatów, nierentowne oddziały instytucji finansowych zamykają swe podwoje jeden za drugim.
Pierwszy w tym roku w Stanach Zjednoczonych zastrzelony na służbie policjant to Douglas Scott Barney. W minioną niedzielę rano w Holladay, dzielnicy Salt Lake City położonej 8 mil od centrum miasta doszło do wypadku samochodowego z udziałem dwóch samochodów. Kierowcą jednego z pojazdów był 31-letni Cory Lee Henderson, po ucieczce z miejsca wypadku namierzony przez funkcjonariusza. Nieoczekiwanie padły strzały. Barney trafiony w głowę umiera kilka godzin później w szpitalu, drugi policjant Jon Richey ma przestrzelone jednym pociskiem obie nogi. Napastnik który okazał się uciekinierem z centrum medycznego dla uzależnionych zginął w wymianie ognia z innymi stróżami prawa. Sprawa poległego 44 –letniego policjanta stała się głośna, gdy okazało się, iż pracował w weekend biorąc nadgodziny by pokryć rachunki za leczenie nowotworu pęcherza. Ojciec trójki nastolatków, przykładny mąż, ukończył akademię policyjną w 2000 roku, walczył z chorobą od 12 lat. Uczniowie średniej szkoły w Taylorsville gdzie pracował sześć lat temu zorganizowali zawody sportowe by zebrać fundusze na leczenie funkcjonariusza, nazwali je „Battle for Barney”. Nie wiadomo jak potoczyłaby się batalia o zdrowie policjanta, ciężką walkę przerwała kula przestępcy – narkomana.
Jak donosi magazyn Forbes po miesiącach spadków wartości akcji internetowych gigantów Twittera i Square, prezes obu firm Jack Dorsey nie jest już … miliarderem. Walory obu spółek zostały rzeczywiście mocno przecenione, akcja Twittera potaniała z $23.14 (stan na 31 grudnia 2015 r.) do $15.64 dzisiaj. Obecny na giełdzie od listopada Squere zanotował w tym samym czasie spadek z nieco ponad 13 dolarów do $8.40. Wczorajsze przeceny obu przedsiębiorstw spowodowały najniższy poziom ich akcji w historii. Dorsey był współzałożycielem i pierwszym CEO ćwierkającego biznesu, odszedł ze stanowiska w 2008 roku by wrócić do Twittera pięć lat temu i w lipcu 2o15 z powrotem objąć fotel dyrektora zarządzającego. Dorsey w przerwie wraz z Jimem McKelvy założył obsługującą finansowe instytucje i płatności mobilne firmę Square, został miliarderem, ale jak widać, wieczne jest tylko pióro i nasze marzenia o dziewięciu cyfrach na koncie…
Mamy nowy rok, jesteśmy rocznikowo starsi i nieco mądrzejsi. Na pewno? Jak każdego roku SpalshData opublikował listę milionów haseł skradzionych w ciągu ostatnich 12 miesięcy i posortował je według popularności. Okazało się, że wśród ponad dwóch milionów skradzionych haseł bynajmnie jak można się było spodziewać nie dominują przypadkowe kombinacje znaków alfanumerycznych. Przeciwnie, to lekcja jak nie wybierać haseł, by nie zostały łatwo shakowane. Zresztą przekonajcie się sami, oto pierwszych dziesięć najpopularniejszych:
1. 123456 (bez zmian)
2. password (bez zmian)
3. 12345678 (z czwartego1)
4. qwerty (z piątego)
5. 12345 (z trzeciego)
6. 123456789 (bez zmian)
7. football (z dziesiątego)
8. 1234 (z siódmego)
9. 1234567 (z 11)
10. baseball (z 12)
Jak widać hakerzy nie mają w wielu przypadkach utrudnionego zadania, np. hasło otwierające nasze komputery i sekrety zajmujące 11 miejsce to …welcome. Sześć jedynek zajmuje na liści braku wyobraźni miejsce 14, dragon jest 16, tuż na smokiem letmein! Hasło login zajmuje 20 pozycję, potem princess – to na pewno wybierają tatusiowie i narcystycznie nastawiona płeć piękna. No i zamykające listę 25 symboli komputerowej głupoty starwars – gwiezdne wojny jak idee Lenina – wiecznie żywe.
Dziś minęło 40 lat od chwili gdy w powietrze uniosły się pierwsze samoloty Concorde. Dziewicze loty odbyły się w obu kierunkach równocześnie, superszybki odrzutowiec British Airways odleciał z londyńskiego Heathrow Airport do Brazylii przez Senegal, a maszyna Air France zainaugurowała połączenie z paryskiego lotniska Orly do Bahrajnu. Jeszcze tego samego 1976 roku obie linie rozpoczęły słynne loty przez Atlantyk do Stanów Zjednoczonych. Po prawie 30 latach bezustannej eksploatacji, po katastrofie w Paryżu w 2000 r. trzy lata później loty samolotów Concorde zawieszono i nigdy już nie przywrócono. Program budowy supoernowoczesnego, latającego z prędkością ponad 2 Machów na godzinę samolotu rządy Wielkiej Brytanii i Francji podpisały 29 listopada 1962 roku, ze względu na astronomiczną cenę z zamówionych 100 samolotów powstało zaledwie 20, sześć było prototypami. Najszybszym rejsem było połączenie z Paryża do Nowego Jorku z 7 lutego 1996 roku, lot trwał 2 godz. 52 min. 59 sek. Concorde miał zakaz latania ze względu na głośność do momentu, gdy okazało się iż ówczesny Air Force One czyli Boeing VC 137 jest pod tym względem jeszcze gorszy. Maszyna wyróżniała się opuszczanym nosem, podobne rozwiązania miały projekty konkurencji, rosyjski TU144 i amerykańskiego Boeinga 2707. ZSRR udało się TU144 nawet wyprodukować, ale nie polatał długo ze względu na bezpieczeństwo. Concorde powstawał w Anglii i Francji, królestwo dostarczało silniki, były to Olympus 593 firmy Bristol Siddeley and Snecma. Samolot z czasem zamieniono na ekskluzywny środek lokomocji dla bogaczy, na pokładzie podawano znakomitego szampana i kawior z bieługi. W sumie 14 samolotów Concorde wykonało ponad 50 tys. lotów, przewiozły 2,5 mln pasażerów. Dotąd żadna komercyjna maszyna nie lata z prędkością 2 Machów i nic nie zapowiada by sytuacja miała się zmienić.