Północnokoreański test bomby wodorowej spotkał się ze zdecydowanym protestem południowego sąsiada. W Seulu zebrała się pod przwodnictwem prezydent Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent Korei Południowej Park Geun Hie stwierdziła kategorycznie iż Korea Północna poniesie konsekwencje w związku z przeprowadzeniem próby. Test potępiły także władze m.in. Japonii, Chin i USA. Eksplozji, która miała dziś rano miejsce towarzyszył wstrząs sejsmiczny o sile 4,8 stopnia w skali Richtera. Eksperci wojskowi z Korei Południowej wątpią, aby władzom w Pjongjangu udało się zdetonować ładunek wodorowy – w wypadku potwierdzenia próby z bronia atomową stanowiłoby to niezwykle poważne naruszenie międzynarodowych zobowiązań Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej ws. zakazu produkowania czy testowania broni jądrowej. Nakładane sysyematycznie na komunistyczną Koreę sankcje nie skutkują Zachód wciąz obawia się że reżim północnokoreański będzie w stanie skonstruować broń mogącą dosięgnąć USA.
Ostatni raport ADP z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych niemal powalił analityków i ekspertów zakładających przyrost o 198 tys. etatów. W rzeczywistości przybyło aż 257 tys. miejsc pracy, z tego 14 tys. w małych zakładach, 3 tys. w średnich i 23 tys. w dużych przedsiębiorstwach. Sektor usług zanotował 30 tys. przyrost, budowlanka zapewniła 8 tys., finanse 4 tys., resztę transport i produkcja dóbr. Tylko w przemyśle zanotowano spadek jeśli chodzi o prywatne zatrudnienie, jeśli w piątek dobre dane potwierdzi w comiesięcznym raporcie Biuro Statystyki Pracy zapowiadać sie będzie sympatyczne wejście w sezon wiosenny.
Padł rekord sprzedaży nowych samochodów osobowych i ciężarowych w Stanach Zjednoczonych. Agencja Bloomberga opierając się na badaniach konsumenckich ekspertów jak Kelley Blue Book czy True Car, oraz banków inwestycyjnych Goldman Sachs i JPMorgan zapowiedziała złamanie bariery 18 milionów samochodów, skończyło się wobec gorszej końcówki roku i wybuchu afery Volkwagena na 17,5 mln sprzedanych aut. To nie notowana dotąd w historii USA liczba sprzedanych pojazdów, pokonany został o 100 tys. sztuk wynik z 2000 roku. A niedawno po wielkim giełdowym krachu sprzedaż samochodów osobowych i ciężarówek spadła w USA poniżej 10 mln sztuk.
Toyota ogłosiła powołanie nowego zespołu badawczego mającego stawić opór konkurencji. Budżet Toyota Research Institute to okrągły miliard dolarów i to tylko na pierwsze pięć lat! Skromna ekipa dysponująca takim funduszem ma eksplorować nowe obszary w przemyśle motoryzacyjnym. Mowa o sztucznej inteligencji, uczących się maszynach i bezpieczeństwie pojazdów na niespotykaną dotąd skalę. W zespole są same sławy: Gil Pratt to profesot MIT, a także ekspert Defense Advanced Research Projects Agency, w DARPA pracowali też Eric Krotkov i Larry Jackel, James Kuffner lata spędził jako szef działu technologicznego w Google Robotics. Menedżer projektów Toyoty Hiroshi Okajima oraz profesorowie MIT i Olin College: John Leonard, Russ Tedrake i Brian Storey uzupełniają zespół marzeń każdego prpducenta aut przyszłości.
Konkurencja Toyoty nie śpi, właśnie wszedł na rynek nowy produkt koreańskiej konkurencji. Hyundai zaprezentował model Ioniq – odpowiedź na Toyotę Prius. Ioniq (ION to naładowany elektrycznie atom) ma koła wprowadzane w ruch przez trzy rodzaje napędu: hybrydowy, hybrydowy typu plug-in oraz w pełni elektryczny. Na razie nowego Hyundaia można będzie kupić tylko w Korei, Południowej oczywiście.
Na właśnie otwartych targach lektronicznych CES w Las Vegas pokazano najnowsze dzieła koreańskiej firmy LG. Telewizor OLED o grubości panelu jak kartka papieru może być zwijany w rulon i …dalej działa. Na razie tylko 18-calowy, za to inny zaprezentowany prototyp, 55-calowy panel może wyświetlać dwa obrazy, po jednym ze stron. LG pokazała także 10-calowy ekran LCD sterowalny dlonią w rękawiczkach. Bosch zaprezentował natomiast ekrany dotykowe z fakturą wyczuwalną pod palcami – rzecz w samochodzie nieoceniona. Kilka firm, w tym Panasonic i Sony pokazało telewizory Ultra HD Premium.
Realnościowy magnat Donald Trump – jeden z głównych faworytów konserwatystów na prezydenta USA nie wykorzystał sznasy na kolejny atak na Baracka Obamę. Ba, w studiu telewizji Fox stwierdził że słynne już łzy cieknące po policzku aktualnego prezydenta były jak najbardziej prawdziwe. Gospodarz Białego Domu we wczorajszym przemówieniu zapowiadającym jego dekrety w sprawie ograniczenia dostępu Amerykanów do broni w sposób bardzo emocjonalny wspomniał ofiary masakry z 2012 roku gdy w Sandy Hook Elementary School od kul zamachowca zginęło 20 dzieci. W oczach prezydenta pojawiły się łzy i choć inni republikańscy krytyce poczynań Obamy wytknęli mu brak takich wzruszeń choćby wówczas gdy ginęli niewinni ludzie w San Bernardino Trump stanął w jego obronie. – Pewnie stracę pięć punktów procentowych w sondażach mówiąc te słowa, ale uważam że to była szczera reakcja – stwierdził miliarder, który niedawno ślubował uczynić wszystko, by walczyć z decyzjami Baracka Obamy. Jednocześnie dodał że masowe strzelaniny w USA biorą się w wyniku ogromnych problemów ze zdrowiem psychicznym Amerykanów, a nie z braku kontroli sprzedaży broni.
Po wczorajszych projekcjach w amerykańskich kinach siódma część „Wojen gwiezdnych” została najbardziej kasowym filmem w Ameryce Północnej, nie licząc inflacji. Dochód z biletów prześcignął dotychczasowego rekordzistę jakim był „Avatar” który zarobił $760,6 mln, tyle że film w rezyserii Jamesa Camerona potrzebował na to w 2009 roku siedmiu miesięcy, a dzieło J.J.Abramsa jest na ekranach w US dopiero od 20 dni! Wspólna produkcja Disneya i Lucasfilm ma szansę na prześcignięcie “Avatara” także w skali globalnej, ale łatwo nie będzie. Przygody Jake’a Sully’ego na Pandorze przyciągnęły do kin rekordową liczbę widzów co przełożyło się na wpływy w wysokości $2,78 mld, drugi w zestawieniu „Titanic” zarobił $2,19 mld. „Przebudzenie mocy” do wczoraj miało dochód $1,54 mld, ale film którego akcja dzieje się Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce… dopiero pojutrze startuje w Chinach czyli na drugim co do wielkości rynku na świecie pod względem widowni. Tyko dwa tytuły w historii zarobiły więcej niż $700 mln w Stanach Zjednoczonych: „Avatar” i „Force Awakens”. Przynajmniej na razie, bo do skoku szykuje się choćby Tarzan…
Opracował: Sławel Sobczak