Inwestorzy i zawodowi doradcy finansowi często skupiają się na skomplikowanych manewrach alokacji kapitału w celu zmaksymalizowania zarobków i zredukowania ryzyka. Zawodowcy dostają olbrzymie bonusy jeśli uda im się osiągnąć wyniki przewyższające indeksy giełdowe nawet o niewielką liczbę.  Naśladując takie czy inne wzorce-metody inwestycyjne można osiągnąć lepsze wyniki, ale nigdy nie ma 100% gwarancji  ani “coś za nic”.

Na szczęście istnieje bardzo prosta metoda gwarantująca dużo wyższy stan konta w przyszłości: Możesz zwiększyć ilość odkładanych pieniędzy.  Oszczędzanie trochę więcej pieniedzy każdego miesiąca jest bardziej efektywną drogą do osiągnięcia założonej sumy niż roztrząsanie się nad tym czy przesunąć 16 czy 18% do międzynarodowych akcji, aby w tym roku powiększyć zyski.

Popatrzmy na poniższy przykład trójki przyjaciół Jacek , Leszek i Zosia. Wszyscy mają po 45 lat i mają nadzieję przejść na emeryturę w wieku 65 lat:

Jacek odkłada 6% ze swoich $50,000 zarobków co roku przez 20 lat. Czuje się wygodnie inwestując 60% w akcje, posiada proste 60/40 portfolio i rebalansuje je automatycznie co roku. Załóżmy, że jego roczny zysk to 6%.  Po 20-tu latach stan jego konta bedzie $110,357.

Leszek oszczędza też 6% z takich samych $50.000 zarobków, też przez 20 lat, ale co roku pilnie kombinuje z rozłożeniem swoiego kapitału. Slucha wiadomiści ekonomicznych. Czyta The Wall Street Journal. Spędza wiele godzin każdego tygodnia przemyślając nad polepszeniem wyników na swoim koncie. Udaje mu się osiągnąć całe 0.5% więcej co roku. (Co może być ekstremalnie trudne w rzeczywistości). Jego zysk w wysokości 6.5% rocznie daje mu  sumę $116.476 po 20-tu latach, $6.119 więcej niż Jacek.

Zosia podobnie jak Jacek nie przepada za spędzaniem swego wolnego czasu na lekturze prasy finansowej i trzęsieniem sie ze strachu nad przypadkowymi skokami na giełdzie. Postanowiła powiększyć sumę swoich odkładanych pieniędzy o $20 miesięcznie, czyli odkłada 6.48% ze swoich $50.000 zarobków. Zarabia na swoich pieniądzach 6% tak samo jak Jacek, ale po 20-tu latach ma na koncie $119.185, czyli $8.829 więcej niż Jacek i $2.709 więcej niż Leszek.

Teraz, działanie procentu składanego zacznie być widoczne. Jeżeli Leszek będzie kontynuował z sukcesem swoją szczęśliwą passę do 75-tego roku życia, osiągnie około $3,000 więcej niż Zosia. Oczywiście przy założeniu, że przez te 30 lat co roku pobije o 0.5%  Zosi 6%. Nie małe wyzwanie. Również zakładamy, że tak jak średni Amerykanin, do 45-tego roku życia nie mieli żadnych innych oczczędności. Dla tych z większym balansem na kontach, 0.5% może znaczyć spore zyski w przyszłości.

Morał z tej historyjki jest taki, że nawet obszerna wiedza finansowa nie gwarantuje sukcesów dla przeciętnego inwestora.  Jest bardzo ważne dla inwestorów typu Jacek i Zosia aby wiedzieli wystarczająco, o inwestowaniu w fundusze o niskich kosztach operacyjnych, co rocznym rebalansowaniu swoich portfeli inwestycyjnych i co najważniejsze potrafili wytrzymywać skoki giełdowe, bez robienia impulsywnych transakcji. Poza tym, nie potrzebują więcej wiedzieć aby uzyskać przyzwoite rezultaty inwestycyjne.

Przypuszczalnie Leszek ma dosyć obszerną wiedzę finansową, i trzeba przyznać, to mu się opłaciło. Ale kosztowało to poświęcenia wielu godzin na naukę i potencjalnych chwil agonii w czasie dołowania giełdy, gdy Jacek spokojnie łowił rybki w okolicznym jeziorze?

Opracował: Zbyszek Karas

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *