Dwóch skazanych za morderstwa więźniów uciekło z najbardziej strzeżonego więzienia w stanie Nowy Jork. David Sweat i Richard Matt wydrążyli za pomocą wiertarki elektrycznej otwory we wzmocnionych stalą ścianach i systemem skomplikowanych tuneli wydostali się poza mury ośrodka penitencjarnego Clinton Correctional Facility w Dannemora usytuowanego 20 mil od granicy amerykańsko-kanadyjskiej. Obaj bandyci odsiadywali karę dożywocia, poszukuje ich ponad 200 funkcjonariuszy policji, służby więzienne i agenci federalni. Wśród ludności wybuchła panika, którą wzmacniają liczne latające nad okolicą helikoptery. Dziś zawieszono w obowiązkach jedną z pracownic tego zakładu karnego o maksymalnym rygorze. W sobotę odwiedził go gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo i wyznaczył nagrodę w wysokości 100 tys. dolarów za pomoc w ujęciu zbrodniarzy. Sweat mający aktualnie 34 lata odsiadywał wyrok za zabójstwo zastępcy szeryfa Broome County w 2002 roku, starszy o 14 lat Matt uprowadził i pobił na śmierć mężczyznę w 1997 r. W wywiadzie udzielonym ABC Sunday Cuomo wykluczył, aby skomplikowaną i głośną operację wiercenia ścian można było wykonać bez pomocy z zewnątrz i bez współpracy ze strażnikami. Brawurowa ucieczka to pierwszy taki przypadek od powstania więzienia w 1865 roku, zbiegowie doskonale o tym wiedzieli i zostawili władzom życzenia pomyślnego dnia, co dodatkowo rozsierdziło naczelnika zakładu i lokalne władze. Akcja przypominała sekwencje znane z filmów fabularnych, przestępcy z ubrań skonstruowali manekiny i strażnicy kontrolujący cele co dwie godziny długo byli przekonani, że wszystko jest w porządku. Wyraźnie wściekły gubernator Cuomo zapowiedział schwytanie więźniów i wręczenie im z powrotem ich pożegnalnej kartki, która jest hitem Internetu, a przedstawia na żólłtym tle uśmiechniętego zębatego Chińczyka z podpisem „Have a Nice Day”. Rzeczywiście byłoby to śmieszne, gdyby nie fakt, że mowa o zwyrodnialcach odizolowanych od społeczeństwa za wyjątkowo brutalne i odrażające czyny…
Opracował: Sławek Sobczak